Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Emmi

Mini klub dla miłośników zwierząt

Polecane posty

do wszystkich... oj coś niedobrze.... spróbuję jeszcze raz wysłać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no witam! Pozdrawiam wszystkich, nadal zimowo! Futrzaki - ja nie dostałam Gluta, a tez chciałam dupkę :-)! U mnie bz. życie kręci się wokół Szpaczka, z Niunidłem chwilowo brak łączności, bo za zimno na podróże tak dla mnie, jak i dla niego...Ale jak przyjdzie wiosna - z pewnością trochę razem pobedziemy i będzie o czym pisać. Bo teraz to chyba tylko o osiedlowych gołębiach, które zlatuje się, cwaniaki, już jak tylko wyjdę z piekarni...cóż, z moim miękkim sercem - zawsze coś im rzucę... No, uciekam, miłego popołudnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka:) Do mnie zdjęcie też nie doszło... pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy mógłby
mi ktoś powiedzieć czy koty syberyjskie i Neva masquerade-to to samo? I czy żeczywiście nie wywołują uczuleń?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
futrzaki//:) Glucik ma niesamowity kolor oczu, chyba że to jakieś przekłamanie. Widziałam już mnóstwo kotów, ale kurcze, kazde z nich to jedyny w swoim rodzaju egzemplarz... koty są niesamowite a ile wyrazu osobowości w każdym z nich :) Tylnie łapki są super :D anuśk_a//:) siemanko!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) anuśk_a :) 👄 od Glucika Emmi :) Aparat przekłamuje co nieco. Glucikowe tęczówki są zielonkawe, chociaż zależy jeszcze od światła czasem są żółte. Wpływ jeszcze miała lampa od aparatu. Dobrze że czerwone nie wychodzą za to ciemno niebieskie tak:). Futerko ma dobry kolor. Racja że koty są niesamowite każdy jest inny :) trudno było by mi się obejść bez kota. Ozorek jest niezamierzony to tak jak z tymi dupkami po pstryk już był :). 👄 🌻 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam tak na chwilkę...bo i póżno i na domiar tego jeszcze domowa kolejka do kompa Zostałam wierną fanką Pikusia...no cudo poprostu i jaki romantyczny...przeuroczy 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fizz
Hejka 🌻 Futrzaki, ale cuda. A pozycja Demolki to ulubiona u mojego Baltazara. Narazie, zajrzę jeszcze dzisiaj. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej🌼 Przedwczoraj zgarnelam z sasiadka jednego ze swoich podworkowych podopiecznych.Podejrzewamy ze potracil go samochod.To prawdziwy dzik,strasznie sie w klatce-lapce rzucal.Az sie balam ze jeszcze bardziej sobie lape uszkodzi.Sasiadka miala go wczoraj zawiezc do lecznicy.Wiec czekam z niecierpliwoscia na jakies wiesci.Ona chcialaby go zatrzymac w domu,ale nie wiem czy wystarczy jej cierpliwosci zeby go oswoic.Sama bym go chetnie przygarnela gdybym tylko miala warunki do oswojenia go.To piekny,duzy buro-miodowy kocur.Łape ma wielkosci 1,5 lapy mojej Kici i piekne grube zimowe futro.I charakterny jest,nie chcial zeby go zamykac w jakiejs klatce.A jak zaczal miauczec przerazliwie to az ludzie z okien wygladali i pytali co sie stalo i musialam kazdemu po kolei tlumaczyc. Ponoc znowu wracaja mrozy,juz sie boje. Szczurki zostaja nadal u mnie,dziewczyna sie wycofala bo one juz za stare sa i sie na pewno nie przyzwyczaja do niej.Ciesze sie i nie ciesze sie.ciezko mi zyc z alergia ale i ciezko bylo myslec o rozstaniu. Chcialam mojej Czarnuli zrobic test na FIV-to taka choroba kotow,brak odpornosci organizmu.Jak sie go nie leczy to kot umiera.Chcialam sprawdzic czy ona przypadkiem nie jest nosicielka tego wirusa glownie dlatego ze bardzo trudno leczy sie jej swierzb uszny i ciagle lzawia jej oczy.To jeden z objawow.Ale ten test jest drogi i musze sobie uskladac.Poniewaz jest ze schron.prawdopodobienstwo nisicielstwa jest wieksze. Pozdrawiam🌼 PS-Trolla proponuje ignorowac😠

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anuś_ka//:) ja też kiedyś widziałam taki wielki okaz koci. Siedział sobie na ławce , wielkości sporawego psa... no robił wrażenie! :) Może chociaż na czas leczenia przechować go w domu, ale chyba potem to trzeba mu pozwolić odejść... na siłę nie ma co uszczęśliwiać. tulipanna//:) ale pomarańćzowy kamuflasz zastosowałaś :D Pozdrowienia dla wszystkich z wyjątkiem pana ... (wiadomo), który jest już nudny w swych wypowiedziach :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żyrafcia
Cześć EMMI Nareszcie Cię odnalazłam, a wcale nie było to proste zadanie.Żeby ći bylo łatwiej mnie rozpoznać to mam w domku dwa czarne zwierzaczki, które próbują się zintegrować od pażdziernika i jakoś kiepsko im to idzie. POPROST ŻYJĄ JAK PIES Z KOTEM!!!!!! he,he,he!!!!!!!!!!!! (wiesz już kto to??????????????????????????)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
żyrafcia//:D:D w życiu bym Cię nie rozpoznała... fajnie, że jesteś... teraz to już na pewno zobaczymy się gdzieś za pare lat, bo wszystko omówimy przez kompa :O Zaczenij się, aby Ci nikt nie zabrał nicka jeśli jesteś na niego zdecydowana - w preferencjach ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyjeżdżam na trochę, ze zwierzyńcem zostaje mąż, mam nadzieję, że będzie sie opiekował nie gorzej niż ja. Najbardziej mi przykro, że zostawiam kota. Nigdy nie myślałam, że kot bedzie dla mnie taki ważny. Ale czasami tak trzeba. Pozdrowionka i głaskanko dla zwierzaków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak sie okazuje kot nie zostal potrącony tylko pogryziony.Prawdopodobnie przez drugiego kota.Zrobil mu sie na tej lapie ropien.Wet go przebil,dostal zastrzyki i antybiotyki.Pęcik jest niewidomy na jedno oko i inne koty go gonia.Jeden to nawe wygnal go z piwnicy i biedak nocowal pod smietnikiem mimo ze postawilismy mu budke. Boimy sie ze jak sie go wypusci to sytuacja sie powtorzy.Wbrew pozorom dziczki jesli im poswiecic troche czasu bardzo dobrze sie oswajaja,zwlaszcza w czasie choroby i leczenia.Mozna by z niego poprostu zrobic kota wychodzacego,ale zeby mial jednak cieply kat i opieke.Tyle ze nie wiem czy maz sasiadki zgodzi sie na 4 kota.Mam watpliwosci.Jesli nie zgodzi sie to ja sprobuje jednak poszukac mu na forum.miau jakiegos kata.Boje sie ze w piwnicy nie da sobie rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tulipanna//:) Miłej podróży, a na jak długo wyjeżdzasz? Wracaj do nas szybko :) 👄 anuśk_a//:) oj biedny kocurek, myślałam, że miał bliski kontakt z samochodem ale jak tak się sprawy mają, to rzeczywiście chyba jednak ciężko mu będzie tak na wolności...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wlasnie wrocilam od kota,mam informacje z pierwszej reki.Najprawdopodobniej kota za noge zlapal jakis niesforny pies,tak sadzi wet.Na nodze sa wyrazne slady szczeki.A ze to dzikus to nie bylo komu opatrzec te lape i zrobil sie ropien.Kotuch im w gabinecie zwial z klatki i razem z lekarzem i pielegniarka musieli go ganiac po calym gabinecie:)Teraz jest spokojny,ma zrobiony w lazience kartonowy domek,podzielony na dwa.Tzn sypialnie i lazienke.Jak ktos do niego zaglada to fuka,ale nie rzuca sie po pudelku,czasem miauknie zalosnie,ale to raczej z powodu bolu niz ze strachu czy cos.Co z nim bedzie jak wyzdrowieje to sie jeszcze okaze.Ma swoje piec minut,mysle ze bedzie dobrze.Sasiedzi wloza kase w leczenie i szkoda by bylo gdyby sytuacja miala sie powtorzyc i wszystko poszlo by na marne. Pozdrawiamwszystkich🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anuśk-a//:)No to kocurek miał chyba dużo szczęścia, bo mógł mu rozszarpać, czy odgryść nogę czy nawet natyle pokaleczyć, że miałby ją już niesprawną :( Moja Piękna jet wredna dla kotów... bardzo mi się to nie podoba, ale nic nie mogę zrobić... chociaż jak miała bliski kontakt z kociakiem to nawet wykazała się wielkim spokojem, no byłam z niej dumna :) Kociak do miski jej wchodził i przytulał się do niej a ona dziarsko to znosiła, ale może dlatego że małe... do jego matki nie była taka opanowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) Ferajna dziękuje za pochwały i ja też :) 👄 🌻 dla wszystkich Tulipanna :) pewnie przeczytasz dopiero jak przyjedziesz. Udanego wyjazdu Ci życzę i szybkiego powrotu do domu no i do nas :) anuśk_a :) czytam to co piszesz i coraz bardziej Cię podziwiam. Niewiele osób zajęłoby się dorosłym dzikim kotem. Mam nadzieję, że futrzakowi się poszczęści. Emmi :) kociak w psiej misce wygląda komicznie a jeszcze bardziej psia mina na taki widok :D. Może gdybyś miała domowego kotka Piękna łagodniej by reagowała. Diana domowe koty tolerowała bardzo dobrze natomiast obce przeganiała z ogródka, nie ganiała ich z jakimiś morderczymi zamiarami po prostu nie życzyła sobie obcego zwierza u siebie. Pikuś postępuje podobnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Dzs sa moje imieniny. Caly czas brakuje mi piesia mojego kochanego. Brakuje mi jego pysia,jego przeslicznych lapek w ciapki, jego lizniecia co rano i tego jak pedzil do mnie zawsze na przywitanie. Jego smierc zniszczyla wielki kawal mojego serca. Nawet egzaminy mi nie poszly. Za bardzo jednego nie zdalam, ale Netta zna doskonale nasza cudowna szkole. Zycze Wam milej niedzieli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej. Shirusia-wszystkiego dobrego z okazji imienin.Trzymaj sie cieplutko. futrzaki-zal zwierzaka,karmi sie go codzien i dba jak sie moze a tu nagle cos mu sie dzieje zelego.Bez pomocy chyba by nie przezyl. Ale wiecie,pomyslalam sobie ze za duza wrazliwosc to przeklenstwo i zupelnie niewlasciwa cecha na te czasy.chyba ze ma sie jak to sie mowi twarda d.A u mnie niestety tego brak. Buziaki dla Was👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczeniaczek
ZNALAZŁAM W PIĄTEK MAŁEGO PIESKA, ZOSTAŁ WYRZUCONY Z SAMOCHODU. JEST ŚLICZNIUTKI NIE BĘDĘ BARDZIEJ ZACHĘCAĆ BO TO CHYBA NIE OTO CHODZI NIE POTRAFIĘ ODDAĆ GO DO SCHRONISKA DLA CHĘTNYCH JESTEM Z BRZEGU ( DO OPOLA LUB WROCŁAWIA ZAWIOZE GO NA WŁASNY KOSZT) PROSZĘ POMÓŻCIE JEJ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Babeczki :) Pamietac jeszcze Mnie i bobeczka mojego?? :) Sie mi troszke zniknelo, ale to przez to, ze w nowym mieszkanku nie mam neta :( a u rodzicow jakos tak dziwnie czuje sie jak przychodze ich odwiedzic i pedze zaraz do komputerka. W skrocie napisze co u NAs :) Bobeczek zaprzyjaznia sie z kanareczkiem, jedynym ktorey zostal. Fifej (kanarek) jak tylko wylatuje z klateczki swojej od razu leci na klateczke Bobeczka i go obserwuje. Chyba chce sie zaprzyjaznic. Bobek - mam wrazenie - tez przyjaciela potrzebuje, ale swoja sympatie opkazuje w sposob szczegolny: pogryzajac Fifeczka w ogon, co sie ptaszkowi podoba raczej srednio i wcale mu sie nie dziwie :) A tak ogolnie, to rosnie mi w brzuszku chlop wielki jak dab :) Buziaki ogromniaste dla Was i pupilkow :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Noo witam! Efciak - widzę, że zaczynamy stronę ;-) Fajnie, że brzuszek się powiększa....:-) Moje chłopisko już całkiem spore, ma ponad 3 miesiące. Nawet się nie obejrzysz, jak i Tobie tak urośnie... A tymczasem - Niuniek 0kazał się być smakoszem kawy... Miłego dnia wszystkim :-) !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×