Klepanie cd

Jerry pisał o sytuacji z dobrą koleżanką i kolegą, czyli gdzie ludzie się dłużej znają, lubią, znają swoje poczucie humoru, granice, a ewentualne pomyłki wybaczają i o nich rozmawiają, zamiast dawać sobie zaraz z liścia, co jest takim samym naruszeniem cielesności co klsps w tyłek. 

Na końcu tematu napisał, że ma koleżanki które nie widzą nic w tym złego.

Na tym forum wszelkie obrzydliwe upadlające kobiety fetysze typu sikanie na kobietę czy ciągnięcie ją za włosy, wyzywanie wulgarami itd usprawiedliwia się stwierdzeniem, że to ich sprawa skoro tak się dogadali, skoro im nie przeszkadza. I nie doszukje się nikt u nich patologii i IQ na poziomie dna.

Pytam zatem: dlaczego nie można tego samego powiedzieć o koledze i koleżance skoro tak samo im klepnie nie przeszkadza, tylko są uznawani za patologię o IQ rynsztoka?

A kto ci broni? Nikogo nie obchodzi na co ludzie się zgadzają między sobą a zdanie swoje i tak można posiadać na ten temat.

Widocznie nie miewamy takich kolegów, a nasi faceci też się nie kolegują w taki sposób z koleżankami. Jak żyję, nie miałam kolegi, który by klepał koleżanki w tylek, a kiedyś byłam świadkiem, jak pijany facet klepnął babkę ze wspólnego wyjazdu i dostał taki opie... l i to od facetów za to, że się autentycznie pobeczał. 

Po prostu u ciebie kumpelstwo to jakieś dziwne pojęcie zacierania granic i kultury (sikają przy Tobie itd.). 

4 minuty temu, PacjętkaChoroszczy napisał:

A kto ci broni? Nikogo nie obchodzi na co ludzie się zgadzają między sobą a zdanie swoje i tak można posiadać na ten temat.

Chodzi mi o tok myślenia ludzi. W analogicznej sytuacji z klepaniem nagle argument "spoko skoro ktoś nie widzi problemu bo się dogadali", nie ma racji bytu, bynajmniej nie było takiego postu w tamtym temacie 

10 minut temu, Hebee napisał:

zamiast dawać sobie zaraz z liścia, co jest takim samym naruszeniem cielesności co klsps w tyłek. 

Ponawiam swoje pytanie, czy gdyby kolega dal Ci z liscia to tez bys sie usmiechnela?

Przed chwilą, Hebee napisał:

Chodzi mi o tok myślenia ludzi. W analogicznej sytuacji z klepaniem nagle argument "spoko skoro ktoś nie widzi problemu bo się dogadali", nie ma racji bytu, bynajmniej nie było takiego postu w tamtym temacie 

Jesli ktos sie dogadal to jednak zmienia postac rzeczy. Temat byl o koledze klepiacym kolezanki w tylek bez ich zgody.

Przed chwilą, Hebee napisał:

Chodzi mi o tok myślenia ludzi. W analogicznej sytuacji z klepaniem nagle argument "spoko skoro ktoś nie widzi problemu bo się dogadali", nie ma racji bytu, bynajmniej nie było takiego postu w tamtym temacie 

Seks się rządzi swoimi prawami i dotyczy związku intymnego. Koleżeństwo to jednak coś innego. Myślałam że to oczywiste dla każdego. Ty jak zwykle szukasz problemu tam gdzie de facto go nie ma.

Przed chwilą, Hebee napisał:

Chodzi mi o tok myślenia ludzi. W analogicznej sytuacji z klepaniem nagle argument "spoko skoro ktoś nie widzi problemu bo się dogadali", nie ma racji bytu, bynajmniej nie było takiego postu w tamtym temacie 

Może chodzi o granicę sypialni. To co przed nią podlega ocenie obserwatorów a co za jej drzwiami ludzi nie obchodzi, bo dotyczy pary, która jest ze sobą bez żadnych niedomówień.

Sikanie obok kogoś plecami do niego jest chore i dowód na to że są debylami co wyszli z jaskinii, mimo że to obojgu nie przeszkadza, ale sikanie na kobietę w łóżku spoczko bo tak samo- im to nie przeszkadza i nikt nie ma wątpliwości co do ich wysokiego IQ.

Chory mental jest na tym forum. Hipokryzja i stronniczość level master.

13 minut temu, Hebee napisał:

Jerry pisał o sytuacji z dobrą koleżanką i kolegą, czyli gdzie ludzie się dłużej znają, lubią, znają swoje poczucie humoru, granice, a ewentualne pomyłki wybaczają i o nich rozmawiają, zamiast dawać sobie zaraz z liścia, co jest takim samym naruszeniem cielesności co klsps w tyłek. 

Na końcu tematu napisał, że ma koleżanki które nie widzą nic w tym złego.

Na tym forum wszelkie obrzydliwe upadlające kobiety fetysze typu sikanie na kobietę czy ciągnięcie ją za włosy, wyzywanie wulgarami itd usprawiedliwia się stwierdzeniem, że to ich sprawa skoro tak się dogadali, skoro im nie przeszkadza. I nie doszukje się nikt u nich patologii i IQ na poziomie dna.

Pytam zatem: dlaczego nie można tego samego powiedzieć o koledze i koleżance skoro tak samo im klepnie nie przeszkadza, tylko są uznawani za patologię o IQ rynsztoka?

może dlatego dlaczego srranie do ryjów by mi przeszkadzało w miejscu publicznym, a jakby sobie srrali u siebie na melinie już nie. ha tfu na ekshibicjonistów. no chyba że to bbc, bbc może robić co chce. 

Problemy trzeciego świata...

3 minuty temu, Żaba Monìka napisał:

Ponawiam swoje pytanie, czy gdyby kolega dal Ci z liscia to tez bys sie usmiechnela?

A czy gdybyś klepnęła w tyłek kolegę dla żartu bo np się pociąga z wejściem na tylne siedzenie  auta gdy wracacie w piątkę z imprezy i on by Ci z liścia dał za to to byłabyś uśmiechnięta?

2 minuty temu, Hebee napisał:

im to nie przeszkadza i nikt nie ma wątpliwości co do ich wysokiego IQ.

Do IQ pewnie nie, ale co do zdrowia psychicznego to pewnie wielu ma wątpliwości. 

1 minutę temu, Hebee napisał:

Sikanie obok kogoś plecami do niego jest chore i dowód na to że są debylami co wyszli z jaskinii, mimo że to obojgu nie przeszkadza, ale sikanie na kobietę w łóżku spoczko bo tak samo- im to nie przeszkadza i nikt nie ma wątpliwości co do ich wysokiego IQ.

Chory mental jest na tym forum. Hipokryzja i stronniczość level master.

Widać że piszesz z pozycji całkowicie niedoświadczonej kobiety. Preferencje seksualne są szerokie jak rzeka i dopóki nie dotyczą dzieci albo zwierząt bądź w ogole wykonywane są bez czyjejkolwiek zgody to nikogo nie powinno to interesować.

1 minutę temu, Hebee napisał:

A czy gdybyś klepnęła w tyłek kolegę dla żartu bo np się pociąga z wejściem na tylne siedzenie  auta gdy wracacie w piątkę z imprezy i on by Ci z liścia dał za to to byłabyś uśmiechnięta?

Oczywiscie, ze nie. 

Ale ja Ciebie pytam.

5 minut temu, Hebee napisał:

Sikanie obok kogoś plecami do niego jest chore i dowód na to że są debylami co wyszli z jaskinii, mimo że to obojgu nie przeszkadza, ale sikanie na kobietę w łóżku spoczko bo tak samo- im to nie przeszkadza i nikt nie ma wątpliwości co do ich wysokiego IQ.

Chory mental jest na tym forum. Hipokryzja i stronniczość level master.

A tu się ktoś wypowiadał o normie, bądź nie, sikania na siebie? 

Poza tym cały czas mieszasz (celowo zapewne) dwa różne konteksty (koleżeński i intymny). I tak, sikanie przy koleżance, jest oznaką, że się ma ją w de pod względem kultury. 

Ty zerknij w kierunku tego Jerrego pod kątem ewentualnego ojcostwa bąbelków, uważam, że idealny dla Ciebie, tak z grubsza patrząc No i szuka, bo żadna go nie chce, a Ty lubisz takich odrzuconych

3 minuty temu, Caryca z czubrycą napisał:

Może chodzi o granicę sypialni. To co przed nią podlega ocenie obserwatorów a co za jej drzwiami ludzi nie obchodzi, bo dotyczy pary, która jest ze sobą bez żadnych niedomówień.

Co za różnica gdzie to się dzieje? W obu przypadkach oboje nie mają nic przeciwko ale ludzie już inaczej ich oceniają, a ponoć pochwałę złotego deszczu argumentują tym że się 2 osoby dogadały- nie są to podwójne standardy argumentacji? Dlaczego w przypadku klepnie ten argument wygasa wg was?

polak bezzębny na ojca dzieci? wpluj te słowa, obok jest biedny bbc z afryki który musiał uciekać od wojny wywołanej przez słowiańskie ścierrwo. 

3 minuty temu, Caryca z czubrycą napisał:

Do IQ pewnie nie, ale co do zdrowia psychicznego to pewnie wielu ma wątpliwości. 

Widziałam jak ktoś skomentował IQ.

1 minutę temu, PacjętkaChoroszczy napisał:

Widać że piszesz z pozycji całkowicie niedoświadczonej kobiety. Preferencje seksualne są szerokie jak rzeka i dopóki nie dotyczą dzieci albo zwierząt bądź w ogole wykonywane są bez czyjejkolwiek zgody to nikogo nie powinno to interesować.

Iskra stara sie wmowic ludziom, ze bycie klepana przez kolege w tylek to cos normalnego i nie jest to chamskie. Kontunuacja wczorajszego tematu.

1 minutę temu, Hebee napisał:

Co za różnica gdzie to się dzieje? W obu przypadkach oboje nie mają nic przeciwko ale ludzie już inaczej ich oceniają, a ponoć pochwałę złotego deszczu argumentują tym że się 2 osoby dogadały- nie są to podwójne standardy argumentacji? Dlaczego w przypadku klepnie ten argument wygasa wg was?

Nie są. Jest coś takiego jak kultura osobista i normy społeczne które nie przekładają się na seks który dotyczy 2 osób i jest bardzo prywatny. Jeśli ty tego nie rozumiesz badz specjalnie udajesz ze nie ma różnicy to należy twoje ajkju poddać wątpliwościom...

3 minuty temu, Żaba Monìka napisał:

Oczywiscie, ze nie. 

Ale ja Ciebie pytam.

Ale ja nie muszę Ci odpowiadać 

1 minutę temu, Żaba Monìka napisał:

Iskra stara sie wmowic ludziom, ze bycie klepana przez kolege w tylek to cos normalnego i nie jest to chamskie. Kontunuacja wczorajszego tematu.

Aha. Nie wiem bo spałam 12 godzin i kafe mnie guwno interesowała. Ale to bardzo w jej stylu. 

1 minutę temu, Hebee napisał:

Co za różnica gdzie to się dzieje? W obu przypadkach oboje nie mają nic przeciwko ale ludzie już inaczej ich oceniają, a ponoć pochwałę złotego deszczu argumentują tym że się 2 osoby dogadały- nie są to podwójne standardy argumentacji? Dlaczego w przypadku klepnie ten argument wygasa wg was?

Nie zauwazylam, zeby byly jakies pochwaly na temat zlotego deszczu. Gdyby ktos na mnie nasikal to tez uznalabym to za chamskie. Albo gdyby kolega kolo mnie wyjal pale i zaczal sie odlewac. 

Przed chwilą, Hebee napisał:

Ale ja nie muszę Ci odpowiadać 

Jeśli nie zamierzasz wchodzić w interakce pisemne to w jakim celu ten temat? Czekasz aż przyjdzie jakis ulom który Ci potwierdzi wysunięte przez ciebie tezy i poczujesz się lepiej udając że inni ludzie są nisko inteligentni bo maja inne zdanie?

Iskra po prostu aż się pali, żeby sama klepać i szuka usprawiedliwienia, że to norma

1 minutę temu, Hebee napisał:

Ale ja nie muszę Ci odpowiadać 

No nie musisz, i zauwazylam, ze czesto to robisz gdy skonczyly Ci sie argumenty.

1 minutę temu, Żaba Monìka napisał:

Albo gdyby kolega kolo mnie wyjal pale i zaczal sie odlewac. 

jakby to był bbc to byś dostała ślinotoku. 

Przed chwilą, PacjętkaChoroszczy napisał:

Nie są. Jest coś takiego jak kultura osobista i normy społeczne które nie przekładają się na seks który dotyczy 2 osób i jest bardzo prywatny. Jeśli ty tego nie rozumiesz badz specjalnie udajesz ze nie ma różnicy to należy twoje ajkju poddać wątpliwościom...

Widzę różnicę między tymi 2 sytuacjami w sensie tego co łączy ludzi i co robią, natomiast cały czas chodzi mi o to że koronnym argumentem useròw za nie krytykowaniem pary robiącej różne rzeczy w łóżku było to ŻE SIĘ  DOGADALI i ŻE TO LUBIĄ, a nie okoliczności, zatem kolega z koleżanką jeśli się dogadują i lubią klepnąć w tyłek w pracy dla żartu, to tak samo idąc za tym argumentem nikt nie powinien ich krytykować.

Przed chwilą, impotenti napisał:

jakby to był bbc to byś dostała ślinotoku. 

Nie przepadam za widokiem meskich pal w miejscu publicznym. Bez wzgledu na to, do kogo naleza.