Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Emmi

Mini klub dla miłośników zwierząt

Polecane posty

Gość teraz my
Witam wszystkich serdecznie! chciałam poinformować zainetresowanych, że moja kotka jest już po sterylce. Byłyśmy wczoraj na 15 u weta i po 16 zabrałam ją do domku. Dość szybko się obudziła, zrobiła siusiu na przygotowane dla niej posłanko i na podłogę, wywróciła się w te siki, ale i tak ja kocham. Od wczoraj wieczorem nastawiam tylko pralkę i biegam na strych, przed chwilką byłam sie wykąpać i zmienić ciuchy, bo moja koteczka pomimio tego, że była cała mokra i cuchnąca chciała na rączki, no i nie mogłam jej odmówić. Wczoraj wieczorem próbowała już wskakiwać na parapet ku mojemu przerażeniu, a że jest to jedno z jej ulubionych miejsc do spania, musiałam noc spędzić na podłodze na materacu razem z kicią, bo bałam się żeby nie próbowała skakać na okno. Gdy przebudziłam się nad ranem stwierdziłam, że Elka i tak wyniosła się na pufę no, ale pufa to nie parapet. Rano dostała trochę jedzonka, popiła wody i dalej śpi przykryta kocem. Raną po zabiegu na razie nie wykazuje zainteresowania więc być może obejdzie się bez kubraczka, tym bardziej, że mam urlop i mam zamiar jej pilnować. Za tydzień idziemy sciągać szwy, tylko nie wiem jak to będzie, bo wet powiedział, że jak nie da sobie ściągnąć to będzie musiał dać jej coś na uspokojenie. Powiedzcie jak było u Was z tymi szwami. Pozdrowienia i buziaki dla wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witanko👋U mnie ze szwami nie bylo problemu.trzymalam Kicie za przednie i tylne lapy,wyciagnieta na stole a wet w minute wyciagnal sznureczki.To malutka ranka wiec i szew maly.Mysle ze bedzie ok.Shirusia1-jak piesek?Ja za to mam problem ze swoim kotem bo juz drugi dzien nie chce jesc.Niby nie jest osowiala ale sie martwie.Emmi-poranne chrupanie:)Skad ja to znam...u mnie jest tez czasem i nocne bo szczurki jedza nie duze porcje ale za to czesto,wiec w nocy tez.A w ogole to dzis mialy jedna z nocy ktore ja nazywam \'szalonymi\' poprostu co jakis czas w nocy zaczynaja tluc sie po klatce,ganiac,przestawiac meble-koszmar.A na dodatek jedna z moich kotek nabrala nieladnego zwyczaju budzenia mnie okolo 5 rano.Poprostu budzi wchodzi do lozka i zaczyna mruczec,albo lizac mnie,albo wciskac glowe pod ramie zeby ja glaskac.A jak sie odwroce plecami to przechodzi po mnie na druga strone,zeby mi dala spokoj na chwile to musze ja albo wyglaskac albo nakryc sie z glowa.Zwykle wybieram ta pierwsza opcje i jeszcze jakies 1,5 godziny udaje mi sie ja przetrzymac. Pozdrowionka dla wszystkich🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tylko w robotce do 16, a potem zmykam do domku. Pozdrawiam was wszystkie, wpadnę pogadać w poniedziałek. :( :(:( ostatnio coraz mniej wpisów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teraz my
mój chomik też urzęduje nocami, ale na szczęście mam 3 pokoje więc jeden ma do swojej dyspozycji-po prostu na noc zamykamy tam drzwi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajna 45
Skąd bierzecie te wszytkie łapki-pozdrowionka, kwiatuszki????? Ja też chcę!!!!! Buuuu-chce Wam kwiaki posłać a nie mogę!Siedzę w pracy a przy piątku to nic, ale absolutnie nic mi się nie chce tylko do domku i jakoś mnie dzisiaj ciągnie towarszysko na jakiegoś drinka, czy cuś???? Tak-chyba na drika :-).Oj tylkocoby jutro głowka nie bolała:-).Koty moje bez żadnych rewelacji, znów w nocy ja zaspana, mój mężczyzna zaspany, dziecko zapane co chwila otwieraliśmy drzwi od pokojui krzyczeliśmy-'Będzie tu cisza!!!!!A jak zaraz dostaniecie , wstrętne koty!!!!!" No i tak sobie krzyczeliśmy, nie wiem po co, bo te dwa demony i tak miały nas w pupie.....trza to kochać, a pamiętam jak miałam chomiki to one też w nocy wybiegi sobie robiły, na tym kołowrotku najchętniej i wtedy jadły zawsze najtwardsze, najbardziej chrupiące jedzonko...tak, tak...No to tyle , całuski miłego weekndu wszystkim życzę, pomyziajcie za uchem zwierzynę od Fajnej:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajna 45
Duuuuze dzięki👄MeganJot:-)To jeszcze raz pa, pa Acha-Teraz my-moja Berni i wszystkie znane mi kotki po sterylce nie potrzebowały uspokajaczy przy zdejmowaniu szwów:-)🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka Wpadam na chwilke, zeby pomachac i dac znac ze zyje - takie szalenstwo tu panuje, ze nia mam czasu na nic Pozdrowiam serdecznie ja i Bobek tez ;) Emmi>> Twoj sen o zupie z Bobka sie spelnil :o czesciowo. MAma gotowala zupke i wypyscila Bobka, az e on lubi wpychac swoj nochal tam gdzie nie trzeba, to wskoczyl na kuchenke gazowa (na szczescie wsszystkie palniki byly wylaczone) i postanowil sobie poplywac w zupie. Na szczescie nie poparzyl sie, bo mamy arcydzielo juz wystyglo, ale wygladal komicznie. Juz chyba na kuchenke nie wejdzie ;) Mysle, ze on nam taka mala wprawke daje przed Malenstwem, wiecie, oczy dookola glowy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Kochani! Zepsuł nam się komputer i nie mogłam wcześniej podzielić się z Wami najwspanialszą dla mnie nowiną na świecie..! Szpaczek jest, urodził się 27 października o 13.32 przez cesarskie cięcie i...jest mężczyzną (a to ci Szpaczek, nieprawdaż ?) Szpaczek okazał się więc maleńkim (53cm, 2800g) Maciusiem, w którym od razu się dokumentnie zakochaliśmy... Od dwóch dni jestem w domu i czuję się coraz lepiej. Kiedy będę mogła i naprawimy komputer na dobre - postaram się zajrzeć tu i przeczytać, co się w międzyczasie działo. Tymczasem przyjechali do mnie rodzice z Niuńkiem, Niunidło ciekawe Szpaczka (dałam mu powąchać Szpaczka) i zagląda do łóżeczka. Poza tym bardzo zazdrosny, domaga się pieszczot i ostentacyjnie nie je...To tyle póki co, uciekam do synka :-) Pozdrawiam serdecznie, trzymajcie się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ruminka gratulacje :) ciesze sie shirusia z piesiem bedzie dobrze zobaczysz a tak pozatym to ja juz w domciu i wypieściłam moje potwory bo bardzo stęsknione były :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ko
Witajcie !!!! Fajnie się Was czyta............ Ma pieska, a raczej p s a ni duży, ni mały - POLSKI GOŃCZY- SUKA Zwariowany pieścioch ruminka- gratulacje :D MeganJot - ja też dziękuję za stronkę👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam:) Siostra okupuje komputer. Jakąś zaległą pracę pisze więc nie mogę jej wygryźć w związku z czym tylko gratulacje i 🌻 x 100 dla Ruminki :). 👄 dla wszystkich i drapanko dla zwierzaczków 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) Pozdrowienia dla wszystkich i po 🌼 ;) Mój kotek właśnie sobie buszuje po pokoju :) Jestem coraz bardziej zadowolona, że się na niego wspólnie z siostrą zdecydowałyśmy ❤️ :) A tak przy okazji to czy będę go musiała sterylizować ?? Ile musi mieć miesięcy żebym mogła to zrobić i ile to mniej więcej kozstuje ?? :) Z góry dzięki za pomoc ;) Papa :):):)🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wyszło tylko nie to co trzeba :) powinno być to Dieta cud Obserwuję swoją trzyipółletnią córcię i zastanawiam się, jak to jest - zjeść tyle słodyczy i utrzymywać nienaganną figurę... aż wreszcie, drogą wielogodzinnych obserwacji odkryłem niezwykłą dietę, którą polecam wszystkim odważnym: Poniedziałek Na śniadanie pół ciastka, łyk czegoś z zeszłotygodniowej butelki na parapecie. Obiad - jedna łyżka czegokolwiek, byle 3/4 z tego rozlać po stole. Na kolację - kredka woskowa (obgryźć dokładnie papierek). Wtorek Tuż po przebudzeniu zjeść płatki śniadaniowe upchnięte zapobiegawczo w szparę fotela w zeszłym miesiącu. Na śniadanie pobiegać dookoła stołu krzycząc, że nie chcę, nie chcę. Obiad: zupa jarzynowa - należy pamiętać o starannym wybraniu łyżką wszystkiego co ma kolor zielony. Kolacja na ciepło - kanapka z serem trzymana w ręce około godziny. Środa Na śniadanie owsianka, z tym że 2/3 starannie rozsmarować po buzi, a 1/3 wylać na dywan. Na obiad kotlet drobiowy - zjada się tylko jadalną panierkę, resztę zostawić. Z ziemniaków wyrzeźbić np. kota. Na kolację dwa kęsy zostawionego uprzednio kotleta - musiał przecież dojrzeć. Czwartek Śniadanie - drożdżówka z serem. Ser rozrzucić starannie po dywanie. Zjeść 1/4, resztę schować do pudła z zabawkami. Na obiad coś lekkiego - chrupki o smaku bekonowym od babci. Znakomicie hamują apetyt na obiad. Na kolację - paluszki rybne - należy usmażyć 10, z czego zjeść 1/16 jednego. Piątek Na śniadanie kubek mleka z kubkiem mleka. Po godzinie reszta drożdżówki z pudła z zabawkami. Obiad - frytki. Surówka jest przecież niejadalna, a kotlet na pewno może zaatakować, więc po co go denerwować? Na kolację - pożywna sałatka - z marchewki i chipsów o smaku sera i cebuli. Popić sokiem z malin. Sobota Rano zjeść guzik z poduszki. Popić wodą z buteki do podlewania kwiatków (mikroelementy). Zwrócić to po pół godzinie na nowy obrus. Bez obiadu, bo boli brzuszek. Na kolację suchary. Pokruszone i zjadane widelcem. Niedziela Porządne śniadanie do łóżka. Dwie kanapki z wędliną i serem. Zjadamy tylko ser. Obiad - rosół z kluskami. Należy liczyć na pomoc najbliższych w spożyciu. Wskazane użycie lejka i(lub) imadła. Ewentualnie innych humanitarnych narzędzi wspomagających spożywanie obiadu. Kolacja - zapiekanki (obgryzamy tylko najbardziej spalony brzeg, resztę zostawić). Uff... Idealna figura gwarantowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry:) Ja tak w pół biegu, mężuś w domciu to nawet nie ma kiedy spokojnie usiąść do kompa i przy herbatce poczytać i popisać... tyle co poczytałam ;) ruminka//:) 👄👄👄 bardzo się cieszę :) teraz my//:) Cieszę się, że kotka tak dobrze zniosła zabieg i trzymam kciuki aby szybko się goiło ;) anuśk_a//:) Moje robiły wariacje w klatkach dopóki nie kupiłam im kółka do biegania, jedno jak najbardziej jest wstanie obsłuzyć pare chomików i jak tak polatały po godzinie niekoniecznie codziennie to były spokojniejsze :D Płomień//:) fajnie, że zajrzałaś, co tam słychać u Iskierki? zdowa jest? bo podejrzewałaś ją o jakąś chorobę coś z kopytami jeśli dobrze pamietam:) kulfonik//:) Drapanko dla kociczki ode mnie :) Mały rozrabiaka :D MeganJot//:) Głowa do góry, dobrze będzie :) Co tam słychać u Twoich mieszkańców? fajna 45//:) Ja też babole gonię a najbardziej tego Urwipołcia, co dokazuje co nie miara :D Tak się rozbestwiła, że udaje że nie rozumie... ;) prawdziwy urwis :) Efciak//:) Ooooooo!!!! :D:D:D Ale numer... axxk//:) siemanko! Jak tam Pysia i chomik? ko//:) witam i serdecznie zapraszam :) futrzaki//:) I dla Ciebie 👄 Cierpliwie poczekamy aż się komp zwolni :) Friend//:) Moja kolezanka nie sterylizowała i koteczek czuje się dobrze :) majaja//:) Królica//:) tęsknimy!!! buziaki dla wzystkich i pozdrowionka dla milczków ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teraz my
Witam i wszystkim dziekuję za słowa otuchy dla mnie i mojej koteczki! Niby wszystko jest w porzadku po zabiegu, ale martwię się o nią, bo zabieg był w czwartek popołudniu, wczoraj Ela prosiła o jedzenie i zjadła troche mokrej karmy. Natomiast dziś nic nie chce jeść, skubnęła trochę szaszetki Whiskas, bo karmą z puszki Leonardo pogardziła. W ogóle wet powiedział żeby przez 3 dni po zabiegu karmić ją tylko mokra karmą, aby nie miała problemów z wypróżnianiem, a ona od dnia zabiegu chodzi do kuwety tylko na siku. Czy to z powodu małych ilości pokarmu jaki zjada? Czy ma zaparcie? Już sama nie wiem. Tak sie boję żeby nic jej się nie stało jak pójdzie za większą potrzebą. Daję jej do picia trochę mleka i chciałam podać trochę oliwy z winogron, ale ona nie rusza tego za żadne skarby. Nie wiem czy to normalne po zabiegu, czy mam się martwić i do kiedy mam spokojnie czekać na jej wypróżnienie, a kiedy zacząć się niepokoić? W ogóle to kicia leży całymi dniami na fotelu jakaś smutna i osowiała, coraz mniej zaczyna mi się to podobać. Mam nadzieję, że to przejściowe kłopoty zawiązane z narkozą, bólem po zabiegu i, że wkrótce miną. Pozdrowienia dla Wszystkich i dla Waszych zwierzaków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam serdecznie pisałam rano ale coś niewidać wpisu u moich zwierzaków cisza i sdpokój. wczoraj probowałam mojej Pysi pazurki poobcinać ale ciężka sprawa... pomóżcie znajdzie jakiś sposób żeby się w koncu udało, bo ona tak zabiera łapki podkula pod siebie że niema szans

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teraz my
ja mojej kici obcinam pazurki razem z mężem, tzn. ja ją biorę na kolana, a mąż w tym czasie głaszcze ją i zagaduje i wtedy ja obcinam pazury, bo inaczej nie da rady. Natomiast moja siostra obcina swojemu kocurowi pazury jak on śpi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej :) nie wiem czy zdecyduję się w przyszlości na tą sterylizację mojej kotki :( ale mam jeszcze trochę czasu do namysłu :) a co do obcinania pazurków to też robię to jak kotka jest senna albo śpi ;) wtedy można to zrobić bez problemu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Efciak🌻🌻, jak się czujesz. Mam nadzieję, że wszystko dobrze. Ruminko, 👄👄👄, WIELKIE GRATULACjE, i niech się Maciuś zdrowo chowa !!!!!!!!!!!:D:D:D:D:D:D Ja Baltazarowi obcinam pazurki bez problemu, na "żywca", tylko go troszeczkę przytrzymuję pod pachą żeby się nie ruszył. Ale on jest bardzo grzeczniutki. Czasami coś miałknie, a wtedy Sara przybiega jak szalona, bo boi się że mu krzywdę robię. Płomień hej, 🌻 Witaj Ko! 🌻 Narazie dziewczynki 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Glucik po zabiegu. Przygotowałam mu posłanie (legowisko na nim folia i ręcznik) w łazience, bo tam ciepło i spokojnie. Obok postawiłam kuwetę i miseczkę z wodą. Przyniosłam śpiącego Glucika do domu położyłam na legowisku i przykryłam ręcznikiem. Minęło może dwadzieścia minut i kot wygramolił się z łazienki :o a miał spać jeszcze ok. 30 minut. Przeniosłam cały majdan do pokoju. Wpakował Gluta na legowisko i znów przykryłam (takie zalecenie z tym przykryciem) a ten po chwili wylazł i pomimo, że ledwo stał na łapkach i przewracał się wpakował się na wersalkę. Ułożył się przy poduszce, więc znów go przykryłam. Glut wylazł spod ręcznika najwyraźniej przeszkadzało mu przykrycie. Dałam spokój z tym przykrywaniem. Minęło ok. 15 minut i kot znów próbuje się przenieść, pomogłam mu położyć się na legowisku. Okazało się, że na moim jest kałuża. Biedny Glucik nasiusiał, trudno wyschnie a jutro wyniosę wszystko na dwór i wywietrzę. Teraz moje kociątko śpi spokojnie na legowisku. Gucik u weterynarza był godzinę. Rankę ma zaszytą jakimś trwałym szwem, który kot może lizać i się nie rozpuszcza i posmarowane czymś srebrnym. Dostał antybiotyk i środek przeciw bólowy, który działa przez trzy dni i jeśli przez ten czas nic się nie będzie dziać to i później będzie wszystko w porządku. Jeść dostanie jutro rano za to może pić do woli. Ciekawe czy Gucik zauważy brak klejnotów? teraz biegnę z Pikusiem na spacer. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Futrzaki, cieszę się, że się zdecydowałaś. Na pewno będzie wszystko w porządku, a kastracja zaprocentuje i nie będziesz już musiała tak się o niego martwić. To najlepsze rozwiązanie, zwłaszcza, że jest tyle niechcianych stworzeń. Jak się obudzi wygłaszcz go ode mnie. Jestem również zwolenniczką obróżek i zawieszonych adresatek, gdyby nie daj Boże coś się stało.... Miłego wieczoru dla wszystkich :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć! Ruminka - grtulacje, mam nadzieję, że miałaś łatwy poród. 🌻 My juz w nowym własnym mieszkanku, ale ciągle jeszcze nie wyremontowany, kończymy mieszkając, jak sie domyslacie padamy na nos. Jak kupiliśmy, to się okazało, że naprzeciwko mieszka amstafka, i Miśka strasznie się jej boi, mam nadzieję, ze skoro to okazuje to tamta nie będzie jej atakować. nie wiem jak to jest z agresją między sukami. Miśka ciągle jest zazdrosna o Małego, ale uznała go za członka stada i jak po nieobecności kilkudniowej wróciliśmy to cieszyła się ze juz jest. Jak karmię Mirona, Miśka kładzie się obok i nie rusza się dopóki ja nie wstanę, ciekawe czy to zazdrość czy opieka? Próbuje się z Małym bawic i gryzie go w stopy gdy na chwilę spuścimy ja z oka, ale Miron nie płacze więc chyba robi to naprawdę delikatnie. tyl eu nas w telegraficznym skrócie, muszę sie kąpac i spać bo ledwo na oczy widzę. PaPa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teraz my
Witam! Wczoraj martwiłam się o zdrowie i samopoczucie mojej kici (2 dzień po strylce). Okazało się, że niepotrzebnie, bo to chyba taki kryzys był. zadzwoniłam do mojej koleżanki doświadczonej kociary i ona mi wytłumaczyła (chyba słusznie), że w 1 dzień po zabiegu to na kotkę działała jeszcze narkoza, a w drugi to może ja boleć. I tak chyba było, bo Ela cały dzień tylko leżała na fotelu i albo spała albo wpatrywała się przed siebie. Nic nie chciała jeść, piła tylko wodę i mleko, ale dziękuję niebiosom za internet, bo na jednym z forów poświęconym kotom wyczytałam, że lubią one słoiczki Gerbera z mięsem. Mąż został więc posłany do sklepu w celu dokonania takiego zakupu i nareszcie wieczorem kicia zjadła trochę słoiczka dla niemowlaków, który bardzo jej smakował. Dziś zostałam obudzona już około 4 nad ranem w celu uzupełnienia miski i oczywiście nie mogłam już zasnąć, ale to nic wybaczam wszystko, bo widać, że Ela dochodzi do siebie. Rano po raz pierwszy od zabiegu zaczęła mruczeć. Jestem uszczęśliwiona!!! A do tego chyba udało mi się przekonać męża na drugiego kota, ale to jak Elka wydobrzeje, a póki co w tym tygodniu jadę obejrzeć kociaki. Martwi mnie tylko to czy nowy kotek dojdzie do porozumienia z moją rozpieszczoną kotką? Radosne pozdrowienia dla Was i pieszczotki dla zwierzaczków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam myślałam ze bede pierwsza:) teraz my pewnie niemożesz spać przez kicie ja to mam od kilku lat straszne problemy ze spaniem a tak wogóle to niewypoczywam podczas snu i zawsze budzę się zmęczona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×