Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
serafinaaa

Przesadziłam, czy po prostu miał mnie gdzieś?

Polecane posty

Spotykałam się z facetem z apki 4 miesiące (oboje po 20stce). Często wychodziliśmy. Zawsze dużo pisał, chciał rozmawiać przez telefon, inicjował randki. Nie naciskał, żebym się z nim przespała. Zaczęliśmy częściej się u niego spotykać, po 2 miesiącach to zrobiliśmy (mój pierwszy raz). Pokazał mnie znajomym i wspomniał o związku w przyszłości, cytuję "żeby (...) to musielibyśmy być w związku", a potem dodał "ale jak będziemy, to (...)". Ja odparłam, powiedzmy że jesteśmy (wiem, trochę niejednoznacznie.. ale nie skomentował tego w ogóle). Mówił, że nigdy z nikim nie czuł się tak dobrze i że nie zdradzi. Wspomniał wcześnie, że byłby otwarty na trójkąt, ale powiedziałam że to nie dla mnie, nagadałam mu, więc porzucił temat i przeprosił. Szybko zaczął robić aluzje/żarciki z podtekstem i komplementował mój wygląd. Mówił, że był z wieloma kobietami. Powiedział o swoim znajomym, że jest pantoflarzem, i że on sam, gdy był z poprzednimi dziewczynami wolał się spotkać z kolegą. 

Z biegiem czasu zaczęłam więcej się kłócić, bo często podróżował ze znajomymi beze mnie i czułam się lekceważona (rozumiem np jeden wyjazd, ale to zaczynała być przesada bo szykował się już trzeci). Czasem szedł do domu wieczorem, gdy już było ciemno, zostawiając mnie na ulicy zamiast zaoferować, by mnie odprowadzić. Przepraszał mnie potem za to.. Robił gesty typu prezent czy zaproszenie na wyjście ze znajomymi (tylko w obrębie miasta).

Wspomniał, że chce latem pojechać z kolegami nad morze na 2 tygodnie i jak co roku pójdą do klubu. Chciałam dołączyć, zwłaszcza że usłyszałam o klubie i piciu. Niby miał być męski wyjazd, ale wspomniał też, że będzie jakaś dziewczyna (możliwe że dziewczyna kolegi, lecz nie wiem dokładnie). Nie ufałam mu z powodu sugestii o trójkącie. Podejrzewałam go nawet o bycie homo/bi (też przez to, bo już fantazja poniosła..), a seks był 2 razy, nie inicjował zbliżeń. Przegadaliśmy to i oczywiście jest hetero. Nie wiedział, dlaczego miałam tyle obaw bo nie wspominałam już o trójkącie.

Potem znów się kłóciliśmy. Powiedziałam, że powinien iść na kompromis z wyjazdem. Nie zgodził się. Stwierdził, że nie jesteśmy razem, że nie jestem jego dziewczyną, ale że jeszcze chodzimy ze sobą i oficjalnie nie jesteśmy parą, bo nie ustalaliśmy tego.. Myślałam, że wszystko jest oficjalne. Uważam, że to powinno wyjść naturalnie i być oczywiste, a nie pytania jak w podstawówce. 

Powiedział, że nie chce takiej kontroli i że absolutnie nie będzie jeździł na każdy wyjazd ze mną. Myślę, że to wyolbrzymianie. Nie chodziłam za nim bez przerwy. Dodał, że to nie ten sam poziom bliskości co bycie moim chłopakiem, bo nie widujemy się/nie dzwonimy/nie piszemy wystarczająco i że czuje się nieswojo, że traktuję to jakbyśmy byli już długo razem (rzadko do niego pisałam i dzwoniłam). Mówił, że oprócz tego w związku jest zaufanie, i że dlatego nie zapytał o bycie razem. Dodał, że dziewczyna nie robiłaby pretensji. Napisałam, że jak ktoś kocha to chce razem spędzić wakacje, a on odparł, że za wcześnie u niego na miłość i potrzeba czasu. 

Byłam pewna, że byliśmy w związku. Zranił mnie i odebrałam jego wypowiedzi jako zbyt chłodne. Wkurzyłam się, bo poprawiał mnie, że nie jesteśmy ze sobą, że niby to się ustala, ale chyba gdyby chciał to by ustalił.. Miałam wrażenie, że to durna wymówka, by uniknąć zobowiązania i mi to uwłaczało, że tyle czasu się zastanawia. Zareagowałam impulsywnie, zignorowałam go na 2 tygodnie i usunęłam ze znajomych, ale w końcu dałam ultimatum - całkowicie razem (oficjalnie) albo w ogóle. Odpowiedział, że po tym wszystkim nie zanosi się na związek. Jest mi przykro, bo mówił o mnie jak o potencjalnej żonie, snuł plany na przyszłość. Uważał, że mu zabraniam, a ja myślałam, że np zaproponuje żebym też jechała.

Nową dziewczynę znalazł lekko po ponad miesiącu, wyglądał jakby wcale go to nie ruszyło. Od razu przeszedł do porządku dziennego, a ja mocno cierpiałam. Ostatnio usunął mnie z ig. Czy chciał się zemścić, znajdując kogoś tak szybko? Nie wiem, o co właściwie chodziło, czy byłam wygodną opcją, czy czekał na coś lepszego. Obwiniam się, że jemu zależało i że to przeze mnie, bo zwalił wszystko na mnie. Znajomi mówią, że mnie nie kochał, a ja mam wątpliwości, bo mówił przecież że to przychodzi z czasem. Czy może chodziło o związek głównie dla jednego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie masz po czym rozpaczać. Śmieci same się wyniosły 😌 Kolejne dziewczyny będzie traktował po czasie tak samo jak Ciebie, bo to taki typ człowieka. Nie masz im czego zazdrościć 🙂 

Wyjdź gdzieś ze znajomymi, zabaw się. Za chwilę poznasz kolejnego, lepszego 🙂

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że mniej poważnie podchodził do Waszej relacji... i ogólnie do relacji z kobietami. Niekoniecznie widział siebie jako papużke nierozłączke... niekoniecznie jest na etapie stabilizacji.

Edytowano przez marawstala
  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, serafinaaa napisał:

Spotykałam się z facetem z apki 4 miesiące (oboje po 20stce). 

ja prdle jaki dzban z cycami... faceta wyjela z apki. Jakie to ma znaczenie lachonie  jak poznany? a potem sie dziwi ze typ ją ossrał, jak traktowala go roszczeniowo...s

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie ma w tym zadnej twojej winy. On po prostu nie chce tak jak ty chcesz. Koniec kropka. Albo bedziesz tanczyc jak on zagra albo pa. Daj sobie spokoj, szkoda czasu.

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, Ismael de Mexico napisał:

ja prdle jaki dzban z cycami... faceta wyjela z apki. Jakie to ma znaczenie lachonie  jak poznany? a potem sie dziwi ze typ ją ossrał, jak traktowala go roszczeniowo...s

 

 

Gdzie tu widzisz jakieś wielkie roszczenia? Coś by mu się stało gdyby uwzględnił osobę, z którą się spotyka?

Edytowano przez serafinaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, serafinaaa napisał:

Spotykałam się z facetem z apki 4 miesiące (oboje po 20stce). Często wychodziliśmy. Zawsze dużo pisał, chciał rozmawiać przez telefon, inicjował randki. Nie naciskał, żebym się z nim przespała. Zaczęliśmy częściej się u niego spotykać, po 2 miesiącach to zrobiliśmy (mój pierwszy raz). Pokazał mnie znajomym i wspomniał o związku w przyszłości, cytuję "żeby (...) to musielibyśmy być w związku", a potem dodał "ale jak będziemy, to (...)". Ja odparłam, powiedzmy że jesteśmy (wiem, trochę niejednoznacznie.. ale nie skomentował tego w ogóle). Mówił, że nigdy z nikim nie czuł się tak dobrze i że nie zdradzi. Wspomniał wcześnie, że byłby otwarty na trójkąt, ale powiedziałam że to nie dla mnie, nagadałam mu, więc porzucił temat i przeprosił. Szybko zaczął robić aluzje/żarciki z podtekstem i komplementował mój wygląd. Mówił, że był z wieloma kobietami. Powiedział o swoim znajomym, że jest pantoflarzem, i że on sam, gdy był z poprzednimi dziewczynami wolał się spotkać z kolegą. 

Z biegiem czasu zaczęłam więcej się kłócić, bo często podróżował ze znajomymi beze mnie i czułam się lekceważona (rozumiem np jeden wyjazd, ale to zaczynała być przesada bo szykował się już trzeci). Czasem szedł do domu wieczorem, gdy już było ciemno, zostawiając mnie na ulicy zamiast zaoferować, by mnie odprowadzić. Przepraszał mnie potem za to.. Robił gesty typu prezent czy zaproszenie na wyjście ze znajomymi (tylko w obrębie miasta).

Wspomniał, że chce latem pojechać z kolegami nad morze na 2 tygodnie i jak co roku pójdą do klubu. Chciałam dołączyć, zwłaszcza że usłyszałam o klubie i piciu. Niby miał być męski wyjazd, ale wspomniał też, że będzie jakaś dziewczyna (możliwe że dziewczyna kolegi, lecz nie wiem dokładnie). Nie ufałam mu z powodu sugestii o trójkącie. Podejrzewałam go nawet o bycie homo/bi (też przez to, bo już fantazja poniosła..), a seks był 2 razy, nie inicjował zbliżeń. Przegadaliśmy to i oczywiście jest hetero. Nie wiedział, dlaczego miałam tyle obaw bo nie wspominałam już o trójkącie.

Potem znów się kłóciliśmy. Powiedziałam, że powinien iść na kompromis z wyjazdem. Nie zgodził się. Stwierdził, że nie jesteśmy razem, że nie jestem jego dziewczyną, ale że jeszcze chodzimy ze sobą i oficjalnie nie jesteśmy parą, bo nie ustalaliśmy tego.. Myślałam, że wszystko jest oficjalne. Uważam, że to powinno wyjść naturalnie i być oczywiste, a nie pytania jak w podstawówce. 

Powiedział, że nie chce takiej kontroli i że absolutnie nie będzie jeździł na każdy wyjazd ze mną. Myślę, że to wyolbrzymianie. Nie chodziłam za nim bez przerwy. Dodał, że to nie ten sam poziom bliskości co bycie moim chłopakiem, bo nie widujemy się/nie dzwonimy/nie piszemy wystarczająco i że czuje się nieswojo, że traktuję to jakbyśmy byli już długo razem (rzadko do niego pisałam i dzwoniłam). Mówił, że oprócz tego w związku jest zaufanie, i że dlatego nie zapytał o bycie razem. Dodał, że dziewczyna nie robiłaby pretensji. Napisałam, że jak ktoś kocha to chce razem spędzić wakacje, a on odparł, że za wcześnie u niego na miłość i potrzeba czasu. 

Byłam pewna, że byliśmy w związku. Zranił mnie i odebrałam jego wypowiedzi jako zbyt chłodne. Wkurzyłam się, bo poprawiał mnie, że nie jesteśmy ze sobą, że niby to się ustala, ale chyba gdyby chciał to by ustalił.. Miałam wrażenie, że to durna wymówka, by uniknąć zobowiązania i mi to uwłaczało, że tyle czasu się zastanawia. Zareagowałam impulsywnie, zignorowałam go na 2 tygodnie i usunęłam ze znajomych, ale w końcu dałam ultimatum - całkowicie razem (oficjalnie) albo w ogóle. Odpowiedział, że po tym wszystkim nie zanosi się na związek. Jest mi przykro, bo mówił o mnie jak o potencjalnej żonie, snuł plany na przyszłość. Uważał, że mu zabraniam, a ja myślałam, że np zaproponuje żebym też jechała.

Nową dziewczynę znalazł lekko po ponad miesiącu, wyglądał jakby wcale go to nie ruszyło. Od razu przeszedł do porządku dziennego, a ja mocno cierpiałam. Ostatnio usunął mnie z ig. Czy chciał się zemścić, znajdując kogoś tak szybko? Nie wiem, o co właściwie chodziło, czy byłam wygodną opcją, czy czekał na coś lepszego. Obwiniam się, że jemu zależało i że to przeze mnie, bo zwalił wszystko na mnie. Znajomi mówią, że mnie nie kochał, a ja mam wątpliwości, bo mówił przecież że to przychodzi z czasem. Czy może chodziło o związek głównie dla jednego?

przecież sama napisałaś że mówił o związku w przyszłości czyli po 4 mcach spotykania nie byliście w związku więc nie traktował cię poważnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, serafinaaa napisał:

Gdzie tu widzisz jakieś wielkie roszczenia? Coś by mu się stało gdyby uwzględnił osobę, z którą się spotyka?

Tak, stałoby się. Nie mógłby już robić tego wszystkiego, co mógł robić podczas Twojej nieobecności. Byłaś dla niego nikim, bo to taki typ człowieka, który widuje się z Tobą tylko gdy potrzebuje kogoś, kto mu pomoże opróżnić jajka i gdy akurat nie ma nikogo innego w pobliżu. Im szybciej to zrozumiesz, tym lepiej dla Ciebie 🙂 Ale powiem Ci na pocieszenie, że to akurat mała strata 🙂 Obieraj kurs na bardziej wartościowych facetów 🙂

Gdybyś była dla niego kimś więcej, nie miałby problemu z tym, żeby zabierać Cię ze sobą. 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
21 minut temu, serafinaaa napisał:

Gdzie tu widzisz jakieś wielkie roszczenia? Coś by mu się stało gdyby uwzględnił osobę, z którą się spotyka?

ciesz sie ze ktos mial czas na takie jak Ty... z takim mentalem zapraszam do schroniska rezerwowac kota 😅

  • Haha 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

"Wspomniał wcześnie, że byłby gotowy na trójkąt"... i już wtedy na tym wczesnym etapie zakończyłabym taką relację. Już był w takim układzie i z pewnością to go pociąga. I będzie szukał takich atrakcji. Po dłuższym okresie bycia razem na pewno ponowił by taką propozycję. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Ismael de Mexico napisał:

ciesz sie ze ktos mial czas na takie jak Ty... z takim mentalem zapraszam do schroniska rezerwowac kota 😅

Mental prawidłowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 minut temu, serafinaaa napisał:

Mental prawidłowy

tak napisze  osoba roszczeniowa ktora widzi ubytki wszedzie indziej poza sobą. tyle w temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, serafinaaa napisał:

Stwierdził, że nie jesteśmy razem, że nie jestem jego dziewczyną, ale że jeszcze chodzimy ze sobą i oficjalnie nie jesteśmy parą, bo nie ustalaliśmy tego..

 

3 godziny temu, serafinaaa napisał:

Powiedział, że nie chce takiej kontroli i że absolutnie nie będzie jeździł na każdy wyjazd ze mną.

 

3 godziny temu, serafinaaa napisał:

Dodał, że to nie ten sam poziom bliskości co bycie moim chłopakiem, bo nie widujemy się/nie dzwonimy/nie piszemy wystarczająco i że czuje się nieswojo, że traktuję to jakbyśmy byli już długo razem

 

3 godziny temu, serafinaaa napisał:

on odparł, że za wcześnie u niego na miłość i potrzeba czasu. 

 

3 godziny temu, serafinaaa napisał:

poprawiał mnie, że nie jesteśmy ze sobą

Ile razy trzeba cie odrzucić abyś zrozumiała że cie ktoś odrzuca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, Qwerty88 napisał:

 

 

 

 

Ile razy trzeba cie odrzucić abyś zrozumiała że cie ktoś odrzuca?

A chwilę potem że nawet gdybym była jego żoną to będą męskie wyjazdy, więc nie do końca odrzucenie, ale dziwne to jest. Niedojrzałe 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, serafinaaa napisał:

A chwilę potem że nawet gdybym była jego żoną to będą męskie wyjazdy, więc nie do końca odrzucenie, ale dziwne to jest. Niedojrzałe 

nic nie wskazuje na to że by chciał choć trochę byś była tą żoną

raczej ty jesteś niedojrzała on szczery

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, serafinaaa napisał:

Spotykałam się z facetem z apki 4 miesiące (oboje po 20stce). Często wychodziliśmy. Zawsze dużo pisał, chciał rozmawiać przez telefon, inicjował randki. Nie naciskał, żebym się z nim przespała. Zaczęliśmy częściej się u niego spotykać, po 2 miesiącach to zrobiliśmy (mój pierwszy raz). Pokazał mnie znajomym i wspomniał o związku w przyszłości, cytuję "żeby (...) to musielibyśmy być w związku", a potem dodał "ale jak będziemy, to (...)". Ja odparłam, powiedzmy że jesteśmy (wiem, trochę niejednoznacznie.. ale nie skomentował tego w ogóle). Mówił, że nigdy z nikim nie czuł się tak dobrze i że nie zdradzi. Wspomniał wcześnie, że byłby otwarty na trójkąt, ale powiedziałam że to nie dla mnie, nagadałam mu, więc porzucił temat i przeprosił. Szybko zaczął robić aluzje/żarciki z podtekstem i komplementował mój wygląd. Mówił, że był z wieloma kobietami. Powiedział o swoim znajomym, że jest pantoflarzem, i że on sam, gdy był z poprzednimi dziewczynami wolał się spotkać z kolegą. 

Z biegiem czasu zaczęłam więcej się kłócić, bo często podróżował ze znajomymi beze mnie i czułam się lekceważona (rozumiem np jeden wyjazd, ale to zaczynała być przesada bo szykował się już trzeci). Czasem szedł do domu wieczorem, gdy już było ciemno, zostawiając mnie na ulicy zamiast zaoferować, by mnie odprowadzić. Przepraszał mnie potem za to.. Robił gesty typu prezent czy zaproszenie na wyjście ze znajomymi (tylko w obrębie miasta).

Wspomniał, że chce latem pojechać z kolegami nad morze na 2 tygodnie i jak co roku pójdą do klubu. Chciałam dołączyć, zwłaszcza że usłyszałam o klubie i piciu. Niby miał być męski wyjazd, ale wspomniał też, że będzie jakaś dziewczyna (możliwe że dziewczyna kolegi, lecz nie wiem dokładnie). Nie ufałam mu z powodu sugestii o trójkącie. Podejrzewałam go nawet o bycie homo/bi (też przez to, bo już fantazja poniosła..), a seks był 2 razy, nie inicjował zbliżeń. Przegadaliśmy to i oczywiście jest hetero. Nie wiedział, dlaczego miałam tyle obaw bo nie wspominałam już o trójkącie.

Potem znów się kłóciliśmy. Powiedziałam, że powinien iść na kompromis z wyjazdem. Nie zgodził się. Stwierdził, że nie jesteśmy razem, że nie jestem jego dziewczyną, ale że jeszcze chodzimy ze sobą i oficjalnie nie jesteśmy parą, bo nie ustalaliśmy tego.. Myślałam, że wszystko jest oficjalne. Uważam, że to powinno wyjść naturalnie i być oczywiste, a nie pytania jak w podstawówce. 

Powiedział, że nie chce takiej kontroli i że absolutnie nie będzie jeździł na każdy wyjazd ze mną. Myślę, że to wyolbrzymianie. Nie chodziłam za nim bez przerwy. Dodał, że to nie ten sam poziom bliskości co bycie moim chłopakiem, bo nie widujemy się/nie dzwonimy/nie piszemy wystarczająco i że czuje się nieswojo, że traktuję to jakbyśmy byli już długo razem (rzadko do niego pisałam i dzwoniłam). Mówił, że oprócz tego w związku jest zaufanie, i że dlatego nie zapytał o bycie razem. Dodał, że dziewczyna nie robiłaby pretensji. Napisałam, że jak ktoś kocha to chce razem spędzić wakacje, a on odparł, że za wcześnie u niego na miłość i potrzeba czasu. 

Byłam pewna, że byliśmy w związku. Zranił mnie i odebrałam jego wypowiedzi jako zbyt chłodne. Wkurzyłam się, bo poprawiał mnie, że nie jesteśmy ze sobą, że niby to się ustala, ale chyba gdyby chciał to by ustalił.. Miałam wrażenie, że to durna wymówka, by uniknąć zobowiązania i mi to uwłaczało, że tyle czasu się zastanawia. Zareagowałam impulsywnie, zignorowałam go na 2 tygodnie i usunęłam ze znajomych, ale w końcu dałam ultimatum - całkowicie razem (oficjalnie) albo w ogóle. Odpowiedział, że po tym wszystkim nie zanosi się na związek. Jest mi przykro, bo mówił o mnie jak o potencjalnej żonie, snuł plany na przyszłość. Uważał, że mu zabraniam, a ja myślałam, że np zaproponuje żebym też jechała.

Nową dziewczynę znalazł lekko po ponad miesiącu, wyglądał jakby wcale go to nie ruszyło. Od razu przeszedł do porządku dziennego, a ja mocno cierpiałam. Ostatnio usunął mnie z ig. Czy chciał się zemścić, znajdując kogoś tak szybko? Nie wiem, o co właściwie chodziło, czy byłam wygodną opcją, czy czekał na coś lepszego. Obwiniam się, że jemu zależało i że to przeze mnie, bo zwalił wszystko na mnie. Znajomi mówią, że mnie nie kochał, a ja mam wątpliwości, bo mówił przecież że to przychodzi z czasem. Czy może chodziło o związek głównie dla jednego?

A ładna jesteś? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Pochwa w pochwie 17™2 napisał:

Może cie wykorzystał tymczasowo albo zmienił po prostu 

predzej jest geejem jak tylko 2 razy sie roohali przez 4 miesiace a juz proponowal trojkat, jak mniemam 2m+1k? to kryptogeeej, chce miec pretekst zeby kolege podotykac

  • Haha 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, nowy swir napisał:

predzej jest geejem jak tylko 2 razy sie roohali przez 4 miesiace a juz proponowal trojkat, jak mniemam 2m+1k? to kryptogeeej, chce miec pretekst zeby kolege podotykac

No nie czytałem tylko spojrzałem faktycznie gejem pachnie po 4mcy powinna czuć się jak prostytutka 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, nowy swir napisał:

predzej jest geejem jak tylko 2 razy sie roohali przez 4 miesiace a juz proponowal trojkat, jak mniemam 2m+1k? to kryptogeeej, chce miec pretekst zeby kolege podotykac

Haha, to pytałam i mówił że nie jest, ale kto tam wie. Mówił o koleżankach ze studiów więc obstawiam 2k+m

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, serafinaaa napisał:

Haha, to pytałam i mówił że nie jest, ale kto tam wie. Mówił o koleżankach ze studiów więc obstawiam 2k+m

No przecież się nie przyzna a co można robić przez 4mce z dziewczyną minus 2h

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, serafinaaa napisał:

Haha, to pytałam i mówił że nie jest, ale kto tam wie. Mówił o koleżankach ze studiów więc obstawiam 2k+m

przez 4 msc cie 2 razy tylko roohal ? sam nie inicjuje to geej raczej, powie ci ze kolezanka bedzie a przyjdzie typ i powie ze nagla zmiana planow lol xD a ty juz nie odmowisz bo nie bedziesz chciala bys nie slowna w oczach jego kolegi

  • Haha 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, nowy swir napisał:

przez 4 msc cie 2 razy tylko roohal ? sam nie inicjuje to geej raczej, powie ci ze kolezanka bedzie a przyjdzie typ i powie ze nagla zmiana planow lol xD a ty juz nie odmowisz bo nie bedziesz chciala bys nie slowna w oczach jego kolegi

Mieszkał ze współlokatorem, który miał dziewczynę i kolczyk w uchu. Zaniepokoiło mnie to 😆 Jedna wielka zagadka, ale może nie chciał zbyt naciskać czy coś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Pochwa w pochwie 17™2 napisał:

Ciekawe jak teraz wygląda 5-6 10 pewnie jak moje 8-9 

Po kilku piwach pewnie tak 

  • Haha 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×