Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

chemia do innej

Polecane posty

Gość gość

Mój narzeczony przez cały nasz związek (od jesieni 2012) czuł i podobno wciąż trochę czuje chemię do innej dziewczyny.. podobno poznał ją, bo podszedł, zagadał, 2 razy się spotkali, ale tylko niby koleżeńsko, tylko rozmowy. Urwał z nią potem kontakt, bo uznał, że to ze mną chce być itd.. problem w tym, że 2 lata później mieliśmy kryzys, chwilową separację, to znów odnowił z nią kontakt.. jakiś czas później wróciliśmy do siebie..i ta znajomość z nią od tamtej pory ciągnęła się aż do teraz.. przyznał mi wczoraj, że ona nic o mnie nie wie... że jakoś głupio poruszyć mu ten temat (a jesteśmy już zaręczeni, niedługo ślub). Że przez ten czas miał z nią kontakt- smsy, maile, czasem się spotkał.. ale niby tylko koleżeńsko, nie było nic oprócz przytulenia na pożegnanie.... podobno to ona często do niego pisze, chce spotkań itd.. on nie chce zapraszać jej na ślub, nie wiem czemu, ona nie wie o zaręczynach naszych ani o niczym... też o niej nie wiedziałam i niczego nie podejrzewałam, ale podobno dręczyło go to i w końcu mi to powiedział.. powiedział, że czuje do niej chemię, jakiś stres, gdy ją widzi, nie umie jej zobaczyć i np. nie podejść, nie spotkać się wtedy i nie pogadać.. czuje chemię, pociąg fizyczny, jakieś emocje w nim budzi, ale to mnie kocha i nie chce mnie zostawiać dla niej... poza tym lubi ją, bo są "bratnimi duszami". co o tym wszystkim sądzić? powinnam czuć się zazdrosna? On nie chciałby zrywać z nią znajomości, chociaż postawiłam takie ultimatum, jeśli miałby być ślub.. niepokoi mnie, że on czuje tę chemię od 5 lat już jakoś.. praktycznie cały nasz związek.. czy to znaczy, że nie kocha mnie mocno? Twierdzi, że jest inaczej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ona jest jego miloscia a nie Ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie. Kocha inną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie bądź naiwna. Albo już Cie zdradza albo zaraz zacznie, mentalnie Cie zdradza na pewno. Te niby tylko kolezenstwo to jego wersja, a nie wiesz co się działo na ich spotkaniach, może się całował albo coś więcej. On zdycha do niej od kilku lat, a Ciebie pewnie wybrał z rozsądku, jakoś nie widać żeby tak Cie kochal. Po prostu wybrał Ciebie ale czuję coś do innej. Nie bierz zanim ślubu! Będziesz cierpieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to dlaczego mówi, że kocha mnie, to mi się oświadczył i to ze mną chce mieć dzieci???? o tamtej mówi, że to tylko duża chemia, jakaś fascynacja, że nie umiał czasem się powstrzymać, żeby nie podejść, nie pogadać, jak ją widział itd. W czasie naszego kryzysu i separacji, można powiedzieć "odpoczynku od siebie" on nawiązał z nią znowu kontakt, podobno zaczęli pisać- smsy, maile, flirtować, coś było na rzeczy. Jednak tak się złożyło, że jakiś czas po tym (nie wiedziałam o tym, że do niej zagadał znów), miał urodziny, napisałam do niego, od słowa do słowa, jednak zdecydował się nam dać szansę itd. Przecież jakby kochał ją, to mógł wtedy z nią coś zacząć, co nie? Tyle, że ja wtedy nie wiedziałam o niej. Zeszliśmy się, byłam szczęśliwa. A teraz się dowiaduję od niego, że wtedy do niej zagadał i że wcale nie urwał z nią wtedy kontaktu, bo chciał wiedzieć, co u niej, pogadać i czasem się spotkać, ale niby tylko koleżeńsko (choć on wie, że ona się w nim kocha). A mimo to nic jej o mnie nie mówi.. dla mnie to dziwne, a on mówi, że nie chce jej zranić? Kontakt mieli cały czas, może nie codzienny, ale taki kilka razy w miesiącu, spotkanie też jakoś raz na miesiąc, ale jednak... niepokoi mnie to, że on tę chemię czuje wciąż, od tylu lat.. i że nie umiał z nią zerwać kontaktu.. ma być nasz ślub, chciał być ze mną szczery, więc mi powiedział o tej sytuacji.. kazałam mu zerwać z nią kontakt.. niby tak ma zrobić, choć widzę, że boli go ta myśl... czemu, przecież to tylko koleżanka, która się w nim zakochała i pewnie cieszyło go to i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po co wybierał mnie??? jeśli nie kocha mnie, a ją? miał możliwość z nią być, ona też podobno się w nim wtedy zakochała.. owszem, jego rodzice znali mnie i lubili, pewnie w czasie przerwy mówili mu, żeby się ogarnął, ale jakby tak bardzo chciał, to mógłby być z nią??? miał wyjechać za granicę z pracy, prawie że było to pewne i wtedy mi się oświadczył, miałam pojechać z nim. No ale okazało się, że jednak z wyjazdu nici, ma zostać w Polsce. No ale oświadczyn nie odwołał, więc nie były one podyktowane tylko tym, że myślał, że musi wyjechać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chcesz takiego życia? Codziennie będziesz zastanawiać się czy on o niej myśli itp. Aż w końcu możliwe, że odejdzie. Im dalej w las, tym gorzej dla ciebie, bo z uczuciem, o ile jest prawdziwe, jeszcze chyba nikt nie wygrał. A nawet jeśli, to co to za życie z kimś, kto inna kocha? Patrz na gesty, bo mówić można wszystko i zapewniać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ale skąd wniosek, że on kocha inną, skoro mówi, że kocha mnie? chyba oświadczyny są tego dowodem? to nie jest tak, że jest ze mną, bo tamta go nie chciała. Właśnie chciała. Podobno ma takie same uczucia względem niego, jak on względem niej.. ale on nic z tym więcej nie robił, bo postanowił do mnie wrócić. A po ślubie tym bardziej do niej nie wróci, on jest osobą wierzącą i zawsze mówił, że jak ślub, to już do końca życia razem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To Ty odnowiłaś kontakt z Nim...nie on z Tobą. Po co był Wam potrzebny ''odpoczynek''? Co to za nowa forma ? Tam gdzie jest prawdziwa miłość nie trzeba od siebie odpoczywać. On jest jego w sercu, myślach, Jesteś zdradzana emocjonalnie po stokroć... Coś sprawia, że nie mogą być razem i z braku laku Jesteś Ty, bo trzeba bo nikt nie chce być sam. Jeśli zadowala Cię skorupka to idź w to...ciekawe tylko na jak długo jemu wystarczy sił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oświadczyny nie są żadnym wyznacznikem. On jest jakiś niezdecydowany. Tam gdzie jest tyle wątpliwości, tam i miłość jest bardzo wątpliwa. Powiedzieć nożna wszystko i co z tego? Ale rób jak uważasz, byle nie żałować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro sama wszystko wiesz lepiej to po co w ogole ten temat? Bedzie Cie zdradzal na 100%, moze on Ci nie mowi calej prawdy? Ja bym z nim zerwala bo ewidentnie kocha tamta. Pewnie ona go nie chce a Tobie kit wciska, by usprawiedliwiac kontakt z nia, widocznie jechanie na dwa fronty go juz zmeczylo. Ale co Ty zrobisz Twoja broszka. Skoro tak mu wierzysz.... ;) powodzenia 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14.39i 14.41 macie 100% racji. On nie jest fair w stosunku do Ciebie i nigdy nie będzie, będzie zdradzał na 100% albo już zdradza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
odpoczynek był potrzebny, bo oboje wtedy stwierdziliśmy, że od dłuższego czasu nam się nie układa.. ktoś, ja, on, albo oboje po prostu przestaliśmy się starać o ten związek. Jednak ten odpoczynek był jak kubeł zimnej wody. Tęskniłam, odezwałam się do niego.. .Zaczęliśmy pisać, w końcu napisałam go, że wciąż go kocham i że chciałabym spróbować jeszcze raz, chciałabym wrócić do niego... zastanawiał się trochę i się zgodził.. Nie zmuszałam go.. jedynie moja i jego rodzina nam "kibicowała", o czym wiedział, znajomi też. Mieliśmy wiele wspomnień... w dodatku z tamtą niby odnowił kontakt, ale zauważcie, że 2 lata wcześniej to on urwał z nią kontakt. Nie wiem, czy mógł sądzić, że ona będzie chciała z nim związku i czy się na nim nie odegra. Jednak to do mnie wrócił. Powiedział, że ona kilka miesięcy później dała mu do zrozumienia, że jest dla niej kimś więcej niż kolegą, ale że on już wtedy był po powrocie do mnie, więc chciał dalej ze mną być, ją jakoś lekko zbywał, choć nie powiedział jej o mnie... najgorsze jest to, że przyznał mi nawet, że ona po tym wyznaniu urwała z nim kontakt na jakiś czas.. i że to on ten kontakt odnowił, bo ciekawy był, co u niej itd.. i że od tej kolejnej (3!) odnowy kontaktu przez niego mają od tego czasu kontakt, czasem piszą ze sobą, czasem się spotkają, ale tak tylko koleżeńsko, bo on lubi wiedzieć, co u niej i martwił się też o nią, jak sobie radzi, bo ona coś do niego czuła, a on ją odrzucił, więc miał wyrzuty sumienia... a jednocześnie miał wyrzuty sumienia wobec mnie, nie chciał tego dłużej ukrywać, że ma znajomą, z którą ma kontakt, więc mi o tym powiedział...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale on nie zdradza mnie, bo ma zasady. Serio, jest bardzo wierzącą osobą i nie zdradziłby fizycznie, bo dla niego to grzech. Dlatego też wiem, że oświadczyny dużo dla niego znaczą, bo sam mi mówił, że dla niego ślub jest na całe życie, że nie uznaje rozwodów itd..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Usilnie próbujesz go wytłumaczyć i usprawiedliwić. Tak to wygląda z boku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jaka jeszcze naiwna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie próbuję go tłumaczyć, tylko piszę, co sam mi mówił.. poza tym wszyscy tu mówicie, że niby on ją kocha. Ale po czym to stwierdzacie, skoro to ze mną jest już kilka lat w związku, do mnie wrócił, mnie się oświadczył i ze mną chce dalej być??? czy to nie są czyny świadczące o tym, że to mnie kocha??? i ma teraz zerwać z nią kontakt zupełnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlugowlosa na szpilkach
"jakis stres gdy ja widzi.." Aha -stres w rozporku :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A świstak siedzi i zawija sreberka :D matko dziewczyno ale jestes naiwna :O wiesz lepiej od wszystkich wiec przestan go tlumaczyc bo to zalosne. Widac jak na dloni ze klamie. Ale Ty mu we wszystkim wierzysz cokolwiek Ci nie powie (zal.pl) wiec wyjdz za niego i zyjcie szczesliwie w trojkacie, i skoncz ten temat 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ilu facetów jest w związkach, mają żony, a mimo to kochanki? Jeśli lubisz być naiwna to rób co chcesz. Po co w ogóle pytasz innych o zdanie, skoro i tak wszystko wiesz lepiej? Ano dlatego, bo w środku wiesz, że to nienormalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro on nie umie z nia zerwać kontaktu to znaczy że do niej coś czuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta zerwie kontakt... na ile? Miesiac? Dwa? Rok? A potem przyjdzie i Ci powie ze sie nia spotyka, bo znow sie zmartwil, bo byla zakochana ? Oj jaka ona biedna :D... albo przyjdzie i Ci powie ze to byl błąd ze zostalas jego zona :D i to ze ona nic o Tobie nie wie.... skoro to tylko kolezenskie stosunki to jak to jest mozliwe ze ona nie wie ze ma narzeczona, Ciebie? A on Cie niby tak kocha? Zmeczyl sie tajeniem prawdy przed Toba tyle czasu to i Ci nawciskal bajek. A Ty lykasz jak Pelikan i sie godzisz na to a jemu w to graj :D dziwna jestes dziewczyno. Nie chcesz sluchac oczywistosci od innych, jestes zaslepiona i boisz sie zostac sama. Wiesz lepiej i ok wyjdz za niego i tyle bo i tak to zrobisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
piszesz że on czuje chemię do tej panny, więc prawdopodobnie go musi ta dziewczyna pociągać. A facet ma dylemat skoro to taki katolik. Piszesz że rodzina wasza z obu stron wam kibicuje, może on jest pod presją z waszej strony. Rozumiem że tej dziewczyny nikt z jego rodziny nie zna i nikt nie wie o jej istnieniu oprócz ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To teraz napisz nam co i w jakim momencie zaczęło się między wami psuć. Ja podejrzewam że on był z Tobą fizycznie a myślami przy niej. Co skutkowało ochłodzeniem relacji z jego str, w łóżku też prawdopodobnie bez fajerwerków? Tak to wygląda kiedy jesteśmy zakochani w kimś innym a trwamy w związku. Pisze prawdę z autopsji . Sama mam z kimś kontakt od 5lat ; oboje kogoś mamy ale jest właśnie tak jak to opisuje twój facet . Z Tobą jest z rozsądku a w jego myślach jest ona. Stąd to niezdecydowanie. Powiedział Ci o tym bo być może chciał żebyś to Ty podjęła decyzję za niego. Tak to już jest z w takich przypadkach. Faceci to tchórze. A Ty to wszystko wiesz, intuicja Cię nie zawodzi, wszystko składa się w całość prawda ? Zastanów się, taka niespełniona miłość bardzo rzutuje na związek i zasiewa ziarno niepewności już na zawsze . Przestaniesz ufać. A może już mu nie ufasz . Ja myślę,że gdybyś Ty się wtedy nie odezwala to on pierwszy nie zrobił by tego kroku. Chciał tej przerwy bo byl/jest? Niezdecydowany. Serce czy rozum? To jest najtrudniejsza walka jaka człowiek przechodzi . A decyzja powinna być tylko i wyłącznie jego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na dowód pokazywał mi smsy do niej, jeszcze z czasów, kiedy byliśmy tuż po naszym powrocie - napisał jej wtedy, że nie była zwykła koleżanką, ale że dla niego sprawa jest jasna, bo wyjeżdża (mówili mu wtedy przełożeni o planowanym wyjeździe za granicę). Czyli nie kłamał, że tak postawił jej sprawę.. ona wtedy urwała z nim kontakt, ale on znów go odnowił, nie wiem po co, powiedział, że chciał wiedzieć, co u niej i że interesuje go tylko koleżeństwo. Raz jej to wtedy napisał w smsie, ona pisala do niego, czego od niej chce, czy tylko koleżeństwa (ona pisala mu, że wg niej nie, bo czuje, że coś do niej czuje i czy z koleżankami też tak nad rzekę jeździ- raz wtedy z nią tam był, ale tylko pogadali nad rzeką, to były wakacje). Na co odpisał jej "tak, chcialem tylko koleżeństwa. Nie jeżdżę nigdzie z koleżankami"= czyli tak trochę enigmatycznie odp, nic jej o mnie nie pisal, ale pokazał mi część tych smsów, momenty, w której jej tak pisał i stawiał sprawę jasno. No ale kontakt jakoś dalej trwał w najlepsze.. widać, że ona pisała do niego, a on odp... nie wiem, czemu nie mówił jej o mnie. Może nie chciał ranić jej informacją o mnie i o oświadczynach, bo widział, że ona coś do niego czuje.. Tak, jego rodzina nie miala pojęcia o tym, że on ją zna.. wiem, bo zapytałam... mówił, że mnie lubią (rodzina i jego koledzy) i że każdy doradzał mu, żeby do mnie wrócił (wtedy, gdy chciałam powrotu). O niej im nie mówił, bo i po co, skoro sam zdecydował, że nie chce z nią być? Zaczęło się psuć między nami jakoś od wiosny 2013- do jesieni, jesienią była przerwa. A z tego, co się teraz dowiedziałam, on do niej zagadał za 1 razem jakoś pod koniec 2012 roku, byli na 2 spotkaniach, a potem on przestał się do niej odzywać bez wyjaśnienia (nie wiedział, jak jej ma to powiedzieć). I nie miał już z nią kontaktu (o czym świadczy brak smsów i maili). Po czym nam się nie układało, jakoś każde mniej się starało, już wtedy były pogłoski o jego ewentualnym wyjeździe za granicę. Praca, obowiązki, codzienność. Jakoś zaczęsliśmy się oddalać, była przerwa. Tęsknilam. On też to przeżywał, ale może z żalu odnowił z nią kontakt, na złość, że nam nie wyszło. Nie wiem. Ale jakiś czas miał z nią kontakt. Po czym były jego urodziny, napisałam, potem chciałam powrotu. Przemyślał i zgodził się. Jak sama od 5 lat masz kimś kontakt i coś czujesz do tej osoby, to po co jesteś z innym w związku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facet nie jest gotowy na związek małżeński, ma najwyraźniej wątpliwości, gdyby go ta druga nie interesowała, to nawet by o niej Tobie nie wspomniał. Coś go gryzie, coś ma na sumieniu, a tu ślub zbliża się i ma dylemat. Ile macie lat ? i kiedy ten ślub ma być ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pytasz o mnie , więc odpowiem. Ja i on jesteśmy w innej syt. On ma zobowiązania a ja ? Kogoś dla kogo jestem całym światem. Jest dla mnie najważniejszy , to z nim jestem od wieelu lat i kocham go ale dziś wiem ze to nie jest miłość romantyczna . W tym drugim się zakochałam. To bardzo trudne dlatego wiem, co czuje Twój facet. Ja też wybrałam rozsądek. Nie twierdzę że nie jestem szczęśliwa . Czytam Twoje posty i widzę że wierzysz mu na słowo. Gdybym była w Twojej syt, to chciałabym żeby się zdecydował i uciał kontakt z ta dziewczyna. Czujesz się dla niego najważniejsza? Czujesz jego miłość? Szczerze .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Matko jaka Ty jesteś naiwna... Wierzysz we wszystko co on powie! Patrzy się na czyny bo gadać to można wiele szczególnie faceci są w tym mistrzami, wypiek uch słowach. POKAZAŁ ci wybiórczo te smsy które chciał. Gdyby to była zwykła koleżanka nie miałby problemu jej powiedzieć że ma narzeczona!!! Koleś leci na dwa fronty a Tobie wciska ścieme że się tylko martwi, że to tylko kolezenstwo. Taaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A gdyby on nie miał zobowiązań? To zostałabyś przy obecnym, czy wybrała związek z tym nowym? właśnie dlatego chciałam, żeby urwał z nią kontakt. ślub ma być niedługo, w przyszłym roku na wiosnę. Już wiele spraw jest załatwionych, zaklepanych itd. To trudna sytuacja i nie wiem, jak postąpić. Boję się, ze on może do nas obu coś czuje.. .a z drugiej strony nie chcę życia bez niego.. No właśnie, a czemu wg Was on zatajał przed nią, że ma narzeczoną? Może nie chciał jej dobijać, ranić tą informacją, skoro on wiedział, że ona coś do niego czuje? dobija mnie to, że nic jej o tym nie powiedział i w sumie nie chcial nadal mówić.. ale wiadome jest, że wiecznie by tego faktu ukrywać nie zdołał... może tchórzył i bał się jej reakcji, dlatego nic nie mówił... niestety zamiatanie spraw pod dywan i unikanie odpowiedzialności to jego domena..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×