Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Polecane posty

nic nie czuć, dziękuję za czegoś czucie i nie można sie od tego uwolnić,ale czasem los nam podtyka pod noc kogoś chociaż byśmy nie chcieli a mamy z tą osobą kontakt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jeśli ta osoba ma zniknąć z mojego życia (obojętnie kim była dla mnie) i ma ona nie być szczęśliwa z nikim, to lepiej nigdy nie kochać i nie cierpieć z jej powodu.

Edytowano przez Hebee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Lepiej kochać i cierpieć niż nie czuć nic. Śmiać się gdy jest nam dobrze i płakać gdy źle. W ostatecznym rozrachunku i tak pamiętamy tylko te dobre chwile. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
17 minut temu, DupcyngierZZapluskwokęsów napisał:

lepiej odczuwać emocje i kochać mocno i cierpieć też mocno

czy nie czuć nic i mieć święty spokój xD

Najlepiej czuć błogość po dobrym rżnięciu z samica marzeń reszta to nieistotne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Z tych dwóch drugą... bo dramy życiowe są mega słabe : ) i pewnie można sobie wmówić, że jak jest ciężko i drama to love prawdziwe.

Edytowano przez marawstala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, marawstala napisał:

Z tych dwóch drugą... bo dramy życiowe są mega słabe : ) i pewnie można sobie wmówić, że jak jest ciężko i drama to love prawdziwe.

Chyba Ziemniakowi nie o to chodziło a przynajmniej ja tego tak nie rozumiem. Nie chodzi tu o bycie rozchwianym emocjonalnie borderem, ale o przezywanie prawdziwych emocji np. miłości nawet jeśli się ona skończy dla nas potem źle. Radości nawet jeśli spotka też nas w życiu przykrość. 

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Chochlik napisał:

Chyba Ziemniakowi nie o to chodziło a przynajmniej ja tego tak nie rozumiem. Nie chodzi tu o bycie rozchwianym emocjonalnie borderem, ale o przezywanie prawdziwych emocji np. miłości nawet jeśli się ona skończy dla nas potem źle. Radości nawet jeśli spotka też nas w życiu przykrość. 

Nie pisze o borderach ale zauważyłam, że ludzie bardziej sobie cenią coś co im z dużym wysiłkiem przychodzi a już w szczególności perypetie związkowe... i trochę przeceniają dramy życiowe. Ale to mój punkt widzenia... Nie bez powodu powstają piosenki, filmy o nieszczęśliwych miłościach nawet w komediach romantycznych zwykle jest tak że się czubią, lubią, rozstają schodzą i na koniec schodzą... a co dalej to niewiadomo. : )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, marawstala napisał:

Nie pisze o borderach ale zauważyłam, że ludzie bardziej sobie cenią coś co im z dużym wysiłkiem przychodzi a już w szczególności perypetie związkowe... i trochę przeceniają dramy życiowe. Ale to mój punkt widzenia... Nie bez powodu powstają piosenki, filmy o nieszczęśliwych miłościach nawet w komediach romantycznych zwykle jest tak że się czubią, lubią, rozstają schodzą i na koniec schodzą... a co dalej to niewiadomo. : )

A byłaś kiedyś zakochana z wzajemnością? Zajebiste uczucie do potęgi n-tej. Za kilka takich lat człowiek by oddał 10 lat byle jakości. 😉

Sa związki bez perypeti, gdzie sie psuje dopiero jak ma się rozpaść. Bez szarpaniny, rozstań i powrótów. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
16 minut temu, Chochlik napisał:

Chyba Ziemniakowi nie o to chodziło a przynajmniej ja tego tak nie rozumiem. Nie chodzi tu o bycie rozchwianym emocjonalnie borderem, ale o przezywanie prawdziwych emocji np. miłości nawet jeśli się ona skończy dla nas potem źle. Radości nawet jeśli spotka też nas w życiu przykrość. 

tak

albo czujesz wszystko mocno i dobre i złe

albo wszystko słabo / wcale

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Chyba jednak wybieram opcję drugą, choc nie wiem jak to jest nic nie czuć, to raczej niemozliwe, nawet psychopaci cos czują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Chochlik napisał:

A byłaś kiedyś zakochana z wzajemnością? Zajebiste uczucie do potęgi n-tej. Za kilka takich lat człowiek by oddał 10 lat byle jakości. 😉

Sa związki bez perypeti, gdzie sie psuje dopiero jak ma się rozpaść. Bez szarpaniny, rozstań i powrótów. 

Nie chodzi mi o bylejakość... zależy jakie ktoś ma zapatrywania, i pewnie jest to zależne od temperamentów.

Tutaj zostały przedstawione skrajności a przecież w życiu różnie ludzie mają i niekoniecznie pierwszy wariant jest tym do pozazdroszczenia. : )

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, marawstala napisał:

Nie chodzi mi o bylejakość... zależy jakie ktoś ma zapatrywania, i pewnie jest to zależne od temperamentów.

Tutaj zostały przedstawione skrajności a przecież w życiu różnie ludzie mają i niekoniecznie pierwszy wariant jest tym do pozazdroszczenia. : )

 

Pewnie tak 😉 

Jednak wolę  intensywnie z wszelkimi nawet konsekwencjami. 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Miłość to nie jedna z emocji, to wybór i uczucie prowadzące do szeregu różnych emocji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, marawstala napisał:

Nie chodzi mi o bylejakość... zależy jakie ktoś ma zapatrywania, i pewnie jest to zależne od temperamentów.

Tutaj zostały przedstawione skrajności a przecież w życiu różnie ludzie mają i niekoniecznie pierwszy wariant jest tym do pozazdroszczenia. : )

 

tak ale są to realne skrajności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Chochlik napisał:

Pewnie tak 😉 

Jednak wolę  intensywnie z wszelkimi nawet konsekwencjami. 😉

Emocje jeśli dobrze pamiętam pojawiają się znikąd... są krótkotrwałe wystarczy, że ktoś, jakaś sytuacja wywoła reakcje (tu bardziej mam na myśli negatywne choć z pozytywnymi może jest podobnie) czymś się kojarzą gotowe... ponoć warto się im przyglądać bo w ten sposób można się czegoś o nas samych dowiedzieć. Oki tutaj się zgodzę, że są istotne... ale trzeba byłoby być jednocześnie swoim obserwatorem a emocjach nie zawsze jest na to miejsce .)

Emocje i uczucia to nie to samo ponoć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, DupcyngierZZapluskwokęsów napisał:

tak ale są to realne skrajności

Pewnie, już wyżej trochę się rozwinęłam.

 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, DupcyngierZZapluskwokęsów napisał:

a psychopaci stłumione

CZY JA WIEM CZY STLUMIONE DAJ PSYCHOLOWI NA PRZYKLAD RUUCHAC ALBO JESC DOBRE MIESKO PRZEZ ROK A POZNIEJ NAGLE ZABIERZ TO ZOBACZYSZ JAK STLUMIONE 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×