Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Emmi

Mini klub dla miłośników zwierząt

Polecane posty

Witam wszystkich i zycze samych pozytywnych wydarzen w zyciu zawodowym i prywatnym:-) zdrowia, szczescia, bezkarnego obzarstwa, poslusznych mezow, grzecznych dzieci, ukladnych tesciow:-P, babc, mam, tatusiow itd. szalonego Sylwestra, szczęsliwego Nowego Roku i wygranych w Totka!;-) pozdrawiam:-) oczywiascie zyceznia odnoszaq sie tez do zwierzakow-odpowiednio zmodyfikowane:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emmi:-) dziekuje za kartke, super:-) Tobie rowniez zycze wszystkiego naj, naj i Twoim zwierzakom rowniez.:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Wesołych świąt! Bez zmartwień, z barszczem, z grzybami, z kapustą, z gościem co niesie szczęście! Czeka nań przecież miejsce. Wesołych świąt! A w święta, niechaj się snuje kolęda. I gałązki świerkowe niech Wam pachną na zdrowie. Przepraszam autora wiersza za małą zmianę, ale karp, wydał mi się nie na miejscu w życzeniach na topiku o zwierzętach :) Buziaki świąteczne dla wszystkich 👄👄👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najserdeczniejsze życzenia dla wszystkich milośników swych pupilków: Cudownych Świąt Bożego Narodzenia Rodzinnego ciepła i wielkiej radości, Pod żywą choinką zaś dużo prezentów, A w Waszych pięknych duszach wiele sentymentów. Świąt dających radość i odpoczynek, oraz nadzieję na Nowy Rok, żeby był jeszcze lepszy niż ten, co właśnie mija.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wpisuję się do Waszego Klubu.Kocham zwierzęta i mam ich tochę w moim domu.Mam dwie kotki,psa i królika miniaturkę.Psa mam ze schroniska ,foxteriera,wiernego i kochanego przyjaciela.No niestety choruje ,był bliski uśpienia ale odwlekałam ten moment i nie żałuję,teraz pieskowi jest lepiej.Wygryzał sobie ciało na grzbiecie,miał straszne rany ,nie mogłam go zostawiac samego bo jesli nie mógł wygryzać skóry to ocierał o co tylko szło.załtwiał się z krwią.Weterynarz doradzał uspienie gdyż podejrzewał nowotwór wątroby.Nie zgodziłam się,zastosowałam psu dietę ,podawałam leki na watrobę i zaczęło się poprawiać.Powróciłam do dawnego żywiania i w momencie kiedy wyorosił słodycze objawy choroby powróciły,Znów tabletki i całkowite odstawienie słodyczy i piesek wyzdrowiał.Więc winne były słodycze.Teraz zal mi pieska który uwielbia te pyszności ala choćby błagał nie dostanie cukierka.Nieraz pies choruje ,strasznie to wygląda a powód jest taki błachy.Nie dawajcie zwierzakom słodyczy ani cukru.moje kotki z kolei.mama i córka zyją w strasznej niezgodzie.Zupełnie nie wiem jak przekonać mamę żeby akceptowała obecność swojej juz dorosłej córki. Ta młodsza była nauczona korzystania z kuwety a ostatnio wręcz boi się tam wejść z zanieczyszcza mieszkanie.Kazda z nich ma swoja kuwetę ale mama korzysta z obu. Młodsza jest przymilnym kochanym kotkiem ,nie mam komu jej wydać więc ją zostawiłam jako jedyną z miotu.Teraz kotki dostają zastrzyki i nie będą miały małych kociąt .Nie rozumiem tylko nienawiści matki do swojej córki, Młodsza to stresuje i byc może to jest powodem zaniechania korzystania z kuwety.Czy ktoś mógłby mi coś doradzić,dla mnie to ogromny problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pozdrawiam:) Z przejedzenia nic nie napiszę:) Witaj alicjaz:) Emmi :) kulfonik :) Freedom:) skaa:) Netta:) ruminka:) Aggie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieńdobry:) Mam nadzieję, że dla wszystkich jest lepszy od mojego:) Mam jakiegoś doła świątecznego :( chyba za dużo czasu i za dużo przemyśleń, nad moim marnym życiem... Dobrze, że tyle zwierzaczków w domciu, to chociaż one urozmaiciły mi czas:) W wieczór wigilijny, Dzikuska nawiała z klatki i poszła do swoich dzieci, zręcznie ominęła terarium z własną mamusią,z którą się czas jakiś pobiła. Niech nikt mi nie mówi że w Wigilię cuda się nie zdarzają, trzeba by widzieć roztaw mieszkań moich pupilków aby zrozumieć jej wyczyn:) Ja rozumiem, że chomiki umieją się wspinać, ale nawet to wymaga ogromnej siły ducha:) Podzieliliśmy się opłatkiem, ale chomki wsuwały:D:D aż uszy im się trzęsły, na prezenty dostały smakołyki:) weewcia//:) ktoś miał się odchudzać :P :) alicjaz//:) siemanko Fajnie, że będziesz na topiczku, jakoś tak mało nas... wspaniale że napisałaś o tych słodyczach:) wiesz, ostatnio miałam nawet rozmowę z mężem, bo pozwala Pięknej podjadać słodycze, jak mu mówię, ze nie wolno, to gada, że to nic przeczytam mu Twój post:) ale ! ciągle się spotykam, że ludki dają swoim psiumciom słodycze, niby kawałeczek, niby bo tak patrzy... nie rozumieją, że wyrządzają krzywdę... miałam znajomą, która oczywiście obraziła się na mnie, bo krytykowałam jej karmienie pekińczyka czekoladkami:( no własnie... jakiś czas temu, dowiedziałam się, że jej piesio ma cukrzycę:( Nie wiem, czy tylko słodycze za winiły, pewnie nie, ale spewnością przyczyniły się do tego... a co do kotków? Nie wiem... niby mam podobnie z chomikami, tak się pogryzły, że Dzikuska w depresji była... rozdzieliłam, ale one klatkowe to łatwiej... tu kotki chodzą po mieszkaniu...na pewno jedną z nich razem z jej kuwetą odizolowałabym w jakimś pokoju - zamknęlabym ją tam i nie wypuszczała, ani nie wpuszczała drugiego kota, może tę mniejszą? aby doszła do siebie? Bo chyba wyboru zbyt dużego nie masz, jak wydać ...:( bo to cosik chyba ta starsza nie chce znieść konkurencji? Zazdrosna? Mieszkanie to tylko jej teren? Na pewno bym odizolowała, bo nie ma nic gorszego jak zestresowane zwierzątko:( poraz pierwszy widziałam to u Dzikuski:( to było straszne... w naturalnym środowisku by sobie poradziła, bo odeszła, a tu? Zdana na ludzi... To było straszne... a ja czułam się tak paskudnie... jakbym zdradziła przyjaciela... Freedom//:) o kurcze!!!!!!!!!!!!!!!! Mam nadzieje, że będziesz teraz częściej zaglądać:) Jak rozwiązałaś inwazję patyczaków? Gdybyśmy bliżej mieszkały, sama bym od Ciebie wzieła parkę ;) akurat synuś jest w kółku przyrodniczym, a patyczaków to mało kto widział:) ale za daleko... kulfonik//:) Jak tam po świętach? Właśnie kochani, jak po świętach? Weewcia choinka przetrwała? ;) :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdzie jesteście
:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Melduję się po Świętach. Jestem rozleniwiona, nic mi się nie chce robić....chcę aby ten rok już się skończył.... Mój piesio radośnie biega po domu trzymając w pyszczku swoje nowe zabawki.Biega z zabawka podobną do buta......jak to nie wiele potrzeba zwierzakom do szczęścia..... Pozdrawiam i 😘 dla Wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam pieknie! :-D Ja sie tak strasznie zmeczylam w te Swieta, ze nie chce nastepnych! Zebym jeszcze cos przygotowywala, ale nie! Mysmy tylko wyjechali do tesciow😠 Boze ja z radoscia poszlam do pracy:-P Kot wpadl w szal jak w Wigilie przesiadujac na balkonie wyczul karpia.Filety byly w 3 siatkach na balkonie, bo miejsca w lodowce nie bylo...kotus wyszedl na spacerek, wlosci poogladac:-) i w tym momencie uslyszelismy przerazliwy wrzask. myslelismy, ze moze znowu wyskoczyl z balkonu (2 pietro) albo cos sie dzieje, ale on probowal rozgrzebywac siatki i tak sobie wrzeszczal, moze zeby sobie animuszu dodac:-D oczywiscie natychmiast dostal rybke, przynajmniej sie uciszyl a sasiedzi nie beda nas podejrzewali o maltretowanie zwierzaka.:-P Podczas kolacji to juz byl tak przezarty, ze nie mial sily nawet atakowac nas przy stole:-) tak z przyzwyczajenia zagladal na stol:-D a ja?? ja podejrzewam, ze ze 3 kilo mi przybylo. ale w koncu z nudow co ma sie robic jak nie jesc!! Pozdrawiam:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha! zapomnialam dodac, ze w tym roku jeszcze nie pobil zadnej bombki aczkolwiek bardzo sie stara:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kulfonik//:D:D:D:D w dechę:) Netta// :) siemanko:):) pozdrawiam:) Co robicie w Sylwestra? Ja siedzę w domciu, ale nie martwi mnie to :) Nie lubię zostawiać Pięknej w takie wyjątkowe dni :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emmi:-) zapomnialam jeszcze dodac, ze lubi sie klasc pod choinka.jaki wielki i gruuuby prezent!!:-D w sylwestra siedzimy w domu.musimy sie nacieszyc wlasnym katem:-)przyjada znajomi i sobie posiedzimy, bynajmniej nie spokojnie:-D dalej sie rozgladam za jakims biednym kotkiem po smietnikach:-) ale zima ciepla, wiec sobie niezle radza zasiedlanie glownym lokatorem moze sie opoznic:-) pamietacie psy mijej kolezanki?? te zaprzegowe... otoz wczoraj odwiedzilam kolezanke, ksiezniczka sunia oczywiscie na salonach jakiz wspanilay wybuch radosci na moj widok z jej strony. tylko skubana, grubaska straszna, dawno nie trenowaly, bo sniegu nie ma przewrocila mnie....:-P tak z tej radosci. zamiast sie sploszyc to jeszcze mnie atakowala lezaca....dopiero pani porzadek zrobila, musialam sie tylko ze sliny umyc....:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój psiaczek idzie się dziś zrobić na bóstwo tzn. idzie się obstrzyc :) bo już mu się trochę zarosło:). Zamist przypominać sznaucerka przypomina małego kundelka. Jest cały zarośnięty, taka kulka mała:) o efektach napiszę po powrocie:) Na Sylwestra wybieram się w góry. W końcu pooddycham świeżym powietrzem bo Wawa mi tego nie gwarantuje;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Netta//:) i....???? Kulfonik//:) brak słów na opisanie mojego podziwu ;) Piękna jakby tak chciałam pod choinkę? uuuuu... w biodrach za dużo :P chyba by się obaliła choineczka:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Efekt super:) teraz piesio wygląda jak sznaucer....wszędzie wystrzyżony, zostawioną ma tylko brodę i grzywkę i troszkę na łapkach.:) Sam chyba nie dowierza, że to on, bo przegląda się cały czas w lustrze.To jego pierwsze strzyżenie więc jest trochę zdezorientowany:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Netta//:) pierwsze strzyżenie, i jak się zachowywał? nie bał się? Opowiedz coś więcej, ja nawet na oczy nie widziałam takiego salonu:( a z moją Piękną to nie muszę chodzić... pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam!;-) kocisko chyba czuje, ze sie wyprowadzamy a dniach. Jakis taki markotny jest, strasznie przylepny, laduje sie na kolana. Kurcze chetnie bym go wziela ze soba, ale rodzice nie oddadza. Poza tym kotow chyba nie mozna tak przenosic, bo sie strasznie stresuja. moze go sklonowac???:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kulfonik//:) oj na pewno czuje:) Słyszałam ze koty przywišzujš się do miejsca, ale z tego co piszesz, wynika że do ludzi też:) Z drugiej strony mówi się ,,że starych drzew się nie przesadza,, Chociaż bywajš wyjštki, jak moi sasiedzi:) ponad 30 lat w jednym miejscu i teraz przenieœli się do większego i zacisznego z widokiem na las :) tak więc... pozdrawaim:) Jak tam poszukiwania kotka? Jak z pištkowš gazetš wyborczš? Możesz jeszcze podać miejscowoœć i ogłosić tu na forum że przygarniesz kotka, albo na forach o zwierzakach, na pierwszych stronach gdzieœ podawałam linki do nich... no możliwoœci jest ful:D:D tylko trzeba się zabrać za to:P a nie czekać...:) na...? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kulfonik//:) oj na pewno czuje:) Słyszałam ze koty przywišzujš się do miejsca, ale z tego co piszesz, wynika że do ludzi też:) Z drugiej strony mówi się ,,że starych drzew się nie przesadza,, Chociaż bywajš wyjštki, jak moi sasiedzi:) ponad 30 lat w jednym miejscu i teraz przenieœli się do większego i zacisznego z widokiem na las :) tak więc... pozdrawaim:) Jak tam poszukiwania kotka? Jak z pištkowš gazetš wyborczš? Możesz jeszcze podać miejscowoœć i ogłosić tu na forum że przygarniesz kotka, albo na forach o zwierzakach, na pierwszych stronach gdzieœ podawałam linki do nich... no możliwoœci jest ful:D:D tylko trzeba się zabrać za to:P a nie czekać...:) na...? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wersja po polsku
:):) Kulfonik//:) oj na pewno czuje:) Słyszałam ze koty przywiązują się do miejsca, ale z tego co piszesz, wynika że do ludzi też:) Z drugiej strony mówi się ,,że starych drzew się nie przesadza,, Chociaż bywają wyjątki, jak moi sasiedzi:) ponad 30 lat w jednym miejscu i teraz przenieśli się do większego i zacisznego z widokiem na las :) tak więc... pozdrawaim:) Jak tam poszukiwania kotka? Jak z piątkową gazetą wyborczą? Możesz jeszcze podać miejscowość i ogłosić tu na forum że przygarniesz kotka, albo na forach o zwierzakach, na pierwszych stronach gdzieś podawałam linki do nich... no możliwości jest ful:D:D tylko trzeba się zabrać za to:P a nie czekać...:) na...? ;) Ciekawe czy bedzie już dobrze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie wszyscy!!!!!!!!!!!!!!!👄 👄 👄 Bylam dzis z moim pieskiem u weterynarza obciać pazurki. Bardzo sie denerwował i musialam go trzymac, w dodatku stół byl jakis blaszany i sie ślizgał na nim :( ok wszystko juz poobcinane, wychodzimy patrze a moj maly puipilek w poczekalni na sciane robi siusiu!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Ale sie kurcze wystraszylam ale na szczescie nikt nie widzial, mam nadzieje ze to wpije i nie bedzie śladu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem dlaczego nasiusiał, nigdy sie tak nie zachowywal. Albo byl tak zestresowany albo wyczuł zapach innego psa ktory kiedys zrobił to samo. :P:P:P:P:P:P pozdrowionka!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem dlaczego nasiusiał, nigdy sie tak nie zachowywal. Albo byl tak zestresowany albo wyczuł zapach innego psa ktory kiedys zrobił to samo. :P:P:P:P:P:P pozdrowionka!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem dlaczego nasiusiał, nigdy sie tak nie zachowywal. Albo byl tak zestresowany albo wyczuł zapach innego psa ktory kiedys zrobił to samo. :P:P:P:P:P:P pozdrowionka!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emmi:-) sama nie wiem na co czekam! moze jeszcze chce pomieszkac jednak sama, bo zwierzatko to jednak odpowiedzialnosc. co oczywiscie nie znaczy, ze jak mi sie rzuci cos w oczy, to zostawie na pastwe losu:-)na razie uwaznie rozgladam sie po piwnicach i smietnikach:-P jak znajde jakiegos biedaka, to wezme, ale jak nie to.....poczekam :-D martwie sie, ze dom bedzie taki pusty bez kota, w koncu 14 lat razem mieszkalismy!!!:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emmi:-) sama nie wiem na co czekam! moze jeszcze chce pomieszkac jednak sama, bo zwierzatko to jednak odpowiedzialnosc. co oczywiscie nie znaczy, ze jak mi sie rzuci cos w oczy, to zostawie na pastwe losu:-)na razie uwaznie rozgladam sie po piwnicach i smietnikach:-P jak znajde jakiegos biedaka, to wezme, ale jak nie to.....poczekam :-D martwie sie, ze dom bedzie taki pusty bez kota, w koncu 14 lat razem mieszkalismy!!!:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emmi:-) sama nie wiem na co czekam! moze jeszcze chce pomieszkac jednak sama, bo zwierzatko to jednak odpowiedzialnosc. co oczywiscie nie znaczy, ze jak mi sie rzuci cos w oczy, to zostawie na pastwe losu:-)na razie uwaznie rozgladam sie po piwnicach i smietnikach:-P jak znajde jakiegos biedaka, to wezme, ale jak nie to.....poczekam :-D martwie sie, ze dom bedzie taki pusty bez kota, w koncu 14 lat razem mieszkalismy!!!:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×