Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zuzka

jak wierzyc w milosc kochanka?

Polecane posty

Gość jeszcze poezja
Szczęśliwie swoje ego własne.... Inki własnie tego sie chcę dowiedzieć. Chciałabym w to wierzyć ale jakoś pozostaje "pewna doza niesmiałości" . Mój oficjany..... tak niestety porażka życiowa. Małżeństwo od 12 lat ale w nim brak podstawowych dla mnie elementów. Juz nie pamiętam (nie żartuję) kiedy mnie przytulił do siebie. O wyznaniach "pseudo" miłosnych zapomniałam juz dawno. I własnie dlatego słowa o tym jaka cenne jest moja bliskość podziałały na mnie jak "lep na muchy". Czy to znaczy, że ja naiwna jestem? czy tylko tak spragniona?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze poezja
Z przyjemnościa dla komfortu zmienie kolor na czarny... tylko znajde gdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jtw, znam ten bol... mnie doprowadzil na skraj... relacji i czlowieczenstwa, ze sie tak gornolotnie wyraze. a chcialam dzis na wesolo. staram sie odciac sie od wszystkich mysli, oczekiwan. ale wciaz czekam, wciaz pielegnuje uczucie do niego... poprzestac na sporadycznych kontaktach... odsunac sie by sie wyciszyc. jedno jest pewne, jestem duzo stabilniejsza emocjonalnie. male kroczki a jak ciesza. bo to co czujesz tak naprawde niszczy najbardziej sama ciebie... ale nic ci nie radze... po prostu jestem przy tobie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to zmieniłam kolor... mam nadzieję, że to mi da kredyt zaufania od Was.... ale poważnie... zawsze było pieknie? czy od poczatku tylko sex? I ta męcząca mnie bliskość - no bo zgłupiałam nieźle. Chwyt reklamowy czy szczera prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no dobra poezja, sukieneczke czarna juz masz, teraz fantowe. dwa przepisy na makaron. i skoro taka z ciebie poezja to prosze troche poezji czytanej lub spiewanej, jak czytalas nieco wstecz wiesz dlaczego to wszystko. mowie serio. ;) siostrzyczki, co jeszcze ma zrobic mlody kot znaczy sie kocica ;) milky robimy fale ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez jestem na skraju.......... wyczerpania emocjonalnego moze latwiej by bylo gdyby mi w koncu powiedzial, ze da mi spokoj ale ON mowi, ze nie potrafi zyc beze mnie, ale tez, ze nie chce rozbijac rodziny, mimo to, ze zone traktuje jako kolejne dziecko ktoremu musi zapewnic byt i bezpieczenstwo moze gdyby byl mi obojetny.... pieprznelabym tym wszystkim...ale nie jest trudne to wszystko.... a i ja i ON wyczerpani jestesmy przez ta sytuacje, pewnie razem w jakims wariatkowie wyladujemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jtw, izolacja to bylo dla mnie lekarstwo, i przemyslenie czego chce i jak to ma wygladac. na pewno nie tak jak bylo. teoretycznie mam lepsza sytuacje, bo to nie zona i on nie chce byc z nia... i sie rozstaja... tylko jakos sie przeeeeciaga. a ja wariowalam. ale tylko teoretycznie... mimo to ta swiadomosc ze to tylko kwiestia czasu i nadzieja ze w koncu... daje mi sile by sie odizolowac... i odzyskac spokoj a to jest najwazniesze bo wczesniej to \"do wielu lez niewiele trzeba mi... nadzieje jednak mam, ze odzyskam blogi stan\" (monika brodka, do tego jeszcze przyjemna melodyjka). ciesze sie ze spokoju, wtedy wszystko wyglada inaczej. choc nie wiem co bedzie dalej... poezja, zapomnialam dodac ze jeden przepis musi byc na makaron wegetarianski ;) :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Inki Ty przynajmniej masz nadzieje, ze ON odejdzie od tamtej, rozstana sie a ja tkwie w nicosci, bez planow............, nadziei.......... tkwie w niczym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jtw nie lepiej nic nie planować, żyć chwilą i cieszyć się nią? Czas sam pokaże co nam przyniesie. Dla Was czas jest sprzymierzeńcem(tak mi się wydaje);) dla mnie niestety nie i nic na to nie poradzę bo nie mogę go zatrzymać:( Mnie właśnie czas rozdzieli z Nim czy tego oboje chcemy czy nie. Nasze rozstanie jest nieuniknione ale nie z naszej woli więc cieszę się dzisiaj i nie myślę co będzie jutro:) Buziaczki👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem Kobitki, że Wy dalej w .... przeżyciach. Ale powiedzcie czy było kiedys o tym, jakcudowna jest Wasza bliskość - czy to hmmmm stały tekst a ja go niesłyszłam wczesniej czy może jednak szczere? No i oczywiście ponawiam - naiwność, że w to chcę wierzyć??? Plącze mi się to wszystko.... Wiersze parę moich ulubionych troszkę później.... czytałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jtw, co z tego ze wiem... ale czemu ktos sie wyprowadza od 4 m-cy i wymysla rozne rzeczy by tego nie zrobic i... nie chce juz o tym pisac. sama widzisz ze to tylko teoria he he fakty fakty fakty i jeszcze raz fakty ustawiaja mnie do pionu. masz za to cos czego nie mam ja. masz syna. 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do katinki - ja chce sie rozstac z bylym a nie obecnym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poezja a przepisiki? jiw prosze o makaronowe wsparcie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Inki kochana nic się nie stało czego bym nie wiedziała kiedy go poznałam a jednak weszłam w to;) no i się złożyło że go pokochałam ze wzajemnością(w to wierzę ) Nie myślę a czas tak szybko mija jednak zaczyna dawać się mu we znaki a przy tym mnie. Kiedyś będę płakać i wtedy zapewne wyleję te łzy topik. Będziecie musiały zakupić sobie kamizelki ratunkowe hihi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
och! to pewnie cos ze zdrowiem? :( ja to tak od razu mysle... ach ten moj romantyzm...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadłaś inki;) śmiało możesz brać udział w kalamburach...a może jeszcze coś odgadniesz??;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
często sami dla siebie jesteśmy zagadkami a co tu pisać o nich ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
często sami dla siebie jesteśmy zagadkami a co tu pisać o nich ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, Mam nadzieją, że przyjmiecie także męski głos w dyskusji. A czy warto mieć kochanka (kochankę) będąc w stałym związku? Wydaje mi się, że Panie stają przed problemem braku zainteresowania i czułości ze strony \'swojego\' mężczyzny i uciekają w komfort czułych słowek złotoustych kochanków. Najpierw bez zobowiązań, a potem wychodzi, że jadnak \'żonaty to trzecia płeć\', i jednak potrzeba czegoś więcej. A zdrada, kłamstwa, walizki za progiem - po co to wszystko? A poza tym, to zawsze strasznie boli, prawda? Mężczyzn także. Pozdrawiam, PB

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ee tam \"zagadkami\"... Ja tam jestem za gatkami ;-), coby je trzymać na d..., zamknąć na kulczyk czyli kluczyk i nie zdejmować przy żadnym dmuchaczu! inki, fale to ja miałam dziś na łbie... ale opad śnieżny je zlikwidował. A teraz mam na łbie robotę i szefa (dobrze, że nie gdzie indziej) i drę z nim koty ;-) od samego rana... inuś i ciefczynki, lepiej pobawmy się w kotka i myszkę... taką wiecie... komputerową... do klikania... ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, Mam nadzieją, że przyjmiecie także męski głos w dyskusji. A czy warto mieć kochanka (kochankę) będąc w stałym związku? Wydaje mi się, że Panie stają przed problemem braku zainteresowania i czułości ze strony "swojego" mężczyzny i uciekają w komfort czułych słowek złotoustych kochanków. Najpierw bez zobowiązań, a potem wychodzi, że jadnak "żonaty to trzecia płeć", i jednak potrzeba czegoś więcej. A zdrada, kłamstwa, walizki za progiem - po co to wszystko? Nie lepiej zakończyć niechciany związek i mieć carte blanche? A poza tym, zdrada zawsze strasznie boli, prawda? Mężczyzn także. Pozdrawiam, PB

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja do Milkyway'a. Niezle moja droga,niezle.Od jakiegos czasu twierdze,ze telepatia zyje,istnieje,funkcjonuje!!! Juz Ty wiesz o co mi chodzi.;);) Reset jest Q reset.Nieodwracalny.Pamięc wyczyszczona.Zapewniam. Pozdrawiam Inki,Bdtk,JIW i Ole,bo więcej dzis nas tu jakos nie ma...Przepraszam,ale jakos jestem obsesyjnie zle nastawiona do nowych...Prepraszam...Oswoje się w swoim czasie;) Net mi sie sypie,poczta tez,wiec raczej dzis juz mnie nie bedzie. Papa 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×