Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zuzka

jak wierzyc w milosc kochanka?

Polecane posty

Mariello droga! to chyba jakaś telepatia :) miałam Ci napisać dokładnie coś podobnego! też Cię polubiłam...piszesz tak, ze sama mogłabym się podpisać pod Twoimi wypowiedziami! chyba wiekowo też jestesmy podobne :) masz rację...jeszcze wszystko przede mną...wiem że będę cierpieć bo niestety taki jest z reguły finał takich historii :( a ja nie będę żadnym wyjątkiem! mimo tego, teraz jest tak dobrze...chyba potrzebuję Go bardziej niż chcę się do tego przyznać, nawet sama przed sobą... żyję od spotkania do spotkania...a za często niestety nie możemy się widywać...:( mam wzloty i upadki, ja Wy wszystkie! na razie jest poniedziałek więc jeszcze ze mną OK...ale około połowy tygodnia zacznę się martwić jak do mnie nie zadzwoni...Zawsze tak ze mną jest! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myniu-pyniu, tiu tiu tiu... buzi buzi cmok cmok i takie tam. :-p bueeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ola- 🌻 🌻 🌻 :):):):) A najlepsze jest to,ze znasz swoje reakcje,swoje schematy ale w niczym one nie pomagają,prawda?..Wiesz,co bedziesz czuła w srodę,ale to nie znaczy,ze sobie z tym lepiej poradzisz...Hihi... Mój \"były\" dzis pierwszy dzien w nowej pracy.Ciekawe kiedy się do mnie odezwie?? Daję mu czas do konca miesiąca;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez nie patrzylam. a tu sms. napisal do mnie. ze przyszedl towar ktory zamowilam. milky, piateczka, to chyba tak jak twoj majl \"odpisz na ta oferte\" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mariello! jest dokładnie tak jak piszesz! potrafię wiele przewidzieć, i w niczym mi to nie pomaga! też tak miałaś? czuję że się rozumiemy rewelacyjnie! :) wiem, ze jak się nie odezwie to będzie mi przykro, smutno, złapię doła itd...i będę walczyć z pokusą czy oby nie zadzwonić pierwsza... ale co tam, o tym opowiem w środę :) znów internet jest chyba przeciwko mnie...zawiesza się w najmniej odpowiednim momencie! :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mariello! jest dokładnie tak jak piszesz! potrafię wiele przewidzieć, i w niczym mi to nie pomaga! też tak miałaś? czuję że się rozumiemy rewelacyjnie! :) wiem, ze jak się nie odezwie to będzie mi przykro, smutno, złapię doła itd...i będę walczyć z pokusą czy oby nie zadzwonić pierwsza... ale co tam, o tym opowiem w środę :) znów internet jest chyba przeciwko mnie...zawiesza się w najmniej odpowiednim momencie! :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no prosze! szukaly wiary w milosc kochankow a znalazly siostre! ;) ;) takim to dobrze! to ja tez kwiatki komus wysle, a co! kto sobie zyczy? :) 🌻 🌻 🌻 chyba troche mi lepiej. a jutro \"odbior towaru\". a on bedzie oschly i bedzie mial lodowaty wzrok. albo mily jak beda inni klienci. czyli ruletka. byle nie rosyjska ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ola-pewnie ze miałam,mysle ze wszystkie tu piszące to znają.Wpada się w pewne schematy z biegiem czasu..Najbardziej zaskakujace jest to wlasnie,ze są tu kobiety w roznym wieku,nasi kochankowie są rózni,a reakcje identyczne...Niesłychane.I chyba raczej zasmucające..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Inki,my wszystkie tu siostry (szczególnie Milky),byle nie miłosierdzia,dla naszych fagasów;) Cieszę sie ze wracasz do siebie,inne smutasy mam nadzieję tez...Pomyslcie,ze to tylko hormony w was buzują,ze to tylko chemia,od której uzalenione są wasze uczucia...:):) Jutro minie....:) Ja sobie zycze kwiatuszki,w kolorze blue,czyli oczu wszystkich moich facetów:) Papa,do jutra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja właśnie zrozumiałam, że mój kochaś kochał i kocha swoją żonkę...poryczałam się ze zlości na siebie (że zadzwoniłam) na niego (że był/jest taki dwulicowy) na swoją naiwność i na zło calego świata... A było już tak dobrze - i znowu jest źle.. nienawidzę go...kocham i nienawidzę...o ludu!!! - jak się z tego wyzwolić???to jaiś cholerny zaklęty krąg jest....niby lepiej, a zaraz dół nadchodzi i człowiek głupoty robi...potem znowu lepiej iiii apiat od nowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a do mnie zadzwonil i pyta...dobrze ze zadzwonilem? ja-nie, nie mam juz o czym z toba rozmawiac on-ale mnie zle zrozumialas ja-zrozumialam tak jak powiedziales on-moge przyjechac? ja-nie on-trace cie ja-juz mnie straciles on-nie potrafie bez ciebie zyc ja-bedziesz sie musial nauczyc ja-oszukiwales mnie, stracilam do ciebie zaufanie on-nigdy cie nie pszukalem, jestes dla mnie najwazniejsza on-czuje ze trace cos najwazniejszego w swoim zyciu ja-juz straciles, musze konczyc musialam przerwac ta rozmowe bo bym sie rozryczala, on juz chlipal i pociagal nosem a ja i tak juz nie wierze w zadne jego slowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jiw, co ty za gupoty opowiadasz? wiesz w jakiej ja bylam sytuacji? kilka tygodni temu wpadlam do niego do pracy, on od razu mowi ze maja przyjsc jego rodzice, ja na to - spoko przeciez najwczesniej za 2 godz. no i siedzimy sobie i milo rozmawiamy. jak to zwykle bywa rodzice zjawili sie wczesniej. nie wiedzialam jak sie zachowac. a on sam zbity z tropu rozmawial z nimi o rodzinnych sprawach i tzw glupotach. po chwili stresu pomyslalam sobie - bede neutralna, niech on zadecyduje. nie wygladalam na klientke, uwierz mi nie mialam podstawowego atrybutu :) nie przedstawil nas sobie, ani nie zakonczyl spotkania ze mna. mysle ze rodzice zorientowali sie od razu. bacznie mnie obserwowali, nawet sie usmiechali. ojciec poczestowal mnie sliweczka, a ja glupia odmowilam, ze strachu :). jaki stad wniosek? nie przejmuj sie. dostosuj sie do jego zachowania. tez bede miala jutro dziwne spotkanie. na pewno beda klienci. nie powiedzial ze to koniec tylko ze mnie nienawidzi, choc czuje ze w tym momencie te rzeczy sa rownoznaczne. jestes jeszcze? ja zostaje do 17.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez wierzylamm
to oczywiscie fragment rozmowy JIW na pewno nie badz oficjalna wobec niego 20sty raz to wysylam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
och, piekna ta rozmowa... :) :) :) jiw badz ciepla, to chyba najlepsze okreslenie. oficjalna w zadnym wypadku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
piekna....ale ja juz za nim tesknie....i zaluje ze nie dalam mu nadziei a z drugiej strony jestem z siebie dumna ze taka oschla i stanowcza bylam (to oczywiscie zasluga roznych uspokajajacych :P )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
piekna....ale ja juz za nim tesknie....i zaluje ze nie dalam mu nadziei a z drugiej strony jestem z siebie dumna ze taka oschla i stanowcza bylam (to oczywiscie zasluga roznych uspokajajacych :P )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eee... no i tez zadzwonilam... niby spytac sie ile kosztuje to co zamowilam. slyszalam klientow i jeszcze do tego ktos dzwonil do niego na komorke. a on nie chcial sie rozlaczyc, choc nie mogl normalnie rozmawiac. lubie te cisze, kiedy wiem ze on nie chce odlozyc sluchawki a musi. i przedluza ta chwile. mam teraz miekkie kolana i przewraca mi sie wszystko w zoladku. teraz tylko mam nadzieje ze zadzwoni jak skonczy prace. tylko ze wtedy pewnie bedzie mnie opieprzal za to co zrobilam. ale sie nie dam. powiem ze i tak juz ze mna skonczyl wiec po co mam tego wysluchiwac i sie rozlacze. ale jak znam zycie bedzie zupelnie inaczej. dlaczego tak bardzo jestesmy za nimi? to chyba fenomen kochanek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale tu sie wszystko zmienia jak w kalejdoskopie. Dobrze, że bycia kochanka nie trzeba rejestrowac i wyrejestrowywać w urzędach- inaczej pół zycia byśmy tam (tzn,. w urzędach) spędziły! A ja cały czas mam lekkiego stracha. Chyba chciałabym pogadać krótko z koleżanką PRZED ewentualnym spotkaniem we trójke i PRZY DRINKU. Ale tak rozmowa ma sens tylko wtedy, jesli ten nasz \'\'związek\'\' ma pozostać przynajmniej na takim etapie jak teraz jeszcze przez jakis czas. Nie chce opowiadać o tej sprawie koleżance jak po przyjeździe okaze się, że i tak juz NIC nie ma. Ja nawet mam do niej zaufanie, ale nie jest mi na tyle bliska ( poza tym pracujemy razem), żebym chciała wyjść przy niej na kompletną idiotkę. I jak taka idiotka marzę, że to on zapyta przed naszym przyjazdem, czy możemy się \'\'ujawnić\'\', a ja powiem mu wtedy \'\' ależ oczywiście, ja nie mam nic do ukrycia\". Ale on sam może się przestraszyć bo pewnie nie chce stawać się jednak częścią mojego życia. Popier.......... to wszystko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No! Doszłam do domu, doszłam do siebie i doszłam do wniosku, żem głupią była kochanką do dupy a nie dupą do kochania. :-D A teraz tradycyjnie zaparzę zioło i obejrzę sobie \"Klan\", coby zobaczyć, co to prawdziwe problemy ;-) Może pani Stasia tez wiadro melisy zaparzy. jiw, no co? Jedziesz i jesteś taka jak zwykle! Jesteś naszą fajową jiw, a co na to znajomi, sąsiedzi... i reszta świata to wiesz... O zaczyna się! Idę! :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No! Doszłam do domu, doszłam do siebie i doszłam do wniosku, żem głupią była kochanką do dupy a nie dupą do kochania. :-D A teraz tradycyjnie zaparzę zioło i obejrzę sobie \"Klan\", coby zobaczyć, co to prawdziwe problemy ;-) Może pani Stasia tez wiadro melisy zaparzy. jiw, no co? Jedziesz i jesteś taka jak zwykle! Jesteś naszą fajową jiw, a co na to znajomi, sąsiedzi... i reszta świata to wiesz... O zaczyna się! Idę! :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jiw, to chyba byloby najlepsze, gdybyscie ustalili przed spotkaniem czy sie \"ujawniac\", ale nie wiem czy sama zadalabym to pytanie. jak juz ci pisalam, przy jego rodzicach bylam neutralna. a on... cieply. ale rodzice wiedzieli juz o moim istnieniu i to chyba byla taka nieoficjalna prezentacja. czy on jest taki wylewny by wziac cie w ramiona i namietnie pocalowac przy kolezance? faceci chyba niezbyt czesto tak sie zachowuja, nie boj sie, nie denerwuj... jak to czesto sie tu pisze... co ma byc to bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Milky, no ja chcialabym byc taka jak zwykle tylko chciałabym UPRZEDZIC kolezanke czego może się spodziewać. A na całkiem trzeźwo nie uprzedzę. My stosunkowo dużo o sobie wiemy ale jej chyba sie wydaje, że wie wszystko o mnie, może z wyjątkim jakis super intymnych spraw. A tu nagle taka bomba! Ona będzie w szoku. Nie wiem dlaczego tak sie tym przejmuję. Chyba tym ,że może nie ma juz o czym uprzedzać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Walić \"Klan\"... jiw, a dlaczego Ty się masz przed koleżanką z czegokolwiek tłumaczyć? Dlaczego masz się przed kimkolwiek z czegokolwiek tłumaczyć? Nie czaję bazy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki, Inki. Rodzice to jednak coś innego. Ja jego synów poznałam troche wczesniej niz to było planowane (chociaz troche znali mnie z opowiadań) .... po prostu jeden syn wrócił trochę wcześniej do domu (swoja droga zachował sie wtedy super) ale to było cos innego. To będzie koleżanka z pracy, i bez względu co sie stanie, ja będę się z nia widywac. I dlatego chciałabym chwilke z nia porozmawiac wczesniej. Tylko moze nie ma po co. Pewnie że będzie co ma być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jiw, ja bym sie chyba przychylila do naszej skarbnicy madrosci i spokoju naszego topiku czyli skarbuszka (tu kwiatki dla w/w pani 🌻 🌻 🌻 ;)), nie mowic kolezance. i luzik. pozdrawiam cie goraco 😘 😘 😘 i zycze wszystkim przyjemnego wieczoru! milky, a ja myslalam ze ty wolisz \"m. jak... milky\" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wiem, że nie muszę sie tłumaczyć. Tylko co, powiem \' wiesz spotkmy sie teraz z moim znajomym, a \'\'znajomy\'\' będzie mnie obejmować? Albo powiem, \'\'spotkamy sie z moim kochankiem, przyjacielem\" a on zjawi sie na 3 minuty i np. powie Juz jestem, chciałas się spotkac, czym moge służyć. Kochanek jeden!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Albo powiem: Ewo moja droga, to jest pan kowalski, z którym sypiam od prawie roku i chciałabym jeszcze. A będę na nią skazana cały czas!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×