Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość LoloBrigida

Największe głupstwo... po alkoholu.

Polecane posty

Gość hmm ciekawe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najwieksze glupstwo....wiele ich bylo przespalam sie z dwoma facetami, czyli trojkat jednym slowem ujmujac, gdy rano obudzilam sie nago miedzy nimi dwoma czulam sie doprawdy idiotycznie, ale chyba bylam zadowolona:) co jeszcze poszlam z znajomymi do klubu, tak bardzo nawalilam sie, ze usnelam przed wejsciem do klubu i rzygalam na siebie, na sukienke i w ogole nie wspomne, ze odwalilam sie w kiecke, szpilki itd itd zabralam swojego eks tak jakby partnera pierwszy raz z soba \"out\" do kiepskiego zreszta klubu, upilam sie w nim z siostra jak male swinki, najpierw wywrocilam sie na stoliki rozlewajac wszystko, nastepnie rzygalam w samochodzie, w domu i usnelam nago w lazience, coz jemu podobno bylo wstyd noi mi tez bo to bylo pierwsze wspolne wyjscie:))chyba pozniej zostala mu do tego fobia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z wycieczki
Co prawda, to nie ja, ale mój kolega. To było w 90roku, byliśmy w maturalnej klasie, płynęliśmy do Helsinek na szkolną wycieczkę. Bujało jak cholera, był sztorm. Piliśmy kulturalnie w barze (najpierw jeden z naszych kumpli, którego starzy byli "nadziani", postawił kolejkę Finom, a potem tamci po kolei stawiali nam i dziwili się, skąd młodzież z takiej biednej Polski ma pieniądze - to były jeszcze inne czasy). W każdym razie jeden z kolegów, który zawsze upijał się na wesoło, poczuł się zmęczony i wrócił do kajuty spać. A że udało mu się wdrapać na swoje łóżko piętrowe (na górę), to zarzygał łóżko koledze z dołu. Ten, gdy wrócił (w miarę trzeźwy), zobaczył to, wściekł się i poszedł spać do kajuty koleżanek. Tak mu dobrze z nimi było, że z jedną z nich zostali od tego czasu parą i w niecały rok po maturze wzięli ślub!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natas
pokrowiec od gitary wymiata......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pebe
kochanie to byla ukrywana czesc samej ciebie.... nie ma co sie wstydzic...alkohol budzi w nas to co ukryte ..nie tworzy czegos nowego....tam gdzies w srodku jestes troche dika kobieta...wiec nie ma co sie martwic...jesli sie dobrze bawilas....to jest ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maniek 123
pilismy na imprezie w poznaniu(studiowalem).Parter, kibel zajety a mi sie chce siku. wychodze do ogrodu, robie co swoje, wracam. patrze - impra trwa dalej - ale jakby inna.pytaja mnie - z kim przyszedlem - z magda, mowie. to ona czeka na ciebie.prowadza do pokoju, pokazuja lozko i zawiana, choc przykryta pledem blondynke.jezu - juz sie nachlala - mysle.rozbieram sie, wchodze pod pled, robie co swoje.rano - patrze to nie ta blondynka.ona - rownie przerazona.dochodzimy do tego jak to sie stalo, i okazalo sie,ze na matejki ulicy byly w jednym podworku dwie studenckie imprezy.gadu-gadu, robie nowo poznanej blondynce minetke.Druga itd. Wracam wreszcie, takze oknem na impre wlasciwa, wszyscy leza pokotem. moja magdusia przeciera oczeta i mowi - gdzie byles? Zrobic - kurna - siusiu!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość az wstyd podac nick
Jestem studentka (zaoczna co prawda ale jestem) i praktycznie co tydzien jak przyjezdzam zdarzaja sie imprezy a ze mieszkam jescze z 4 kolezankami to na imprach robi sie zawsze tlok... keidys poszlismy do Starego kina w Poznaniu... Nawalona bylam wtedy taka ze szok... Bardzo pdoobal mi sie nasz wspolny kolega..na szczescie znamy sie kupe czasu i az takiego wstydu nie bylo... i nie myslac wiele wyrwalam Go z objec jakiejs innej babki i kazalam Jemu tanczyc ze soba.. Spodobalo sie nam obojgu do tego stopnia ze zaczelismy schodzic jak najnizej w tancu... W pewnym momencie zrobilo sie az tak goraco, ze ja tanczylam On schodzil nizej i calwoal mnie po brzuchu.. Na parkiecie bylo malo osob wiec dosyc widowiskowe to bylo.. Pozniej ja wskoczylam na Niego i zaczelismy sie calowac.. i jak juz zaczelismy to nie moglismy skonczyc.. calowalismy sie non stop.. Innym razem ten sam kolega wyniosl mnie z dyskoteki na barana i niosl mnie tak przez kilka ulic ( byla zima a my oboje na krotki rekaw) i wniosl do sklepu nocnego ;| Babka popatrzyla sie na nas jak na glupkow.. I do kolegi : ale z pana szczesciarz ma pan taka piekna pania.. On tylko wyszczerzyl zeby :) hehe... kupilismy wtedy piwo i pilismy je w bramie.. matko co za wstyd jak zule ;| i szczegol ze ludzie ktorzy byli z nami szukali nas chyba ze 2 godziny.. Matko jak sobie przypominam co ja wyrabiam jak jestem pijana to normalnie szok.. Do standardow nalezy juz spiewanie "Ogorka" ( sentyment jakis czy kurna co??).. nie wspomne juz o spadaniu ze schodow, tnczeniu przy pustym parkiecie, wydzieraniu sie.. matko chyba przestane pic ;|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KUYT
Oświadczyłem sie pochopnie i dziś żałuje. Chciałem tylko trochę pociupciać. Muszę sie jakoś wycofać z tego.Czekam na pretekst.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja zawsze po alkoholu, jak nie ma mojego chlopaka chce sie calowac z kolezankami, jak jest chlopak to z Nim, z kims po prsotu musze:))kiedys mialysmy taka babska impreze i jedna sie przyznala,ze jeszcze sie nie calowala (to bylo w 2 klasie liceum) i postanowilsmy jej pokazac,wszsytkie 7:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hejkaaaaa
bardzo zabawne cosik zaraz dopisze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daraaaaaa
eh różne rzeczy się działy po pijaku i zabawne i całkiem nieprzyjemne. np. na którymś sylwestrze rozbiłam 3 letni związek bo mi się faceta zachciało (dodam,ze ten -co się rano okazało- nie miał 2 górnych jedynek), smsy, tańce na stole i striptiz to chyba normalka, kłótnie z facetem też. powroty do domu z koleżanką ze śpiewem na ustach (heavy metal) też. raz próbowałam po pijaku wrócić do domu taksówką a byłam wtedy na etapie maniakalnej nauki j. francuskiego, wsiadam do taryfy i usilnie próbowałam wytłumaczyć mu (oczywiście po francusku) o co mi chodzi i gdzie ma mnie dowieźć - skute - wywalił mnie z taryfy. raz na imprezie u znajomych w domu (wielkie mieszkanie i baaaardzo długim korytarzem) chciałam się doczągać do łazienki, udało mi się ale powrót był trochę gorszy, nie wiedziałam gdzie iść, sunęłam się po ścianie i nagle ręką na coś natrafiłam - obrazek -jak się rano okazało. spadł na podłogę, a ja nie umiejąc go zawiesić pościągałam inne i poukładałam równiutko na podłodze. innym razem na sylwka (u tych samych znajomych stwierdziłam, że mają brzydko choiknę ubraną, więc "przystroiłam ją plastrami szynki i ogórkami konserwowymi. na tym samym sylwku chciałam ściąć piękną jukę tasakiem bo wydawało mi się, że jestem nie spełnionym drwalem. również ta sama impreza : nalałam pełną wanne wody, wzięłam płat śledziowy i weszłam z nim do wanny mówiąc, że ja go nauczę pływać, jakoś mnie z tej wanny wyjęli ale śledź został do następnego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hejkaaa
rzecz nie tyczy się mnie i nie są do głupstwa, a raczej rzeczy zabwne po alkoholu: na naszych poorwianch mój mąż, wsadził sobie pod kszule bodajże dwa chleby takie z dekoracji, które wyglądały jak z piersi i razem ze swoim ojcem odśpiewali "Baśka miała fajny biust" :) na tych samych poprawinach cistka mojego męża wypiła butelkę wina i pożyczyła moją niebieską podwiązkę nałożyła ją na noge i próbowała namówić swojego męża, aby ją zdjął dodam, że oby dwoje są po 50ce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hejkaaa
rzecz nie tyczy się mnie i nie są do głupstwa, a raczej rzeczy zabwne po alkoholu: na naszych poorwianch mój mąż, wsadził sobie pod kszule bodajże dwa chleby takie z dekoracji, które wyglądały jak z piersi i razem ze swoim ojcem odśpiewali "Baśka miała fajny biust" :) na tych samych poprawinach cistka mojego męża wypiła butelkę wina i pożyczyła moją niebieską podwiązkę nałożyła ją na noge i próbowała namówić swojego męża, aby ją zdjął dodam, że oby dwoje są po 50ce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hihihi
po pijaku znajomy jadł płonące świeczki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No więęęęęęc.....
Najpierw imprezy studenckie...to jest COŚ!!!! Kiedyś zaczęłam pić w akademiku na 12 piętrze a obudziłam się na 7, w dodatku nie sama...Zastanawiałam się,kto jest leży "na mnie" i jak otwarłam oczy to stwierdziłam,że nawet nieżle trafiłam jak na "chybił-trafił" ;) Pamiętam tylko,że było fajnie, ale bez sexu. KIedyś zkumpelą upiłyśmy się"na smutno"-"nikt mnie nie kocha, nie mam faceta, nie mam z kim sexu uprawiać...nikt mi kwiatków nie daje..." Nie wiele myśląc wyrwałam pięęęękną, choć już troszkę zwiędłą różę z wieńca na jakmiś ważnym pomniku i jej wręczyłam ;) No i babskie imprezy.....PIĘĆ kobiet-po wypiciu duuuużej ilości naszego ulubionego winka postanowiłyśmy obejrzeć swoje biusty. I tak siedziałyśmy wyrozbierane w kółeczku i ustawiałyśmy się o"od największych do najmniejszych". I tylko jedna z nas nie chciała się rozebrać.Więc postanowiłyśmy jej pomóc.A jak już i ona bez stanika została to innej kumpeli wyrwało się: "O jejuuuuuuu...jakie maluuusie...!!!!!!" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojjjjjjjj
mIałam kiedys z kumpelą okres typu : wszystko jest źle , okropnie...bla bla bla dlatego przy każdej okazji piłyśmy tyle ile się dało. 1. Raz po zrobieniu sobie 2 osobowej biby w biały dzień wybrałyśmy się na trening do kolegi (karate) i zaczełyśmy krzyczeć ze my ez tak chcemy. Oczywiście miły pan trener nas wywalił... 2. Kiedys piłyśmy juz od rana- wolne od szkoły było- i wybrałyśmy się na jakieś szkolen swięto gdzie było pełno policji i w ogóle. Ja oczywiście chciałam pokazać jaka to jestem sprawna fizycznie i chciałam się przemieścić po drążkach rękami nad błotkiem- niestety wylądowałam w kałuży z błotem bo rączki nie wytrzymały 3. Impreza- poznałam faceta który mi się nei podobał ale nie wiem czemu zasneliśmy oboje na kocu na dworze a ja obudziłam sie z wielką malinką- nawet nie pamiętam jak do tego doszło 4. NA rynku gdzie często piłam z moimi znajomymi krzyczałam za jakimś gościem że jest moim ideałem i zę go kocham. Nie musze dodawać zę go nie znałam a ludzie troche dziwnie się patrzeli. 5. Zrobiłam impreze andrzejkową 2 lata temu i spiłam sie na umur. Zachciało się ludzią jesć to postanowiłam z kumpelą wybrać się po żarcie. Podobno w połowie drogi zaczełam spiewać, siadałam na ulicy i chodniku. nie wiem czemu miałam w spodniach dziurę i zdartą ręke. Nagle zjawili się moi rodzice i podtrzymywali mi miske. 6. Raz wysikałam się ( nie wiem czemu) do własnej szafy :/ Oj duzo tego było... a jeszcze tyle przedemną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość refresh thema

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja
1) Jechałam 140/h autem nowiusienkim kupionym w grudniu a w lutym po 7 browcach kolizja . 2) W pizzerni zdederwowała mnie obsługa skoczył jak karacistka na zaplecze bilam sie z tymi laskami zadzwonily na policje .Uciekalam ,ale mnie dogonili i jeszcze przyrąbalam policjantowi . 3)Dzwoniłam sama do siebie ze stacionarnego na komorke nie odłozyłam słuchawki i nadzwonilam na 500 zł . 4)Zawsze dzwoniłam do chłopaka ,ktorego nie chciałam a jak niemialam już z kim pobyc to wtedy mialam ochote na jego towarzystwo p.ozniej mialam moraniaka .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewna impreza na stancji u kolegi pare lat temu: duzooo alkoholu (spirytus). Kazdy z uczestnikow imprezy spil sie do utraty pamieci i skonczyl inaczej. Poniewaz osob bylo duzo, zeby sie nie rozpisywac opisze ta najsmieszniejsza - mojej kolezanki - Magdy: Juz w trakcie zapowiedalo sie ze Magda bedzie pijana bo pila za duzo - kolega polewal, a ona ciagle twierdzila, ze leje jej sam sok, mimo, ze po kazdej kolejce (to byly drinki) zwiekszal ilosc spirytusu. W koncu nie wytrzymal i nalal jej do szklanki sam spiryt - Magda bierze lyka i mowi... sam sok!!! Po obrzyganiu siebie i innych i straceniu swiadomosci, a nastepnie pewnym zdarzeniu, polozono Magde spac, a reszta poszla albo sie bawic do clubu ( nazywa sie kontrasty, do ktorego wlasciwie trafily dwie osoby, w tym ja), albo poszla do domu spac, albo stalo sie cos jeszcze innego z nimi. Tym zdarzeniem, po ktorym Magde zawrocono do chaty byl maly wypadek na klatce schodowej. Stojac na schodach Magda rzucila sie w ramiona kolezanki, ktora stala kilka stopni nizej, efekt - obie upadly, jedna na glowe, a druga na twarz, po czym sie nie ruszaly. Kolega, ktory zdarzenie widzial, pomyslal, ze nie zyja, ale okazalo sie, na szczescie, ze tylko zasnely:) Magda ktora zostala polozona spac nagle sie przebudzila ok 4 - nikogo nie bylo na chacie - wziela dlugopis (istotne!) i wyszla, zostawiajac drzwi otwarte. Trafila na przystanek autobusowy, gdzie spytala stojacego na nim chlopaka o ktorej odjezdza autobus do kontrastow? Dodam, ze z tamtego przystanku zaden autobus nie jezdzil do Kontrastow, nie mowiec juz o tym, ze do Kontrastow dojezdzaja jedynie tramwaje. Chlopak oczywiscie nie wiedzial, za co dostal ochrzan w postaci: \" och jaki ty nieprzydatny!\". Madga nie dala za wygrana wychodzi na ulice i zatrzymuje samochody. Zatrzymal sie taksowkarz, podchodzi do niego i mowi: \"Mam tylko dlugopis zabierz mnie do Kontrastow\". No i ja zawiozl. Po drodze prosil ja zeby zapiela pasy, ale ona odpowiadala (do 50 letniego faceta) :\"Oj wyluzuj, facet\". W koncu dojechala do upragnionych Kontrastow, ale ze juz pozno bylo (a raczej wczesnie ok 5) to impreza juz sie dawno skonczyla i nikogo tam nie bylo. Facet jej tlumaczy, ze nikogo tam nie ma, jednak ona nie daje za wygrana i kaze mu podjechac blizej, bo pewnie wszyscy \"kryja sie za drzewami\". W koncu dala sie przekonac, ze jednak tam nikogo nie ma, wiec powiedzila: \"wiez mnie do Piwnicy (pub) - moi znajomi zawsze po Kontrastach chodza do Piwnicy\". Taksowkarz, aby sie jej pozbyc zawiazl ja tam i zostawil. Magda wchodzi do Piwnicy zarzygana, rozmazana i skacowana do Piwnicy (oczywiscie nie bylo znajomych) i mowi do barmana: \" Mam kaca, daj mi cole!\" Spojrzal na nia i ... dal jej cole, po tym wrocila do domu. Dodam jeszcze ja z inna uczestniczka imprezy jako jedyne doszlysmy do Kontrastow, ale mimo, ze razem wchodzilysmy ja nastepnego dnia nie pamietalam, ze ona wogole tam byla. Jak szlysmy, po drodze spotkalam kolege, ktory zapytal mnie gdzie jest Magda. Odpowiedzialam, ze spi w parku (niedaleko Kontrastow jest park). Nie wiem dlaczego tak powiedzialam, ale kolega mi uwierzyl i poszedl jej tam szukac... Oczywiscie przez cala zabawe w Kontrastach siedzialam w kiblu i rzygalam... Takich imprez bylo tysiace, ale bylo i juz nie ma:( i strasznie za nimi tesknie, bo smiesznie bylo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość feeria to miala picie
napisz cos jeszcze bo to fajne bylo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja po imprezie w akademiku, budze sie rano nago w lozku z kolezanka, ktora tez byla nago (w dodatku sie nigdy nie lubilismy). Patrze a na przyrodzeniu jeszcze gumka wisi:) Zrobilo mi sie lyso, jej tez:) Po pół roku znajomi sie przyznali ze to ich żart: jak sie upilismy, rozebrali nas i polozyli do lozka, a gumke nalozyli by bylo bardziej realistycznie:) Teraz sie z tego smieje ale kiedys bylo nie do smiechu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość T.N.T
Kiedyś uwolnie świat od takich durnych tematów . :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DariaTTT
poszłam do łóżka z chłopakiem, bardziej pijanym ode mnie, na dyskotece... nie znając nawet jego nazwiska. zdarzyło mi się to tylko raz w życiu... od roku jesteśmy razem i to jest najwspanialszy facet na świecie :) tak więc nie żałuję swojej głupoty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buahaha/odlotowy topic
1.na duzej impezce w mojej miescinie tak sie nachlałam,ze spałam w rózach i pełno znajomych moich rodziców mnie widziało 2.kiedys w lesie tak sie nachlałam winem i wydawało mi sie ze chodze po wysokich schodach, a pozniej przez pare dni nie mogłam sie ruszac bo miałam cholerne zakwasy 3.wielkie moralniaki przez % jak sie mizgałam z roznymi facetami(bez sexu)na jednej imprezie nawet z trzema 4.nigdy nie pamietałam jak wrociłam do domu po melanzach,a kumple ktorzy mnie odprowadzali wrzucali mnie na przedpokój i zostawiali(chamy niemyte) 5.narzygałam kiedys do studni z pitna woda 6.po winach zawsze spadałam z ławek w parku i raz zdarłam sobie ryjek 7.siku robie zawsze w klatkach,albo wystawaim tyłek na rynku w Krakowie i siusiam(a wygladam na grzeczna dzewczynke) 8.prawie pobiłam 40letnia sąsiadke bo mi wmawiała,ze jestem pijana,buehehehe(rodzice pozniej mi pogratulowali,bo przynajmniej juz sie mnie nie czepia)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to up
czyzby sami abstynenci?!piszcie ludzie:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to up
czyzby sami abstynenci?!piszcie ludzie:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×