Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zuzka

jak wierzyc w milosc kochanka?

Polecane posty

Nooooooo... poszłam w miasto (na zakupy), nakarmiłam gołębie i znów czaj popijam na cafffce. :-) Organika, a Ty jak tam? Marriott zamknięty na dobre? ;-) Działalność zlikwidowana czy w zawiasach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Milky.... przy najgorszym humorze, jak czytam Ciebie to geba mi sie sama smieje ;) chociaz ja pewnie jeszcze zostane tym \"hotelem\" :P pozdawiam wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JTW, no to bądź Hiltonem, w którym wolnych miejsc czasem brak. Niech się chłopak postara, żeby zrobić rezerwację ;-) A Ty? Ciągle w niebie? na najwyższym piętrze stołecznego Marriotta? I pamiętajcie! Żadnych promocji! Żadnych trójek (pokoi trzyosobowych)! ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nooo... też kiedyś jeździłam. Myślałam, że się zacięło ;-) ... i tak przez ponad rok: góra-dół-góra-dół... Aż pewnego pięknego dnia odkryłam przycisk STOP, tupnęłam nogą i powiedziałam \"ja wysiadam\". Chyba jednak wolę stąpać po ziemi. Nawet jeśli trafią się jakieś \"schody\". :-) PS Windziarza nie pozdrawiam. Nieźle mnie wywindował ;-) :-p :-D PS2 Pamiętajcie, zanim wsiądziecie sprawdźcie obecność kabiny na przystanku! ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie przycisk STOP sie zacina...... jak sie zatnie to zaraz windziarz naprawia i znowu gora....... a potem dol a moze by tak windziarza zmienic? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eeeeeeee... wszyscy windziarze jednacy... każdy lubi: góra-dół-góra-dół... aż się porzyga ;-) a potem trzeba po nich sprzątać... ;-) no chyba że założy gumowy skafanderek ;-) ;-) :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no kuźwa siem usmiałam;-) milky wargi poziome dla Ciebie;-) (kisik) znacie to??????? dwaj windziarze rozwiązują krzyżówkę - hasło: otwór u kobiety -pionowo czy poziomo? - poziomo -usta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
buehuehue... nie znałam... dla Cię też kisik otworem poziomym: 👄 urlopowiczka, a Twój windziarz jak? porzucił miejsce pracy? czy urlop z powodu problemów osobistych? wysiadłaś? on wysiadł? prąd w windzie wysiadł? zacięta między piętrami? ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a to znacie? mówi szef do blondynki: umyj windę. blondynka: na każdym piętrze?! a to? Stoją dwie blondynki przy windzie, jedna mówi: - Zawołaj windę! Blondynka woła: - Winda, winda!!! Druga blondynka mówi: - Nie tak, przez guzik! Blondynka łapie swój guzik od bluzki i mówi: - Winda, winda!!! no to jeszcze w temacie... blondynek blondynkowatych jak milkyway... Jadą 3 blondynki windą - nagle coś się zepsuło i winda stanęła między piętrami. Jedna z nich przerażona zaczęła tłuc w ścianki, ale nic to nie dało. Druga zrezygnowana usiadła w kacie, wreszcie trzecia po półgodzinnym namyśle mówi: - To co dziewczyny, krzyczmy razem!!! A blondynki: - Razem, razem, razem!!! :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No nie mogę przestać... he he... a teraz rzecz o samodzielnym operatorze metod pionowej relokacji zasobów ludzkich vel windziarzu... Blondynka łapie windę. Windziarz otwiera drzwi i pyta się: - Na drugie? Blondynka odpowiada: - Ewelina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hhehehehehe:-) milky wszystkiego po trochu i z tego miksika całego wyszła jedna wielka cisza, winda stanęła a nie ma przycisku alarm, więc nawet nie wiem co dalej, chyba ryba mi to (tak świątecznie się rozpisałam z tą rybą;-) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
urlopowiczka, to może krzykniemy RAZEM? ;-) Jesteś blondynką? :-) Mi w sumie też ryba... co tam walenie ;-) :-) :-) ups! to nie ryby :-) Kochanek dobiera się do panny na łódce... Ona z wyrzutem: A mówiłeś, że jedziemy na rybyyy... On: Nie! Mówiłem, że jedziemy na walenie! :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Milky -\"hotel\" zamkniety, wręcz zlikwidowany. Mam nadzieję że tym razem wytrwam i nie \"odwieszę\" działalności, źle mi z tym,strasznie źle ale z hotelem wcale nie było mi lepiej. Nie było, a tylko BYWAŁO co jakis czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No! I tak trzymać! I nie puszczać! Się! :-) I krzyczymy RAZEM, RAZEM, RAZEM...! :-) Windziarzy sprowadzamy do parteru! :-) ... I puszczamy naszych boyów hotelowych z torbami! :-) :-) Żadnych napiwków! ;-) Z napiwków może być tylko Leżajsk! tak urlopiwiczka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głupia gęś
Poczytałam sobie topic.. nie cały bo długi okrutnie. Zuzka zaczęła go gdy ja w stanie euforycznym się znajdowałam: nowa miłość. facet przystojny i genialny w każdym calu...zaangażowany i steskoniony.. ciągłe telefony, głodny spotkań.. a dzis.. 4 miesiące później czekam na niego na GG, wysłalam 3 SMS-y i żadnego odzewu. Jutro się odezwie i powie,ze coś tam....że nie mógł.. a ja będę szczęśliwa do łez ,ze raczył... Mam 32 lata, męża i dziecko... jak większość tutaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To znowu ja:) Mój mężuś jest na kolacji wigilijnej w pracy, ten drugi je kolacje (tyle, że nie wigilijną:P ) ze swoją dziewczyną w zaciszu domowego ogniska... a ja zakatarzona ale szczęsliwa zasiadłam z kieliszkiem winka w ręku przed monitorem. I tak mi dobrze :) Ostatnio stwierdziłam, żę najbardziej lubię te wieczory, gdy jestem sama w domu, nikt ode mnie nic nie chce, nie słyszę ciągłych pytań w stylu \"Kotku, a gdzie jest moja koszula w kratę... a moje dżinsy... a moje itd\" albo z drugiej strony \"Bo Ty mnie nie kochasz... bo tego nie okazujesz, bo to, bo siamto...bo masz męża... ale go nie zostawiaj bo nie chcę mieć na sumieniu rozbitego małżeństwa\". Paranoja jakaś. Sam nie wie czego chce... tak jak i ja zresztą;) Muszę Wam pogratulować udanego \"opuszczenia windy\".Podziwiam i zazdroszczę z całego serca. Tak trzymać dziewczynki. Mam nadzieję, żę ja też kiedyś dojrzeję do tego kroku. Nic to.. wracam do mojego winka. Buźka dla Was wszystkich... a może któraś się jeszcze dzisiaj pokaże?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja sie pokazuje.... z doskoku..... pracuje jeszcze i zastanawiam sie kiedy u mnie beda swieta, pewnie po nowym roku ;) Windy jednak nie zamierzam opuszczac.... na razie jestem prawie w niebie.... :D Windziarza tez zmieniac nie bede....takislodziutki bywa ;) czesc Glupia Ges.... witamy wsrod swoich..... wiekszosc z nas to glupie gesi :P ups sorry.... co niektore juz zmadrzaly :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki za przywitanie. nawet nie wiecie o ile lżej mi jest ze świadomością,ze nie ejstem sama. A z drugiej strony rzygac mi sie chce ze strachu.. bo on nie daje znaku życia. Nigdy di tej pory tak nie było. Nie chce na razie wysiadać z windy ( jak to mówicie) ani zmieniac windziarza, bo wiem,ze za chwilę zacznę szukac nowego...uzależniona jestem. Ale o tym opowiem innym razem. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj gęsi z nas, gęsi:) I wszystkie takie do siebie podobne:) I tak samo (przynajmniej do czasu) reagujące:) Ja mam to samo, jak nie zadzwoni do mnie w ciągu dnia to jestem chora (chociaż dzisiaj nie dzwonił i jakoś nic mi nie jest... ale to pewnie zasługa martini). Ale pierwsza też nie zadzwonię... jak ostatnio w przypływie chwilowej przytomności umysłu próbowałam zerwać ten układ, do końca dnia byłam nie do życia. Leżałam na łóżku i jak otępiała gapiłam się w sufit. Jak następnego dnia zadzwonił chciało mi się śpiewać z radości. A kolejnego dnia ponowny dolek psychiczny... bo ten układ jest przecież bez sensu. Taka huśtawka trwa już od dobrych paru miesięcy... my nawet nie jesteśmy typowymi kochankami... kochaliśmy się raptem 3 może 4 razy. Spotykamy się żeby aby pogadać, poprzytulać... on jest moim przyjacielem i nie chcę go stracić. Kółeczko się zamyka. Karuzela rusza dalej. Buźka dziewczynki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dzieweczki1 Jakie to niesamowite. Jesteśmy naprawde jako te kloniki. Windy, hustawki... Taka Zwykła JA - TZJ - oki? Ja wczoraj wylam pol dnia i cala noc. Juz podjełam \"poważną, męską\" decyzje\" - koniec! Ale jak go rano usłyszlam - jakos sie \"oddecyzjowałam\" - a po drugim telefonie - juz zupełnie mi przeszło. Do kiedy - nie wiem, może do wieczora? Ja mam podobnie jak Ty. Tzn troszke inaczej - bo u mnie na odległośc - więc kochaliśmy sie tez niewiele razy (tyle ile palcow u rak obydwu i moze jednej nogi - i to przez blisko trzy lata) Ale nie potrafię juz zyc bez rozmow z nim. Kocham Go. Kocham Go. Kocham Go. Czy jest ktoś kto spróbuje mi go wyrwac z serca, z duszy, z mózgu? Uprzedzam jest wrośniety, zrośniety, głeboko wryty. Dlaczego los kazal mi - nam, tak niefortunnie ulokować uczucia? Witam czarną Gąskę .🌻 Oj, JTW - coś mi sie wydaje , ze my razem takie uparte i niezmienne co do jakielkolwiek nawet myśli o zmianie windziarza...;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam w piękny zaśnieżony dzionek:) Wygląda na to, że jednak będziemy mieli białe Święta:) Katinka, ja wczoraj stwierdziłam, że skoro nie mogę liczyć na więcej muszę się cieszyć z tego co mam i tyle. Tylko ciekawe, jak długo? Mój dzisiaj do mnie nie dzwonił:( w weekendy nigdy nie dzwoni bo: pierwsze primo: nie może bo nie jest sam; drugie secundo: wie, że ja też sama nie jestem. Przynajmniej tak to tłumaczy. I przez to przestałam lubić weekendy:( ) Ale juto już wszystko wróci do normy... mam przynajmniej taką nadzieję. Zawsze ściska mnie w żołądku, że kiedyś przyjdzie taki dzień, w którym on nie zadzwoni. Straszne uczucie. W piątek się dowiedziałam, że to jest moja wina bo to ja boję się zakończyć związek w którym nie jestem szczęśliwa... może i moja. Idę na spacer... muszę wreszcie przestać o tym myśleć bo zgłupieję. Miłej reszty dnia:) Papatki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taka zwykła ja, jaki śnieżek? TU :-) siąpi jakaś mżawa i jest szaro, buro i ponuro. No ale słoneczko miałam w solarium i jest całkiem okejowo :-) Witam głupią gęś! 🖐️ Może być GG, czyli gadu-gadu, gęgu-gęgu? Jakoś tak głupawo zwracać się do Ciebie per \"głupia\". My tu przecież wszystkie całkiem niegłupie! ... po prostu inteligentne inaczej! :-D Eeeeech... już-nie-mój od 3 str. Naszego Topiku nie dzwoni, czyli od 4 miesięcy prawie. I ja też nie dzwonię. ... za to dzyń, dzyń, dzyń... dzwonią dzwonki sań! ;-) Dziś rano na wspomnienia mi się zebrało. Przelatywały mi przez łeb te wszystkie hotele, motele, ciemne okulary, euforia, strach, spojrzenia, słowa, gesty i ta ostatnia rozmowa. Jeszcze miesiąc temu łza popłynęłaby mi po poliku, otarta ukradkiem... Resetu jeszcze nie było, ale plik został sformatowany i zapisany pod inną nazwą. ;-) A po świętach idę do fryzjera, żeby mi kasację danych zrobił ;-) i wyblondynkował i wystylizował na sylwestra, którego spędzę... tu? :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie! co to za nick! glupia ges he he, ja juz wole gaska albo madra czajka lub przy-czajka ;) RAZEM RAZEM RAZEM!!! aaa to bylo dawno temu he he milky sylwestra razem tu spedzimy! moze od swiat juz bede szytwna, usztywniona he he na rok umowa probna! a potem zaaneksowana kisusie i pozdrawiaki 😘 😘 😘 dla wszystkich windziareczek i wywyindowanych he he :) :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to nam się sztywny sylwek szykuje hi hi. :-D Oczywiście nie mam na myśli tego, że będzie sztywno, tylko... wiecie... ;-) sylwek, leszek, johnny walker, leżajskowanie i coś sztywnego hi hi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×