Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Emmi

Mini klub dla miłośników zwierząt

Polecane posty

U zwierzaków spokój. Z chomikami to bym się powtarzała, więc jak zwykle Morfeusz rządzi ;) Znów będę musiała im jakiś pojemnik z wodą ustawić aby parowało, trochę pomagają przysłonięte zasłony, jakby chłodniej w pokoju. Urwisia chopla dostaje, bo Pięknej nie chce się tak wariować :) ojej muszę kończyć... buziaki pezsyłam 👄👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laborantka
błagam pomóżcie,moja córka zostawiła mi pod opieką szynszyla ,gdy jesteśmy w domu to biega sobie jednak podczas naszej nieobecności musze go jakoś złapać do klatki i właśnie z tym mam największy problem-może ktoś zna sposób na szybkie złapanie takiego stwora ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Laborantka-->jedzeniem..podobno to najlepszy sposób...albo zagonić ale to stresuje zwierzaka...pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🌻 Ale upał...ledwo żyje....a co dopiero mogą powiedzieć zwierzaki z toną futerka na sobie??? Biedaczki!!! Laborantka----mi też sie wydaje, że najlepszy sposób to łapać na jedzenie np. jabłuszko Buziaki 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Emmi👄 cieszę się, że podobają ci się moje historyjki, nie chciałam przynudzać bo o zwierzakach to mogłabym bez końca :-D Netta👄 wszystkiego naj z okazji urodzin dla twojego pupila, moja Shaki co prawda nie miała wczoraj urodzin, ale też jej zafundowałam kąpiel w Pilicy i kiełbachę z grilla :-D , teraz tylko podejrzliwie obserwuję jej uszy :-P, po ostatnich wodnych szaleństwach przez tydzień była na antybiotyku. Królica👄 Ruminko👄 czy spodziewasz się dzidziusia?? Jeśli tak to gratuluję, napisz który miesiąc i w ogóle. A koty są boskie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam Drogie Panie! Laborantko - ja niestety nie wiem nic o łapaniu małych gryzoni, na myśl przychodzi mi tylko taka siatka na kiju- jak na motyle... ;-) Chantal - jestem w szóstym miesiącu :-) Sama nie wiem, kiedy zleciała mi ponad połowa ciąży... Emmi - pozdrawiam, mam nadzieję, ze komputer szybciutko wróci na miejsce ! Miłęgo dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ruminko, czyli dzidziusia spodziewasz się w październiku? Ja też mam październikową córę, biedna jesteś w te upały. Będę Ci kibicowac. Koty są nadal, martwię się co z nimi będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laborantka
dzięki Królicy i Nettcie za rade ale ona niestety nie pomaga bo zwierzak jest sprytniejszy ode mnie i jedzonko owszem wciągnie noskiem ale z taką precyzją i szybkością że nie ma mowy o złapaniu go -straszny bystrzacha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laborantka
w dodatku wyczytałam że gdy za długo sie szynszyla łapie to on jest gotów nawet stracić swoje futerko bo jest rzeczywiscie mocno zestresowany taką sytuacją, próbowałam nawet zarzucać na niego jakiś materiał ale również potrafi mi sie wywinąć-istne urwanie głowy-boje sie że nim córka wróci z wczasów to on nabawi sie nerwicy przeze mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laborantka
na wszelki wypadek pozwalam mu prawie na wszystko np.obgryzł mi już kwiatki,wywala namiętnie całą ziemie z doniczek,obgryza tapety i sciany ale tak wogóle to jest tak cudowny ze nie mam siły nawet na niego sie o to złościć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klufonik
czesc dziewczynki:) od tego upalu nawet nie mam sily pisac na kafe!!!:-P koszmar...lupie lato, ale to juz przesada ja tez chce juz deszczu!! kocica jakby zyla w innym swiecie, jest niezniszczalna. nrmalny czlowiek przy tkim wysilku fizycznym ktorego ona dokonuje kilka razy dziennie padl, a ta ma jeszcze werwe zeby nas ganiac po mieszkaniu.....ona jest z kosmosu!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Laborantka--> wiesz, mam pomysł..przejdz się do sklepu zoologicznego z gryzoniami....tam babka albo facet pewnie mająjakieś pomysły i sposoby na to:) Ja jak nie wiedziałam co robić z moimi chomikami (jak byłam mała) to chodziłam do pana w sklepiku i go męczyłam 1000 pytań:) Kulfonik--> upał zabija..na pomorzu jest ukrop..super było jak kilka dni takiego słońca miałam na wdzydzach a teraz już mam dość:) Padne na ryjek wkrótce i tyle:) Kocica ma siłe?? Jejuś, mój pies mnie nienawidzi za to że go wczoraj na spoacerek wyciągnełam popołudniu...za ciepło było dla niego i jak przyszliśmy do domu to się obraził i poszedł spać do mojej mamy:) hehehe Urodzin moich psinek nie obchodze bo nie znam konkretnej daty..z łba mi wyleciały ale ogólnie zazwyczaj jak mam wypłate albo jakiśinny napływ gotówki to im kupuje łakocie dla zwierzatek na cły tydzień albo dwa i fajnie :) Pozdrowionka dla wszystkich wypoconych i wymęczonych w darmowej saunie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam...oj, gorąco już i u mnie... Chantal, dzidziuś ma być na przełomie października i listopada, dzięki za kibicowanie - przyda się :-) Królica - no nie dziwie się, że piesek nie chce chodzić...Niuniek biedaczek też się snuje, jak mówi mama przez telefon, nawet nie ma jak trawki poskubać (co namiętnie lubi) bo wszystko u nich poschło... kulfonik - no to pozazdrościć kociczce...nie zdradza aby cech Alfa? :-) Laborantka, oj współczuję Ci tych pogoni, nie dość że upał, to i stres dla Ciebie i w domu porządki szynszylowe... Zwykle chyba właśnie w skrajnych wypadkach zarzuca się coś na takie zwierzątko, żeby było spokojne, ale skoro to nie daje rezultatu? Faktycznie - musisz poradzić się siły fachowej..Powodzenia! No, dziewczynki, idę poodpoczywać! Pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uff Dziś miałam pracowity dzionek, całą noc męczyły mnie koszmary z kotami w piwnicy w roli głównej i postanowiłam zadziałac w tej sprawie. Dawałam ogłoszenia w internecie, drukowałam plakaty (prowadzę z mężem maleńką pracownię reklamy, więc mam doświadczenie w tej dziedzinie :-D ) Mogę powiedzie, że moje działania zakończyły się sukcesem w 2/3 tzn. Jutro przychodzi dziewczyna po kocurka, w sobotę następna weźmie kotkę i zostanie jeszcze jedno, ale całe miasto oplakatowane więc może znajdzie się jakaś dobra duszka. Rozczuliła mnie jedna kobietka, skontaktowała się ze mną i stwierdziła, że może zabrac je do Niemiec i tam znaleźc im nowe domy, bo sama jest z Berlina. W pierwszej chwili ucieszyłam się bardzo, ale potem mąż mnie trochę ostudził, Kotki trzebaby było zawieźc do Poznania a to jakieś 350 km ode mnie. Jestem na tyle durna, że przyniosłam je już do domu, muszę je trochę domyc bo wyglądają rozpaczliwie. Nakarmione śpią w łazience mój kocur waruje pod drzwiami i burczy na każdy ich ruch, one panicznie boją się psa i taki kołowrotek, chyba zwariuję. Przynajmniej samopoczucie mi się poprawiło, myślę że i koszmary nie będą mnie męczy. Pozdrawiam was wszystkich zbiorowo, oczka już mi się zamykają 👄👄👄👄👄👄👄👄 *D*O*B*R*A*N*O*C*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chantal! Brawo! skuteczna z Ciebie kobitka :-) ! Sciskam w imienu kotków. A co na to małe stadko \"mówi\" główny domownik, czyli Twój kot? U mnie dziś będzie upał, bez dwóch zdań, stram się przekładac obowiązki na później, ale chyba tak się nie da...trzeba się pomęczyć przy komputerku... Pozdrowionka i serdeczności dla wszystkich! Emmi - czekam na Twój powrót :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laborantka
Do Królicy i ruminki.....dzięki wam za rady , ja naprawde próbowałam wszystkiego...jakiś materiał też narzucałam na szynszylka ale on nawet z takiej pułapki potrafi dać noge....chyba faktycznie podjade do sklepu zoologicznego po porade bo jak Gacuś(tak sie wabi mój pupil)straci całą sierść ze stresu to moja córka mi tego nie wybaczy....dzwoniłam do niej i pytałam jak sobie z tym radzi ale ona nie ma problemu ponieważ ma go już prawie miesiąc i on przy niej poprostu staje na 2 łapkach czekając aż go weźmie...mnie za to sie boi...może jakoś sie oswoi po jakimś czasie ...licze w duchu na to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laborantka
albo faktycznie skołuje sobie jakąś siatke na motyle bo troszke te polowania mnie już wyczerpują ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aa...LABORANTKA--> proponuje spędzać czas z nim np przy klatce co by głos usłyszał lub wziąć go na tapczan lub jakiegoś kącika i tak usiąść żeby był koo ciebie....szybciej sięoswoi..ja tak mojego Królika oswajałam i chomiki..przede wszystkim mówić do niego i zeby zapach twój czuł..to się nie bedzie bał...pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w jaki sposób nauczyc psa chodzenia na smyczy nie wydając fortuny na tresure? Edek jest z nami od 1,5 roku, przybląkał się. To kundel, taki wiekszy, maść wilczasta, wielkość też jak owczarek niemiecki. Ma dwa latka. Dopóki był młodszy jakoś dawałam radę, teraz jest coraz gorzej, frunę za nim na tej smyczy jak szmaciana laleczka i to raczej on wyprowadza mnie a nie ja jego. Poza tym jest kochany, chociaz odkąd został ojcem stał sie bardzo odważny i startuje do wszystkich psów ze szczekaniem i wolą walki.... a pomyśleć że rok temu ugryzł go w ucho ratlerek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ 🖐️ Rany jak dziś gorąco, Ruminko tobie chyba najbardziej doskwierają upały? Staraj się jak najwięcej wypoczywa dla dobra maluszka :-D Jeśli chodzi o koty, to mają się nieźle, strasznie rozrabiają, a mój kocur jest bardzo zazdrosny i warczy na maluchy, suczka chętnie by się z nimi pobawiła, ale one się jej boją. Shakira wykazywała się anielską cierpliwością jeśli idzie o psie dzieci innej suczki, tak je kochała, że dostała ciąży urojonej i leciało jaj mleko, myślę że małe kotki też by pokochała gdyby tylko na to pozwoliły. Wczoraj wykazałam się galopującą głupotą, zamknęłam kotki w łazience i porozkładałam im gazety by się w nie pozałatwiały, kiedy razo zaglądnęłam do łazienki, cała była,,zaminowana\". Narobiły też w koszyk w którym miały spac, zabrałam je do kuchni na karmienie, a wtedy one pięknie załatwiły się do kuwetki mojego kocura :-( ale jestem durna, nie przyszło mi do głowy, że umią korzysta z kuwetki. Laborantko, hmm no cóż nigdy nie miałam szynszyla, szczerze mówiąc chyba nawet boję się takiego gryzonia, ale musisz dużo do niego mówic, dawaj mu przy tym jedzonko, niech twój głos kojarzy mu się z czymś przyjemnym. Ja kiedyś przez miesiąc oswajałam wiewiórkę, taką dziką, więc tobie pewnie uda się szybciej, tylko, cierpliwości :-D Królica 🖐️ ma_pe kiedy wyprowadzasz psa na smyczy musi miec koniecznie kolczatkę, w momencie kiedy zaczyna ciągnąc, szarpiesz go mocno i wydajesz komędę - równaj. Ważna jest tu konsekwencja, nie możesz raz pozwalac mu na ciąganie, innym razem wymagac chodzenia przy nodze. Moja sunia po miesiącu nie potrzebowała już kolczatki, teraz częcto zabieram ją bez smyczy, ale na komendę równaj, idzie przy nodze, chocby nie wiem co, a kolczatkę podarowałam mamy suczce :-D Z tego co wiem są też inne metody, ale już cyba mniej humanitarne, pozdrawiam, powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ma-pe--> ŻADNEJ KOLCZATKI!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Nie można męczyć psa...jak szarpie to zatrzymaj sięi nie idz dalej..szarpnij go do tyły i powiedz równaj albo nie szarp(mój starszy pies reagował na to drugie). Mozesz kupić smucz uzdową...działa rewelacyjnie...ale nie kolczatka. Chantal--> jestem przeciwniczką kolczatek i wiem że inaczej tez mozna wyszkolićpas(mój jest tego przykładem). Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i jestem w kropce. Trochę też sie boję tej kolczatki, mam wrażenie, że Edkowi nie będzie przeszkadzał chwilowy ból i porani sobie szyję, a będzie ciągnął.... poza tym próbowałam zatrzymywania i szarpania, ale to zatrzymywanie trochę śmiesznie wychodzi, bo ja się zatrzymuję na ułamek sekundy a dalej to on sobie ze mną radzi (nie utrzymam go jak ciągnie). A jak wygląda smycz uzdowa, bo nie spotkałam się z tym jeszcze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i jestem w kropce. Trochę też sie boję tej kolczatki, mam wrażenie, że Edkowi nie będzie przeszkadzał chwilowy ból i porani sobie szyję, a będzie ciągnął.... poza tym próbowałam zatrzymywania i szarpania, ale to zatrzymywanie trochę śmiesznie wychodzi, bo ja się zatrzymuję na ułamek sekundy a dalej to on sobie ze mną radzi (nie utrzymam go jak ciągnie). A jak wygląda smycz uzdowa, bo nie spotkałam się z tym jeszcze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Laborantka--> smycz uzdowa to taka na której masz i część na szyje i na pysk....jak pies szarpnie to ona się zaciska na pysku i sciąga mu łep na dół i on sięzatrzymuje...jak sięnauczy ze za każdym razem jak szarpnie to sie zatrzymuje bo zaciska mu się coś na pysku to sięuspokoi..ale na poczatku może się dziwnie zachowywać..znaczy szarać łapami tą smycz i wogóle, to zalezy czy lubi nosić kaganiec. Pozdrawiam...papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Królica - czyli na tej uzdowej, to pies idzie trochę jak koń... :-) ma_pe - Ja się niestety nie dołożę z drobrą radą, jako właścicielka jamnika nie stanowię tu żadnego autorytetu :-P , mimo że nawet próbowałam w pierwszym okresie zrobić z niego grzecznego pieska. Nie dało się przez moich rodziców, którzy - właśnie - absolutnie nie byli w stosunku do niego konsekwentni. I nadal nie są... Laborantka - i co, udało się złapać? Chyba faktycznie trzeba szynszylka przyzwyczaić do siebie, a potem kusić przysmakiem. Ciekawe, czy szynszyle też wybierają osbie dominującego pana, jak psy? Chantal - witam serdecznie! Dzięki za troskę, upał rzeczywiście nie jest najlepszą dla mnie pogodą, chyba że mogłabym sobie posiedzieć nad rzeczką, pod drzewkiem, a nie w mieście. Przemęczać to ja się ostatnio nie przemęczam, ale coś robic trzeba. Podoba mi się bardzo Twoja Shakira, taka uczuciowa biedaczka - a czy miała własne młode? Czy macie to ewentualnie w planach? A co do kociąt - znowu się potwierdza, że najszybciej uczą się przez naśladowanie... Uściski! Emmi - kiedy będziesz? pozdrowionka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tym kagańcem to bedzie ciężko. :) Kiedyś mu pani weterynarz dała, ja założylam i nie zdążyła nawet podejść z zastrzykiem a kaganiec leżał na podłodze. :) Edzio ma charakterek. :) Słuchajcie dziewczynki, wczoraj mój piesek był taki zmęczony że zasnął na siedząco i się przewrócił. :) Troche duzy jest i smiesznie to wyglądało. A jaki był zdziwiony..:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczynki!! witam wszystkich cieplo, wrecz upalnie...Warmia i Mazury blagaja o deszcz!!!!! kocica dala mi dzisiaj popalic w nocy..chlodniej sie zrobilo i zaczela szalec. dostalam lapa po twarzy, bo smilam otworzyc jedno oko zeby zobacyc co diablica robi. uznala to za sygnal do pobudki i zaczela mnie gryzc, drapac po plecach i skakac po glowie.....😠 normalnie potwor....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słyszałam, że na szarpiącego się i wyrywającego psa niekoniecznie trzeba kolczatki, ale dużo żelaznej konsekwencji. Może poproś, żeby przez jakiś czas ktoś inny prowadził go na smyczy, ktoś silniejszy od Ciebie? Zasada jest taka - jeżeli pies wyrywa się do przodu, prowadzący trzyma mocno smycz i w pewnym momencie psem porządnie szarpnie. Może się to wydawać brutalne, ale lepsze jednorazowe szarpnięcie od regularnego podduszania się, a poza tym pomyśl, że niesforny pies może Ci się kiedyś zerwać wraz ze smyczą i wpaść prosto pod samochód...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no cześć Aggie - hej! Kulfonik, no to można powiedzieć, że u Ciebie dziś były \"nocne mary\"? Ale mam nadzieję, że te zadrapania to takie sportowe, a nie bolesne ;-) ma_pe - rzeczywiście piesek musiał być zmęczony...Moi znajomi mają starego ogromnego wodołaza o bardzo przyjacielskiej ale i leniwej naturze. Kiedy go latem kąpią w balii - ten nie ma siły wyjść, tak mu sierść nasiąka wodą i trzeba go dosłownie wylać z kąpielą, bo biedaczek nie wylezie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×