Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zuzka

jak wierzyc w milosc kochanka?

Polecane posty

normalnie mam 180 bez butow he he z tymi zachowaniami to jak z koleinami, jedziesz po nich bo myslisz ze tak musisz. jak raz z nich wyskoczysz to juz do nich nie wrocisz hi hi ;) :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyneczki! Puk, puk... Zaglądam tutaj, czytam co piszecie, wczuwam się w sytuacje i ... podziwiam Was za dobre i dobre decyzje! ;) Specjalnie tak napisałam, bo skoro daną decyzję podjęłyście, tzn. że w danej chwili uważałyście, że jest ona słuszna. Ja też kiedyś coś postanowiłam, ale... nic z tego nie wyszło. Nadal randkuje i mam coraz więcej dylematów. Ale niech się dzieje wola nieba :P Pozdrawiam Was i 👄 👄 :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki:) Inki dziękuję za kwiatka🌻 Dziś wieje ode mnie dla mojego pana sarkazmem jak sam ten stan określił:P Niech się cieszy że chcę z nim dziś rozmawiać hihi. Jestem niedobra:P No i jeszcze mam czekać az wróci... przy kompie :P chyba zwariował bo ani mi się śni, mam lepsze zajęcia jak np. tracenie pieniędzy hehe i obchód miasta przedświąteczny;) Miał mi dziś poświęcić więcej czasu ale mu nie wyszło:P Chyba naprawdę jestem na niego zła:P No to lecę rozładować złe emocje w mieście. Buziaczki cieplutkie i pozdrowionka slodziutkie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczynki! :) a myślałam, ze zadna z Was już tu nie zaglada :( ale widzę że znów zrobiło się \"swojsko\" :) poza tym tyle mądrych rzeczy tu napisałyście... zaraz się zabieram do dokładniejszego poczytania, bo teraz tylko \"przeleciałam\" :) wasze wpisy na szybko, Pozdrowionka, buziaczki i kwiatki dla Was 🌻👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Inki ja caly czas jestem, czytam. Miło mi , że pamiętasz o mnie:) Tylko - od początku miesiąca jestem już \"była\" . Nie jest mi z tym latwo i jakoś - nie mam co pisac. Ale jestem , czytam i pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Inki ja caly czas jestem, czytam. Miło mi , że pamiętasz o mnie:) Tylko - od początku miesiąca jestem już \"była\" . Nie jest mi z tym latwo i jakoś - nie mam co pisac. Ale jestem , czytam i pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powychodziły wszystkie z kącików... :D Jeszcze Milky się gdzieś czai :P Organika! Co się stało? Opowiadaj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skarbuszku,wazne,ze jeden z filarów czyli TY :) się pojawił:) Teraz jak za dotknęciem czarodziejskiej różdżki (Inki,masz jakies skojarzenia w temacie różdżki?) ;) inne się tez pokażą.Dawnosmy się nie wygłupiały,nie wydaje się Wam?...Czasem tęsknie za tym...:) Inki,naprawde???? Naprawde masz 180 bez butow???? Ja mam 160 w butach....Wooooooow....... Organika,czekamy wszystkie na Twoją relację.Trzymaj się zasad szczerości (względnej,bo publicznej) oraz lojalnosci materacykowej. Pisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NIe mam co pisać. Nic takiego się właściwie nie stało. Po prostu po licznych ostatnio huśtawkach nastroju ( po jednej i drugiej stronie) stwierdzialam że dluzej nie dam rady że jak tak dalej pójdzie to wyląduję z jakimś zawalem albo inną deprechą. Oboje mamy ciężkawe charaktery, \"związek\" raczej bez przyszlosci a w takich charakterze w jakim byl - nie odpowiadal mi na dłuzszą metę. Juz od dawna tu jojczylam, że nie daję rady. Teraz też sobie ze sobą i z tym wszystkim nie bardzo radzę bo to jeszcze swieże ale - przynajmniej się pocieszam ze jeszcze tylko 17.5 miesiąca i będzie dobrze ;-) Pocieszam sie wyszukiwaniem dobrych stron w tym wszystkim. Jest ich zdecydowanie więcej niz tych złych tak naprawdę. Tylko- to wie rozsądek, gorzej z wytlumaczeniem tego sercu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mariello, czym sobie zasłużyłam... ? ;) Ale dzięki! :D Organika, mądrze to ujęłaś... Jak wytłumaczyć sercu, jeśli ono nie słucha? ... buuu, ech, ufffffff :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
organika, zyskaja twoje koty, beda cie mialy wiecej i wiecej... aaa ty masz kocice to im wszystko jedno he he a ja mam w domu koty pedaly hi hi tez im bez roznicy ze mam wiecej czasu. a w ogole to musze na was nakrzyczec. to ze ktos kiedys stwierdzil ze sie uwolnil dopiero p 18 m-cach to nie znaczy ze wy tez macie tyle odliczac. milky! tobie sie udalo po 3 miesiacach prawda! rozdzka he he i do tego czarodziejska a ja w celibacie he he he usmiechy dla was dziewczeta :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka zwykła ja
Witajcie Kobietki Można jeszcze dołączyć do Waszego grona? Starałam się przeczytać wszystkie Wasze wpisy... dotarłam do 107 stronki i padłam...:P Ale jutro mam zamar zacząć ponownie:) Hmm... ciekawe kiedy skończę. W każdym razie same o tym nie wiedząc niesamowicie poprawłyście mi nastrój... Sama jestem flanelką:P I nie jest mi z tym dobrze ale nie potrafie tego przerwać. Za cholerę nie potrafię, chociaż w zeszłym tygodniu byłam już temu bliska... nie udało się. Ostatnie miesiące to niesamowita huśtawka nastrojów, wyrzuty sumienia mieszły się z pełnią szczęścia. Co Wam będę mówić... prawie każda z Was przeżywała to samo. Kilka razy miałam wrażenie, że czytam o mnie. Fajnie, że nie jestem z tym sama. To jak... przyjmniecie mnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też jestem Inki - caly czas podczytuję i się pocieszam, że nie tylko ja mam przej..ne jak w ruskim czołgu ;) A z tymi 18-ma to chyba jednak prawda....u mnie już prawie 2 m-ce po i dalej tak samo..Nie dojrzałam jeszcze. Ale będzie lepiej :P pozdrawiam serdecznie wszyskie kochaneczki te aktywne i te uśpione obecnie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taka zwykła ja, no chodźże tu do nas na leżaneczkę! Posuniem stopki ;-) (przecie posuwanie ;-) to nasza specjalność), miejsce zrobim i pomożem przełamać lody hi hi! Witaj w Miejscu Wielkiego Zatrzymania :-), Wielkiego Się-Trzymania, czyli Wielkiego Się-Niepuszczania! A teraz jak już masz nas - swoje połówki pomarańczy ;-), proszę się zaczernić i zostać z nami! Wzorem oli**** postanowiłam nie \"przelatywać\" (bo już z tym skończyłam he he)... Wszystko dokładniuśko przeczytałam i wracam wolna jak ptak mojego eksa, swawolna i frywolna jak prawie zawsze :-) inki, taaaaaaaaa... No jasne, że mi się udało! Ostatnio trynity mnie trochę prześladowała, alem egzorcyzmy odczyniła, pokropiła wódką nieświęconą ;-) i po ptokach! ;-) (zwłaszcza po kochankowym he he)... Łoj mi to tylko ptaki w głowie ;-) Jak tak dalej pójdzie, to drugim mistrzem suspensu zostanę he he (w końcu kochasia już od prawie 4 miesięcy w suspensie 3mam), choć taki ze mnie Hitchcock jak z koziej dupy trąbka hi hi... katinka, też tankowałam ;-)... ... całą sobotę tankowałam, a w niedzielę i poniedziałek byłam wczorajsza, przedwczorajsza, niedzisiejsza, nietutejsza, czyli sobotnio-niedzielna, tj. tupot kotów słyszałam, choć sierściuszków (buzi dla inuś) u mnie niet. skarbuszek, oj czaję się, czaję... znaczy się herbatkę popijam :-) Też chcę się po-kisić ;-) jak inki! Kisów dużo dla Was i cmokasów! Qrde... zapomniałam, jak się robi kisy... no ładnie... bu. Może tak? 👄 👄 👄👄 👄 👄👄 👄 👄 👄👄 👄 👄👄 👄 👄 👄👄 👄 👄👄 👄 👄 👄👄 👄 👄👄 👄 👄 👄👄 👄 👄👄 👄 👄 👄👄 👄 👄👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedna wielka sciema
wybralem ten topic bo moje klimaty chyba pasuja do tematu o ktorym Panie dyskutujecie. Pomimo ze jestem male postanowilem sie tu wypowiedziec, a moze pokazac, ze potrafi to tez spotkac moja plec. Zaczelo sie szalenie, co za okers w moim zyciu, czulem sie jak karmiony ambrozja. No tylko przeszkadzal ten fakt, ze ona ma meza, no ale byla tak zle przez niego traktowana, taka niedoceniona, tak jej zbrzydlo zycie u jego boku. Po pierwsze mowilem sobie. Chlopie to przeciez mezatka, na co ty liczysz, zobaczysz, cholera ta Twoja "wrazliwość na cudza krzywde" kiedys Cie zawiedzie. No nic, mowilem sobie nie obiecuj nic, bo bedziesz zalowal, no tak, ale to bylo silniejsze ode mnie. Ta kobieta mnie oczarowala. Ja nie wymagalem zadnych deklaracji z jej strony, wlasciwie planowalem zakonczyc ten chory uklada, bo cos takiego mmi nie odpowiadalo. Wiem ze na dluzsza mete bym poprostu nie wytrzymal. A poza tym, nie bardzo mi pasowal fakt, ze lamie pewne swoje zasady i spotykam sie z kims kto jest w zwiazku. Zaczalem powoli stawiac na swoim i tlumaczyc kobiecie, ze cos takiego mi nie pasuje. Tu zaczela sie sama deklarowac, ze nie chce być z nim - chce byc ze mna, a rozwod to kwestia czasu( oj durny czlowiek durny ! ). Nawet w tym okresie jak to sie wszystko rozgrywalo, czytajac wypowiedzi rozczarowanych kochanek, myslalem sobie - oj naiwne kobietki, czego wy sie spodziewałyscie, ale najsmieszniejsze jest to. ze sam nie bedac tego swiadomy, zanjdowalem sie pewnie w blizniaczej sytuacji, zamieniona zostala tylko plec :). Oj durny czlowiek durny :). Na dzien dzisiejszy wyglada na to, ze gdy powiedzialem owej kobiecie, ze jest dla mnie bardzo cenna, ale spotykac sie bede z Nia mogł, jak nie bedzie miala zobowiazan ( sama mnie o tym braku zaobaowiazan twardo zapewniala ), to chyba minelo jej oczarowanie moja osoba. Nie bylem tym ktory potrafi w danej chwili jej zapewnic towarzystwo. Niedawno dowiedzialem sie o jej planach na nastepne pol roku, bynajmniej nie zwiazanych ze mna, raczej z mezem. A mialo byc tak pieknie :) o ironio ! Teraz glupio mi ze wczesniej bralem ludzi za naiwniakow, bo ja bylem naiwny jeszcze bardziej, bo czytalem te smutne historie wspolczulem, a nie dostrzegalem analogii, tylko tlumaczylem sobie ze przeciez moja wybranka jest inna niz Ci wszyscy inni ludzie, ktorzy sie tak rania, bo ona mnie nie zawiedzie ( wiecie co, smac mi sie chce z siebie jak zdaje sobie sprawe z tego co pisze ). A tak bylo cudownie... No nic, chyba trzeba wlozyc ten rozdzial zycia do teczki z nowymi doswiadczeniami bez happy edu i co jakis czas w razie potrzeby tam zagladac, aby sie kolejny raz nie dac tak zaprowadzic w slepy zaulek. Duzy z Ciebie facet, a tak latwo zosales wykiwany. Nie wiadaomo czy smac sie z tego czy ubolewac nad swoja glupota. Pozostaje jeszcze jeden problem - niestety sie zaangazowalem w to i szybko o tym nie zapomne. Ale wyciagnalem z tego niezla lekcje, tj czasami warto bardzo obiektywnie spojrzec sie na sytuacje, zarowno jak dotyczy bezposrednio nas, jak i wtedy gdy wydajemy osady na innych. Popadanie w skrajnosci nie wychodzi chyba najlepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale śpiochy! Wieczorem śpią, rano śpią! Nawet Mariella dzisiaj zaspała? Witajcie! Jak to było? Ściereczki, flanelki, materacyki? hehehe... ;) Ja dzisiaj będę materacykiem, albo kołderką... jeszcze nie wiem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Licho nie śpi! milkyway też! I nie jest ani kołderką, ani materacem, ani nawet prześcieradłem :-( :-) Witam wszystkie kochaneczki, wczorajsze, dziesiejsze i jutrzejsze, male & female :-) :-) :-) Idę robić kawkę. Kto chce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Milky, taaaaa ;) Tylko samców brak, czasem pojawi się jakiś klooonik, ale... Ciiii, bo wywołam wilka z lasu. A jak mówisz - licho nie śpi...hehehe :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co z wami jest nie tak
że nie możecie znaleźć sobie normalnego faceta? Kurestwo w charakterze czy jakieś inne odchyły? Pytam bo to ciekawe. I te wasze płacze i użalania się nad sobą. Ale radocha! Głupie dziwki dają sobie miłośc wmówić a były, są i będą dziwkami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytaniee
Mam pytanie. Czy wy nie widzicie ,że to wszystko to jedna wielka bzdura? Jeżeli Wasi kochankowie ukrywają to , konspirują się przed żonami - to im na nich zależy? Bo zwykle jak zależy to nie chce sie tego utracić, mimo chwilowej "niepoczytalności" . Gdyby to była miłość - to już dawno postawiliby sprawy jasno, coś robiliby w tym kierunku , by w końcu zamieszkać z wami , a nie tak jak jedna tu niedawno opisywała : " ciekawe co naściemnia w domu?". Po co ma ściemniać? Jak sie naprawdę kocha - to chce sie to obwieścić całemu światu, nie chce sie tego ukrywać. Moim zdaniem jesteście zwykła rozrywką na boku ... która zostanie sama jak żona nagle coś zauważy ,domysli sie, zagrozi rozwodem ... wtedy oni potulnie z wami zerwą znajomości, obiecaja poprawę ... a wy zostaniecie same.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skarb, licho nie śpi.... z byle kim ;-) Wilka jak wilka! Bylebyś drwala z lasu nie wywołała! ;-) skarb, kawka czeka... trochę wystygła, a więc proponuję ice-coffee... kawa na ławę? ile Ci pocukrować? ;-) ze śmietanką ;-) ma się rozumieć? PS Ileż można powtarzać... łatwiej powiedzieć na kogoś "dziwka" niż być nią. ;-) :-p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do \"to przestań być dziwką\": to zacznij uważnie czytać i TYLE. skarb, na ławę :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytaniee
Czy żadna z Was mi nie odpowie, cały czas czekam na odpowiedź , a reagujecie tylko na jakieś głupie zaczepki. Nie wierzę ,ze to co napisałam nawet przez chwilę nie przemknęło po waszych głowach. Proszę odpowiedzcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja ci odpowiem
kochanki to nie dziwki, po co je obrażać... to samotne, zdesperowane, nieszczęśliwe kobiety... zdesperowane na tyle, żeby nie widzieć tego, co widzą inni, że "związek" z żonatym facetem to ślepy zaułek... spędzają samotnie święta, wieczory, urlopy, szare dni i szare noce, od czasu do czasu dostając od kochanka namiastkę zainteresowania czy kwiatka czy czekoladkę na osłodę... godzą się na taki układ, bo wolą to niż nic żal mi ich smutne to bardzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie odpowiedzą bo są głupie
dają się wykorzystywać, robić z siebie dmuchane lale i to wszystko. Są bez żadnej wartości - jako człowiek, kobieta. Kompletne zero...Dobrze wiedzą że dla mężczyzny są niczym a godzą się na taki układ bo mają kurestwo w charakterze.Są żenujące...wręcz obrzydliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do pytanie
"Moim zdaniem jesteście zwykła rozrywką na boku ... która zostanie sama jak żona nagle coś zauważy ,domysli sie, zagrozi rozwodem ... wtedy oni potulnie z wami zerwą znajomości, obiecaja poprawę ... a wy zostaniecie same." po co oczekujesz odp jak sama z gory wiesz lepiej?? Zadajcie sobie troche trudu i poczytajcie dokladniej , wszystkie juz sie przynaly ze sa dziwkami , materacykami szmatami, wiec po co sie powtarzac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pytaniee, brawo! masz rację! to, o czym pisałaś siedziało w mojej głowie ... dłuuugo, bardzo dłuuuugo, wystarczająco dłuuugo... Pisałam o tym na tym topiku. Odsyłam do str. 1 - 208.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytaniee
Do tej co mi odpowiedziała. A gdzie nazwałam je dziwkami ? Pomóż odnaleźć , bo nie widzę jakoś w mojej poprzedniej wypowiedzi. Hmmm. Na nic sobie nie odpowiedziałam, tylko załozyłam, pytam czy zdajecie sobie z tego sprawę , że w większości przypadków to właśnie się tak a nie inaczej kończy. Przykład: Moja koleżanka ze studiów , na 5 roku chodziła tak zakochana ,ze o mało a zawaliłaby pracę mgr .Spotykala się z żonatym facetem, on też wydawał sie taki zakochany - naprawdę , spotkałam się kiedyś z nimi, w sumie to tylko ja wiedziałam o tym ich romansie. Wpatrzony w nią jak nastolatek. Były kwiaty, niespodzianki ,szalone pomysły, wspólne wyjazdy . Chyba "cudem" jest magistrem, bo więcej jej nie było niż była na uczelni. Potem nowa praca . Spotykali się już troszkę rzadziej niż wcześniej - ale wciąż byli niby tacy zakochani. Jednak mimo iż romans trwał juz 2 lata wciąż on ukrywał przed swoją żoną , wyjeżdzał nawet z nią na wspólne wczasy za granicę dla uczczenia ich rocznicy ślubu. Nie przeszkadzało mu jednak mieć tą moją koleżankę na boku ,która wciąż zaślepiona wierzyła w te jego cudne :"kocham". Nie wiem dokładnie jak to sie stało ,ze żona sie dowiedziała, ale wiem ,ze potem moja koleżanka miała nieprzyjemności, bo tamten kochas, taki zakochany, jak przyszło do konfrontacji wmawiał , że to ona sie do niego przyczepiła, że to był jego błąd , ze dał sie omotać. Dzisiaj wciąż jest z żoną , gra ( a może jest) przykładnym mężem. Koleżance pozostał niesmak i wciąż mi powtarza ,że głupia była - że to było logiczne ,możliwe do przewidzenia ze jakby co to stchórzy, że była tylko jego odskocznią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znowu tule syfu sie tu nazbieralo. jak ktos chce zmienic swiat niech zacznie od siebie. najbardziej kluje w innych to co nas samych boli. jesli komus nie odpowiada towarzystwo to niech je opusci. do widzenia! dziewczyny, nie komentujcie moze to to kloniaste sie znudzi, bo ile mozna gadac do siebie! i kisusie dla was gorace, choc... a nie powiem! tajemnica he he 😘 😘 😘 😘 😘 😘 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×