ZESPÓŁ POLICYSTYCZNYCH JAJNIKÓW

ale u mnie w miescie nie ma ginekologa endokrynologa - jest jeden ale ten jak bylam u niego to mi usg tarczycy robil :/ i przepisal jod do lykania a o jajnikach nic nie powiedzial :( nawet usg nie zrobil...sprawdzilam TSH i wyniki mam tez dobre.

poroniłaś pod koniec ciąży i dziecko nie przeżyło?jak to możliwe?

poroniłaś pod koniec ciąży i dziecko nie przeżyło?jak to możliwe?

poroniłaś pod koniec ciąży i dziecko nie przeżyło?jak to możliwe?

coś mi szwankuje internet albo komputer

Czesc. Alke, niestety pco jest odpowiedzialne czasem za strate dziecka, ale dzieje sie to w pierwszym trymestrze ( najczesciej zanim zacznie bic serce). Potem lozysko utrzymuje ciaze i jesli stracilas dziecko w poznej ciazy na pewno to nie wina pco. Basia, musi byc dobrze Taka mala, to co teraz napisalas zmienia postac rzeczy, bo prawidlowa wielkosc to one moga miec i byc policystyczne. Ale jak pisalam, wcale nie znaczy to ze masz zespol. Trzebabyloby zrobic badania hormonalne. A jak z regularnoscia @? Paulla, ja to bralam 7 miesiecy i przestalam ze wzgledu na starania o dzidzie. Pozdrawiam wszystkich

Hej ja tez od 5 lat mam zdiagnozowane PCOS chociaż objawy występowały u mnie odkąd zaczęłam dojrzewać :nadwaga,nadmierne owłosienie,nieregularne miesiączki,wypadanie włosów itd.Problemy zaczęły się gdy chciałam zajść w ciąże po półtora roku starań moja pani ginekolog umówiła mnie na wizytę do endokrynologa.Przez 3msc brałam bromergon i luteine i kiedy myślałam,że mój organizm uodpornił się na te tabletki bo okres znowu się spózniał okazało się,że jestem w ciąży!!!Po 2 latach starań udało się .Chociaż ciąża nie była najłatwiejsza od 20tyg musiałam leżeć z powodu rozwarcia które się robiło mam wspaniałego SYNA:-) który za miesiąc skończy 3 lata.Teraz staramy się o rodzeństwo dla niego.Mam 28lat i od roku próbuje zajść w ciąże brałam przez pół roku clostilbegyt, metformax i luteine przez 3 cykle działało i owulacja była przez kolejne 3 już nie.Dlatego miałam zrobić sobie przerwę i po dwóch cyklach powtórzyć kuracje.Niestety nie działaja już na mnie te tabletki przytyłam po nich 10kg!!! a ciąży nie ma:-(Moja gin chce wysłać mnie na laparoskopie ale ja się boje i nie wiem czy to coś pomoże.Czy któraś z Was dziewczyny wie coś o skutkach ubocznych tego zabiegu?Jeśli coś wiecie proszę napiszcie;-)

Zapomniałam dodać ,że po odstawieniu hormonów mój organizm szaleje okres mam co 45dni lub tak jak ostatnio tylko plamienia co 14dni .Myślę ,że te plamienia spowodowane są brakiem owulacji:-(Więc chyba zdecyduje się na ta laparoskopie już nawet nie ze względu na ciąże (chociaż marze o tym) ale żeby w miarę unormować okres.Pewnie niektóre z Was myślą sobie o co jej chodzi przecież ma już dziecko spotykam się z taki opiniami nawet wśród rodziny tylko naprawdę trudno jest mi pohamować mój tzw.instynkt macierzyński może z wiekiem wygaśnie we mnie póki co mam zamiar walczyć o rodzeństwo dla mojego synka.Dlatego postanowiłam do Was dołączyć bo razem raniej;-) Może nam się uda trzymam kciuki ;-)))

ma 2,5 cm serduszko bije jak szalone i machała (fasolka) łapkami i nóżkami po urlopie - 1-2 września będę robić przezierność karkową, no i ma zwolnieniedo nastepnego poniedziałku bo u mnie w pracy grasuje rotawirus, a jakoś nie uśmiecha mi się wyłączne towarzystwo kibelka zważywszy na perspektywe zbliżających się wakacji pozdrowienia dla wszystkich :)

bercia u nas na forum na temacie laparo zna sie najbardziej \"mama Samiego\" więc poczekaj jak się pojawi to na pewno rozwieje wiele twoich watpliwości jeśli chodzi o chęć posiadania 2 dziecka to jest tak ze ludzie czasami nie rozmumieja ale trudno im się też dziwić bo rzeczywiscie niektórzy z własnego wyboru maja tylko jedno dziecko a Ty \"marudzisz\" ale jeśli masz ochote i czujesz instynkt to trzymam kciuki obyś spełniła swoje marzenie surfitko no myśle

ola super:)

Witam was bardzo długo nie pisałam do Was ale jakos barkło sił i odwagi mam zjechana psyche... i to bardzoooooo biore clo i bromergon leki działaja ale ja sie zablokowałam!!!! dodam ze własnie w rodzinie mojego męza pojawiło sie maleństwo ale ja nie mam ani siły ani odwagi zeby na nie spojrzec:((((((((((( doszło do tego ze korzystam z pomocy psychologa ale niewiela to pomaga bardziej pomogła mi siostra zakonna...... która daje mi siłe zeby nie upadac do końca ale walczyc dalej i mocno wierzyc bo wiara potrafi czynic cuda..... pozdrawiam Was mocno i podziwiam za siłe i upór jiki macie wszystkie bez wyjatku a najbardziej sciskam i zazdroszczę tym którym juz sie udało...........

basiamm bardzo dziękuje za miłe słowa ;-) wiem ,że jest tak jak pisałaś niektórzy z wyboru maja tylko jedno dziecko choć mogliby mieć więcej , a inni nie mogą mieć nawet jednego:-(Dlatego i tak myślę ,że jestem szczęściarą bo mam przecież mojego synka.Mam zamiar jeszcze próbować chociaż ostatnio odpuściłam już sobie i od kilku miesięcy nie myślałam o ciąży jednak coś zaczyna się we mnie znowu budzić przez co trafiłam na to forum i może to śmieszne pisząc to czuje się lepiej zaczynam optymistycznie patrze w przyszłość i wierzyć, ze się uda.Dziewczyny chyba naprawdę wysyłacie pozytywne fluidki jak Wy to robicie?:-)

Hej dziewczynki, pamiętacie mnie jeszcze? Dawno mie tu nie było, ciężko przechodze to wszystko, poddałam się... Miewam lepsze i gorsze okresy deprechy, teraz przypadł ten lepszy bo postanowiłam zajrzeć do Was...rozpadł się mój związek, strasznie to przszłam, ale postanowiłam się nie poddawać i powrócić do leczenia.Skonsultowałam się nawet z innym lekarzem, który to w przeciwieństwie do poprzedniej Pani dr, kazał brać mi tak jak ona siofor500,ale mam bo brać razem z Dianą bo podobno inaczej nie działa:(Nie wiem co mam robić. Pamiętam jak pisałyście tu,żeby tylko anty nie brać. Już sama nie wiem co robić. ten specjalista powiedzial mi,że na darmo brałam sam siofor...czasem zastanawiam się po co brać to w ogołe znowu jak już i tak sama zostane i bez dzidzi:( juz sama nie wiem co myśleć...pomóżcie

Witajcie dziewczyny! Jestem tutaj nowa, chciałabym dołaczyć do was. Już nie daje sobie rady z tym wszystkim... Oto moja historia: Miesiączkować zaczęłam dość późno, bo w wieku 15 lat, jak to zwykle bywa na początku nieregularnie. Ale nie przejmowałam się tym. Przez cały okres dojrzewania borykałam się z trądzikiem- strasznie się tego wstydziłam. W 2003 roku (miałam 19 lat) zaczęłam zastanawiać się dlaczego pomimo tak długiego czasu te sprawy się nie unormowały. Miałam nieregularne miesiączki, i ostry trądzik, wagę w normie. Byłam u lekarza pierwszego kontaktu, lecz pani dr nie widziała problemu, powiedziała że jeśli naprawdę niepokoję się tym, to mam iść do ginekologa endokrynologa. Zarejestrowałam się i powiedziałam co mi dolega. Dostałam skierowanie do szpitala, gdzie miałam zrobiony komplet badań. Wyszło że mam hiperandrogenizm. PCO niestwierdzone. Miałam brać diane35, no i brałam ją z przerwami przez 2,5 roku. Schody zaczęły się jak planowałam zajść w ciążę. Bez leków i pomocy lekarza staraliśmy się rok- bez rezultatów. Miesiączki bardzo nieregularne , czasami wcale. Na wywołanie luteina. Lekarka zaczęła stymulować owulację- brałam clostilbegyt. Zaczęłam po nim tyć, a 4 cykle leczenia- bez rezultatów. Konsultowałam się u innego lekarza, dał skierowanie na badania. Wynik- modelowy przykład PCOS. Jajniki z pęcherzykami, insulinoodporność, 20 kg. nadwagi, hiperprolaktynemia. A tydzień temu dowiedziałam się że mam sporą nadżerkę i 3 grupę cytologii. JESTEM ZAŁAMANA! Powoli tracę nadzieję że kiedykolwiek zostanę mamą

a ja znowu zaczęłam romans z clo

agnieszka 0212-81 Witaj jestem nowa na tym forum i przyznam ,że nie znam twojej historii.Ja też brałam col i bromergon wiem z własnego doświadczenia, że te leki wpływają na psychikę bardzo łatwo z euforii wpaść w depresyjny nastrój.Najgorsze że odbija sie to na naszych najbliższych i czasem wydaje się,że nikt nas nie rozumie nie wie co przezywamy.Czytając niektóre wypowiedzi na tym forum wydaje mi się ,że czytam o sobie co oznacza niestety iż dużo kobiet przezywa to co my.Ja wiele razy nie mogłam oderwać wzroku od brzucha kobiety w ciąży zadając sobie pytanie na które nie było odpowiedzi dlaczego to ja nie mam dziecka?Dlatego nie martw się tym ,że nie możesz patrzeć na kobiety w ciąży i niemowlaki myślę ,że to normalne.Inni tego nie rozumieją i zdanie ty tez kiedyś będziesz mieć dziecko może bardziej zranić niż milczenie.Wiara czyni cuda i Ty kiedyś tez doczekasz się swojego szczęścia:-)

Dziewczyny!!! glowa do gory, nie mozecie sie tak przejmowac! jestescie mlode i silne i na pewno w koncu sie uda:) im bardziej sie czegos pragnie, im bardziej sie o tym mysli a nawet zazdrosci innym to jak na zlosc nie wychodzi wcale! wiec prosze nie myslec o wszytskim w czarnych barwach!leczyc sie, byc pod kontrola lekarza, kochac sie kiedy ma sie na to ochote a nie kiedy\" trzeba\" i bedzie dobrze:) Nie tylko kobiety z PCO maja problemy z zajsciem w ciaze, jest to coraz bardziej powszechne zjawisko, co 5 czy nawet 4 para ma problemy z naturalnym poczeciem wiec po co sie martwic czyms na co nie mamy wplywu?!:) Nie pamietam kto to pisal, ze ma cytologie gr. 3 to na pewno przez ta wielka nadzerke! pewnie zrobil ci sie przez nia stan zapalny i stad ten wynik, jak ja podleczysz jakimis globulkami to zrobia ci za jakis czas kolejna cytologie i na pewno bedzie wynik standardowy- 2 gr.:) Kazdy ma chwile zwatpienia to jest normalne, ale nie mozna sie zalamywac!...

Chciałabym wymienić się doświadczeniami z dziewczynami , które mają podobne problemy do mojego

Justa242424 hej ja tez leczę się clo i po 3 cyklach przestał na mnie działać moja lekarka proponuje mi laparoskopie ,ale ja boje sie na nią zdecydować może Tobie tez by to pomogło.Tylko teraz najważniejsze jest wyleczenie nadżerki bo to chyba stan zapalny daje wynik cytologi 3 ,ale nie znam sie na tym musisz o to spytać lekarza.Musisz wierzyć,że się uda mnie też zbyt dużych szans na dziecko nie dawano a jednak sie udało i walczę o następne;-)

Dziewczyny, nie zalamujcie sie. Moze przed wami dluga droga, moze krotka, ale na pewno uwienczona sukcesem. Justa, ja mialam problem podobny do twojego i wiekszosc dziewczyn na tym forum. Wiele z nas juz tuli dzidzi lub wkrotce bedzie tulic. Z pco da sie zyc normalnie. A co do cytologi to nie zaniedbaj tego i tez sadze ze to przez nadzerke, Moja bratowa tak miala, usunela nadzerke i cyt. juz II gr.

Dzięki dziewczyny! Ja także myślę że w mojej sytuacji najlepsza byłaby laparoskopia, ale lekarka powiedziała że to ostateczność. Boję się brać hormony, i dalej tyć. No i ta nieszczęsna nadżerka. Lekarz proponował wypalankę. Ja się cały czas zastanawiam i nie wiem jaką decyzję podjąć

do surfitka:) regularne no chyba ze mam jakiegos wielkiego stresa:)

Justa, zdecydowanie wyleczyc nadzerke, to najwazniejsze teraz. Takamalakobietka, mi sie wydaje ze nie masz zespolu, ale pokusialbym sie za jakis czas znowu zrobic usg u kogos innego.

co to jest ta przezierność karkowa??????????

sonia, justa - głowa do góry dziewczyny!!! myśleć pozytywnie!!!

jest to fald przy karku, ktory zanika u plodu w 14 tc. Jego grubosc stanowi podstawe do okreslenia wad genetycznych plodu. Najczesciej badanie (usg) to wykonuje sie w12-13 tc.

Czasami już myślę żeby to wszystko rzucić w ... Mam już dość wizyt u lekarza, brania tabsów, badań itp.

Czasami już myślę żeby to wszystko rzucić w ... Mam już dość wizyt u lekarza, brania tabsów, badań itp.

Justa, trzy razy to zrobilam...zaczynalam sie leczyc i rzucalam to wszystko. Dlatego starania o dziecko zajely mi w sumie ponad 5 lat. Moja rada - nie poddawaj sie. Walcz a wygrasz.