Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zuzka

jak wierzyc w milosc kochanka?

Polecane posty

nie, margi, już postanowione- to koniec.....a to spotkanie to dla pzypieczętowania tego końca tylko....on zdania nie zmieni - znam go bardzo dobrze - wojskowi tak q-wa mają- rozkaz to rozkaz :P zresztą ja też już chyba zaczynam się godzić z tą sytuacją....eh jestem porzuconą kochanką ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale tu się dzieje !!! To dobrze . Pozwala mi to utrzymywac normę wymiany 5-10 maili miesięcznie, jak tu się wyładuję. Wiecie co, dzisiaj przypadkiem spotkalam na ulicy swojego baaaardzo byłego sprzed..... 15 lat. Pamietam jak rozpaczałam po rozstaniu, rok w letargu. No i widziałam go wczoraj .. i co? I nic. Może jest dla nas wszystkich nadzieja. Witam nowa koleżankę. A ty tak naprawde jestes z mężem , czy tylko z nim mieszkasz? Wiecie co- tyle nas tutaj, coraz więcej, ze moze by jaką partię załozyć? Może wyrobimy się do wyborów? I wtedy to im pokażemy!!! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no jak juz ma byc koniec to nie krec sie kolo konca:P , a tak serio to moge sie z Toba zamienic , bo jak tak dalej pojdzie zestarzeje sie jako materacyk:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nawet nie spojrzę na ten koniec ;) jakby go wcale nie było (hehehehe cokolwiek to znaczy;) )... wiesz margi - teraz jestem cwana- bo wiem ,że 1. spotkam się i łatwiej mi żyć, 2. jeszcze się łudzę...3. trwam w postanowieniu na nie, bo go nie widzę, ale spotkam go i mi łatwiej... ryczeć dopiero będę po...w piątek - przyszły przygotujcie się na Niagarę bo was zaleję....:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JTW, Wyj sobie wyj...Uważam to za powaznie niedopatrzenie redakcji kafeterii, że oprócz mordek nie ma symboli dźwiekowych...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak widac na zalaczonym obrazku...trudno nam dogodzic , trwamy zle , zrywamy zle , w niepewnosci jeszcze gorzej. jiw jak to widzisz.?Materac na prezydenta:)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stowarzyszenie Szmatławych Materacy ;) bez Skrupułów (coby dogodzić konkurencji...:P)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
E tam... od razu na prezydenta. Wolę 320 materacyków w Sejmie. Taka przewaga nie zmusi nas do zadnej koalicji. Kto na nas zagłosuje? Przecież nie ks. Marek albo Cosik albo.....;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co
rzucimy na tory kochankow czy stringi?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A CO, Kochanków w stringach! Uwaga, przyznac sie od razu. Która sypia z Ałganowem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja sie szykuje
tak wolny...i kurcze taki cholernie porzadny..ze dlatego prawde boje sie mu powiedziec bo strace go na wieki...a tak bardzo go kocham...kurde a co ja w ogole mam mu powiedziec??ze wracam do meza??zobaczymy czy wtedy bedzie mnie chciał nadal..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mad, Cza, cza ... ale jak? skoro nie chcemy.. Skarbuszek, Na zebraniu w szkole bylam, całkiem spodziewanym. Syna mam fajnego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja.....- są tacy porządni jeszcze na tym padole? bo my jakoś trafiamy na tych mniej porządnych ( patrz milky i olasek)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jiw - dobrze, że chociaż syn fajny :) - to dobrze rokuje na przyszłość;) a\'propos - mój synuś tyż fajny :) - po mamusi....:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja sie szykuje
a no widzisz gdyby nie to z powiedziałam iz jestem sama..nigdy by na mnie nie spojzał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pisałam kiedyś, ze ja \'\'swojego\'\' mężczyznę poznałam 12 lat temu. I wtedy, mimo balansowania na krawędzi, niczym to się nie skończyło, bo ja się bałam.. chyba podswiadomie czułam ,że nie dam sobie rady, jak sie będziemy mieli rozstać. Teraz w to weszłam, bo wiedziałam, że dam sobie radę bo muszę. I mimo najpotwornieszego nawet bólu z Jgo powodu , tak naprawde skrzywdzic mozna mnie tylko przez dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja.. Długo jesteś mężatką? I naprawdę chcesz wrócic do męża?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja sie szykuje
nie własnie problem w tym ze ja jestem z mezem..ale o ON wie ze nie jestem...chore prawda??ale skro juz mu tak napisalam..to teraz kiedy jestesmy tak blisko ..nie wiem jak sie z tego wycofac..zabrnelam w labiryncie kłamstw..i musze sie z tego wygrzebac jak najszybciej...a tak jest mi z nim dobrze i jemu ze mna tez:(:(:(...bo ja pierwszy raz kocham, i czuje ze naprawde ktos kocha mnie..a moje małzenstwo..jest z rozsadku..wpadlismy ja mialam 19 on 26 ..on tego chcial ja nigdy ale siły wyzsze tak mnie przekabaciły ze tkwie w tym zwiazku juz 4 lata..i tyle tez ma moj synek..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja... Witaj w klubie znowu. Chyba cię rozumię. Ponad 10 lat temu pewien pan bardzo, ale to bardzo namawiał mnie na dziecko. Byłam zakochana, więc dlaczego nie... jak zaszłam w ciążę, zachowanie pana tak sie zmieniło ( czułam się wręcz złapana na ciążę), że stwierdziałam, że żadne slowa przysięgi nie przejdą mi przez gardło. Więc slubu nie było. Potem dla dobra dziecka usiłowałam ratować co się da, zamieszkaliśm razem, a po ok 4 latach totalny koniec. A mieszakmy razem (tzn w innych pokojach - ja od 4 lat śpię na kanapie) Po co było próbować??? Tyle,że moja miłość największa wie o wszystkim, tylko nie wiem , czy wierzy.. Więc dlatego myślę, że chyba trochę cię rozumie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja sie szykuje..
jestes pierwsza osoba ktora mnie rozmuie , choc wiem , ze nic nie usprawiedliwia tych moich kłamstw..wmawiałam sobie ze to dla szczescia naszego..ktore teraz niestety przemieni sie albo w nienawisc, albo w rozczarowanie..ale wiesz chyba na zawsze juz tylko ON bedzie wypełnial moje serce..bo ON nauczył je kochac..ale jaka miłosc jest oparta na kłamstwie??ktos moze tak zapytac...otoz moja..i chyba nic gorszego nie mogło go spotkac , niz własnie ja..bo wiem , ze rownie szalenie mnie kocha...a jak mu powiem , odejdzie... Moz moj chciał dziecka od dawna mnie namawial..jeszcze bedac w LO chodziłam z pierscionkiem zareczynowym..z głowa uniesiona i z duma wszystkim go pokaywałam..a prawda jest taka , ze nigdy go nie kochałam..ale wiesz kiedy zdałam sobie z tego sprawe..jak urodziłam mojego synka..wszystko sie rozpłyneło..i nawet sladu po sobie nie zostawiło, zadnego...myslałam ,ze moze to tak jest, jak kobieta zostaje młoda matka..guzik juz 4 rok to samo uczucie, a raczej jego brak....bardzo sie boje..ale nie tego ze maz sie dowie ..tylko tego ze strace miłosc swojego zycia...a czuje ze tak bedzie....:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do a ja.. ja tez cie rozumiem bo moja przyjaciolka popelnila ten sam blad , chodz o wiele starsza od Ciebie .Niestety on jej nie wybaczyl .......przepraszam ze Cie nie pociesze ale musisz byc na to przygotwana.......Chociaz z tego co widze jestescie mlodzi........moze po burzy zaswieci slonce..kto wie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja sie szykuje.
on tez nie wybaczy..zreszt nie wiem czy mu woole powiedziec..chyba tego nie zrobie..przynajmniej wspomnienia beda czyste, miłe i niepowtarzalne...a jak kiedys los nas połaczy....to wtedy wszystko mu powiem..ale wiecie co , nigdy jeszcze nie myslałam , tzn myslałam ale nigdy tak powaznie jak teraz, zeby odejsc od meza..teraz jakbym miała dokad..zrobiłabym to dzisiaj w nocy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×