Daniel86 22 Napisano 13 godzin temu Witam. Nie wszyscy wierzą, że przeciwieństwia się przyciągają, ale czy możliwy by był związek dwóch przegrywów rzadko wychodzących z domu, bez prawa jazdy, na utrzymaniu rodziców lub na rentach, bez chęci/możliwości dzieci i usamodzielnienia się, z prawictwem i dziewictwem po 30-ste i jaki by to był związek? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
LAMUS 84 1 Napisano 8 godzin temu ja jestem po 40~ce już i kurcze mam ten sam problem, jestem taki nieogarnięty, fajnie że jesteś na forum Daniel to możemy się wspierać, ja mam na imię Radek, moi rodzice jeszcze żyją ale bardzo się boję samotności... 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
LAMUS 84 1 Napisano 8 godzin temu (edytowany) też bym chciał poznać jakąś "piwniczankę", zakochać się, abyśmy się sobą opiekowali nawzajem... żebym miał się do kogoś odezwać, narazie mam kafeterię jako trochę taki substytut znajomości z innymi ludźmi... Edytowano 8 godzin temu przez LAMUS 84 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kris888 344 Napisano 8 godzin temu dobre pytanie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
niemaszuprawnień 95 Napisano 8 godzin temu 34 minuty temu, LAMUS 84 napisał: też bym chciał poznać jakąś "piwniczankę", zakochać się, abyśmy się sobą opiekowali nawzajem... żebym miał się do kogoś odezwać, narazie mam kafeterię jako trochę taki substytut znajomości z innymi ludźmi... Nie wychodzisz z domu? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kris888 344 Napisano 7 godzin temu (edytowany) dobre ale tylko w teorii. w praktyce chyba związki piwniczaków obojga płci się chyba nie zdarzają. kobieta zazwyczaj szuka lepszego od siebie. więc piwniczanka nie weźmie piwniczaka, tylko kogoś wyżej. trójkąt atrakcyjności: zasoby wygląd pozycja społeczna żeby wzbudzić zainteresowanie, przynajmniej 2 punkty muszą być spełnione, idealnie jakby 3. Edytowano 7 godzin temu przez kris888 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
awaria 108 Napisano 7 godzin temu Problem bardziej lezy w tym, gdzie owe dwa piwniczniaki mialyby sie poznac? Skoro nie wychodza nigdzie, nie rozgladaja sie za poznaniem kogos, kto mialby przychylny im stosunek i pasujaca osobowosc... Gdyby sie juz poznali i poczuli dobrze ze soba, to zwiazek bylby tak samo mozliwy, jak kazdy inny. Moze bedac razem mieliby wiekszy doping, zeby cos zrobic z zyciem, np. znalezc jakies zrodlo zarobkowania, by sobie czasem gdzies razem pojechac, robic cos, co daje radosc, a nie tylko siedziec w domu. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Daniel86 22 Napisano 4 godziny temu Kiedyś w programie "Magazyn Espressu Reporterów" pokazano taką historię: było dwie upośledzone umysłowo osoby i to jeszcze z chorobą, że gdyby lodówka nie była zamknięta ta klucz, to oni by jedli aż do śmierci. Ja nie pamiętam, gdzie oni się poznali. Ale gdy już się znali i byli w sobie zakochani, to byli do siebie dowożeni mimo ponad 100 km. Oni byli szczęśliwi, gdy mogli się spotkać, nawet gdy nie zawsze ze sobą dużo rozmawiali. Co Wy sądzicie o tej historii? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
awaria 108 Napisano 4 godziny temu Mila historia i fajnie, ze tak im sie los potoczyl. Ale widzisz, u nich to nie jest zwiazek sensu stricte, tylko znajomosc na ogleglosc umozliwiana przez osoby trzecie. 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Mgła 117 Napisano 4 godziny temu 8 godzin temu, Daniel86 napisał: czy możliwy by był związek dwóch przegrywów rzadko wychodzących z domu, bez prawa jazdy, na utrzymaniu rodziców lub na rentach, bez chęci/możliwości dzieci i usamodzielnienia się, z prawictwem i dziewictwem po 30-ste i jaki by to był związek? Jest możliwe. Pasuje do opisu dwoje niepełnosprawnych dodatkowo wycofanych społecznie. Mogliby się poznać w necie. Związek jak każdy inny, gdyby się zechcieli spotykać i wspólnie mieszkać. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
awaria 108 Napisano 4 godziny temu Niby jak kazdy inny, tez w sumie tak mysle, tylko co z utrzymaniem sie finansowo i ogolnym ogarnieciu zycia bez asysty osob trzecich? Ogolnie bylalbym bardzo za zwiazkami takich osob, bo przez zwiazek mogliby sie calkowicie odnowic, ale przoblem chyba bardziej w tym, ze oni nie wiedza co zrobic, nie potrafia wyjsc na przeciw znalezienia tej osoby. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
efajel 8 Napisano 2 godziny temu mialby sens lub nie xD Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach