DLACZEGO JESTEM SAMA???

no masz:) sluby mnie przesladuja:) wlasnie sasiadka powiedzmy z naprzeciwka odjechala ze swoim kochanie w slubnym orszaku :) wieje a moja powiedzmy bratowa zawiesila nad drzwiami jakies dzwonki jak to wk.......jak dzwoni jedno o drugie

Ala........ wcale nie wk......... takie dzwonki ja bardzo lubie dzwięk takkich wietrznych dzwoneczków.Ponoć zgodnie z zasadami feng shui;) dzieki nim wpada do domku pozytywna energia;) Moje wisiały non stop na dworku zima ,wiosna, lato ,jesień i poutywały się ,teraz kupię nowy;) konczę ide sie byczyć;)

Witajcie... Naszły mnie kolejne przemyślenie...Wiem, że umiem kochać, pokochać i umiem dać siebie. Zdałam sobie sprawę z tego, że potrafię to....Tylko nikt nie chce tego ode mnie, nie potrzebuje mojej miłości...To po co było mi sie dowaidywać, że umiem to zrobić , jeśli teraz nie moge tego wykorzysatć?? Po co?? Już wolałabym nie wiedzieć, że umiem kochać...Wtedy życie byłoby prostsze..Było prostsze, jeszcze rok temu:(

Zapłakana... napewno jest ktoś kto na Ciebie czeka... musisz tylko poczekac Ty az sie pojawi...:)

Kasia- tyle ze ja mam już dość czekania....A poza tym ja kogoś kocham...Teraz to wiem...Ale ten ktoś mnie nie kocha...Kocha kogoś inną.I w dodatku chce mieć wszystko, ją i mnie...Ale przede wszystkim ją, a mnie to tak po koleżeńsku powiedzmy...A ja tak nie potrafię, ale nie potrafię też się dociąć od niego, choć bardzo bym chciała...I wiem, że jakby powiedział choć jedno słowo to...Choć na to nie zasługuje..Ale ja i tak go kocham, nie mogę przestać...I czekam , cały czas czekam na kogoś innego, kto by mnie pokochał....

kobieta ktora kocha jest slaba a kochana jest silna prawda?

zaplakana to tylko kwestia czasu jesli jest o kogo to walcz ale nic na sile

zapłakana...znam to po koleżeńsku...kiedys już o tym pisałam... da się z tym życ normalnie...tylko trzeba sie postarać chociaz wiem że cięzko....ja sobie powiedziałam Ze jego szczescie jest moim szczesciem...

Tyle, że ja tak nie potrafię...Chciałabym tak myśleć, że jego szczęście jest moim, ale nie potrafię...Nie znam osobiście Jej...Wiem tylko, że chce jego,a raczej chcę, żeby on mnie chciał... Walczyć o niego??Nawet nie wiem jak...Nawet nie mam takiej możliwości chyba...Była szansa bysmy razem byli...Padło wiele słów i to z jego strony...A potem....Ona....Nawet nie wiem jak mogłabym o niego zawalczyć, mówi, że jest bardzo zakochany, ba, może nawet coś więcej, małżeństwo...Płakać mi się chce

zapłakana ...u mnie tez padło ostanio tyle słow ale pogodziłam sie z Jego wyborem i nie będe stawać mu na drodze do szczescia...poprosiłam zeby to był układ dalej przyjacielski....chociaz wczoraj po tej rozmowie zzadzwonił , nie odebrałam bo nie moghłam...dzis poprosil o spotkanie...boje sie...

Trudna sprawa...No to może Ty Kasia masz szansę...Czego on tak naprawdę od Ciebie chce?

przecież wiadomo ;)

Jak to jest, dziewczyny, że kobiece serce potrafi pomieścić tak wiele.. Za siebie, za Niego, za Nią i jeszcze \"na wszelki wypadek\"...?? No jak??

Zapłakana... nie wiem co chce... mam tylko nadzieję że nie bedzie to rozmowa o uczuciach ...bo ja juz na ten temat wszystko mu powiedziałam... i wiem ze to jedyna osoba na której w życiu mi tak naprawde zalezało...pomimo tego ze potem byli inni faceci... bylismy nawet jakis czas parą... ale tłumaczę sobie że to nie był ten czas i to miejsce i niew im czy kiedys jeszcze może byc ten CZAS...

chce pamietac to co dobre i nie chcę zeby poprzez moje \"wyznanie\" musial cos zmieniać czulabym sie winna ... nie chcę ale kiedyś bardzo chciałam...teraz ma kogos i niech jest szczęsliwy...

Podaj GG

A może tak do końca on nie jest szczęsliwy? Może powinnaś z nim porozmawiać?Sama mówiłaś, że kiedyś Ci zależało..No chyba że wiesz, że na pewno nie chcesz...A jeśli to jest ten CZAS?? A jeśli to jest TA osoba? Nie wiem...Ja już nic nie wiem...Ale piszesz, że jest to JEDYNA osoba, na której Ci w życiu zależało...A może to właśnie Ty powinnaś zawalczyć??

Zapłakana ...Może??????????????????????? Myśle ze jak ktos ma byc ze soba to będzie ...ja w to wierze...tylko teraz jestem też z kimś i nie bardzo wiem co mam zrobić???

To mam 2 patania: 1. Kochasz tego z kim aktualnie jesteś? 2. Kochasz tamtego, o którym piszemy?

odpowiadam 1. Kocham 2 Kochałam

Zapłakana napisala to w czasie przeszłym...bo pogodziłam sie juz z Jego wyborem i decyzją...

No to wszystko jasne...Czyli tak naprawdę wszystko ok:) Kochasz tego z kim jesteś, kochasz kogoś, kto jest przy Tobie...I też bym tak chciała....

Proszę podaj gg...rowniez mam problem...przynajmniej wygadamy sie...

Wiesz, w sumie co było to było, jesli jestes z tym pogodzona to dobrze. Po prostu lepiej dla Ciebie, dla niego. Jednak najistotniejsze jest to, że masz kogoś kogo kochasz, w czasie TERAŹNIEJSZYM :)

Zapłakana tak jest ktos kogo kocham TERAZ tylko że tak do końca sama nie wiem co dalej z tego wyniknie...nie chce tutaj pisac o tym... ale KOCHAM i to jest ważne... Życze Ci żebys tez kochaął i to ze wzajemnościa...taką miłościa prawdziwą ...

Dziękuję...Ja przestaje w to wierzyć...Ale może, za jakiś czas... Ktoś...Kiedyś....

sloneczko! Milosc jest najwazniejsza! Ale najgorzej kiedy o nia musisz walczyc....trzymam kciuki za Ciebie i Twoje serducho:)

Zapłakana... ja wierze że kiedyś ..KTOŚ ...i trzymam kciuki za Ciebie za siebie , za wszytkich którzy kochają ....

No to trzymajmy razem...Za wszystkich...

witam:) co mam zrobic z ta jedna godzina w nadmiarze??