Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zuzka

jak wierzyc w milosc kochanka?

Polecane posty

Skarbuszku,masz racje,tylko jesli się juz parę razy dostało tam,gdzie plecy kończą swą szlachetną nazwę...To trudno rozróznic,czy to w koncu jest dobre,czy nadal \"nie to\". Oczywiście to nie znaczy,ze nie zaryzykuję,bo wtedy juz sama sobie odebralabym szansę na cokolwiek... Jak tam \"Twoj\"? Odzywa się? Zmienia plany? I jak Ty?...Twarda czy mietka?...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mariello... Wszystkie przykre doświadczenia czyli twz. dostawanie po d... albo zabijają, albo wzmacniają. Skoro masz ochotę na zaczynanie czegokolwiek to znaczy - nie jest źle... Zobaczysz... jaka będziesz silna :D A ja? A mój? Ja milczę, on też (na razie, dzisiaj) Ooooo! Właśnie dostałam smsa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak,tak,mnie nie zabiło więc wzmocniło,tylko czasem myslę,czy nie za bardzo utwardziło,zakonserwowało,zahartowało.... Ale mam ochotę zaczynac,oj,mam....Warto. Pisz co pisze;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj Mariello, co on pisze... np. że jak nie odbiorę telefonu to on zaraz wsiądzie do autka i tutaj przyjedzie (bagatela – 300km). Haha, on nie przyjedzie, a ja nie odbiorę i już. Gadanie, sranie w banie... Nie chce mi się już czytać tego co on pisze. Wiem, jestem niedobra, ale...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiemy jtw, wiemy... :D co z Tobą, że tak rzadko tutaj zaglądasz...opowiadaj szybko co się ostatnio wydarzyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzien dobry dziewczynki! troche zaspalam i dzis pierwsze sniadanie zjadlam w pracy. a co na dobry nastroj? oczywiscie batonik milkyway! to w zastepstwie tej wirtualnej [tesknie, tesknimy tesknia]. cmok cmok cmok 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieje sie tyle ze moje mysli nie sa w stanie tego ogarnac. Wiec na razie czekam.... na efekty? na dobre? na zle? nie wiem jestem (jak zwykle) w stanie nicosci i pewnie tak bedzie zawsze :( Niby dobrze, a niedobrze...... juz chyba sama nie wiem jak to wszystko ogarnac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ponadto mam okazje spotkac sie z nim dzisiaj..... ale czy ja jeszcze tego chce? tych spotkan nie prowadzacych do niczego......... bo co z tego ze ON mnie kocha........... samo kochanie nie daje zadnych efektow coraz bardziej zaczyna mnie to meczyc czesc Inkusiu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześc Dziewuszki! Wiemy JtW, ze prawdziwa to klon - na dodatek sam ze sobą gadający. Bidulek.. Nie zawracaj uwagi na to cos Dla Ciebie 🌻 Marielka 🌻- trzymam kciuki. U mnie nie ma zadnych nadziei - wręcz przeciwnie - napisze o tym pozniej - chociaz nawet Was się wstydzę i mimo, ze wczoraj juz to sie stało , nadal trwam w szczękoopadzie. Szok.. Skarbuszku 🌻- nawet nie wiem czy ufff - mnie by naprawde juz nic nie zdziwiło. (Oczywiście w wykonaniu \"mojego\" a nie ujmując niczego zupełnie Twojemu Koziołkowi). Skarbuniu - on nie jest dobry dla żadnego znaku zodiaku chyba a dla baranka to już odrobiny serca nie ma. Serca? Co ja piszę? On wobec mnie przejawia sadyzm wręcz a wczorajszego tekstu nie mozna niestety podporządkowac pod nic innego jak chamstwo. Opiszę to za kilka chwil. Tylko błagam nie dziwcie sie , ze jestem z nim, bo od wczoraj samam jestem totalnie zdziwiona. Cześc Inus 👄- myślę, ze mimo wszystko chumorek dopisuje Ci? Czy to od milky? Może i ja zacznę siedosładzac?:0 Jiw - katarek? Trzymaj się cieplutko i dbaj o siebie! ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Katinka,nas się naprawdę wstydzic nie musisz.Kazda takie rzeczy tu już przezyła,ze nie ma mozliwosci niezrozumienia Ciebie...Tez miałam takie same stany,jak Ty-on mi robił takie numery,ze w najlepszym wypadku powinien był dostac w pysk;zamiast tego ja zastanawiałam sie,dlaczego do cholery ja go kocham (albo myslę,ze kocham).Az wstyd sobie przypominac....A taki słodki wyglądał z początku.... Inku,przystopuj z milkywayami bo swieta (fuj) ida,wiesz,co za orgia się szykuje? I jakie skutki po niej?...Biodrowo-brzuszkowo-udowo-tłuszczowe?...:):):) Ja popijam mineralna i dobrze mi z tym;) JTW,juz się na temat klona nawet nie wypowiadam.Swoją drogą ciekawe,dlaczego akurat Ciebie się czepił...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
och jak ja cie rozumiem jtw, ja slyszalam taki tekst setki razy \"co z tego ze cie kocham jak nie moge byc z toba teraz\". nie moglam tego zrozumiec i sie meczylam, i robilam glupoty... ale teraz jestem spokojna. :) :) :) czekam, czasem sie odezwe (ja), ze zyje, ze pamietam i by spytac sie czy on teskni. wczoraj tez sie odezwalam i bylam grzeczna. spytalam sie tylko \"czy cos sie zmienilo w twoim zyciu?\", \"czy robisz cos aby sie zmienilo?\". nie naciskalam. bo wczesniej bylam jak mlot pneumatyczny. oczywiscie nic sie nie zmienilo... czemu mam byc smutna? mam cudowne mieszkanko, wspanialych i oddanych przyjaciol, prace ktora lubie, pasje i zainteresowania, najukochansze na swiecie koty no ten topik i was. tu dojrzalam. i wyciszylam sie. a milkywayem trzeba sobie pomagac he he

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eee... nno czasem jestem smutna, czasem sie rozrycze w domu. najgorzej jest mi w weekend. to spadek po ale stosuje metode malych kroczkow i podazam w strone teczy hi hi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i odebrałam ten telefon, żeby sobie nie myslał, że taka jędza jestem! Znowu chce przyjechać...hehehe, a ja mam dylemat. Same dylematy... kocha(nku)(nie) wracaj pod lepką od niedomówień kołdrą dzieje się niewiele tej nocy jak zwykle dialog jednej z drugą ukrywa w poduszkę myśląc o nim leżącym tam w łóżku obok żony dzieli rozterkę na pół jedna chce przy mężu druga chce zwiać stopa jej zimna wyczekująca w bezruchu wysunięta jakby wolała też nagle niedotykalnie czmychnąć a tej drugiej pozwolić trwać naiwna czuwa na bezdechu druga mamrocze zaspana nie masz adresu w dodatku stopy żony są cieplejsze zostań ze mną minął czas jego nie ma stopa wciąż zimna do drugiej przytulona tymczasem ona już w jednej rozterce dialogiem krzyczy by spłoszyć łzy co za mężem tęsknią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marielko! Nie takiego czegoś - głowę daję zadna z Was nie słyszała i nie usłyszy. Ale to dobrze. Skarbuszku - jak Ci zazdroszczę, Dziewczyno - nie doceniasz tego co masz. Moj nigdy nie mowił , ze chce przyjachac. Nigdy tego tez nie powie. To ja jezdze. Ostatnio razem, bo do innego miasta. Ale on mial po drodze z delegacji. Jaka ze mnie idiotka. Odprowadzę dziecię do szkoły na 11.40 i przyjde napisac Wam - ale ze wstydu i zażenowania umrę chyba 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
katinko, moj baranku kochany nie umieraj nie umieraj! ja cie wezme na kolanka a milky na lezanke jak wolisz, skarbuszek wyszepta prosto do uszka piekny wiersz, albo ci zaspiewa. wszystkie cie tu wytulimy, wypiescimy (eee no tego ten brak sexu) i wytrzemy kazda lezke. i klon pewnie tez sie odezwie ;) mi pomaga, moge sobie na nim pouzywac, troche jadu spuscic i poflugac i to co tygryski lubia najbardziej (zaraz za sexem he he) powtykac zlosliwe teksty! a potem juz tylko pozytywne emocje bo nie ma to jak katharsis he he he

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Inki,mam wrazenie,ze Twoja tęsknota za Milky sprowadziła na Ciebie częśc jej talentu do pieprzenia;);););) Coraz lepsza jestes..:) Tak trzym i nie puszczaj,jak juz złapiesz;) Hihi Katinka juz się doczekac nie mogę normalnie,czy on mojego eksa przebije,bo jego naprrrrawdę truuuuudno przebic....Juz 11.50.Sprawdzam co chwila;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem i zaczynam pisac. Dziękuje serdecznie moje Kochane za chęc wysłuchania, wyczytania...czy jak to tam...I co ja bym bez Was. Net chodzi jak chodzi ale niebawem zobaczycie same... 👄 Zaczynam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem i zaczynam pisac. Dziękuje serdecznie moje Kochane za chęc wysłuchania, wyczytania...czy jak to tam...I co ja bym bez Was. Net chodzi jak chodzi ale niebawem zobaczycie same... 👄 Zaczynam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
siemanko kloniku, napisz cos fajnego, co bym mogla zripostowac... he he

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pojawia się i znika...Przedstawiłoby sie toto chociaz... Katinka,czy prawdziwa kobietę (w odróznieniu od prawdziwego mężczyzny) poznaje się po tym,jak zaczyna?.....:):):) Juz mnie ciekawość normalnie roznosi....:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
S(z)czytuję, więc jestem. ;-) Jestem coraz wolniejsza... w sensie - od niego... nie: powolniejsza! ;-) Znów muszę iść w miasto... buuuu... Milkywayuję za Wami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wczoraj rano na dzień dobry napisałam tęsknego, ciepłego smsa. Nie ma, ze u nas od razu odpowiedz. On nie pisze smsow\"bo niecierpliwi go to\" - on dzwoni. Zeby zadzwonił zazwyczaj czekać muszę az skonczy pracę lub w międzyczasie gdzieś jedzie. Z reguły dzwoni przejezdzajac z miejsca w miejsce. (Pewnie zeby nie tracic innego czasu na rozmowe ze mna). Czujecie to? Dzwoni raczej co dzień, zdarza się ze w weekend takze. Potem wiedziona apetycikiem na seks (macham do Inki . Napisałąm mu o nim (apetyciku). Dzwoni i: Najpierw wymienił mi w punktach 5(słownie: pięć) - kiedy kobieta sie powinna wstydzić. Nawet nie piszę, bo żenada i smichu warte. A potem zapytał. TERAZ UWAGA; (chyba zemdleje, probuję pisac acz ręce mi drża)- czy w (tu wymienia nazwe mojego miasta) nie ma agencji towarzyskiej. Po moim - \"Słucham?\" - No bo mogłabyś zadzwonić sobie po jakiegoś przystojnewgo blondyna. (Przebrnęłąm przez to - napisałam) Mala przerwa bo znów na samo wspomnienie opada mi szczęka. Ufffff.... No już piszę dalej. Powiedziałam mu , ze jest ignorantem - chodziło mi o nieznajomośc podstawowych zasad wychowania i savoire vivru. On na to odesłął mnie do słownika wyrazow obcych...hehehe Jeszcze chwilę usiłowałam wytłumaczyć mu dlaczego zrobił żle odzywając sie w ten sposob ale na prózno. Nie zrozumial. Nie rozumial jak ja w ogóle mogę czuc sie urażona. Ngle dostaje drugi telefon (mnie wmawia cały czas, ze nie ma drugiego) i słyszę jego przemiły głos (do drugiego telefonu) - \"a jadę, jade... za dwie minutki będę - wejdż dośrodka\" (pewnie jakas laska marzła). Wraca do \"rozmowy\" ze mną więc ja; \"no chyba już teraz nie będziesz kłamał na temat drugiego telefonu ale to nie rozmowa na dziś bo słyszę, ze spieszysz się, cały jesteś w skowronkach..\"A on wrzasnął UWAGA teraz będzie niezłe -: \"Nie wqrwiaj mnie, tobie tylko dupy w głowie!\" Zamurowało mnie. Opadłam na fotel i rozłaczyłam rozmowe. Siedzę. Za moment - jakies pol minuty -telefon - \"Co , obraziła się pani , ze telefon rozłaczamy?\" A ja - \"Przepraszam ale nie mamy sobie już nic do powiedzenia\" a on \"prosze?\"(nie słyszał\") a ja - PA. Cześć!\" I rozłaczyłam się. siedziałam poł godziny tak jakbym skamieniała.. Nawet nie bardzo byłam w stanie wybeczec sie Wam. Chociaz dugo łzy nie chciały leciec. dopiero w nocy. Dziś tez nie beczę. Czuję się jedynie poniżona, zdeptana, wybebłana w błocie od stóp po czubki włosów. Teraz Dziewczynki moje prosze Was bardzo gorąco o opinie. Bo może to ja przesadzam? Nie chcę za nic obciązac Was swoimi problemami, zabierac cennego czasu, narzucać sie ze swoimi uczuciami, odczuciami smutasowymi ale chyba juz to troszkę zrobiłam. Dlatego teraz jeszcze raz proszę napiszcie co teraz robić i co sądzicie o tym? Ja nie odezwę sie do niego więc może nawet nie bedzie problemu co zrobić jeśli on się odezwie. Nie mniej jednak co wtedy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×