Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość wisniowa pomadka

nieudane spotkania w realu

Polecane posty

Gość kasikolor
przypadek 1 facet na zdjęcu bardzo fajny, w realu 10kg+, ale spoko, po 30-tce czas nikogo nie oszczędza. Fajnie sie gadało, aż zaczał się zwierzać, że jego dziewczyna z którą zdradzał zonę własnie miała próbę samobójczą..... przypadek 2 to było iskrzenie na maksa, wielki koleś, smagaliśmy się słownie, bardzo błyskotliwy. W realu nie taki przystojny jak na zdjeciu. Byłam podejrzliwa, ale i tak na niego leciałam. Od słowa do słowa po 3 randce -skonsumowanej- gdy juz zaczełam rozważac wspólna przyszlość wyznał, że ma 7 dzieci z różnymi kobietami, bo ma dobre geny i gdy którąś nie moze miec dzieci i go prosi o przysługę , to on nie odmawia..... przypadek 3- postawiłam na intelektualistę. Na spotkaniu analizowaliśmy sytuację polityczna w Polsce po 1945 roku i żołnierzy wyklętych. Startował w wyborach lokalnych i to wszystko dokładnie omówiliśmy, po czym poszłam do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasikolor
przypadek 4 bardzo miły relaksujacy rozwodnik- rowerzysta- trzeźwy alkoholik , niestety nie miał wszystkich zębów jak sie okazało. Ale i tak bardzo miło spędziliśmy kilka chwil. Za dużo na spotkaniach paliłam z nim, więc dla ratowania zdrowia musiałam sie ulotnić. Opowieści co robił po alkoholu stawały sie coraz bardziej straszne. Pożegnałam się. Dzwonił do mnie obsesyjnie co 2 minuty. Nie odebrałam już więcej. przypadek 5 miły student astronomii udzielający porad co do zgodnośc***artnerskiej astrologicznej postanowił się do mnie wprowadzić, na pierwsze spotkanie zapoznawcze przyjechał z całym dobytkiem (plecakiem).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasikolor
przypadek 6 muzyk. Zaczęło sie fajnie, trwało pare miesięcy. Niestety przy bliższym poznaniu okazało się, że to on chce być dziewczyną (dosłownie) i dopominał się o drogie prezenty, a wolny czas spędzał głównie na depilacji i dołowaniu samego siebie. Aaaaa! uciekłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasikolor
przypadek xxx zapytał co sobie zjemy jak sie spotkamy, czy lubię makaron, czy wolę ryż? Przesłał zdjęcie - "on w lesie" czyli na tle boazerii w przedpokoju. Urzekł mnie poczuciem humoru, inteligencją, brązowymi oczami i pięknym głosem. I już wiedziałam, że tego głosu chce słuchać do końca życia, że to jest mój Mąż. Minęło parę lat. Wygrałam moją 6-tke w lotto :) Da się w necie? Da się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja poznałem przez portal fotka.pl żonę... mamy dziecko, a po 5 latach małżeństwa szykuje się rozwód... czy mogę to podpiąć pod temat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
temat o paszczurach poznających inne paszczury przez internet, przykro mi, że w realnym świecie nikt was nie chce i musicie tworzyć internetowe siec***ięknych inaczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1. zrodlo; sympatia;fajny...nawet bardzo....kopal mnie pod stolikiem noga na zachete chyba hahha...ale sklamal z wiekiem a jak bylam mlodsza wolalam starszych od siebie:PPP 2. przy[adkowo napisal na gg bo pomylil numery:P spotkalismy sie..po pieciu sekundach uslyszalam,ze bedziemy sie przyjaznic do konca zycia. Pozniej jak sie zaprzyjaznilismy to okazalo sie,ze ma laske i nie ma jaj zeby z nia dla mnie zerwac:P Zwariowal po pocalunku...spotykalismy sie i utrzymywalismy znajomosc pare lat.Niestety....skonczylo sie,nadal jest ze swoja;/ 3.sympatia; mialam przerwe na studiach,wpadl na kawe...pozniej bylismy ze soba jakies 1,5 roku.Inne miasta. Wyprowadzilam sie do jego miasta,zeby pomieszkac na probe.Po tygodniu wiedzialam,ze to nie on:P na szczescie na horyzoncie byla nowa love:P ale juz nie z neta. To byla milosc mojego zycia.Niestety nie przetrwala 4.sympatia:troche pisania, ja dolek po rozstaniu z miloscia zycia, kolezenstwo. Wpadal do Polski na Sylwka,zaproszenie na Sylwka dostalam ale odmowilam:P Spotkalismy sie dzien przed Nowym Rokiem. Rano szybko wracalam szykowac sie na Nowy Rok haha Hotel fajny ale pan mimo wielkich gabarytow slabo obdarzony przez nature...ponoc oniesmielony mna byl,wiec skonczylo sie przytulaniem. Kontakt mamy do dzis. 5.sympatia; Samotny wyjazd dla relaksu do Krakowa. Poszlam na piwo, to mial byc czas zapomnienia o tym nr 3. Zaczeli mnie podrywac jacys kolesie.Przypomnialam sobie ze mam numer pewnego milego typka :P zadzwonilam,przyjechal na chwile:P Godzine pozniej stwierdzil,ze odstawi auto i jedziemy na piwo. Siedzielismy cala noc:P Ja mialam zostac na weekend a bylam tydzien:P Nie wrocilam zakochana ale zdazylam uslyszec "kocham cie":P...bylismy ze soba 2 lata. W sumie teraz zaluje,bo koles reprezentowal bardzo wysoki poziom:P Taki Pan na wygodne zycie...ale ja szukalam milosci bo materialistka nie jestem. Do dzis wysylamy sobie zyczenia na Swieta 5. AAAA ierwsze bylo zrodlo czat: Po maturze przed przeprowadzka do duzego miasta. 7 lat starszy, wykladowca na uczelni. Zdradzil mnie ze swoja studentka po jakims roku, wiec kopnelam go w d**e:P 6.sympatia; Dziennikarz...przyjechal z kwiatkami i w ogole prezencja super.Ale natretny byl i jeszcze jednego spotkania nie skonczylismy milego a on juz chcial drugie...dla mnie nuda:P Obrazil sie 7.i teraz hit. 16 lat temu na czacie czyli przed tymi wszystkimi Panami , w pierwszy dzien internetu w domu poznalam chlopaka....z tym ,ze on z innej polkuli. Przyjazn damsko meska z zadnymi widokami na spotkanie...az tu nagle w tym roku wpadl...spotkalismy sie po tylu latach. Facet mega...spotkanie za...ste...Cala nocka smiechow i zero nudy...Na koniec hotel;/Lozko niepotrzebnie (alkohol zadzialal)...Pewny siebie podrywacz.Taki niesmak mam bo czuje jakbym zmarnowala 16 lat znajomosci...no ale...po wszystkim nie zachowal sie jak facet z klasa.Opowiadal jak to inne panny na niego leca, narcyzm wyszedl i tym "po" niemile mnie zaskoczyl, wiec ograniczony kontakt , kroliczek dogoniony:P... 8. hmm...koncem roku kolezanka namowila mnie na badoo. Z tylu kolesi spotkalam sie z jednym. Jest moim kumplem. Fajny, smieszny...do lozka poszlismy po 3 mcach. Sex super...ale czy sie powtorzy:)?nie wiem, bo szukam kolesia na stale:Pa ten jest fajnym kolega z ktorym moge spac w jednym lozku i nie musi sie nic wydarzyc bo trzeba byloby sie zakochac a my jednak bardziej po kumpelsku:) 8. odblokowalam znowu konto na sympatii z nudow....mam jednego na oku ale po wielu akcjach wirtualnych jestem ostrozna...:D Szukam fajnego faceta a nie podrywacza.Wirtualny seks mnie nie interesuje:P Ogolnie poznalam przez internet wielu fajnych facetow:) 9. Mam taiego jednego co go znam lat 10.Nie mam z kim isc na wesele wiec moze go zaprosze bo raczej wstydu nie przyniesie.Zobaczymy bo wole realnego kogos:)ale jest fun:) Jak sie jest normalna babka a nie desperatka, to mozna poznac wielu fajnych ludzikow:) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1. Podchodze w umówione miejsce tak z 5 minut spóźniona. Nie widzialam zdjecia gościa ale miał być w szarym płaszczu (ja swoje wysłałam) - faktycznie stoi tam taki nawet przyjemny z wygladu tylko młodszy niz sie przedstawaił.. Wyjmuje telefon i chce dzwonic, podchodze i mówie ze juz nie musi dzwonic bo jestem. Troche zaskoczony patrzy, mówi że nie przypominam swojego zdjecia. Ale ogólnie chyba zawiedziony nie był :) Idziemy do jakiegos lokalu - po drodze on nawiazuje do jakiegos tematu który poruszylismy online a ja zupęłne nie kleje. Ale jeszcze głupio mi zapytać o czym on w ogóle gada. Nagle on mówi że dostał sms z mojego telefonu ze nie mam środków na koncie i ma zadzwonić. Staje mocno zaskoczona bo przeciez mam abonament. I sprawa jasna - pomyliłam facetów :D wracamy w miejsce spotkania - stoi tam gośc w identycznym płaszczu ... oraz wysoka blondynka... a ja jestem drobna brunetką :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2. Odbieram telefon od tajemnczego mężczyzny. Mówi że koniecznie mus sie ze mna sptkac ale powie mi km jest i skad ma mój nr dopiero na spotkanu. Zaprasza mnie do eleganckiej restauracj na kolację, podjeżdza drogm samochodem. Podczas kolacji dowiaduje se że rozmawam na gg z jego kolega i wysłałam mu zdjecie i telefon - a że tamten klika z biura to zobaczył fajną fotkę i spisał numer. Ponoc sie zakocał :D Jest w srednim wieku, przedstawia sie jako zastepca dyrektora w jednej z bogatszych spółek w okolicy, rozwodnik. Nie do konca mi sie podoba wiec zrywam sie z kolacji z mętnym umówieniem na przyszłośc .. ale takim żeby wiedział ze nic z tego. Acha.. w czasie jak odbywa sie kolacja mam na głowie warkoczyki do pasa. 2 mce póxniej zaczynam pracę w banku kredytowym - warkoczyki ściągam i mam włosy do ramon. Jednym z pierwszych klientów okazuje sie mój tajemniczy wielbiciel :) iNo i oczywiscie z danych w systemie wynika że jest zonaty ma 3 dzieci, pracownik admnistracyjny sredniego szczebla. Gigantyczny dług na kredycie. najpierw mne nie rozpoznaje tylko w trakce obsługi pyta skad mne zna... heheh... ale miał mine jak mu powedziałm kim jestem. Odtad raty spłacał wylacznie przelewem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosc powyzej zabilas mnie! Swietne opowiadanie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 30Ton
Opiszę wam z grubsza udane spotkanie! A więc zaczęło się typowo - gg długie i krótkie rozmowy,w końcu ustawka bez zdjęc ale mam intuicje :D Postawiłem na kino , jak spotkanie się nie uda , to obejrzę ulubiony film hehe trochę egoistycznie ale...Noi stało się...Ona cudowna inteligenta piękna.Po roku spotykania się ślub a po niecałych 4 latach małżeństwa rozwód..cóz niby z jej winy gdyż znalazła innego, wielką miłość,stąd przestroga do panów i pań, ze po ślubie należy jeszcze bardziej się starać i zabiegać o drugą osobę:) A teraz spotkanie no2.Myślę sobie ze jak kiedyś się udało to teraz będzie podobnie..Noi było,spotkanie w pubie kawa cisteczko browarek,kobietka nawet ogarnięta śliczna.Wychodzimy z pubu ,dodam ze spotkanie całkiem udane na plus ! Podążamy do auta,miałem ją odstawić do domku,a nagle ona wyskakuje z tekstem ze do toalety musi,więc proponuje jej wejście do najbliższego lokalu z toaleta a ona mówi do mnie zaczekaj sekundę! Podbiegła w ciemną uliczkę i tam załatwiła potrzebę hehe gdyby nie ta "akcja" to kto wie co by było ale po tym odpuściłem sobie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hm moje nieudane spotkania internetowe:) 1. Umówiłam się z facetem na kawę, mial miec jakies 30 lat mial chyba z 40,jak sie okazało w rozmowie chodziło mu tylko o seks, z tekstem ze wie czego ja potrzebuje i czego pragne.... porażka 2. Miły facet 30 lat , kilka spotkań, potem okazuje sie ze ma dziecko i jest w separacji, wiec sobie odpuscilam proszę o pomoc w wypełnieniu ankiety anonimowej do pracy badawczej z góry dziękuje za pomoc http://www.ankietka.pl/ankieta/141756/swiadomosc-konsumencka-na-temat-produktowspozywczych-bogatych-w-zelazo.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kogelmogellll
Było to trochę ponad rok temu.Sympatia.pl,jakiś facet mnie zaczepił,ze dwa tygodnie rozmawialiśmy.Wymienilismy się zdjęciami.Mężczyzna poważny,empatyczny,chcący stabilizacji,dzieci,rodziny.Super się rozmawialo.Kurka wodna,w koncutrafilam na bratnia dusze.Te same poglądy,poczucie humoru ,wrażliwość,bardzo swobodnie nam się rozmawialo.Ja wolna,on tez,obydwoje juz dawno na swoim,obydwoje ze stała praca,bez byłych żon,mężów,bezdzietni. Dochod******ońcu do spotkania.Ok,zdjęcie w miarę się zgadza(było ze trzy lata wczesniej robione jak twierdził,dla mnie z10,ale nic to myślę).Faktycznie pracuje,sam mieszka,sam się utrzymuje,ma takie zainteresowania jak pisał,zabrał mnie do kawiarni,spokojny,zrównoważony....aż tu po jakiejś pół godzinie ,może nawet mniej,wyskakuje z tekstem,co lubię w seksie,do czego mogę się posunąć.I do końca juz tej trochę ponad godzinnej randki co ja próbuje skierować rozmowę nascos innego,ten wraca do seksu. Oczywiście skończyło się na tym jednym spotkaniu.Jak to się człowiek może naciac.aha,a oprócz tego wypytywal,czy mam mieszkanie,umiem gotować,prowadzić auto...szukał widać jakiejś gosposi- kochanki. Potem było jeszcze z pięciu mężczyzn.Maminsynek,maruda,wyskokowiec,sierotka i zonaty.To by było na tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Motylek205
Około dwóch lat temu, kiedy mój ówczesny oraz teraźniejszy partner, ojciec mojego dziecka zostawił mnie zarejestrowałam się na jakimś tam portalu randkowym. Była to raczej zabawa bo nie miałam zamiaru chyba spotykać się z kimkolwiek. Trafiali się różni... w większości zboczeńcy, niewyżyci gówniarze młodsi o nawet 15 lat, wieczni kawalerowie, żonaci... raczej wszyscy stawiali na zaciągnięcie mnie do łóżka po pierwszej randce albo na seks w samochodzie tego samego dnia. Żałosne. Był jeszcze jeden bardzo sympatyczny chłopak z którym nie bardzo chciałam się umówić ale chyba dlatego ze był za grzeczny jak na w/w portal. Co jakiś czas wymieniliśmy kilka zdań a po jakimś czasie zostaliśmy znajomymi na FB w dalszym ciągu nie znając się w realu. W zeszłym miesiącu w czasie takiej krótkiej wymiany zdań, powiedziałam mu że otwieram swój sklepik, poinformowałam też gdzie ale bez szczegółów. Znalazł sklep, wszedł i nogi obojgu nam zadrżały. Uwierzcie bądź nie ale to miłość, najprawdziwsza miłość. Jak z filmu. Choć jestem w związku z ojcem mojego dziecka, spotykam się ze swoim ... kochankiem.. bo jak to nazwać inaczej... Jestem szczęśliwa choć muszę to szczęście póki co ukrywać. Oboje jesteśmy świadomi na co się porwaliśmy. Pozostaje mi tylko uregulować..., wyprostować swoje życie osobiste na "poziomie" partnera z którym nic prócz dziecka mnie nie łączy. hmmm... życie jednak płata figle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście, że w internecie da się znaleźć miłość. Ja tam poznałam mojego chłopaka i do teraz układa nam się lepiej niż z niejednym, którego poznałam "w realu" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ha, ja byłam na sympatii ponad rok, przez ten czas z częstotliwością raz na 2 tyg. z kimś się umawiałam. Jakich ja tam spotykałam rozmaitych oryginałów, dziwaków, seksoholików, maniaków, psychicznych i chamów to świat nie widział! Jedni niby to umawiali się w celach matrymonialnych a tak naprawdę na randce nr 1 proponowali seks i opisywali z malowniczością swoje przygody erotyczne, rodem z porno, informując mnie przy tym, że im stanął od tych opowieści, zatem zapraszają do autka, na szybki numerek. Inni chcieli, żebym ubierała się w domu w strój np. pielęgniarki lub policjantki, bo tylko to ich podnieca. Inni na portalu dawali swoje zdjęcie z lat młodości, a na spotkaniu okazywali się być total ruiną, z brzuchem, bez zębów i poglądami na świat jak w XIX w. Niektóre kłamczuszki ukrywały stan cywilny. Inni byli zwyczajnymi psychicznymi ( w tym 1 maniak religijny i 1 desperat po próbie samobójczej, 2 z ewidentną niepełnosprawnością słowną i zaburzoną motoryką, też to ukryli w sieci ) paru kretynów, którzy sami nie wiedzieć czego szukali, po spotkaniu od razu zrywali kontakt, tchórze, albo majaczyli, że nie tego szukali. Jeden koleś na randce sypał mi komplementami, umówił się do kina, a potem smsowo napisał, że nie jestem w jego typie. Z kolejnym umawiałam się 3 tygodnie, okazał się typem łakomym na kasę, gdy mu powiedziałam, że nie jestem dziana, i że seksu po 2 tygodniach znajomości nie będzie, zmył się w 1 dzień i miłość mu przeszła. Kolejny z którym spotykałam się 2 miesiące był totalnym niedojdą, ani razu nawet za rękę mnie nie wziął. i gdy już miałam skasować konto: umówiłam się z pewnym chłopakiem. Przyniósł mi róże na spotkanie, a żaden tego nie zrobił. a mnie serce zabiło tak, jak nigdy dotąd. I tak od randki do randki, miesiące mijały, a my już nie potrafiliśmy bez siebie żyć. jest cudownym mężczyzną, zaręczyliśmy się. Wkrótce ślub!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość balkinic
A ja chciałbym się spytać trochę z innej beczki: na jakiej podstawie wybieracie te portale, na którym poznajecie nowe osoby? Zdaję sobie sprawę, że w necie można poznać kogoś ciekawego, ale można też natknąć się na jakiegoś wariata czy wariatkę. I zastanawiam się jaki jest Wasz klucz przy wyborze takich serwisów... Czy to kwestia reklam, popularności portalu, czy może bierzecie pod uwagę jakieś rankingi, certyfikaty, nagrody? Czy po prostu jest to ślepy traf? Wpisujecie w gogle jakieś hasło i pierwsze co Wam wyskakuje, tam zakładacie konto? W końcu tych portali jest tak dużo, że chyba trzeba mieć jakiś klucz wyboru, nie? Jakbym miał zakładać na jakimś portalu konto, to raczej wcześniej przeanalizowałbym rynek i sprawdził, które będzie dla mnie najbardziej odpowiedni. Wy też tak robicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Neska Klasyczna
Miałam konto na Sympatii, napisał do mnie gość w moim wieku, przejrzałam zdjęcia, wymieniliśmy maile, całkiem fajnie się pisało, to umówiłam się w Złotych Tarasach w Warszawie na kawkę. Posiedzieliśmy, pogadaliśmy, nawet dłużej niż planowałam i umówiliśmy się na następne spotkanie za tydzień do kina. W kinie obejrzeliśmy film, nie powiem ciekawy, wyszliśmy z kina, no ale że późno się zrobiło, to nie urwaliśmy się na kawę, tylko od razu odprowadził mnie do autobusu. W międzyczasie gadaliśmy o wszystkim i o niczym, a ja już byłam gotowa na trzecie spotkanie, bo nie powiem, bardzo mnie wzięło. Podziękował mi potem smsem za miły wieczór, ja mu odpisałam, że też dziękuję. To był czwartek. I wszystko się popsuło. A właściwie to on popsuł. W sobotę dostałam kolejnego smsa, czy nie moglibyśmy się spotkać, już chciałam odpisać, ale coś mnie tknęło i zajrzałam znowu na Sympatię na jego konto. Okazało się, że był w piątek, i mimo fajnych dwóch spotkań nadal szukał jakiejś innej. Wkurzyłam się i odpisałam mu, że w takie gierki nie będziemy się bawili, albo chce się ze mną spotykać, albo szuka innych. On napisał zdziwiony, że wszedł na mój profil, by jeszcze raz popatrzeć na moje zdjęcia, ale ja mu już nie uwierzyłam i odpowiedziałam, że nie jestem gotowa i żebyśmy dali sobie tydzień, bo tak to by chociaż mi jakąś wiadomość zostawił. Po tygodniu nawet nie czekałam na kontakt z jego strony, bo i tak olałabym gościa, który jest taki niezdecydowany i gra na dwa fronty. Od tej pory cisza. Nawet jakby zadzwonił to bym zrzuciła go na pocztę głosową. A teraz na przyszłość zmienię numer telefonu komórkowego, kupię jakąś tanią nokię i starter prepaid i będę dawała go ludziom z internetu na wszelki wypadek. Jak mi ktoś będzie wydzwaniał i marudził to 5 złotych nie majątek, tak się zabezpieczyłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przesadzasz.Co po 2 spotkaniach mielibyscie byc juz byc para?Gdybyscie juz oficjalnie byli razem to co innego.Ja to odebrała tak,ze fajnie mu się z toba spedzaslo czas,polubił cie,ale nadal szuka.Niewykluczone,ze jeśliby wasza znajomość się rozwinęła to sam skasowalby konto.Spapralas sprawę.mówi ci to kobieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Motylek205
Może faktycznie chciał tylko zerknąć jeszcze raz na zdjęcia, a Ty go skreśliłaś... Ej... dziewczyno.. co z Tobą? I sama też byłaś ciekawa, też zajrzałaś na jego profil...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Neska Klasyczna - dlaczego miałby nie oglądać się za innymi? Powiedziałaś mu, że jesteś zainteresowana bliższą znajomością z nim? Masz go już na własność? Obiecałaś mu wyłączność na siebie i oczekujesz tego samego? brak słów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Neska Klasyczna
Dałam mu do zrozumienia, że jestem nim zainteresowana. Nie wprost oczywiście. Pytałam, jakie lubi styl mebli i jakie ja mam w swoim mieszkaniu, gdzie lubi wypoczywać na urlopie, a gdzie ja... Skoro był taki niedomyślny to sam jest sobie winien. Tym bardziej, że on też był zainteresowany, bo z grzeczności chciałam za niego zapłacić za bilet w kinie, a on powiedział, że nie, że on zaprosił i on płaci. Więc ja odpowiedziałam, że następne spotkanie ja funduję - to się zgodził, ale jak widać do tego już nie doszło. I bardzo dobrze, z jakiej racji mam być sponsorką jakiegoś niezdecydowanego chłopaczka, który sam nie wie czego chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bałkanica
Neska, pozwól że polecę klasyką: Ty głupia kobieto.... i tyle w tym temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
neska, nie dziwie sie,ze jestes sama,naprawde.... myslisz,ze pytasz o meble i on skoro odpowie,to deklaruje chec bycia z toba az po grob? przeciez po dwoch randkach nie skasuje profilu glupia kobieto. o rany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Neska, ponoć kobiet nie pyta się o wiek, ale tu muszę złamać zasady SV. Ile ty masz lat. 16? 17? Zachowujesz się jak rozkapryszona nastolatka, ale po wzmiankach o mieszkaniach i urlopach sądzę, że jesteś raczej zdesperowaną i niedopchniętą kobietą w wieku trolejbusowym. Przepraszam za szczerość i wulgarność, ale puknij się w ten swój pusty łeb. A twojemu niedoszłemu znajomemu szczerze gratuluję wymiksowania się ze znajomości z taką idiotką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 10 26
Neska ty dobie jaja robis z tu na kafe?Dwa spotkania i już to twój przyszy mąż?No kobieto albo dziewczyno, nie dziwię ci sie ze nie możesz nikogo znaleźc.Dziwna jesteś. Ile masz lat?16?Bo myślenie dziecinne. I topik jest o nieudnych spotkaniach w realu .Wasze było udane, ale potem spaprałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czesiu Wiśniak
Jeśli to prowokacja, to śmieszna i udana. Jeśli to naprawdę się zdarzyło, to Neska lecz się na nogi bo na głowę za późno. I dobrze że jesteś sama, bo pula genetyczna ludzkości może tylko zyskać jeśli twoje geny nie będą się mnożyć w społeczeństwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no bywa i tak niestety ;/ ja na przykład zarejestrowałam się na www.dyskoteka.co , gdzie poznałam naprawdę fajnego faceta i za niedługo mamy się spotkać. jestem taka podekscytowana! :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nesca..szkoda że mu chusty białej nie zarzucilas na głowę z okrzykiem "Moj ci on!"Dziewczyna taka jak ty tylko w męskim wydaniu odstraszulaby mnie natychmiast gdyby po 2och spotkaniach roszczylaby sobie do mnie jakies prawa i probowala mnie rozliczać ..brr!Wizja toksycznego związku od razu i czerwona lampka w głowie. Tylko nie mów że zaczelas do niego pisać kiedy sie spotkamy znowu albo czemu sie nie odzywa. Na rozliczanie się z gierek czy niezdecydowania można sie umówić jak sie juz zdecydowalo definitywnie że sie jest razem..i ewentualnie potem on coś kręci. NO ale po 2och spotkaniach???..No proszę cie..wiecej szacunku do siebie samej a mniej desperacji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×