Spaghetti .... 254 Napisano 7 godzin temu (edytowany) 7 minut temu, Onaaaa napisał: Może i na siłę bo ma inny charakter ale to aktor i wielu przekonał do siebie. A o to w tym chodzi by zagrać rolę a nie jakim jest człowiekiem w zyciu. Przekonał bo ma klasę po ojcu, ale nigdy nie będzie taki jak on. Nie chodzi o to jaki jest w życiu prywatnym choć to ma znaczenie Magda. Najlepsi aktorzy są podobni w realu jak i na scenie i to ich oddziela od bycia nieautentycznymi, którzy rolę na scenie odgrywają Edytowano 7 godzin temu przez Spaghetti .... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Spaghetti .... 254 Napisano 7 godzin temu I głównie chodzi o tych których nie lubisz Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
250GodzinTak 403 Napisano 7 godzin temu (edytowany) 7 minut temu, Spaghetti .... napisał: Przekonał bo ma klasę po ojcu, ale nigdy nie będzie taki jak on. Nie chodzi o to jaki jest w życiu prywatnym choć to ma znaczenie Magda. Najlepsi aktorzy są podobni w realu jak i na scenie i to ich oddziela od bycia nieautentycznymi, którzy rolę na scenie odgrywają W "Prosta sprawa" też zagrał gangstera, dodatku z ojcem. Fajny serial i ostatnia rola Macieja Damięckiego Edytowano 7 godzin temu przez 250GodzinTak Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Onaaaa 1215 Napisano 7 godzin temu 14 minut temu, Spaghetti .... napisał: Od każdej reguły są wyjątki Ja jestem wyjątkiem Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Onaaaa 1215 Napisano 7 godzin temu 13 minut temu, Spaghetti .... napisał: Przekonał bo ma klasę po ojcu, ale nigdy nie będzie taki jak on. Nie chodzi o to jaki jest w życiu prywatnym choć to ma znaczenie Magda. Najlepsi aktorzy są podobni w realu jak i na scenie i to ich oddziela od bycia nieautentycznymi, którzy rolę na scenie odgrywają Większość sue wybija bo ma kasę po rodzicach. Takie życie. Biednemu ciężko coś osiągnąć. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Spaghetti .... 254 Napisano 7 godzin temu (edytowany) 9 minut temu, 250GodzinTak napisał: W "Prosta sprawa" też zagrał gangstera, dodatku z ojcem. Fajny serial i ostatnia rola Macieja Damięckiego Fajny i szkoda, że go zabrakło, ale takie jest życie. Młody Damięcki potrafi grać i szanuje go za podjęcie próby furiozy, ale dla mnie jest w tej roli jest sztuczny i nie prawdziwy Powtarzam ... dla mnie Edytowano 7 godzin temu przez Spaghetti .... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Spaghetti .... 254 Napisano 7 godzin temu 8 minut temu, Onaaaa napisał: Ja jestem wyjątkiem Wiem widziałem wystarczy na dziś Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Spaghetti .... 254 Napisano 7 godzin temu (edytowany) 9 minut temu, Onaaaa napisał: Większość sue wybija bo ma kasę po rodzicach. Takie życie. Biednemu ciężko coś osiągnąć. To prawda, ale znam osobiście faceta teraz biznesmena, który startował od zera spod mostu w Wawie. Gydbym osobiście go nie poznał, nie uwierzyłbym ile osiągnął od zera do bochatera. Klasa gość i chylę mu czoła nawet tutaj. Edytowano 7 godzin temu przez Spaghetti .... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Onaaaa 1215 Napisano 6 godzin temu 5 minut temu, Spaghetti .... napisał: Wiem widziałem wystarczy na dziś Co ty tam widziałeś strach zapytać Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
salix 459 Napisano 6 godzin temu 12 minut temu, Spaghetti .... napisał: Przekonał bo ma klasę po ojcu, ale nigdy nie będzie taki jak on. Nie chodzi o to jaki jest w życiu prywatnym choć to ma znaczenie Magda. Najlepsi aktorzy są podobni w realu jak i na scenie i to ich oddziela od bycia nieautentycznymi, którzy rolę na scenie odgrywają Haha najlepszym aktorom czesto udaje się stworzyć wiarygodną rolę właśnie dlatego, że potrafią wejść w całkiem inny świat i emocje niż te którymi żyją na co dzień makaronie. Aktor grający samego siebie jest nudny. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Spaghetti .... 254 Napisano 6 godzin temu 2 minuty temu, Onaaaa napisał: Co ty tam widziałeś strach zapytać Strach nawet pomyśleć o tym więc nie wypowiem się Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Spaghetti .... 254 Napisano 6 godzin temu (edytowany) 9 minut temu, salix napisał: Haha najlepszym aktorom czesto udaje się stworzyć wiarygodną rolę właśnie dlatego, że potrafią wejść w całkiem inny świat i emocje niż te którymi żyją na co dzień makaronie. Aktor grający samego siebie jest nudny. O to właśnie mi chodziło, bo żeby oddzielić rolę aktorksą od życia prywatnego trzeba mieć talent zwany byciem sobą. To oznacza, że nie zrobisz na siłę z siebie supermana, czy smerfetkę skoro w życu realnym nie mam odrobiny takiej cząstki ''dziecka'' na przykład tej bajki w sobie salix Edytowano 6 godzin temu przez Spaghetti .... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
salix 459 Napisano 6 godzin temu 2 minuty temu, Spaghetti .... napisał: O to właśnie mi chodziło, bo żeby oddzielić rolę aktorksą od życia prywatnego trzeba mieć talent zwany byciem sobą. To oznacza, że nie zrobisz na siłę z siebie supermana czy smerfetkę skoro w życu realnym nie mam odrobiny takiej cząstki ''dziecka'' na przykład tej bajki w sobie salix Właśnie dobry aktor potrafi oddzielić życie prywatne od roli, tworząc wiarygodne postaci nawet jeśli w realu nie ma z nimi nic wspólnego. Oczywiście są pewne ograniczenia, np. warunki fizyczne, których nie da się przeskoczyć np. niski grubas nie zagra każdego bohatera, ale to właśnie umiejętność wejścia w inną postać czyni aktorstwo sztuka. W teatrze często zdarza się, że tę samą rolę grają różni aktorzy co pokazuje, jak różne może być podejście do tej samej postaci. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Spaghetti .... 254 Napisano 6 godzin temu (edytowany) 5 minut temu, salix napisał: Właśnie dobry aktor potrafi oddzielić życie prywatne od roli, tworząc wiarygodne postaci nawet jeśli w realu nie ma z nimi nic wspólnego. Oczywiście są pewne ograniczenia, np. warunki fizyczne, których nie da się przeskoczyć np. niski grubas nie zagra każdego bohatera, ale to właśnie umiejętność wejścia w inną postać czyni aktorstwo sztuka. W teatrze często zdarza się, że tę samą rolę grają różni aktorzy co pokazuje, jak różne może być podejście do tej samej postaci. To prawda, potrafi tylko ten który ''gra'' samego siebie w realu nie pozera kobietko. Sama wiesz, że ktoś kto nie jest sobą nie może odegrać nikogo innnego, bo widać, że mu nie wychodzi. Przestań więc mi tłumaczyć oczywistości, bo jako pierwsza z kobiet wytłumaczyłaś się poprawnie, co nie oznacza, że przeskoczysz mnie ... faceta Edytowano 6 godzin temu przez Spaghetti .... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Spaghetti .... 254 Napisano 6 godzin temu Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Mgła 260 Napisano 6 godzin temu (edytowany) 19 minut temu, Spaghetti .... napisał: To prawda, potrafi tylko ten który ''gra'' samego siebie w realu nie pozera kobietko. Sama wiesz, że ktoś kto nie jest sobą nie może odegrać nikogo innnego, bo widać, że mu nie wychodzi. Przestań więc mi tłumaczyć oczywistości, bo jako pierwsza z kobiet wytłumaczyłaś się poprawnie, co nie oznacza, że przeskoczysz mnie ... faceta Wytłumacz to jakoś inaczej Chodzi Ci o to, że bycie sobą w życiu to najtrudniejsza rola i kto tego nie potrafi, nie będzie potrafił też grać wyznaczonej roli, bo będzie z automatu zjeżdżał na pozerstwo które odgrywa w życiu? Btw, to pogrubione to tak serio, czy żartobliwie? Edytowano 6 godzin temu przez Mgła Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Mgła 260 Napisano 6 godzin temu (edytowany) Myślę, że trudno komuś, kto nie zna długo prywatnie jakiejś osoby, z różnych okoliczności, stwierdzić czy ten ktoś jest sobą, czy nie. Bo są pewne zachowania, które z automatu kojarzymy z pozerstwem, a inne z automatu kojarzą nam się z naturalnością, a nie jest wcale powiedziane, że dana osoba wykazująca te drugie jest w tym momencie sobą. Może po prostu dobrze odgrywa co sobie zamierzyła. To tak jakby nie znać zachowań godowych danego gatunku ptaka i odpowiadać na pytania z quizu czy dane zachowania są dla niego specyficzne. Będziemy kierować się założeniem powtarzalności pewnych zachowań wśród ptaków o podobnych gabarytach, które znamy. Edytowano 6 godzin temu przez Mgła Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
BabkaBożaBabaduk 15 Napisano 6 godzin temu 1 godzinę temu, Spaghetti .... napisał: Damięcki nie nadaje się na furiata i nie ma mowy żebym zmienił zdanie o romantyku jego pokroju. Owszem jest świetnym aktorem, ale dla mnie jako BadBoy odpada. Haha na tym polega aktorstwo a Twoje zdanie jest czysto subiektywne. Zachwycasz się makaronem a oprócz wyglądu nie ma talentu. I o czym ty pieprzysz. Dobry aktor nawet odbyt zagra. Co ma jego życie prywatne do tego. Zresztą nieważne. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Spaghetti .... 254 Napisano 6 godzin temu (edytowany) 8 minut temu, Mgła napisał: Wytłumacz to jakoś inaczej Chodzi Ci o to, że bycie sobą w życiu to najtrudniejsza rola i kto tego nie potrafi, nie będzie potrafił też grać wyznaczonej roli, bo będzie z automatu zjeżdżał na pozerstwo które odgrywa w życiu? Btw, to pogrubione to tak serio, czy żartobliwie? Ok Iskra nie spinaj się Chodzi o to żeby nie wiejść w błoto, czyli będąc sobą imając ten talent od urodzenia nie ma problemu z byciem akorem. Problem pojawia się wtedy gdy zaczynasz udawać kogoś kim nie jesteś zarówno w życiu realnym jak i na scenie. Grając rolę aktorską też musisz być sobą, a odzielasz życie prywatne od pracy. I nie chwytaj mnie za słówka, do 4 rano nie będę z Tobą dyskutował. Edytowano 6 godzin temu przez Spaghetti .... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Onaaaa 1215 Napisano 6 godzin temu 52 minuty temu, Spaghetti .... napisał: To prawda, ale znam osobiście faceta teraz biznesmena, który startował od zera spod mostu w Wawie. Gydbym osobiście go nie poznał, nie uwierzyłbym ile osiągnął od zera do bochatera. Klasa gość i chylę mu czoła nawet tutaj. Mozna osiągnąć i od zera ale to osiągają tylko nieliczni i o wiele trudniej jest. Zazwyczaj aktorzy czy muzycy to osiągają swoją sławę po rodzicach czy znajomych. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Spaghetti .... 254 Napisano 6 godzin temu (edytowany) 4 minuty temu, BabkaBożaBabaduk napisał: Haha na tym polega aktorstwo a Twoje zdanie jest czysto subiektywne. Zachwycasz się makaronem a oprócz wyglądu nie ma talentu. I o czym ty pieprzysz. Dobry aktor nawet odbyt zagra. Co ma jego życie prywatne do tego. Zresztą nieważne. Idż się yebnij na łóżko to twoja najlepsza rola udająca nie siebie Policjantko Jakbyś Morrone zobaczyła w realu zsikałabyś się od razu. Edytowano 6 godzin temu przez Spaghetti .... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Mgła 260 Napisano 6 godzin temu 1 minutę temu, Spaghetti .... napisał: Ok Iskra nie spinaj się Chodzi o to żeby nie wiejść w błoto, czyli będąc sobą imając ten talent od urodzenia nie ma problemu z byciem akorem. Problem pojawia się wtedy gdy zaczynasz udawać kogoś kim nie jesteś zarówno w życiu realnym jak i na scenie. Grając rolę aktorską też musisz być sobą, a odzielasz życie prywatne od pracy. I nie chywaj mnie za słówka, do 4 rano nie będę z Tobą dyskutował. Sory ale mnie się wydaje że to właśnie jest aktorstwo Impertynencko zabrzmiałeś. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Onaaaa 1215 Napisano 6 godzin temu (edytowany) 7 minut temu, Spaghetti .... napisał: Ok Iskra nie spinaj się Chodzi o to żeby nie wiejść w błoto, czyli będąc sobą imając ten talent od urodzenia nie ma problemu z byciem akorem. Problem pojawia się wtedy gdy zaczynasz udawać kogoś kim nie jesteś zarówno w życiu realnym jak i na scenie. Grając rolę aktorską też musisz być sobą, a odzielasz życie prywatne od pracy. I nie chwytaj mnie za słówka, do 4 rano nie będę z Tobą dyskutował. A czy nie chodzi właśnie o to by udawać? Na przykład jas fasola był smutnym człowiekiem a grał tak że inni sie z niego śmiali i to jest dopiero dobry aktor. Nawet depresję miał. Edytowano 6 godzin temu przez Onaaaa Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Spaghetti .... 254 Napisano 6 godzin temu (edytowany) 6 minut temu, Onaaaa napisał: Mozna osiągnąć i od zera ale to osiągają tylko nieliczni i o wiele trudniej jest. Zazwyczaj aktorzy czy muzycy to osiągają swoją sławę po rodzicach czy znajomych. Wiem, gość jeżdzi autem za pół bański, a leżał bezdomny, więc rzeba mieć naprawdę szczęście wśrod nielicznych. Zazwyczaj, ale nigdy nie będątacy sami jak poprzednicy. Oryginłau się nie da do końca podrobić. Edytowano 6 godzin temu przez Spaghetti .... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Spaghetti .... 254 Napisano 5 godzin temu (edytowany) 6 minut temu, Mgła napisał: Sory ale mnie się wydaje że to właśnie jest aktorstwo Impertynencko zabrzmiałeś. Aktorstwo to talent wrodzony, a nie udawany dlatego tak zabrzmiałem Iskra Edytowano 5 godzin temu przez Spaghetti .... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Spaghetti .... 254 Napisano 5 godzin temu 3 minuty temu, Onaaaa napisał: A czy nie chodzi właśnie o to by udawać? Na przykład jas fasola był smutnym człowiekiem a grał tak że inni sie z niego śmiali i to jest dopiero dobry aktor. Nawet depresję miał. Tak, ale wyżej napisałem już iskrze dlaczego Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Mgła 260 Napisano 5 godzin temu Jaś fasola miał specyficzną twarz i wg mnie wcale trudno nie było mając takie narzędzie, opanować specyficzną mimikę przed lustrem i wypaść zabawnie, tak uważam. Najlepszy aktor będzie miał twarz nie-zapamiętywalnego Mirka, a raz zagra świetnie amanta, innym razem psychola, a jeszcze innym wyjdzie wiarygodny jako świątobliwy mnich. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Spaghetti .... 254 Napisano 5 godzin temu 1 minutę temu, Mgła napisał: Jaś fasola miał specyficzną twarz i wg mnie wcale trudno nie było mając takie narzędzie, opanować specyficzną mimikę przed lustrem i wypaść zabawnie, tak uważam. Najlepszy aktor będzie miał twarz nie-zapamiętywalnego Mirka, a raz zagra świetnie amanta, innym razem psychola, a jeszcze innym wyjdzie wiarygodny jako świątobliwy mnich. Pod warunkiem, że nie będzie udawał Pajaca w życiu realnym kórym nie jest, bo do tego też trzeba mieć talent. Pozera poznasz od razu, aktora po tym jak gra rolę Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
yeya 0 Napisano 5 godzin temu Był na pożegnanie, a teraz będzie na powitanie .) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
BabkaBożaBabaduk 15 Napisano 5 godzin temu 18 minut temu, Spaghetti .... napisał: Idż się yebnij na łóżko to twoja najlepsza rola udająca nie siebie Policjantko Jakbyś Morrone zobaczyła w realu zsikałabyś się od razu. Piszesz o jego aktorstwie czy wyglądzie? Skoncz sie ośmieszać amatorze kina. Wiem że trolujesz i to juz jest nudne. Jarasz się jakimś włoskim amantem tylko dlatego że jest przystojny a negujesz aktorski talent bo ci aktor nie leży. To jest parodia. Żałosny jestes. Zwłaszcza w tym rozkazującym tonie którym nakazujesz każdej robić cokolwiek. Zejdź na ziemię jełopie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach