Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość iga22

ZESPÓŁ POLICYSTYCZNYCH JAJNIKÓW

Polecane posty

Bogna1982, ja się leczę na Polnej u dr Grotowskiego. Miałam skierowanie do endokrynologa od gina z NFZ więc nic mnie to nie kosztowało. Na wizytę czekam zwykle on 1,5 miesiąca. Na pierwszej wizycie w poradni dostałam skierowanie na 3 dniowe badania na Polnej, no i facet jest dużo sympatyczniejszy niż pani profesor... Pani profesor o dziwo też mi raz trochę serca okazała strasząc mnie wypadaniem macicy i okropnościami innymi co mnie w życiu czekają jak jej na USG płakałam, tłumacząc, że to nic strasznego takie USG. Pozdarawiam, CC

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Dziewczyny ja uwazam ze kazda dziewczyna z PCOS zajdzie wciąze jezeli: reguralnie stara sie o dziecko, jest odpowiednio leczona, wyluzuje, bedzie robila badania co jakis czas, bedzie przyjmowala odpowiednie leki, bedzie dbała o siebie takie moje zdanie nie ma szans ze nie zajdzie jesli bedzie stosowac powyzsze oczywiscie moze za miesiac, moze za rok a moze za 15 lat ale napoewno zajdzie kazda z PCOS :):):) A pzatym PCOS to nie chorba to taki typ urody nasz , przeciez kazda dziewcyzna moze miec podwyzszony testo, owlosienie, nadawage a nie ma PCOS - to my tez mamy taka urodę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość W.wild
A-psik: dobrze piszesz, tylko trzeba mies wielkie szczescie i trafić na odpowiedniego lekarza.Niestety ale nie wszyscy lekarze gin sie znaja na leczeniu ,stosuja standardowe leki i i jesli po wielu probach nie udaje sie doprowadzic do ciazy to zwodza pacjenke dalej.Znam takie przypadki.Kobiety stracily lata na leczenie u takich lekarzy i potem bylo juz pozno...Z mojego dosw wynika ze nie nalezy sie trzymac jednego lekarza przez np kilka lat jesli nie ma ciazy.Moj lekarz leczyl mnie przez ok 4 lata( tez dlugo,mialam laparo,stymulacje itp i nic:( ) ale w koncu sam otwarcie sie przyznal,ze on juz nie wie jak ma mi pomoc i zebym pojechala do specjalisty.Za to jestem mu wdzieczna.Naprawde malo lekarzy umie powiedziec ze juz nie wiedza jak to leczyc.Ja trafilam do Zakladu Endokrynologii Ginekologicznej w Bialymstoku i tam udalo mi sie zajsc w ciaze i urodzilam zdrowa coreczke.Zreszta wg mnie jest to najlepszy osrodek w kraju leczacy nieplodnosc!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W.wild>>> gratuluje, jestes kolejnym przykładem :) szczescia. PCOS tak brzydko, starsznie brzmi :( czuje sie jakbym byla chora na smiertelna chorobe , nieeeeeeeee ja mam poprostu zaburzenia hormonalne i tyle :) wylecze sie , urodze, bede szczesliwa - JESTEM ZDROWA !!! W poniedzia;ek moj sądny dzien diagnoza :o Taaaaak trzeba trafic na dobrego lekarza i poradzic sie jeszcze kilku z osobna :) A UDA SIE NAPEWNO, oczywiscie bo my jestemy płodne, jestesmy kobietami stworzonymi do urodzenia dziecka jesli tylko chcemy miec :) Ja sobie odpuszczammmmm staranka narazie tzn takie \"wyliczone \" spontanicznosc to podstawa :) musze duzoooooooo schudnąć :) Sorki za rozwiazly jezyk ale jestem po imprezce :P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Surfitko, forum jest również po to, żeby wyrazić swoje zdanie. Więc moje jest takie jak napisałam. Może przesadzam a może nie. Cóż 99% ... podziwiam Dziewczyny za optymizm podziwiam. Ja tak nie potrafię. Może to głupie, ale życie nauczyło mnie realizmu. I on mi podpowiada,że 99% jest liczbą grubo zawyżoną. Ale każdy może myśleć co chce. PCOS ma chyba w sobie cząstkę fizycznego przeciwwskazania - pogrubiona osłonka biaława jajnika przez którą nie zawsze może się przebić jajeczko. Poza tym zaburzenia hormonalne też należą do fizyczności. Markotko, ja też mam orgomną nadzieję, że uda mi się mieć dzieciątko. I plamienie trwało tylko 1 dzień? Bo jak tak to chyba nie. A jak dłużej to chyba tak. Mnie lekarz mówił, że plamienie też się wlicza do @. Słuchaj Marteńka - nawet tak nie mów. U mnie także było bardzo źle w związku. Teraz jest lepiej, ale nie wiem jak nam się dalej ułoży. Tak to jest - raz lepiej raz gorzej. CC, a z jakiego powodu płakałaś? Bo chyba nie z powodu USG? ALe lekarka faktycznie pojechała sobie... A_psik rozkładasz mnie na łopatki... Skoro to nie choroba to bo się leczyć? - w końcu taka nasza uroda. 100% - jak pisałam na, uważam, że a na 100% to wszyscy umrzemy, ale to moje zdanie. Insulinooporność, (a co za tym idzie pewnie cukrzyca w przyszłości) też jest urodą i nie należy jej leczyć? I zaburzenia hormonalne też nie? To jak porównanie do piegów. I trochę mi nie pasuje. Każda dziewczyna może mieć podwyższony testosteon, ale nie każda ma (10-15%) i nie u każdej będzie hirsutyzm, brak ouwlacji, wypadanie włosów czy trądzik. Taaa za 15 lat zajdzie. To zalezy kiedy się starać zaczęła i kiedy ją zdiagnozowano i czy w ogóle ma dostęp do specjalisty (z tym bardzo różnie bywa-zwłaszcza w mniejszych miastach a i w dużych bywa probelm z dobrym specjalistą). i (niestety) czy ma na to pieniądze, bo to kosztuje. Powiedz to kobietom, które starają się od choćby 10 lat - wybacz mi, ale chyba by Cię wyśmiały, że każda z nich zajdzie. Trzeba ogromniej wiary, ale także realizmu. Ja się pogodziłam ze swoją chorobą i zaakceptowałam ją, co nie znaczy, ze z nią nie walczę - wręcz przeciwnie. Mam także na uwadze, że jest nieuleczalna, ale staram się nie ułatwiac w żadnym aspekcie jej deskrukcyjnego działania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety A-psik - na dzień dzisiejszy PCOS jest chorobą nieuleczalną.Leczenie - objawowe. Sorki Dziewczyny jeśli razi was to co mówię, ale chyba każdy ma prawo do wypowiedzi i odpowiedzi - taki jest cel forów. W.wild - GRATULACJE !!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pierniczku a czy ja powiedziałam ze \"NIE LECZYC\" yyy mylisz sie spojrz na moje wczesniejsze wypowiedzi :D Jezeli zostana zrealizowane to kazda zajdzie chybaaaaa ze tak jak wspomniala Surfitka wystepuja do tego jakies zmiany fizyczne :( a fizyczne przeciwskazanie PCOS jak mowisz \"oslonka jajnika \" to raczej chyba nie to :o. Pamietajmy ze istnieje inseminacja.,in vitro....... nie załamujmy sie jak uwierzysz to sie spełni trzeba mocno czegos pragnac i to dostaniesz ......... nie wolno nam sie dołowac, ze nie mamy szans , bo mamy ale musimy wniesc do tej walki o wiele wieksza siłe niz zdrowa kobieta nie majaca az tak duzo zaburzen hormonalnych :D Pierniczku dlacezgo rozkładam Cie na łopatki.......dlatego ze mam jakąs nadziej, ze probuje sobie chorbe tlumaczyc lżej, mam od razu zamknac sie w czterech scianch bo mam jakies PCOS ???? Nieeeeeeeee mam zamiaruuu. A urodę terz czasem trzeba leczyc i poprawiać :) ZA 15 lattttt bardzo mozliwe - ale pod pewnymi warunkami, ktorych juz nie bede powtarzac.... Kobieta przede wszytkim musi chciec, to jest tak jak z dieta jak bardzo chcesz schudnac to sie starsz i odchydzasz, a jak nie chcesz to olewasz :) Wszystko kosztuje, nie tylko leczenie PCOS nie jestemy pepkiem swiata :) Nie wiem czy by mnie wysmiały ale mysle ze takich kobiet nie ma one juz zrezygnowały pewnie i nie staraja sie wiec nie zajdą :) Wiara jest dla mnie wazniejsza.................................. DOBRANOC :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez pozwole sobie wyrazic swoje zdanie...owszem forum jest dla wszystkich, i mozna pisac co sie chce...mamy takich dziewczyn mnostwo..wystraczy popatrzyc na wszystkie topiki \"czy jestem w ciazy\"...ale pierniczku, litosci hormony to chemia a nie fizyka :) Raczej budowa fizyczna stanowiaca bariere to nieprawidlowa budowa macicy lub jej brak...i kobieta fizycznie wtedy nie moze byc w ciazy. Na oslonke jajnika robi sie laparo, a i tak jak wspominala Apsik istnieje in-vitro...i nawet ostatnio potrafia juz wydobyc z kobiety niedojrzale komorki jajowe, sprawic by dojrzaly poza organizmem, zaplodnic...w Warszawie w kwietniu w klinice Novum juz sie urodzilo dziecko kobiety chorej na pco ktora byla calkowicie odporna na stymulacje, nawet in-vitro i wlasnie w taki sposob \"zrobili\" jej synka :D...wiec 99% to prawdziwa liczba. I realna....A realizm to nie zawsze pesymizm :p Jestes mloda i jeszcze nie wiesz co cie czeka, bo chyba nawet nie zaczelas sie starac, ,a juz widzisz swiat w czarnych barwach :) Pamietaj \"WIARA CZYNI CUDA\" Markotko, co do plamien...ja troche tez juz zgupialam. 4 tygodnie temu mialam dwa dni brudzen i nie uznalam tego jako @, a chyba powinnam...bo jak pisalam odkryli u mnie owulacje...a dzis dostalam naturalnie @ :) Zaczynam nowy cykl i znowu mam nadzieje :) I wierze, ze sie uda... Apsik, dobrze gadasz pod wplywem :classic_cool: :p Pozdrawiam i zycze duuuzo WIARY i optymizmu. Swiat jest piekny, tylko trzeba umiec znalezc jego piekno :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A czym jest w takim razie osłonka biaława jajnika A_psik? Pytam, bo może ja źle rozumiem. No tak nie wzięłam pod uwagę metod wspomaganego rozrodu. Ja po prostu myślę, że nie każda kobieta zajdzie w ciążę, ale każda może mieć dziecko (no chyba, że ktoś nie akceptuje pewnych rozwiązań). I to jest wydaje mi sie bardzo ważna rzecz. Ależ ja bardzo wierzę w to, że będę mieć dziecko. U mnie jest po prstu 50/50 - orgromna wiara i nadzieja, że się uda i drugie, że muszę brac pod uwagę inne rozwiązania. Nie wiem czy to dobrze czy źle, ale tak mam. I jestem niezwykle daleko od załamania czy załamywania rąk i użalania się nad sobą i swoją chorobą (oczywiście mam chwile słabości, ale ma mnie kto do pionu przywrócić). Nie wiem A_psik - być może Twoja wiara mnie rozkłada na łopatki... Z racji zawodu spotykam takie kobiety. A_psik - ich po prostu czasem NIE STAĆ na metody wspomaganego rozrodu. Niestey bywają tez w takiej sytuacji materialnej, w której żaden bank im nie da kredytu a mąż nie chce słyszeć o badaniu nasienia nie mówiąc już o adpocji. Bo niestety Polacy są stosunkowo biednym społeczeństwem, a metody wspomaganego rozrodu nie są refundowane w żadnym procencie. Takie metody jak inseminacja, in-vitro i inne są bardzo drogie. Mówię o Polskich realiach. Takich kobiet wcale nie jest tak mało, zwłaszcza, że niepłodność jest w tej chwili uznana za chorobę (tak, chorobę) społeczną. Możliwe, że masz rację Surfitko z tymi postępami medycyny. (Ja może rzeczywiście na razie bardzo się nie staram, ale też nigdy się specjalnie nie zabezpieczałam i nic się nie działo). Sama nie wiem...mnie one trochę przerażają. Bo oprócz tego, że tu w kraju kosztują spore pieniądze (bo przecież nie zawsze udaje się na 1 razem) to chyba ta ingerencja w naturę mnie trochę przeraża. Dla mnie są istotne choćby względy etyczne. Nie chodzi o to, że jestem przeciwko tym metodom, sama nawet mogłabym i pewnie jak będzie taka możliwość i konieczność to spróbuję, ale nic na siłę. Ja jestem chyba w tej nielicznej grupie osób, które popierają adopcję (oczywiście po wykorzystaniu innych metod). \\ Nie mam chyba dużego \"parcia\" na własne geny - ja po postu chcę mieć dziecko. Nie jest aż tak strasznie dla mnie ważne, żeby wyszło z mojego brzucha. Wydaje mi się, że mam w sobie takie pokłady miłości, ze nie miałabym problemu z pokochaniem \"nie-swojego\" dziecka. Ono również potrafi dac ogromne szczęście - w co również bardzo wierzę :) Nie widzę świata w czarnych barwach...ale też nie tryskam jakimś ogromem optymizmu. Oczywiście, że świat jest piękny - co do tego nie mam żadnych watpliwości :) A Tobie Surfitko, życzę wielkiego szczęścia w tym cyklu. Możesz mi nie wierzyć, ale mówię prawdę. Trzymam kciuki, żeby się udało zwlaszcza, że mówisz, że masz samoistną owu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ To dziwne Pierniczku ze moja wiara rozkłada Cie na łopatki, niewidze w tym nic smiesznego - Wiara czyni cuda :) poprostu Ja powiedzialam ze te kobiety nie zajdą w ciaze po 10 latach bo one przestana sie starac straca sens i przestana stosowac to co napisalam wczesniej a bez tego niestety nie zajda - ale to juz nie moze byc zwalane na medycyne czy pcos to ich psychika (slaba wiara)o to mi chodziło. Adopcja hmmm my z mezem jestemy mlodzi mamy po 23 lata zapytalam go kiedys czy jak nie bedziemy mogli miec dziecka swojego dlugooooooo (zmeczy nas to, wpadniemy w dpresje tzn znajde sie w tych % kobiet ktore zaprzestana) to czy bierze pod uwage adopcje - odpowiedzial bez namysłu oczywiscie :) mlody chlopak , ktory ,oglby sie upierac do stworzenia wlasnego syna powiedzial ze chce miec dzieciaczka nawet nie swojego - wruszylo mnie to :) A co do tej oslonki jajnika - nie znam sie na tym , ale uwazam ze to nie to... zreszta Surfitka tez tak uwaza raczej za fuzjologie przyjmuje jakies tylozgiecie macicy itd itp.... AAAA i nie chodzi mi o pieniadze to juz całkiem inny powod Pierniczku nie zajscia w ciaze z pcos , ja mowie o : (powtarzam) reguralnie stara sie o dziecko, jest odpowiednio leczona, wyluzuje, bedzie robila badania co jakis czas, bedzie przyjmowala odpowiednie leki, bedzie dbała o siebie. Nie zajdzie kobieta z pcos w ciaze kazda ktora nie stiosuje ww racji, nie chce, nie ma poeniedzy (bo czasem sa potrzebne ) i tyle..... \"WIARA CZYNI CUDA NAPEWNO SIE UDA\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pierniczku, a dlaczego mialabym ci nie wierzyc? :) Oczywiscie ze ci wierze, ze zyczysz mi szczescia :D...ale ten cykl moze nie nalezec do udanych...bo dzis bylam na badaniach, pecherzyk nie pekl...zrobila sie cystka, ktora sie jeszcze nie wchlonela. :( Wobec czego nie bede brac niczego na stymulacje owulacji. Mam w tym cyklu zrobic hsg, maz ma zbadac nasienie...Tylko znow sie boje, czy @ przyjdzie w terminie..czy znowu 3 miesiace z glowy...No i czy ten torbielek sie wchlonie, podbno tak, bo jest wypelniony plynem... Nie sadze, ze jestes w mniejszosci popierajacej adopcje...sadze, ze wiekszosc z kobiet, ktore po dlugim okresie staran i niepowodzen i jak sama wsppmnialas po wykorzystaniu wszystkich mozliwosci jest za adopcja. A 50 % szanse na ciaze masz juz teraz, biorac metformine :) Tylko trzeba poczekac na skutki jej dzialania ...Wiec jak nie chcesz miec jeszcze dziecka, moze czas zaczac uwazac ;) Apsik, tylozgiecie to nie jest fizyczna przeszkoda...raczej dokladniej chodzilo tu o macice dwurozna, jednorozna, z przegroda, obecnosc polipow, miesniakow, choc i to czasem nie wyrok...Moja siostra ma tylozgiecie i bez zadnych problemow urodzila dwoje dzieci. Pozdrawiam. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szoppracz
Cześć dziewczyny!!! Bardzo dawno tu nie zaglądałam ( moje posty możecie przeczytać na 4 i 5 stronie). Po tym jak lekarz powiedział, że już nigdy mogę nie mieć dzieci i po tym jak mój chłopak nie wytrzymał napięcia;) MAM CÓRECZKĘ! 20 lipa skończy 6 miesięcy. Jest cudowna. Po 1,5 roku planowania, sexu o określonj godzinie, zmianie partnera, ślubie i bezroskim wekendzie wykiełkowała fasolka. Trochę leżałam bo miałam zagrożoną ciążę, trudny poród, ale to wszystko nic- teraz mam Marysię!!! Dziewczyny nie załamujcie się! I Wam się uda!!! Pamiętam jak ze łzami w oczach przeglądałam te artykuły, śledziłam fora internetowe. Daj cie sobie spokuj. Pakujcie graty, swoich partnerów i koło owulacji jedźcie na cudowne dwa tygodnie wakacji. Nie myślcie stresowo o terminie, o dziecku, cieszcie się sobą!!! Potem wróćcie i zróbcie test, jak znowu jedna kreska to nic, następnym razem będą DWIE. Z całego serca wam wszystkim tego życzę!!! Nie wiem czy będę mieć drugie dziecko, ale będziemy się starać i to już niedługo, nie odkładajcie tego na potem, ja nie odkładam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiniaczek
mam 19 lat i niestety mimo tak mlodego wieku stwierdzono u nie te chorobe.no coz i tak to bywa zostaje nam tylko sie leczyc i wierzyc w to ze bedzie wszytsko ok. lekarz mi mowil ze jak zajde w ciaze to moze byc ona ciaza mnoga. moj chlopak stwierdzil ze wcale mu to nie przeszkadza ze jestem na to chora i tak bedzie mnie kochał a jezeli zajde w ciazy i urodze wiecej niz jedno dzecko to bedzie sie cieszył bo zawsze chciał miec własna druzyne piłkarska:P wiec kobietki nie martwcie sie jezeli ma kto was wspierac to nie bedzie zle. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to ja CC pani profesor nie wiem jak dla Ciebie, ale dla mnie jest zawsze bardzo miła i również przyjmuje w poradni przy klinice :) A_psik :) W.wild zgadzam się z Tobą, ja nawet po roku czy dwóch latach nieudanych starań udałabym się do innego lekarza, chociażby na konsultację. Gratuluję córci :) Pierniczku tzn plamienie było właściwie 2 dni, no może 3 ale niepełne i w tym czasie kropelka krwi. Surfitko naturalna @? Gratuluję :) Może faktycnie te plamienia powinnyśmy traktować jako @. szoppracz serdecznie gratuluję!!! :) kiniaczek to bardzo ważne, mieć przy sobie kogoś, kto nas wspiera, na kogo możemy liczyć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A_psik nie śmieszy... ja to podziwiam :) Surfitko, ja nie wiem ile zcasu trzeba, żeby metformina zaczęła działać (ja biorę niecałe 3 m-ce), ale mój wykres jest bardzo abstrakcyjny jak widać na załączinym obrazku - linku: http://www.fertilityfriend.com/ttc/ :) Tyłozgięcie macicy już nie jest traktowane jako choroa czy wada. Po prostu taka uroda kobiety :) Moja mama i babcia też miały i nie miały problemów z zajściem czy donoszeniem, a i poród był stosunkowo mało ciężki U nas w rodzinie żadnych wad, poronień. Nawet 1 cięcia cesarskiego nie było u najbliższych. Więc wywiad położniczy ma najlepszy z możliwych. Tylko ja taka ... :/ Eehh Szoppracz - GRATULACJE !!! No ja Markotko wcześniej miałam 10 dni plamienia, 5 potopu i znów 5 plamienia. Ale już się normuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To masz Pierniczku tak jak ja. Nikt w rodzinie zadnych problemow, ciaze od strzala, zadnych poronien...mowie o najblizszej rodzinie. Czyli mama, siostra, ciotki...kuzynki juz maja problemy, ale te od strony taty...z \"wadliwymi\" genami pco...ale coz. Pierniczku ja tez nie wiem kiedy metformina zaczyna dzialac, ba nawet nie wiem na kogo ;) Na mnie cos dziala, ale chyba nie do konca, niestety. Co do twojego wykresu...je go nie moge zobaczyc, bo jak klikam w link laduje sie moj wykres :o Bo tez tam prowadze...Moze powinnas stworzyc sobie linka z numerem jak foczi albo ja np mam http://www.fertilityfriend.com/ticker/189d43/ttc.png bo nie ogladne twojego za skarby swiata :) Markotko, mysle, ze chyba te nasze plamienia powinnysmy tak traktowac. Mi sie terminy zgadzaja. ;)Z reszta kto to wie co sie u nas dzieje... Szoppracz, gratulacje :) W moim przypadku totalne odpuszczenie na rok i calkowite zapomnienie o sprawie nie zdzialalo cudu, ale dobrze ze sie niektorym udaje :) No i zycze powodzenia w dalszych staraniach. Uwiez, ze jak juz sie uda mi miec dziecko tez z drugim nie bede czekac...chyba ze sie trafia dwa na raz to chyba zamkne kramik :) Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sama zle wkleilam linka i jest tylko suwaczek :P Ale teraz w stopce jest dobry. :) Mam nadzieje, znaczy sie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MOJE wyniki pomozecie zinterpretowac ???? Insulina 60\' (uiu/ml) - 59,73 90\' - 55,05 120\' - 43,92 wskaznik G/L - 8,8 HOMA - 2,83 Quicka - 0,326 Co to jest???? ESTRADIOL pg/ml - 83,000 FSHr iu/l 3,22 Lh r - 2,10 stosunek 0,65 wszystkie badania robione w 3 dc testosteron nmol/l - 2,40 po deksamethazonie 1,55 SHGB - (norma 30-100 nM/L) 14,1 Fai % - 17,02 17OH ng/ml 1,09 andro (0,50-4,70) - 3,53 1,86 dheas (118-428) - 444,03 136,87 testo - wolny (0,02-3,0) pg/ml 5,17 2,76 ACTH max do 46 pg/ml - 22,7

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość berta86
hey laski,mamy juz mamuśke?bo ja na razie nie jestem w ciązy,ale schudłam 6,2 kilograma w 1,5 miesiaca to dobrze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szoppracz
Jak to zrobiłaś? Ja już jestem mamusią i życzę Wam wszystkim tego samego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość berta86
dieta 1200-1500 kcal i ruch a jak ci się udało zostać mamusią?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szoppracz
a na czy molega ta dieta? skąd o niej wiesz? może masz jakiś link do strony o tej diecie? dużo prób i tak jak już pisałam, zwątpiłam i dałam sobie spokój, odstresowałam się i już!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A nie wiesz Surfitko jak można te cyferki dopisać do linka? Foczi jest pewnie na wakacjach więc pytam Ciebie. Niby program mi zaznaczył owu w 20 d.c., ale mnie się coś to nie widzi...tak późno no i wtedy wzięłam 1 tabl. duphastonu...kurcze nie wiem. Nic nie czułam. Co prawda miałam taki incydent, że po zmierzeniu tempki na termometrze był śluz rozciągliwy, ale wieczorem był juz kremowy. eehh-pełna abstrakcja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jnusfkgk
A ja jestem dobrej myśli! Po leczeniu mam normalne cykle i jest owulacja!!!!!Więc uszy do góry!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka dziewczyny kiedy wystepuja pierwsze skutki uboczne matformaxu????? wzielam dzis pierwsza tabletke i ................nic , a czy moge go brac z Duphastonem bo zapomnialam zapytac lekarza ?????????? jgfhdf>>>>>> Jak sie leczysz ze masz juz normalne cykle i owulacje????? Pierniczku mozesz mi napisac jaka Ty mialas insuline i jakie sa normy ???? Zerknij na moje badania. dzieki Papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Berta, a ty przypadkiem nie bierzez tego leku co Foczi na schudniecie ? Ale Ci gratuluje utraty wagi:) Pierniczku, wiem ze to trzeba zrobic jako udostepnianie wykresow..z prawej strony jeden z podpunktow, ale juz nie pamietam dokladnie jak to bylo...Moze foczi pomoze... A..psik, nic nie kumam z tych twoich badan - gdzie sa normy, gdzie wyniki i czemu po dwa? Nie rozumiem..:( Metformina to nie dziala za godzine ;) Pierwsze dolegliwosci jak dla mnie przyszly po tygodniu, po miesiacu zaczely mijac...A ze stosunku fsh/lh wynika, ze to raczej nie pco...reszty nie moge rozczytac, sorki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marteńka
A_psik.... jak na moje oko, masz dosyć niski testosteron wolny..... ten ważny chormon tej chorob\y.... zazdroszcze. i mam pytanie: czy te kobiety, które macie włoski na piersiach to jak jee pensetą usuwacie to nie odrastają wam mocnijsze i ciemniejsze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam A wiec jeszcze raz :) Insulina 60\' (uiu/ml) - moje 59,73 90\' - moje 55,05 a tu chodzi chyba o minuty 120\' - moje 43,92 to nie wiem co to jest kompletnie : wskaznik G/L - 8,8 HOMA - 2,83 Quicka - 0,326 Co to jest???? tutaj nie ma podanych norm ale wszytkie robione od 2-4 d ESTRADIOL pg/ml - moje 83,000 FSHr iu/l moje 3,22 Lh r - moje 2,10 stosunek 0,65!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! wszystkie badania robione w 2-4 dc testosteron nmol/l - moje 2,40 po deksamethazonie 1,55 SHGB - (norma 30-100 nM/L)moje 14,1 Fai % - moje 17,02 17OH ng/ml moje 1,09 andro (0,50-4,70) - moje 3,53 po deksamethazonie 1,86 dheas (118-428) - moje 444,03 po deksamethazonie 136,87 testo - wolny (0,02-3,0) pg/ml moje 5,17 po deksamethazonie 2,76 ACTH max do 46 pg/ml - moje 22,7 I tak Surfitko sama widzisz stounek niski ani nie wskazuje na niewydolnosc przyssadki, ani na PCOS komletnie wiec co mi jest ???? Nawet jajniki mam za male jak na PCOS Martenka wolny test jest poza niorme natomiast zwykly mam w normie a jak zawsze robilam to mialam duuuuuzo ponadnorme chyba , :( juz zwariowalam z tymi moimi wynikami :( DZIEWCZYNY CO MI JEST ???? CZY TO MOGA BYC SAME NANERCZA ???SAMA NIE WIEM :( NA WYPISIE MAM: DIAGNOZA: PCOS, NADWAGA, CISNIENIE :) SMIESZNE CO ????JAKbym nie wiedziala ze mam nadwage i cisnienie ale smieszne tymbardziej ze w szpitalu nigdy mi nie mierzyli cisnienia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość berta86
biorę meridię ale nie czuje jej żeby działała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×