Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zuzka

jak wierzyc w milosc kochanka?

Polecane posty

chce mi sie wyc niby gapil sie we mnie jak w obrazek........ mowil ze mu zle beze mnie ale wie ze nie mogl mi wiecej dac tak sobie przyjechal.... zobaczyc jak sie trzymam byl zdziwiony ze jestem na luzie chce ze mna pogadac.... chce sie spotkac za kilka dni ale dzisiaj mial malo czasu, bo korki a musi jechac po corke.... (nawet dzwonila do niego na komorke ze juz czeka) ojjj do dupy to wszystko tyle dobrego ze zachowalam zimna twarz.... usmiechalam sie, nie widzial ze cierpie a teraz wyje aaaa i jeszcze.... powiedzial ze pewnie kiedys przyjdzie czas ze nie bedziemy cierpiec po rozstaniu.... bo on cierpi q..... q..... q......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj jtw, jeszcze będziecie się setki razy rozstawać i witać na nowo...póki jemu i Tobie serduszko puka - to jest dobrze, główka do góry!!! Gdyby Cię olał i w ogóle się nie interesował co u Ciebie słychać, co się z Tobą dzieje, byłby powód do zmartwienia... Poczekaj... te parę dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak sobie tu przycupnęłam i czytałam Nasz Topik od początku... Ja byłam szamoczącą się trynity, czyli \"tą trzecią\"... JTW, \"cokolwiek\" ;-) JTW, to jeszcze nie koniec niestety... wiesz dlaczego niestety? skarbuszek, jak konie i rycerze? Ty też po? Po spotkaniu? Po wszystkim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Milky, ja jeszcze muszę czekać, mój rycerz z dalekiej wyprawy przybędzie...to bedzie po weekendzie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skarbuszek, popieram Cię w pelni. Ja tu też powodu do wycia nie widzę. Nie martw sie JTW. Facet przyjeżdża, mówi, ze mu źle, chce znowu spotkania - gdzie tu chęć rozstania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jtw, a myslisz, że on z litości Cie odwiedził, zlitował się na d Tobą i dlatego był? Gówno prawda!!! Też Cię kocha, poczekaj, niech facet myśli do kupy pozbiera...Może, mu nie wyjdzie wielkie g... Sorry ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Milky, z tym tekstem miałaś dobre wejście..."ale jakich czynów? chcesz by wytatuował sobie na ramieniu Twoje imię? świewał serenady pod Twoim oknem? co? co Cię gryzie?" Mnie gryzie kot... w mały palec od prawej nogi...hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jtw, to nic nie znaczy głuptasku ;) ja z MOIM też rozmawiałam po roku znajomości O NAS w czasie przeszłym...a jeszcze dwa piękne latka przed nami były...:D (ale to napisałam...wiecie o co chodzi?)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ide po drina...chce któraś? jtw, Ty nie możesz (zgodnie z instrukcja obslugi pro... czy pra... ;)) , wiesz??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skarbuszek, no jasne, że wiemy. Jak nie wiadomo, o co chodzi, to chodzi o seks. Taaaa... i wtedy jeszcze nie klęłam jak szewc (na forumie) z powodu mojej szewskiej pasji kochankowej... i myślałam, że, jak napiszę \"już po wszystkim\", to będzie koniec topiku... Q, gdzie ta zuzka? No jest tu czy nie jest? Może postawimy jej pom-nick? A ja idę się najarać ;-). Zaraz wracam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Już jestem. JTW, ooooo.... i placka nakroiłam. Masz babo placek: ;-) Połóż-no się plackiem na leżance i płacz maleńka, płacz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jtw, jak już musisz ryczeć to rycz, ale nie po kątach tylko przy nas... no chodź głuptasku :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dostalam smsy, ze jest juz pod domem, ze jest mu dziwnie po dzisiejszym spotkaniu, ale ma nadzieje ze to minie tylko potrzeba wiecej czasu zebym sie trzymala i do milego zobaczenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale co minie? Ta dziwność, nijakość, zawieszenie, cierpienie po rozstaniu, wszystko? Że jeszcze będzie dobrze, jak dawniej, czyli niedobrze, choć razem... w połowie, czyli osobno? Co autor miał na myśli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skarbuszek, chodzi jak ta lala... i w ogóle się nie pieprzy ani nie wali ;-) wszystko dobrze wchodzi ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×