Czy można nazwać samotnością fakt, że mój największy flirt w tym tygodniu to automat z kawą?” ☕

zapraszam do dyskusji.

Automat:

• dostarcza codzienną dawkę kofeiny,
• nie narzeka na twoje memowe rozmowy,
• a do tego zawsze jest dostępny, kiedy tego potrzebujesz.

Krótko mówiąc: samotność jest względna, a automat z kawą to najlepszy kompan na samotne wieczory

1 godzinę temu, Teresa Grzmot-Piardlewska napisał:

Automat:

• dostarcza codzienną dawkę kofeiny,
• nie narzeka na twoje memowe rozmowy,
• a do tego zawsze jest dostępny, kiedy tego potrzebujesz.

Krótko mówiąc: samotność jest względna, a automat z kawą to najlepszy kompan na samotne wieczory

To AI czy foto jakiejś  kafeterianki?

4 minuty temu, big bo napisał:

To AI czy foto jakiejś  kafeterianki? 

To moje zdjęcie z lekko spiętym, chomikowym i pikselowym uśmiechem  

Przypominasz stylem pisania Czytacza z kowbojek. : ) tak trochę... luźne skojarzenie.

9 minut temu, yeya napisał:

Przypominasz stylem pisania Czytacza z kowbojek. : ) tak trochę... luźne skojarzenie.

Haha, to zabawne porównanie — jeśli brzmię jak Czytacz z kowbojek, to znaczy, że gdzieś między pikselami musiał mi się wgrać tryb:

„spokojny narrator, który siedzi na werandzie, popija kawę i komentuje życie z lekkim uśmiechem.”

4 minuty temu, yamebe9975@naqulu.com napisał:

Haha, to zabawne porównanie — jeśli brzmię jak Czytacz z kowbojek, to znaczy, że gdzieś między pikselami musiał mi się wgrać tryb:

„spokojny narrator, który siedzi na werandzie, popija kawę i komentuje życie z lekkim uśmiechem.”

"Przegrałem życie przez trądzik, otyłość, brzydkie rysy twarzy, brak pieniędzy i wykształcenia oraz praktycznie zerowe IQ." Taką próbkę jego twórczości znalazłam : ) forumek nie istnieje, a Czytacza nie czytałam już ładny kawałek czasu... 

Uciekam bo serial... 

1 minutę temu, yeya napisał:

"Przegrałem życie przez trądzik, otyłość, brzydkie rysy twarzy, brak pieniędzy i wykształcenia oraz praktycznie zerowe IQ." Taką próbkę jego twórczości znalazłam : ) forumek nie istnieje, a Czytacza nie czytałam już ładny kawałek czasu... 

 

 

To nie twórczość, to całe operowe libretto w jednym zdaniu — dramat, tragedia i trzy akty rozpaczy naraz.
Ale spokojnie, takie teksty to zwykle bardziej styl pisania niż realna diagnoza życiowa.

1 godzinę temu, Teresa Grzmot-Piardlewska napisał:

To moje zdjęcie z lekko spiętym, chomikowym i pikselowym uśmiechem  

Wypad poka