Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zuzka

jak wierzyc w milosc kochanka?

Polecane posty

Halo Ziemia :-) A niech sobie oni kurna zapodają odloty ze stewardessami czy kimkolwiek... Wy zostańcie na ziemi i niech siła grawitacji będzie z Wami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewierna ja
Witam słonecznie. Czy się da przyjaźnić z kochankiem? Ale TYLKO przyjaźnić, bez seksu???????? Kocham męża, myślę o tamtym.... Żeby można było cofnąć czas. Namieszał mi w tak poukładanym życiu. Sama chciałam.... A teraz nie wiem co robić. Najrozsądniej byłoby zerwać znajomość z NL. Nie wiem czy dam radę...... Czy jest na to recepta, gdzie w punktach będzie wypisane, co mam po kolei robić. ?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Śniezna, co ma znaczyć to :( :( :(???? NIKAA, a Ty jak tam? niewierna ja...nie wiem czy da się TYLKO przyjaznic z kochankiem...nie wiem...chciałabym żeby było to możliwe... rozumiem, ze nie chcesz zrywać znajomości z NL...ja też w tym tkwię i też nie chcę kończyć...tyle że ja nie mam męża, więc mam inną niż Ty sytuację. Chociaż...też sama chciałam, nikt mnie nie zmuszał, świadomie się zdecydowałam na taki związek... jak któraś znajdzie receptę co po kolei robić to też chętnie poczytam :)...ja takiej recepty nie znam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja?? W niedzielę ON zadzwonił ... pisał .. pojechałam do NIEGO , uciekłam z pracy , zeby GO zobaczyć. Poniedziałek , wtorek -cisza, wczoraj po południu napisałam do NIEGO . Dowiedziłam się , ze moja obecność na czacie jest nie do wybaczenia i 2 szansy nie ma . Koniec. Znów zbieram się do kupy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mam siły , jestem wymęczona fizycznie i psychicznie . Czuję się jakbym wracała z frontu z Wietnamu , tam tez było tyle okrucieństwa .Nie wiem nawet co mam pisać , bo ze jest mi zle to wiadomo wszem i wobec .Jestem na prochach , chaos w głowie , ciało jakoś funkcjonuje. Nie chcę juz o NIM myśleć , pamiętać. Potraktował mnie okrutnie . Jestem jak skopany pies , który skamlał o troche łaski przy biciu kijem , zeby oszczędzic głowę . Zrobiłabym dla NIEGO wszytsko , wszytsko co jest w ludzkiej mocy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Śnieżna...nie wiem co mam na to napisać! jak Cię pocieszyć?...mam wrażenie że cokolwiek napiszę, to będzie trywialne i nie na miejscu...:( nie rozumiem jednego, po jaką cholerę zadzwonił do Ciebie,skoro teraz znów twierdzi ze to koniec?? wierzę, że zrobiłabyś dla niego wszystko...jak każda zakochana kobieta...Ech!to się kupy nie trzyma... mimo wszystko dla Ciebie 🌻 🌻 🌻 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też nie wiem Olu , i już wiedziec nie chcę . Szkoda mojego zdrowia i zycia .Już GO nie chcę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewierna ja
Zapraszam na drinka.... Można kochać dwóch facetów? To przecież chore! Jest do doopy!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kawiarniany filiozof
Jeśli jest to wygodne to można wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewierna ja
Wazne jest aby pozwolic pewnym rzeczom odejsc.Uwolnic sie od nich.Odciac.Zamknac cykl.Nie z powodu dumy,slabosci czy pychy,ale poprostu dlatego,za na cos juz nie ma miejsca w Twoim zyciu.Zamknij drzwi,zmien plyte,posprzataj dom,strzepnij kurz.Przestan byc tym kim jestes.Badz tym kim chcesz byc.Nie oczekuj,ze inni Ci cos zwroca,docenia Twoj wysilek,odkryja Twoj geniusz,odwzajemnia Twoja milosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do niewierna , piękne to co napisałaś .. .............. Ile jeszcze łez i bólu przede mna ???? nie wiem . Ocean łez za mną .... i chyba się wysusza.... Ból jest i piekąca tęsknota .Napisłam pożegnalny list do NIEGO . Zmieniłam nr gg , zniknęłam .NIE CHCĘ JUŻ ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sniezna, wierzę że już NIE CHCESZ...w koncu ile mozna wycierpiec, ile zniesc??? ale rozum to jedno a serce drugie, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna......
nie wierzyć w miłość kochana bo nie ma czegoś takiego wiem bo sama przeszłam przez coś takiego i nadal cierpie najpierw mówi że kocha tęskni itd... a później nie odzywa się i chyba odchodzi bez słowa a czemu napisałam chyba bo właśnie tak jest ze mną cisza już od 2 tyg i nic nie wiem.... ale poradze sobie i nie zamierzam nic robić trudno trzeba mimo cierpienia mieć swoją dumę i godność tego wam życze moje drogie pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Serce??? olu... moje serce jest teraz martwe i drętwe. Wydaje mi się , ze juz nie krawi , tak bardzo .Miesiąc milczenia to długo , to koszmarnie długo , niewarygodnie długooooooo..... Olu , ja za swój błąd przepraszałm setki razy , setki .Skoro nie ma dla mnie wybaczenia , trudno . Życie toczy się dalej i nie pyta mnie , czy chcę odpocząć. Chciałbym z ajakis czas , napisac , ze jest ok , ze nie boli . O tym tylko marzę :), a marzenia się spełniają ........ :)🌻. Ja wierzę w siebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O Matko dziewczyny ale sie porobilo. Wszystkim wam wspolczuje naprawde. Nabralam dystansu i zapomnialam o NL. Bylo mi tym trudniej ze widuje go codziennie ale teraz zastanawiam sie jak ja moglam miec taka pomrocznosc jasna do jasnej cholery. Jedyne co mnie teraz boli to ambicja ze namieszal mi w zyciu i po prostu stwierdzil ze mu przeszlo. I tyle. Dziewczyny blagam was nie dajmcie soba pomiatac Sniezna nie mysl o nim zajmij sie swoim zyciem i tyle. OLA a ty jak? A wszystkim nowym radze jedno: uciekac do poki mozna. My cierpimy a oni wezma prysznic i maja z glowy. Glupie samce, parszywe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oooo miel , jak miło :) znów Cię widzieć . byłam na zakupach od trzech miesięcy poczułam sie lepiej , przysiegam :) sama się zapędziłam w kozi róg.Powinnam była dawno wyjśc do ludzi , uśmiechac sie do obcych , naprawdę ludzie dodali mi sił :). Zawsze będzie w moim sercu i w pamięci , w końcu 4 lata to troszke jest :).Zaczęłam sie uśmiechać .... :)🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krooliczeq

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qoorek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny co jest... piekna sobota :) do tego wiosna wreszcie przyszla, nia sie trzeba cieszyc, sio do parku albo lasu zamiast myslec o glupotach :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przestroga
Uważajcie kochane , ja trafiłam na chorego gościa.Spotykałam się z nim rok,zadurzyłam sie jak gówniara.Mężatką byłam 5 lat/w momencie wplątania w romans/.Kiedy zaczął być zaborczy oświadczyłam że z nami koniec.Wtedy przekonałam się kim jest na prawdę-dręczył mnie w pracy,dzwonił do domu,nie mówiąc już o tym że wszystko powiedział mojemu mężowi,przekazał mu listy,zdjęcia.Jego stręczycielstwo było przykre i poważne na tyle że skończyło się zatrzymaniem przez policję/oczywiście jego/.Nikomu nie życzę zetknięcia z takim psychopatą.A mąż mi wybaczył ,choć przy każdej awanturze temat powraca.Ja sama zadaję sobie pytanie-co w tym gościu widziałam?Nie wierzcie,nie piszcie,nie zostawiajcie żadnych śladów-a jeszcze lepiej nie zdradzajcie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miśka126
Ślady no właśnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:( :( :( apropos śladów.. wyrzuciłam wszystkie namacalne po nim, ale co zrobić z tymi ktorych nie da sie wyrzucić bo zostały w sercu i w głowie? Nawet z psem na spacer wyjść spokojnie nie mogę, bo wszędzie widzę miejsca w ktorych kiedys bywalismy razem. Czasem cień jakiś przechodnia albo znajomy zapach potrafi wytrącić z równowagi tak że potem nic tylko nakryć się kocem i spać :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewierna ja
Pojechalybyscie z rodziną na wczasy do miejscowosci, gdzie i ON (nl) bedzie z rodziną, żeby tylko się zobaczyć, a nie móc nawet dotknąć.......?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieeeeeeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewierna ja
Dlaczego nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieeeeeeee
bo to upokarzajace

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieeeeeeee
...bo nie pozwala zamknac drzwi, zmienic plyty, posprzatac domu, strzepnac kurzu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zamiast sie cieszyc ze mialas okazje poznania kogos to wy rozpaczacie a pomyslcie o jednym ze same rozwalilyscie sobie ten uklad bedac zaborcze w stosunku do kochanka zbyt wygorowane zadania doprowadzaja w koncu do tego ze on odchodzi albo sie nie odzywa bo ma dosyc klotni albo ciaglego narzucania sie z waszej strony. wiec milczy speawdzajac czy wam na nim zalezy a wy czekacie zcy on sie odezwie to bledne kolo jesli ktoras strona sie przelamie i odezwie sie pierwsza to jest szansa na uratowanie zwiazku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jolanta29
czytam i czytam.i koduje wasze mysli.jestem w chorym zwiazku.ON ma zone dzieci.Od roku powtarza ze mnie kocha tylko mnie i ze to prawdziwa miłosc. spotykamy sie choc wielokrotnie to ja próbowałam sie od nigo od tej chorej miłosci uwolnic.jescze troche a zwariuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×