Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Emmi

Mini klub dla miłośników zwierząt

Polecane posty

Emmi, piszę od razu, nie czytając wszystkiego, bo piszesz, że Piękna dużo pije. Ale błagam idź do lekarza. Nie chcę Cię straszyć, ale to bywa PIERWSZY OBJAW ROPOMACICZA. Sorry, jeśli przestraszyłam, ale proszę leć jak najszybciej do wet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tulipanna//:( ale Piękna jest sterylizowana. Bo piszesz że najczęściej mają to niesterylizowane, ale przejdę się do weta, tak na wszelki wypadek... skoro to nienormalne :O Ile pies powiniem pić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emmi, :O przepraszam, jeśli chodzi o zwierzęta reaguję bardzo emocjonalnie, Jeśli jest sterylizowana to Ok, kamień spadł mi z serca,sorki przestraszyłam się, bo to pierwszy objaw. Dlatego tak kontroluę ile pije Sara. Ona nie dostaje suchej karmy, więc pije mniej. Gotuję jej, w sumie dostaje pokarm jak gęstą zupę. Z reguły tyle płynu wystarczy, ma wystawioną miskę ok.szklanki wody, nie wypija tego, chyba że jest gorąco, dodaję jeszcze szklankę /dla niej/gdy przyjeżdza inny pies i bardzo dużo biegają. To wszystko. Tak samo karmiłam wszystkie swoje psy i dożyły wielu lat/chyba,że był to wypadek/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Shirusia - żebyśmy mieli już swoje mieszkanko no i nie Miron lada moment, a tak moge tylko zapewnić że większość ludzi w ochronie jest normalna, zwłaszcza że taki pies to idealny pomocnik szczególnie gdy się 36 h siedzi na dyzurze. Sprawa generalnie jest dla policji, a poza tym skargę do kierownictwa firmy powinniście złożyć, nie podałaś nazwy firmy, ale szczerze wątpię by pan dostał polecenie pozbycia sie psa. Emmi i Tu;ipanna - ciocia też była przekonana, że pilnuje, że wysokie ogrodzenie i w efekcie mamy Miśkę. :D Potem udało jej się zaobserwować i stwierdziła, że to niesamowite jakie przeszkody jak wysoki płot jest w stanie pokonać pies by dostać się do suki:D. Bardziej chronią cię te pola wokoło bo może nie poczują :) Jak konsultowałam z weterynarką do której mam zaufanie (niestety w Białymsotoku), dla psa lepsza jest sterylizacja, zapobiega wielu chorobom, natomiast zstrzyki po latach powodują wiele skutków ubocznych, chyba że wiesz że zdecydować się na szczeniaki, ale nawet wtedy lepiej wysterylizować po ostatnim miocie niż nadal podawać zastrzyki. Pozdrawiam wszystkie zwierzaczki i włascicieli też

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sorki, że wysłałam drugi raz ale myślałam że nie poszło :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tulipanna//:) reaguj, reaguj :) Ja się zmartwiłam bo jednyną dobrą zaletą sterylizacji to to że chorubska się nie przyplątują jakieś paskudne a tu nagle taka wiadomość... :O i mną zatrzęsło... ale i tak sprawdzę :) Moja jak się przyśsie do wody to pije i pije... podejrzewałam ją o cukrzycę, ale nie ma...ale może znów sprawdzę... majaja//:) 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mąż się zawsze ze mnie śmieje, że jestem przewrażliwiona, ale u swoich zwierząt wiedziałam o chorobie zanim były prawdziwe symptomy. Nawet udało mi się jeszcze wtedy malutkie żółwiki wyleczyć. Ale póki co biegnę do garów .🖐️🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kobietki ale pedzicie, ledwo nadazam z czytaniem :) u mnie wiele sie nie zmienia :) zauwazylam ostatnio dziwna rzecz: u Chinki wykluly sie 3 pisklaczki, a teraz sa dwa, wiec co sie stalo z tym trzecim?? One sie ponoc nie zjadaja, ale to drugi taki przypadek:/ male kanibale nam rosna;) Emmi >> Bobek chyba juz nie urosnie - a z tego co wiem to jest szynszyla mala i szynszyla duza (albo cos w podobie), Mojego oszoloma dostalam w prezencie, ale chyba mniejszym szynszylem jest, zreszta jak chcesz to zaraz przesle Ci fotki i zobaczysz jak wyglada :) majaja >> :) usmiech dla Ciebie, i rowniez trzymam kciuki za szybki, latwy i przyjemny porod :) 🌻 [ usta] musze teraz zmykac - za jakis czas sie pojawie Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Efciak//:) Pewnie że prześlij :) uwielbiam patrzeć na zwierzaki :) tulipanna//:) Dzisiaj mężuś przy garach stał to mam fajnie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i jak tu nie mieć zaległości, dobrze że dziś jeszcze raz mogłam zajrzeć, bo jutro i pojutrze nie dam pewnie rady... Axxn - masz rację, jeśli się tak do kogoś przywiążemy, to trudno zapomnieć czy zastąpić go kimś innym...Każdy reaguje inaczej...Ja dlatego chcę, żeby moi rodzice mieli jeszcze jednego pieska, bo boję się że potem już się nie zdecydują z tej rozpaczy...Ale póki co - Niuniek pod baczną obserwacją i ma się dobrze, na szczęście. Wszystkie moje poprzednie psy schodziły tragicznie dosyć młodo i dopiero Niuniek jest z nami tak długo. Zresztą on rzeczywiście jest inny, nie wiem czy to dlatego że jest jamnikiem? Ale poprzednie też dobrze pamiętam, zwłaszcza jednego, ukochanego przyjaciela...Może teraz dla Ciebie jest jest jeszcze za wcześnie, ale mogę Ci napisać, że z czasem będzie łatwiej. Tulu, tulu... Majaja - ale w końcu bardzo dobrze, że płot nie stanął na przeszkodzie, bo jest Miśka i pewnie nikomu byś jej nie oddała :-) tulipanna - no, pomijając to, że Niuniek jest samczykiem, on zawsze pije w normie. ALe zawsze wstaje w nocy (przechodząc z łóżka do łóżka) i idzie do kuchni żeby przegryźć pedegree (dwa, trzy kawałeczki) i napić się wody. Zupełnie jak pan :-) Efciak -hej! Może jedno młode jakoś gdzieś wypadło? Sprawdzałaś okolicę klatki? Pozdrowionka! Emmi - pogłaszcz ode mnie całą manażerię i smacznego obiadku, ja niestety musiałam sama...brokułki z sosem serowym i spaghetti...Niuniek by odszedł od stołu głodny...:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rumineczko >> nie wypadlo, kolo gniazdka nic nie ma, za klatka tez nic nie ma... poza tym one sa jeszcze za slabe, zeby sie wygramolic na brzeg gniazdka, ledwo glowki do jedzenia podnosza... Zmykam ogladac mieszkanko, jak dobrze pojdzie to sie moze za miesiac, no, moze poltora przeniose na \"swoje\". Szkoda tylko, ze przyszla tesciowa, woli,z eby wszystko bylo po bozemu :/ no. ale life is brutal i nie mozna miec wszystkiego ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie podalam nazwy firmy, bo dziewczyny nieznaly nazwy firmy, ale tu nie o to chodzi, tu chodzi o to, ze taki sk***************** chodzi po ulicy i sie cieszy. Skopal bezbronnego, malego,starego i ufnego psa. Zrobil najwieksza krzywde jaka mozna zrobic zwierzeciu nie rozumiem tego i nie zrozumiem. Czemu ludzie sa tak glupi i wstretni?? Czy faceci nie maja serca? A moje psiurki sa w wieku ponad 8 letnim. Niedlugo koncza 9 lat . Co do picia jeden pije bardzo duzo, a drugi malo. Wiec to roznie z nimi bywa. Trzymajcie sie dziewczynki,dzieki za oddzwiek i za chec pomocy a nuz sie wam uda, moze ktos znajdzie troszke serca dla tego biednego psa,ja jak wiecie nie moge jego przyjac.Bosik by tego nie przezyl, on nie toleruje innych psow z wyjatkiem Axla, bo jego zna od zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka:) shirusia//:) wici rozesłane zobaczymy jaki odzew będzie... Efciak//:) Też się zastanawiam co się stało z tym jednym. Jak miałam parkę to tylko udało mi się do jajeczek, bo potem któreś z nich wywaliło je z gniazda :( więc dalszych doświadczeń nie mam... rumnika//:)dzięki ! Na tę menażerię to mi czasami czasu brakuje... tyle co posprzątam w klatkach, bo smrodku nie toleruję. My też często jemy spagetti:) Jak robisz brokuły z sosem serowym? My to uwielbiamy roztopiony ser żólty i jemy go na przeróżne sposoby, najczęściej jako tosty, ale i zapiekane parówki, albo kiełbaski. Mam zdjęcia Urwisi cała sesja zdjęciowa się odbyła, ale jeszcze muszę znaleść sposób na wstawienie ich w komputer :) Nad tym popracuję jutro, to może już jutro poprzesyłam zdjęcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Efciak//:) Super jest Bobek :D Rany!! i Ty mówisz że jest z tych małych? Wielkości dużej butelki... no dzięki za ,,mały,, Ale w uszach jego już się zakochałam :D Cudny jest! Obejrzałam an razie jego bo wyganiają mnie z kompa i sama jestem już zmęczona... wiem, kto mi się przyśni ;) Ale te uszka... :D:D:D dobranoc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zjadło... wielkości połowy dużej butelki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam 🖐️ :) Zacznę od sterylizacji i od srodków antykoncepcyjnych. Radzę uważać na te drugie. Wspominała już o tym, że nasza poprzednia kicia dostała z tego powodu raka. Właściwie to czuję się odpowiedzialna za to, bo weterynarz uprzedzał, że mogą wystąpić kłopoty, ale wolałam żeby nie była okaleczona. Stało się na odwrót chemia jej zaszkodziła. Więcej nie dam za żadne skarby świata ani kotce ani suczce tabletek ani zastrzyków antykoncepcyjnych. Bolusia wzięłabym do siebie, ale obiecałam, że przygarnę pieska po bliskim spotkaniu z samochodem, na razie jest w trakcie leczenia, ale już niedługo będzie u mnie tak na 99%. Znajomi znaleźli Pikusia na jezdni i się nim zajęli. Mieszkają w kawalerce z dwoma psami i półrocznym dzieckiem, więc trzeciego pupila musza oddać. Na razie więcej nie napiszę o Pikusiu żeby nie zapeszyć. axxk :) mam, co do Ciebie mieszane uczucia z jednej strony bardzo współczuję straty a z drugiej mam ochotę zdrowo ochrzanić. Pierwsze to, chomiczek nie jest niczemu winien, więc nie rozumiem odrazy do niego. Drugie to użalasz się bardziej nad sobą niż nad, psem. Tragedie się niestety zdarzają. Wiele osób traci swoich przyjaciół w różnych okolicznościach. Zwierzaczki czasem chorują, wpadają pod samochód itd. Kuba mój ukochany pies też zginął w taki sposób nie chorował stało się coś innego nagle, niespodziewanie a minie wtedy w domu nie było. Tęsknię za nim do tej pory, bo żaden nawet najukochańszy psiak lub kotek nie jest KUBUSIEM, ale biorę następne. Dom nie jest pusty i mam okazję pomóc jakiemuś futrzanemu biedakowi. Nadarzyła się właśnie taka okazja dla Ciebie. Przepraszam za może ostrą wypowiedź, ale takie mam zdanie na ten temat szczególnie po tym, co napisała Shirusia. majaja :) życzę wszystkiego naj... naj... naj... Emmi :) psy różnie piją wodę czasem mniej a czasem więcej może Piękna zjadła coś słonego lub było jej gorąco. Strony z ptaszkami podobały mi się szczególnie, że w naturze takich nie widziałam. Efciak :) widziałam już Bobka na zdjęciu, ale jeśli masz nowe to też poproszę. Zaszłam dzisiaj do sklepu żeby pooglądać szynszylę na żywo. Jedna była taka jakaś biedna nie wiem czy spała czy smutna była. Wydawało mi się, że to wesołe zwierzaczki może ta akurat miała kiepski dzień. Przytul Bobka odemnie. Ptasią rodzinkę masz niesamowitą najpierw rodzice teraz dzieci..... dreszcz po plecach przechodzi :D:D Gratuluję mieszkanka zazdroszczę tego „swojego” a teściowa się przyzwyczai a zazdroszczę jeszcze dwunożnego zwierza przy garach tylko pogubiłam się i nie wiem, komu :D Wracam do przedwczorajszego ptaszka Wychodzimy z pracy o 17. Zdarzenie miało miejsce w zeszłym roku. Ciemno już było na dworku, jesień. Zamykałam bramę i nagle coś łupnęło mnie w czubek głowy. Łupniecie nie było mocne tylko jakieś takie dziwne. Rozejrzałam się i zauważyłam coś lecącego nie widziałam, co bo koło bramy rosną akacje i zasłaniają światło z latarni. Pomyślałam, że to akacjowy liść lub gałązka. Uderzenie a właściwie muśnięcie wskazywałoby na gałązkę, ale ta upadłaby obok a nie latała, więc pozostałam przy liściu. Wsiadłam do samochodu, pojechałam do domu i nie zastanawiałam się nad tym więcej, aż do następnego dnia, bo było to samo. Okazało się jednak, że to nie liść ani gałązka tylko sikorka. Pojęcia nie mam, co on chciała od mojej makówki. Później jeszcze łupnęła szefa, ale tylko jeden raz, niesprawiedliwa jakaś P) :) Niedawno zauważyłam, że sikorki bardzo ładnie ćwierkają, znam je od dawna, bo babcia wywieszała im słoninkę w zimę. Wisiały sobie słoninki na sznureczkach a sikorki przylatywały, czepiały się do nich pazurkami i jadły. Ślicznie to wyglądało. Glutek dzisiaj nie wiedział, czego chce mrałkał, gruchał wiercił się okropnie na dwór i z powrotem a teraz śpi. Pozatym wszystko z nim ok. Zbliża się termin szczepienia 12 września. Glucik będzie miał przykrość, ale to dla jego dobra. ruminka :) oj ciężko odrobić zaległości :) podrap Niuńka za uszkiem odemnie :) tulipanna :) piękny masz zwierzyniec i ogród :) u mnie w tym roku trzy sroki przeganiają mniejsze ptaszki :(. Koty nawet się ich boją. shirusia :) przekazałam adres strony w dogmani znajomym może się ktoś zgłosi :) dużo 🌻 👄 dla wszystkich i do jutra 🖐️ 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
futrzaki oco ci chodzi jak okazja ??? chodzi ci o tego psiaka ?? nie moge go wziąc (chociaz bardzo przeżywam jak to czytam...) z tego powodu ze mieszkam na krańcach wschodnich Polski- zamojszczyzna i niemam samochodu, więc ....... niewiem może jestem dziwna ale jeżeli człowiekowi dzieje sie coś złego to niezwracam na to uwagi ale jeżeli cierpi zwierze to niemoge tego zniesc...serce mi pęka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry :) O nietypowej rannej porze, ale koszmarki mnie dopadły ranne i tak jestem tutaj z herbatką :) Koszmarki nie po zdjęciach Bobka, nie nie ! A śnił mi się :D Wiedziałam, że tak będzie bo naprawdę zdjęcia wywarły na mnie wielkie wrażenie i to przed snem to na mur beton musiał mi się przyśnić... ale że los lubi figle płatać, to przyśnił mi się słabo i do tego zupę z niego zrobiłam :O Nic nie kroiłam, tylko taką myśl miałam że jest zupa z niego... :D:D A tak cieszyłam się, że w śnie może pobiega koło mnie, albo da się za uszkiem pogłaskać... może następnym razem :) Ale jak się to przyśniło to poobudzeniu najpierw byłam ździwiona a potem śmiać się zaczęłam, co moje zachowanie dość nietypowe nie umknęło męża uwadze... Dwunożne w kuchni to u mnie :D Zdarza się to dość częśto bo mąż lubi gotować. futrzaki//:) siemnako! Miło widzieć w tak dobrym nastroju o tak późnej porze :) No to nie będzie zastrzyków. Boję się chemi jak diabli i nie będę faszerować moich babeczek tylko dlatego, że mam nad nimi ,,władzę,, i mogę zmusić, a one bezgraniczną ufność w to co robię... szlak by mnie trafił, jakbym swoim wygodnictwem (antykoncepcja i nie muszę już pilnować tak suni) przyczyniła się do jakiejś choroby i nie dość, żeby cierpiałaby to jeszcze bym skróciła jej życie no nie doczekanie! Najwyżej jak będzie starsza to wysterylizuję ją, ale teraz to się wstrzymam, bo może za 2-3 lata mamą zostanie? Zobaczymy... wczoraj na działce już dwóch kawalerów kręciło się koło naszej działki ale nie mieli odwagi podejść bliżej. Aby nie zapeszyć ;) Mam dwie baby i pewnie na trzecie by się miejsce znalazło, ale na razie nie chcę, wystarczą mi te dwie i teraz jak pracy nie mam to muszę utrzymać i wyrzywić te, ale pewnie jakbym znalazla jakiegoś po traumatycznych przeżyciach to byłby i trzeci, potem zawsze może być czwarty i piąty... dlatego na razie zatrzymam się na tych dwóch :) Urwisia mało pije a jedzą podobnie. Pięna jest starsza i masywniejsza, może dlatego gorzej znosi upały, no nie wiem... jak będę u weta to napiszę co powiedział, teraz muszę zaczekać na pieniążki. Ja to po fotkach Bobka to tak się rozanieliłam, jak sidzi w klatce i trzyma się tych pręcików... tak jak Efciak pisała, jak skazaniec :D Też bym wypuszczała od razu:) Jednak bardzo jestem zakręcona na punkcie gryzoni... A sikorka może latać się uczyła? Na działce obserwowaliśmy chyba młodego wróbelka... najpierw coś wpadło na taras, myślałam, że wleciało do domu, za chwilę poleciało na dach,spacerek po nim, znów z małą obsuwą na drugą stronę dachu... lataliśmy z synem na około domu z zadartą głową do góry, że jak w końcu zleci to żeby go poratować... ale poradził sobie :) axxk//:)hejka! Ja jednakowo zwracam czy zdarzyło się człowiekowi czy zwierzęciu... pamiętam jak pare lat temu był nagłosniony okrutny przypadek to przez dobry tydzień nie mogłam się pozbierać, jechałam po mieście i ryczałam... nie mogłam znieść, że coś takiego sie stało,a ludzie jak gdyby nigdy nic żyją sobie dalej... W ogóle jak słyszę o okrucieństwie czy krzywdzie jakiejkolwiek to krew się we mnie gotuje. diarra//:) hop hop!!! Królica//👄 kogo dawno nie było?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No hej dziewczynki, ja tak szybciutko, bo już słyszę, że MM wygramala się z łazienki, więc ja od kompa do kuchni...:-) Emmi - brokułki gotuję tak trochę nie do końca (żeby lekko twarde były, to są smaczniejsze), a sosik serowy - polecam - szklanka mleka, ząbek czosnku, przyprawy jakie lubisz i kostka topionego serka - dobrze to rozmieszać i pogotować żeby zgęstniało. No i spaghetti, też tak nie do końca na miękko. Pycha!I szybko się robi :-) Efciak -to musi być super tak oglądać ptasią rodzinkę od zarania już...pomijając fakt znikających piskląt ;-) Futrzaki, Shirusia, axxk, netta, chcntal, diarra, królica i cała reszta, co się dawno nie odzywała - serdeczne pozdrowionka, 👄 dla wszystkich i miłego weekendu, bo ja dopiero w poniedziałek zajrzę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ruminka//:) dzięki, musze spróbować ;) bo mąż to łasuch na takie smakowitosci warzywne :) Miłego wypoczynku życzę 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry wszystkim w piękny, sobotni ranek :D:D:D. Trochę nie miałam czasu i znowu się pogubiłam, kto ma jakie zwierzątko, oj dużu muszę się jeszcze naumieć. Pytanie do Shirusi, chodzi o Bolka, jaka mogłaby być jego reakcja na kota. Myślę, że mogłabym go zaadoptować, gdyby nie był agresywny wobec Baltazara i gdyby ktoś mógł go do mnie przywieźć./niedaleko Łodzi/. Ale oczywiście tylko wtedy, bo nie wyobrażam sobie, żeby zrobić krzywdę Baltazarowi i przyspożyć dodatkowych stresów Bolkowi. Sara na początku by trochę pyskowała, ale kolegowała się z innymi psami i jest dość karna, więc chyba by go zaakceptowała. Mam duży ogrodzony teren i podobno zwierzęta mają u mnie b.dobrze, poza tym lubię stare psy i mam dla nich wiele szacunku. Pozdrawiam wszystkie klubowiczki i narazie zmykam 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Babole jakby mniej się żarły... ten mały diabełek zadziera i podskakuje wszczynając zadyme... no kurcze, jak ktoś trafnie zauważył, bardzo podobna jest do mnie :P Ja też jak czegoś nie nawywijam to nie jest dobrze :D Jak jeździmy na działkę to Urwisia szkolenie przechodzi, takie nasze wlasne, bo po sąsiedzku kury, kaczki, gęsi, kozy... i jeszcze mnóstwo innych i ona je tak gania bo teren nieogrodzony... jak się sąsiedzi wkurzą to będzie przykro... a trudno racji im nie przyznać i uczymy Urwisię granic naszej działki... wyniki? No jak chce to pamieta :D:D Ale już było przykro bo trzeba było ją uwiązać aby tak nie latała, to ze złosci drapała przednimi łapkami w misce z wodą, ewidentny wyraz złości :) Uwiązujemy, puszczamy, uwiązujemy, puszczamy i nawet coś dociera :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tulipanna//:) dzień dobry :) Możesz mi powiedzieć jakie warunki musi spełniać dom i jego mieszkańcy aby wróbelek pod strzechą gniazdko sobie założył? Jak ten młody szalał po dachu... chyba to był wróbelek ;) to przypomniało mi się jak w dzieciństwie byłam u rodzinki na wsi i tam wujek niszczył gniazda wróbelków 😭 i obiecałam sobie, że jak będę miała dom, to u mnie wróbelki będą mialy schronienie... zapomniałam o tym... jak to pamięć wszsytko przechowuje... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ axxk :) 🌻 doskonale wiem co czujesz. Próbuję Cię przekonać, najwyraźniej kiepsko mi to wychodzi, że rozpacz nie pomaga a wręcz przeciwnie popada się w coraz większą. Przygarnij jakiegoś biedulka ze swojej okolicy pewnie tam też ich nie brakuje. Wcale nie jesteś dziwna moje uczucia do ludzi i zwerzaków są bardzo podobne. Trzymaj się cieplutko i nie rozpaczaj tak bardzo 🌻 👄 Emmi :) tak mi się wydawało, że dwunożne to u Ciebie :D ale pewna nie byłam :D o matko i córko.. zupka... oj sny czasem figle płatają :D Dianka nie dostawała proszków ani sterylizowana nie była a szcenieczków nie miała, troszkę szkoda. Weterynarz mówi że dobrze jak jest pierwszy miot przed sterylizcją, że to zdrowe. Pieniążki, właśnie często stanowią przeszkodę. Lepiej jest mieć jednego podopiecznego i zapewnić mu odpowiednią opiekę niż kilku i stworzyć warunki gorsze niż w schronisku, tak mi się wydaje może się mylę ale chyba jednak tak jest. :) coraz większą ochotę mam na dodatkowe zwierzątko tyle, że teraz nie wiem czy żółwik czy może jakiś gryzoń a może rybki. Kończyć muszę, przerwa w pracy się skończyła 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emmi :) na wsi nie ma wróbelków, na wsi są mazurki, wyglądają jak wróble, ale są ciut mniejsze i mają brązową plamkę na policzku, po tym najłatwiej je rozpoznać. Mój mąż i tak na nie mówi wróble. A jakie warunki...same przyjdą, gdy wyczują przyjazny teren,:) żeby nie było hałasów /nie ma u mnie na zewnątrz żadnej muzyki, radio , odtwarzacz itp../zimą dokarmianie, teren musi mieć tochę drzewek lub krzewów, kuweta z wodą. U mnie latem zawsze o 5 po południu zlatują się na kąpiel jaskółki, a koło kuwety wysypane są drobniutko pokruszone skorupki jajek, one to lubią. I żeby inne zwierzęta ptaków nie straszyły. A rosną u nas całe pokolenia mazurków, one są bardzo płodne i ciągle mają nowe dzieci. Część tarasu jest zadaszona, a ponieważ dom nie jest skończony, na dachu jest papa i na tym zadaszeniu też. W ubiegłym roku przez całe lato miały tam, tzn.pod papą gniazda. Jak były młode , to tak hałasowały, że nie można było rozmawiać, wtedy się waliło w sufit zadaszenia kijem i na chwilę był spokój, ale tylko na chwilę. I takie mieliśmy lato pod wróblem, albo pod mazurkiem...hehehe :D:D:D Futrzaki :) kot może sie bać srok, zwłaszcza że sroka to też drapieżnik, u koleżanki na śmietniku /ma taki widok z okna/ sroki bawią się z kotem w kotka i myszkę. Efiak:), jakie masz ptaszki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
futrzaki//:D:D No taki figiel noc mi przyniosła... jak Efciak to usłyszy to padnie... pewnie wszystkiego by się spodziewała po moich snach ale nie czegoś takiego :D:D To pewnie pod wpływem ostatniego pobytu na działce i rozmyślań nad sąsiadami, którzy mają kozy bardzo krótko bo je na mięso trzymają. Co do przeżyć po stracie ukochanego przyjaciela, to muszę powiedzieć, że osobom, takim jak Ty czy ja trudno zrozumieć odczucia i przeżycia osób, które tak jak axxk przeżywają. Nie umiałabym zrozumieć, gdyby nie wspomniana już koleżanka, swego czasu przyjaciółka. To tak jak z ludźmi... jedni wiążą się na nowo gdy owdowieją a inni już do końca zostają samotni... Cieszę się, że jestem taka jaka jestem :) axxk//:) 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochana Tulipanno zapytam sie dziewczynek, bo nie wiem jaki jest jego stosunek do kotow. Gdybys dala mu domu,byloby pieknie. Bardzo bym sie cieszyla. Tulipanna czekam teraz na odpowiedz pan opiekujacych sie Bolusiem. I dam znac jak cos. Ja sie nim nie opiekuje, ja tylko chcialam mu pomoc.Bede czekala na odpowiedz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tulipanna//:D:D A to mnie zaskoczyłaś... a takie podobne do wróbelków... u mnie też dach fajnie odstający, no jest gdzie mieszkać :) A walenie w rury jest dobre :D:D Rośnie już jarzębina i po sąsiedzku jest dużo krzaków i drzew, ale u nas też będą, większość owocowych ale coś wymyslę... mazurek i odczekać bo on się rusza :) http://www.tbop.org.pl/badania/ptakielc/gatunki/mazurek/mazurek.htm ja lubie wstawiać linki zwierzątek bo przy okazji można czegoś się dowiedzieć i zobaczyć :) jak o ptaszkach :) link z nimi klikamy na ,,następne,, albo ,,poprzednie,, i jeszcze jedno http://www.iwa.krak.pl/ptaki.htm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znam tę galerię, tzn.oglądałam, niektóre zdęcia super..:D. Jedno ze zdjęć, to z gołębiami w ruchu wykorzystałam jako papier listowy i koperty /bo ja czasami też listy piszę/,podobało się adresatowi. :) Ja niestety niestety znowu do garów....ale spróbuę zajrzeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×