Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zuzka

jak wierzyc w milosc kochanka?

Polecane posty

kb, ja też! ja też! nawet po każdym spotkaniu, myślałam sobie: co ja q... robię? aaa jak się skończy, to się skończy... no przecież go nie kocham... no i masz... o co w tym wszystkim chodzi? ja też wierzyłam, co będzie dalej? oto jest pytanie. pocierpimy trochę i już. niesmak zawsze pozostanie, ale może już nie będzie zbierało się na wymioty. żebyś Ty wiedziała jacy my q... jesteśmy dla siebie w d...ę uprzejmi. no ale w końcu powiedział na koniec (z przekąsem): no to jeszcze powinniśmy sobie obiecać, że zostaniemy przyjaciółmi? i tak codziennie... dzień dobry... jak fajnie... hahaha... hehehe... hihihi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurcze blade
a mnie już opuściła energia i zaraz zasnę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam z powrotem!! Właśnie wróciłam :) Ten tydzień odpoczynku dobrze mi zrobił. Witam również wszystkie nowe panie, które zdecydowały się odpisać na ten temat i dołączyć do nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam z powrotem!! Właśnie wróciłam :) Ten tydzień odpoczynku dobrze mi zrobił. Witam również wszystkie nowe panie, które zdecydowały się odpisać na ten temat i dołączyć do nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurcze blade
Witaj DD :) szkoda, że nie zabrałaś nas ze sobą, ale byłby ubaw :D milkyway a jak tam twoje ptaki? Dumnie kroczą po biurku ?;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurcze blade
Witaj DD :) szkoda, że nie zabrałaś nas ze sobą, ale byłby ubaw :D milkyway a jak tam twoje ptaki? Dumnie kroczą po biurku ?;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurcze blade
Witaj DD :) szkoda, że nie zabrałaś nas ze sobą, ale byłby ubaw :D milkyway a jak tam twoje ptaki? Dumnie kroczą po biurku ?;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurcze blade
ojjjjj sorrki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kb, powstrzymuję się. mam nadzieję, że nie rzygnę w domu... to by dopiero była sp. zoo ;-) nie jest dobrze :-( ale może jutro będzie lepiej :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurcze blade
tak sobie myślę, a jak by Ci się tak całkiem niechcący "ulało" na kolegę w pracy?? Może polepszyłoby Ci się trochę ;) Za wszelką cenę staram się Cie rozweselić. Nie wiem czy mi to wychodzi, ale uwierz mi staram się :) 🌻 a to dla Ciebie i uśmiechnij się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki kb... tak się składa, że akurat na niego nie mogę rzygnąć... z pewnych służbowych powodów... (oj durna ja durna)...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez wierzylam
dzwoni.... gada ze mna jak z kolezanka dzwonil juz dzisiaj z 5 razy chyba wolalabym cisze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ten Twój pan na dzieci? On chciał na jakiś czas \"zawiesić działalność\" żeby uśpić czujno.sć żony tak? Jakoś mi się to nie podoba. Jeśli mu zależy tak bardzo na żonie to niech się skupi na małżeństwie może a nie zawraca gitarę Tobie i jej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ten Twój pan na dzieci? On chciał na jakiś czas \"zawiesić działalność\" żeby uśpić czujno.sć żony tak? Jakoś mi się to nie podoba. Jeśli mu zależy tak bardzo na żonie to niech się skupi na małżeństwie może a nie zawraca gitarę Tobie i jej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kazdy dostaje to
na co zasługuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez wierzylam
ma dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Każdy dostaje to na co zasługuje? Naprawdę tak uważasz? W ten sposob chciałaś nam pokazać że my zasługujemy tylko na bycie \"tą trzecią\", tak? Jeśli według Ciebie KAŻDY dostaje to na co zasługuje, to teraz, proszę, napisz tę zacytowaną tutaj \"mądrość życiową\" na topiku \"zdradzone żony\". ok? Pewnie się panie nie ucieszą tym, że ktos takie głupkowate banały wypisuje, no ale jeśli KAŻDY to znaczy ze według Ciebie one też. I na koniec moja rada - zamiast powtarzac slogany, banały, mysl i pisz własne opinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marcelka
Moje kochane, właśnie sobie dziś pomyślałam nie wiem już po raz który, że pięknie byłoby mieć kochanego męża , być wzorową żoną i matką itd... a nie miotać się jak ryba bez wody z wyrzutami sumienia na przemian z poczuciem własnego zeszmacenia z powodu kochanka. Kto powiedział że być kochanką jest super? To ciężki kawałek życia. A najgorsza jest to nieustanna tęsknota. A jeszcze gorsze jest to gdy kocham się z mężem i myślę o nim. Czasem już tracę poczucie którego zdradzam. Znacie to uczucie? Na dodatek już miesiąc go nie widziałam i ciągle tak samo mocno tęsknie. Czy ta choroba się kiedyś skończy? Jak się wyleczyć? pozdrawiam wszystkie kochanko-żony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry. Ale wstrętna pogoda, az mi się z nim gadać nie chce;) a jak juz wkońcu coś wyduka to mnie zdenerwuje:P:P:P:P Pozdrawiam wszystkie kochanki i niekochanki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochaterka
A mój K. od jakiegos czasu milczy.. Wczoraj wysłał mi jakies 2 niezobowiązujące smsy, dzisiaj cisza... chodziłam jak pijana i powoli opada ze mnie uniesienie emocjonalne.. Jakoś tak zobojętniałam jak cholera.. Gdyby zadzwonił i powiedział, że nie możemy się już więcej spotkać albo, że on nie chce... to chyba by mnie to nie wzruszyło za bardzo.. Może póxniej by do mnie dotarło, że coś straciłam... Wiem jedno.. im dłużej ze sobą nie rozmawiamy tym łatwiej mi zyć. Chyba jestem jakas pokręcona bo powinno byc na odwrót.. Czasami siedzę i zastanawiam się co ja tak naprawdę robię i po co.. jak bardzo muszę walczyć by poczuć się kochaną, bezpieczną...Może jestem uzależniona od tego dreszczyku.. Nie wiem.. nie umiem sobie na to odpowiedzieć.. Dlatego tez kończąc tym optymistycznym akcentem idę zapalić papieroska :) acha.. może któraś do mnie wpadnie na pogaduchy bo okazało się, że na około miesiąc zostaje sama z dzieckiem w domu.. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też tak mam kochaterka, że jak z nim nie rozmawiam, nie dostaję od niego SMS-ów czy maili, to zaczynam mysleć, że to dobry początek końca....i nawet zaczynam wierzyć, że się uda...A potem..wystarczy, że zadzwoni, odezwie się na gg, czy prześle głupiego jakiegoś SMS-a i wszystko szlag trafia. I po co to wszystko? Głupie jesteśmy, żyjemy iluzją i swoim wyobrażeniem o nim i tyle. milky....czyzby to Twój szefo? jesli tak, to współczuję w dwójnasób... pozdrawiam wszystkie kobietki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszka miiii
a jest tu jakaś dziewczynka ze śląska???? bo to moj rejon:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochaterka
U mnie cisza.. Jestem.. wkurzona i nie łatwo bęðzie mnie ugłaskać.. O ile w ogóle pozwolę się głaskać.. I tym sposobem chyba bęðzie to piękny początek końca.. Po co to roztrząsać, słuchac tłumaczeń.. nawet nie zamierzam nic mu słać - smsów, maili i innych.. żadnych złośliwości, pytań dociekań... Po prostu z tego co widzę - cisza załatwi wszystko.. A może mnie sprawdza??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochaterko osobiście nie lubie takich sprawdzianów i bardzo rzadko się zdarzają...wtedy martwię się nie o to że zakończył znajomość tylko ze coś mu sie stało, że zachorował(ma poważne problemy zdrowotne) jednak do tej pory nie napisałam pierwsza smsa...czekam i się denerwje...martwię i na koniec wściekam... Jak już napisze wtedy ja milczę hihi...niech ma za swoje;)ale po czasie jak zwykle ulegam i odpisuje a moje postanowienia na dłużej się nie sprawdzają On wie, że może mnie w każdej chwili stracić mimo że kocham. Bądź twarda...nie pisz...to trudne a wściekłość lepsza niż łzy Pozdrowienia dla wszystkich kobietek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale jestem wkurzona.. Dzwinił.. tylko co z tego, że on poczekał 3 sygnały i się rozłaczył.. No jak mam dobiec do telefonu i odebrać w ciągu dosłownie 15 sekund? Niech go szlak.. Nie napisał smsa, maila.. dzadzwonił i liczył, że może ja póxniej zadzwonię? Niedoczekanie jego!! Ch..j z nim.. Mam juz tego tak naprawde dosyć.. Przynajmniej jestem wściekła a nie rozżalona.. Pana pieprzonego z siebie robi.. Wrrrrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Grunt to docenić, jakim dobrodziejstwem jest cisza. Trzeba tylko dużo siły, by przeczekać, by nie zerkać na telefon i dorabiać sobie teorie w stylu \"komórka mu się pewnie rozładowała\". Wiem, że to może wydać się głupie, ale najlepiej dla Was by było, gdyby przestali się wreszcie do Was odzywać, podsycać te chore układy, mieć na tyle zdrowego rozsądku i altruizmu (miłości?), by pozwolić Wam żyć normalnie, bez nich. Przecież to bez sensu. Przecież to do niczego nie prowadzi. Pzdr. milkyway vel trynity - free-at-last (???)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×