Wdzięczna 30 Napisano wczoraj o 12:10 15 godzin temu, Ismael de Mexico napisał: jak kocha to kiedys wroci, nawet za 20lat. rozwody trwają dlugo. najwazniejsze bys czekala z obiadem Lepiej z deserem, obiad ma w domu. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
marawstala 2033 Napisano wczoraj o 12:18 (edytowany) 1 godzinę temu, marawstala napisał: Tu dzieci nie mają. Ale różnie z tym bywa... mój kolega z klasy miał taką sytuację, że żona w trakcie związku zaczęła się po kryjomu spotykać z facetami z portali randkowych, zwiazala z jakimś i któregoś dnia spakowała walizki i oznajmiła że ma nowego i mąż się wyprowadza. A mieszkanie na kredyt na niego i ten kredyt być może jeszcze spłaca. Mają dzieci więc doszły mu jeszcze alimenty. * 1 dziecko Jakby nie było babeczka wzięła sprawę w swoje ręce sprawnie przeszła z jednego związku w kolejny... : ) Edytowano wczoraj o 12:20 przez marawstala Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
marawstala 2033 Napisano wczoraj o 12:23 1 godzinę temu, Graaazka napisał: Tak czy siak byli na poważnym etapie. Przyszła z nim do jego domu omòwili konkrety. Obawiam się do tego nie dojdzie. Co do autorki tematu, wyjścia ma dwa albo jeszcze trochę poczeka albo nie... tylko tyle może. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Wdzięczna 30 Napisano wczoraj o 12:26 Niektórzy. To. Potrafią. Zaradna koleżanka : ) 6 minut temu, marawstala napisał: * 1 dziecko Jakby nie było babeczka wzięła sprawę w swoje ręce sprawnie przeszła z jednego związku w kolejny... : ) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
marawstala 2033 Napisano wczoraj o 12:41 9 minut temu, Wdzięczna napisał: Niektórzy. To. Potrafią. Zaradna koleżanka : ) Nie znam jej osobiście, ponoć konkretna i temperamentna babka : ) taka tam historia... zwykle jednak ludzie wstrzymują się z rozwodami bo kredyty, dzieci itp itd 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
malami59 3 Napisano wczoraj o 13:54 3 godziny temu, Graaazka napisał: Temat jest dziwny na forum są mądre i żadnej odpowiedzi. Piszę o fikcji sajenfikszyn tematu. Małżeństwo też inwestycja, każdy z czegoś żyje mieszka opłaca. Dać czas na decyzję dwa albo trzy miesiące. Podam przykład. Jakbyś czynszu nie płaciła byś miała eksmisję. Raty nie płaciła komornik wszedł. Facet określi tak ma darmowe bzykanko i tyle. Czyli poczekać na to co teraz będzie? Na ich rozmowę i zobaczyć jakie warunki ona zaproponowała? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
malami59 3 Napisano wczoraj o 13:56 3 godziny temu, marawstala napisał: Wchodząc w relacje z facetem który ma żonę, wspólne mieszkanie w sumie chyba wiedziałaś na co się piszesz, że ot tak z dnia na dzień ona nie zniknie... Tak jak kiedyś pisałam sam ze sobą ślubu nie wziął i sam rozwodu nie weźmie... więc musi się też z nią liczyć jeśli to ma być szybki rozwód. Ale i tak se poczekasz. Wiem, że ona z dnia na dzień nie zniknie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
malami59 3 Napisano wczoraj o 13:58 3 godziny temu, marawstala napisał: Chyba nie myślała, że facet powie swojej żonie słuchaj mam nową dziewczynę my weźmiemy rozwód, a jutro wprowadza się tu ona... : ) W sytuacji rozwodu muszą sobie ogarnąć kilka spraw a choćby i tą mieszkaniową... teraz mieszkają razem i dzieła wydatki pół na pół. Więc ten czas jest na przemyślenie... jedna jak i druga strona niech to rozkminia. Oczywiście, że tak nie myślałam. Wiem, że muszą sobie ogarnąć kilka spraw dlatego też muszą porozmawiać po świętach. Ja też bym wolała, żeby dogadali się jak najszybciej i jak najłagodniej, bo stres będzie kosztował nas oboje. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
marawstala 2033 Napisano wczoraj o 14:29 Nom, a czy warto czekać to to pytanie musisz zadać sobie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Wdzięczna 30 Napisano wczoraj o 18:55 (edytowany) 6 godzin temu, marawstala napisał: Nie znam jej osobiście, ponoć konkretna i temperamentna babka : ) taka tam historia... zwykle jednak ludzie wstrzymują się z rozwodami bo kredyty, dzieci itp itd Podobno gdy się ma silną wiarę w siebie i przebojowość, to ludzie w takich przypadkach się nie cyrtolą ; ) Albo gdy są wyrachowani. Edytowano wczoraj o 18:55 przez Wdzięczna Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
marawstala 2033 Napisano wczoraj o 19:41 24 minuty temu, Wdzięczna napisał: Podobno gdy się ma silną wiarę w siebie i przebojowość, to ludzie w takich przypadkach się nie cyrtolą ; ) Albo gdy są wyrachowani. Może coś w tym jest... Ona bardziej ekstrawertyczna protokolantka sądowa on introwertyczny informatyk... tak ich widziało otoczenie, jedni się dziwili drudzy chwalili takie połączenie... a po tej sytuacji jego rodzina była w szoku, a jej rodzina nie chciała mieć z nim nic do czynienia... tak jakby był jakimś krzywdzicielem. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Wdzięczna 30 Napisano wczoraj o 19:54 7 minut temu, marawstala napisał: Może coś w tym jest... Ona bardziej ekstrawertyczna protokolantka sądowa on introwertyczny informatyk... tak ich widziało otoczenie, jedni się dziwili drudzy chwalili takie połączenie... a po tej sytuacji jego rodzina była w szoku, a jej rodzina nie chciała mieć z nim nic do czynienia... tak jakby był jakimś krzywdzicielem. Znam jedną protokolantkę sądową, ale to też introwertyczka właśnie, jak ten informatyk, o którym tu piszesz. Ogólnie większość informatyków to raczej introwertycy, choć znam i takich ekstra. Moja znajoma bardzo późno wyszła za mąż i dorobiła się dwójeczki dzieci. Ale trafiła na takiego faceta starszego od niej i już po przejściach. I świetnie się dopasowali : ) choć już wydawało się, że ona właśnie będzie sama. Ale super dziewczyna, trochę w myśl zasady żyjąca "siedź w kącie, a znajdą Cię", czy coś w ten deseń. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
marawstala 2033 Napisano wczoraj o 20:03 (edytowany) 9 minut temu, Wdzięczna napisał: Znam jedną protokolantkę sądową, ale to też introwertyczka właśnie, jak ten informatyk, o którym tu piszesz. Ogólnie większość informatyków to raczej introwertycy, choć znam i takich ekstra. Moja znajoma bardzo późno wyszła za mąż i dorobiła się dwójeczki dzieci. Ale trafiła na takiego faceta starszego od niej i już po przejściach. I świetnie się dopasowali : ) choć już wydawało się, że ona właśnie będzie sama. Ale super dziewczyna, trochę w myśl zasady żyjąca "siedź w kącie, a znajdą Cię", czy coś w ten deseń. Pewnie nie jest to jakaś reguła, że jak protokolant to ektrawertyk... ale może są jakieś tendencje bo jednak introwertycy faktycznie bardziej z pracą przy komputerze są kojarzeni... nawet w testach na temperamenty podsuwają propozycje zawodów w których poszczególne typy najlepiej się odnajdą... na zasadzie predyspozycji. : ) * nie w testach a bardziej w opisach Edytowano wczoraj o 20:04 przez marawstala Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
marawstala 2033 Napisano wczoraj o 20:07 (edytowany) Miałam kiedyś koleżankę która też pracowała jako protokolantka i nie wiem może była ambiwertyczka, a może ekstrawertyczka (?) Ona też wyszła za mąż, dorobiła się dzieci i chyba mają się dobrze. Różnie bywa z tymi przeciwieństwami i podobieństwami w związkach... : ) Edytowano wczoraj o 20:11 przez marawstala Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
marawstala 2033 Napisano wczoraj o 20:11 Miłego wieczoru : ) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Wdzięczna 30 Napisano wczoraj o 20:16 4 minuty temu, marawstala napisał: Miłego wieczoru : ) Spokojnej nocki Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Żaba Monìka 1272 Napisano 13 godzin temu Wioadomo, ze on by chcial bezproblemowo i jeszcze bez orzekania o winie, ale zona moze miec inne zdanie. A jesli przyznal sie do romansu to rozwod powinien byc z orzeczeniem o jego winie. Co do tego czy warto, moim zdaniem w ogole nie warto sie wiazac z zonatym mezczyzna, bo po co sie wiazac z kims, kto juz na dzien dobry pokazuje, ze jest zdolny do zdrady i klamstwa i nawet wlasnej zony nie szanuje na tyle by sprawy rozwiazac uczciwie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Bawidamek z Szczywilka 335 Napisano 8 godzin temu Dnia 11.12.2024 o 14:54, malami59 napisał: Czyli poczekać na to co teraz będzie? Na ich rozmowę i zobaczyć jakie warunki ona zaproponowała? każdy robi co chce Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ostrożna 0 Napisano 4 godziny temu O mój Boże. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach