DLACZEGO JESTEM SAMA???

Mąż wyjechał na wakacje do Afryki. Po powrocie do domu nic nie mówi. Żona się martwi, ale czeka. Mija tydzień, mąż cały czas milczy. Mija miesiąc - cisza, dwa miesiące - nic. Żona pyta się: - Kochanie odkąd wróciłeś nic nie mówisz. Powiedz co się stało. - Wiesz skarbie zgwałcił mnie goryl. - Nie martw się nikomu nie powiem, goryl też nie mówi. - No właśnie . - Nie mówi, nie pisze, nie dzwoni.

Ta puenta zdecydowanie bardziej pasuje do rodzaju żeńskiego...;) Ale mimo wszystko bardzo mi odpowiada poczucie humoru Ali...;) -nieco czarniawe czasem ...;)

ten slub to wymysł zony tylko dlatego zeby mi dokopać...i udało jej sie bo wczoraj obgryzałam paznokcie z nerwów dopoki sie w koncu do niego nie dodzwoniłam i nie postawiłam przed faktem dokonanym...czy to prawda bo przyjade i sama sie przekonam,na co on ze przeciez mi mówil że idzie na ślub kuzynki,a żonka wykorzystała ten tematzeby mnie zniechecic..nie udało jej się,wczoraj ostra wymiiana zdan ale z mojej strony z klasą z jej ...zupełnie inczej, ja to wszytko rozumiem ale jak mozna wpływac na uczucia??? a Biegnacy chodzi o ślub koscielny bo maja tylko cywilny...

pozdrawiam dzis wogóle wszytkich...najlepsze życzonka z okazji urodzin 25 eh piekny wiek...a tutaj zimno mokro i smutno...

zielonomi - Ala - wymiatasz z kawałami :D;) Reinmar - ta myśl to złota nie jest niestety :P tym razem Ci się nie udało :P;) Biegnący... a Ty która odpowiedź byś wybrał ? pogoda dziś zaiste badziewna .... trochę mnie wychłodziło jak wracałem do domu :| a lepiej już chyba nie będzie .. przynajmniej nie w tym roku :P ;) pozdrawiam wsyzstkich ciepło :) Cordula...

No cóż Moi Mili. Na wstępie bardzo ciepło Was pozdrawiam w ten chłodny jesienny wieczór. Ostatnio poruszacie wiele ciekawych tematów. Serdeczne życzenia dla osóbki, która obchodzi właśnie ćwierćwiecze swojego życia ... były to czasy ;-) choć nie ... nie chciałabym wrócić do swojego ćwierćwiecza, bo to był dla mnie jeden z najgorszych okresów życia ... na szczęście było minęło. Życzę Ci by Twoje życie każdego dnia było pełne a człowiek Ci przeznaczony troszkę sie pośpieszył :-) Jeśli chodzi o \"układy\" miedzy trojgiem ludzi to już kiedyś o tym obszernie pisaliśmy, ale czytając Wasze wypowiedzi naszło mnie kilka refleksji. Chyba prawie wszystkie kobiety sie choć raz w życiu w takiej sytuacji znalazło choc nie zawsze sie do tego oficjalnie przyznają. Wydaje mi się, ze jeśli dwie dorosłe osoby decydują się na układ to wypadłoby juz na początku ustalić priorytety.Tak by później nie było niedomówień, by jedna ze stron nie zaczęła wymagać więcej niż może. Ja też jakis czas temu byłam w takim układzie, ale jego żona nie miała pojęcia o moim istnieniu. Przede wszystkim w takich układach liczy sie dyskrecja i wybacz Kasiu, ale nie wyobrażam sobie kłótni o cokolwiek z jego żoną, bo to Ona jest Jego Żoną i to Ona jest Pierwsza czy to nam sie podoba czy nie. Ona nie musi Ci robic na zość w jakikolwiek sposób, bo to Ty jesteś drzazgą w ich związku a nie odwrotnie. To Ty jesteś w tej całej sytuacji intruzem. Jeśli On Cię kocha to niech ją zostawi a jeśli jeszcze tego nie zrobił i pozwala na takie scysje to jest poprostu masochistą. Myśle, że powinnaś dać sobie szansę i pozwolić by na Twojej drodze znalazł sie normalny facet, który będzie z Tobą dzilił smutki i radości, spedzał z Tobą wakacje i Święta. Nie zniżaj sie do jego poziomu, niech idzie w .... rę. Dokonał kiedyś wyboru, czy jest dobry czy nie to juz jego problem, ale dlaezgo Ty masz z tego powodu cierpieć. Czytając Twoje wpisy myśle, że to trochę za niski poziom dla Ciebie. Układ to układ ... nawet jeśli jest w nim iskra miłości to nigdy nie doczekasz się spełnienia (bo w niewieleu przypadkach mężczyźni decyduja sie na to by zrezygnować z życia jakie już sobie poukładali a nawet jeśli sie decydują to jaką masz pewność, ze skoro zdradzał żonę nie zrobi tego samego Tobie? ). Przepraszam, że moja wypowiedź jest moze troche ostra, ale absolutnie nie jest to wymieżone w Ciebie ... po prostu szlag mnie za przeproszeniem trafia jak widzę te same błędy, które wszystkie z nas popełniamy ... dajemy wszystko dostajac w zamian jedno wielkie nic ... namiastkę a nawet mniej niz namiastkę tego czego pragniemy. Nie warto. Byłam potulna, cicha, oddana, wierna ... idealny materiał na kochankę, aż w końcu sobie zdałam sprawę, ze marnuję cenny czas na człowieka, który nigdy nie da mi tego czego pragnę. Odeszłam i to było najlepsze co zrobic mogłam. Pewnego jesiennego popołudnia rok temu pojawił się w moim życiu człowiek, który przywrócił mi wiarę w przyszłosć, w to, że warto kochać, że Rodzina to nie puste słowo. Niedługo będziemy obchodzić pierwszą rocznicę poznania i każdego dnia jestem wdzieczna, że Nasze drogi połączyły sie w jedną zmierzającą w tym samym kierunku. Nie trać czasu na człowieka, przez którego w życiu czeka Cie więcej łez niż uśmiechu. Nie warto. Pozdrawiam Was wszystkich sedecznie raz jeszcze i życzę spokojnego wieczoru.

Zmysłowa-pieknie napisalas!

kocham siebie bardzo!:) siedze, dlubie w nosie, klasowke mam jutro. a teraz drapie sie po zaroscie. a wiecie, ze rosna mi juz wloski na klacie? :) jestem singielkiem brusli

Ale dużo nowych wpisów ..... :D WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEG Z OKAZJI URODZINEK :)

Zmyslowa...dziekuje ,ja to wszytko wiem tylko tak mi trudno,ale wiem ze jest gdzies ktos kto może dać mi to wszytko co ja daje temu darniowi...masz racje to za niski poziom dla mnie... dziekuje...take słowa przywracaja mi wiare,wogóle ostanio przywraca mi wiare wiele rzeczy np to że dzis umówiłam sie z moim przyjacielem juz na jutro na piwo moze kawe ale ze jest ktos kto sie o mnie martwi,kto daje mi poczucie ze jestem Kims i nie zasługuje na resztki. ten Przyjaciel kiedyś był mi bliski bylismy razem ajkis czas i mimo ze nie zdecydowalismy sie na wspolne życie on zawsze w nim jest i wiem że zawsze bedzie, a to cieszy...

.......... Manager ze swoją świtą obszedł już wszystkie zakamarki fabryki, porozmawiał z kilkoma uśmiechniętymi (i o dziwo znającymi doskonale język angielski) robotnikami, aż na koniec dotarł do hali produkcyjnej. Po chwili zauważył dwóch stojących naprzeciw siebie gości w zaplamionych kombinezonach, mocno gestykulujących i przekrzykujących warkot maszyn. \"Pewnie rozmawiają o jakichś ważnych sprawach produkcyjnych\" - pomyślał manager, skinął na swoją osobistą tłumaczkę i powiedział: - Proszę podkraść się do nich niezauważenie, podsłuchać o czym mówią, przetłumaczyć na angielski i wieczorem dostarczyć mi spisaną rozmowę. Jestem przecież fachowcem i zdaję sobie sprawę z tego, że więcej dowiem się o problemach zakładu z takiej rozmowy, niż ze wszystkich papierów i ocen prywatyzacyjnych. Wieczorem, po powrocie do hotelu zastał na łóżku kartkę z zapisem rozmowy: Majster do robotnika: \"...wstępuję w intymne związki seksualne z tobą i twoją mamą, ty, kobieta lekkich obyczajów, nawet gwałconej tokarki, kobieta lekkich obyczajów, nie możesz, kobieta lekkich obyczajów, prawidłowo włączyć. Dyrektor, kobieta lekkich obyczajów, polecił w żeński organ rozrodczy, kobieta lekkich obyczajów, wejść z tobą w intymne związki seksualne w tylnej linii bioder, kobieta lekkich obyczajów, jeśli przez ciebie pasywny homoseksualisto znowu nie wykonamy, kobieta lekkich obyczajów, tego nie podobnego do męskiego organu rozrodczego planu, kobieta lekkich obyczajów, który musi zrobić gwałcona z tyłu w linii bioder fabryka.\" Robotnik do majstra: \"Majster to mógł wstąpić w intymne związki seksualne ze swoją mamusią, ja już wstąpiłem w intymne związki seksualne w tylnej linii bioder z panem dyrektorem, i nie będę wchodził w takie związki, kobieta lekkich obyczajów z gwałconymi tokarkami. A co najważniejsze na męskim organie rozrodczym wiszą mi wszystkie, kobieta lekkich obyczajów, plany tego gwałconego zakładu.\"

a ja se meliske na dobry sen zapodałam...polecam...

:) wszystkiego dobrego z okazjii urodzin 25-ątych;) kurcze kiedy to człowiek sam miał tyle lat;) Zmysłowa:) nic dodac nic ująć:) KRZ :) ;) :D a propo Chipsy niezdrowe a fe;) pozdrwowieńka Dla pozostałych:) a ja sobie zapodałam herbatkę z cynamonem;) hmmm co za zapach;) aaaaa no i ta jesień;) dzisiaj znowu tańczyłam;) hihihi ale stwierdziłysmy z kolazanką ze mamy pecha;) bo na innych kursach jest nadwyzka panów co nas zdumiało ,natomiast na tym trafili nam sie starsi panowie dwaj;) dobrze ze chociaz dryg maja do tańca;) no to Dobrej nocki;) wszystkim a jutro rano do pracyyyyyyyyyyy!!!! uuuuuuuu

Witam:) Kadarka, a może jednak wcześniej wstaniesz;) Ja tam bym się kawki napiła:) Kochanie, wpadłam Was pozdrowić, uściskać Zmysłową.... Nie będę odnosiła się do tematu który poruszyła, ale zgadzam się z tym co napisała... Chociaż przyszło mi do głowy, że teraz, po czasie łatwiej nam o tym rozmawiać, ale wiem co czuje Kacha... Kobieto, uciekaj jak najdalej i jak najszybciej... Walcz o siebie... Trzymam kciuki:) Ktoś nas budzi mruczeniem z rana;) Pozdrawiam:D

Popieram to co zmyslowa napisala wiecie ze wyszlo mi tu slonce:) az sie usmiechnelam dla wszystkich

witam mgliście:) u mnie szaro i swiat raczej niewyrazny;) w pracy dalej kołowrotek,i cos mnie zaczęły oczy bolec ;) może dlatego ten swiat taki niewyrazny??? pozdrawiam i czestuje sie kaweczką całusy dla wszystkich

Masz w pracy jakis przymus dygania..?? to niezdrowe dla stawów jest...;) Zmysłowa (jak zwykle zresztą) podzieliła się ze Wszystkimi swoją mądrością życiową..:) -zgadzam się w całej rozciągłości ale wolę krótkie formy..;) Pozdr.:) Jutro otwarcie Electro World - m.in. DVD za 49 zł!!!!!!!!!!!! odtwarzacz MP3 -69 ZŁ -A JA KASE WYDAŁAM....:( Na ciuchy rzecz jasna....jak zwykle...;)

stawiam ja kawe dziewczyny za to że mnie podtrzymujecie na duchu....dzis obudziłam sie otworzyłam oczy i pomyślałam jak to dobrze budzic się bez złych myśli...uciekam z tego co złe w to co dobre...czego trzeba więcej mi... a u mnie tez słoneczko dziś wyjrzało i od razu lepeij na serduchu ;)

Witam:) Właśnie przed moim oknem przebiegła śliczna, czarna kicia:) ta co rano robiła miauuu..;) Kacha, z całego serca życzę Ci abyś się wyplątała z tego. Ja zupełnie tego nie rozumiem i przyznam, że lekko potępiam takie sytuacje... i kiedy słyszę, że miłość nie wybiera..itp..to słabo mi:) Kiedyś sam zakochałem się baardzo w kobiecie, która była z kimś związana. Spotykaliśmy się kilka razy poprzestając na pocałunkach, ale szybko wycofałem się z tego. Bardzo za nią tęskniłem..długie noce i dnie..ale powiedziałem sobie nie, bo to była chora sytuacja. Zbyt ją kochałem, aby pozwolić jej zdradzać. Bo czy idealną jest kobieta, która zdradza? Jak dużo można zrobić w imię miłości, czy można zniszczyć inną miłość??? Czy to jest wtedy miłość, czy zwykły egoizm? Dla mnie odpowiedzi są oczywiste. W takich układach wszyscy cierpią, ale żałuję tylko tych żon, które są biedne mając takich męzów palantów. I tym miłym akcentem życzę dużo uśmiechu i słońca:) U mnie świeci cudnie, ani chmurki na niebie:)

Małżeństwo nie jest równoznaczne z miłością ... mogła się ona dawno wypalić albo nigdy jej nie było..;)

miałam miec dobry dzien..a znów wszedł z buciorami...odezwał sie na gg pyta czemu jestem taka inna niz zwykle i ble ble i nagle znikł.. i znów bedzie przeprawa z zona dzis bo napewno napisze mi pare przykrych słow myslac ze to ja sie odezwałam ...a to znówu on...dzieki Biegnący ja to wszytko wiem...i staram sie wyjśc z tego ...potrzebuje czasu...ale wierze mocno ze mi sie uda... pozdrawiam

wiecei co usłyszłam przed chwila...-wszystko co robie robie dla Ciebie-az mi sie smiac już chce ,tak jak mi zrypał rano humor tak mi go poprawił,załosne... wieczorkiem ide z kolega na piwko do anszej starej knajpy gdzie tyle mamy razem wspomnien...fajnie bedzie napewno jak zawsze nie ma jak przyjaciel facet i to taki prawdziwy...

Kadarka powoli ale do celu... a gdzieś czeka Ten który wreszcie Cie obudzi... tak dobrze Cie znam chyba nawet lepeij niz Ty siebie... tacy sami a ściana miedzy nami... że czasem takie zycie się opłaca i nie mów mi że codzien tracisz coś... Kochani właczyłam Lady Pank dlatego pozwoliłam se tu pospiewac...

ja tez Kadarka...wiecie co zadzwonił własnie kumpel inny niz ten co ide z nim wieczorem na piwo kiedys oni dwaj sie nie lubieli teraz maja wspolnego wroga tzn Pana od moich smsow ,złych nastrojów itd...w kazdym razie zadzwonił kolega i porywa mnie na rower...moze to dzis ostani rower w tym roku...słonko swieci ide dziewczyny i chłopaki...miłego popołudnia...

powiem wam rewelacje ktora z deka mnie wytracila z roznowagi na moje wlasne zyczenie padalec potwierdzil ze sie zeni. tzn ja nie wiem czy to prawda bo nie sprawdze go ale gdyby ktora z was byla taka mila:) i zalogowala sie na randkach o2. tomoze bym sie dowiedziala jakby ktoras z was wdala sie z nim w romans netowy:)

Ale zero ja moge juz mam to we krwi...podaj tylko co mam robic ale teraz lece na rower pa

Gdyby nie to ze nie mam auta to mowie szczerze zrobilabym mu afere pod drzwiami albo pod blokiem znaja drania pewnie jako dobrego obywatela a to zwykly padalec alez mnie to wkurzylo:(wrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr

Alu ja również mogę wdać się w ten romans-udawanie młodej, atrakcyjnej i inteligentnej kobiety chyba nie jest trudne...hmm chociaż raczej nie mam tego we krwi:P