Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Agggggggg

Przybłakany dziki kot...jak mu pomóc Pomóżcie ...

Polecane posty

Gość Agggggggg

Przybłąkał się do nas dziki kot...strasznie się wszystkiego boi,zrobilismy mu ciepły domek obok naszego domu,dajemy dobre jedzonko.K ot siedzi naprzeciwko naszego domu i obserwuje ,przychodzi tlko jeść jak nas nie ma......Czy jest szansa że się oswoić i przyjdzie do nas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aggggggg
Teraz siedzi obok domu i obserwuje,zawsze w tym samym miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To zależy, czy jest on zupełnie dziki i nigdy nie miał kontaktu z człowiekiem, bo jeśli tak, to raczej nie da się go oswoić. Można natomiast mu pomóc dokarmiając go regularnie. Mam identyczną sytuację. Na naszym tarasie zamieszkał sobie kot, właśnie taki dzikus, w naszej okolicy sporo ich się kręci, ale ten sobie upodobał akurat nas :) W zasadzie to już trwa rok, zeszłej zimy nie zwracałam na niego jeszcze tak wielkiej uwagi i ten kot sobie spał w donicy :) biedak, czasem też razem z innym kotem spali wtuleni i mnie to rozczuliło. Zaczęłam go dokarmiać i kot został. Całe lato był stałym gościem podczas śniadań na tarasie :) Zaczęłam mu kupować karmę :) Ostatnio zbudowałam mu domek z kartonu, bardzo starannie ocieplony grubą warstwą styropianu, ma tam cieplutko :) Niestety nie oswoił się, ale robi w tym kierunku postępy, w jakiś sposób lubi towarzystwo człowieka, bo przychodzi i obserwuje jak Twój :) Czasem też zakrada się do mieszkania gdy balkon jest otwarty i jest zupełnie cicho :) ale gdy tylko usłyszy hałas ucieka w popłochu, wpada w panikę. Myślę, że najlepiej zrobisz jak też mu udostępnisz ciepłe schronienie i jedzonko, a czas pokaże czy kot będzie chciał się zaprzyjaźnić :) Najgorsze jest to, że takiemu kotu trudno pomóc w razie choroby, no i jest nieszczepiony, dlatego bezpośrednio z nim nie mam styczności, nie próbuję na siłę dotykać, łapać go, tak nie wolno. :) A chciałabyś go przygarnąć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćala
Jeśli to dorosły kot to raczej marne szanse aby dał się oswoić. Miałam podobną sytuację. Pewnego dnia na podwórku pojawiła się młoda kotka. Dawaliśmy jej jeść i się oswoiła tak, że można ją było spokojnie głaskać i brać na kolana. Dała się też zabrać do weterynarza na sterylizację. Długo z nami była ale któregoś dnia wpadła pod samochód. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aggggggg
Bardzo bym chciała go przygarnąć,Tak to zupełnie dziki kot....ale chyba schematy są podobne bo Ciebie też Twój kotek obserwuje...Ja mam nadzieję że uda Nam się go oswoić .Właśnie prąd chwilą był zjeść kolację..przez okno go obserwalismy,wchodzi do domku,conas cieszy)!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aggggggg
Bardzo mi przykro z powodu kotki(((((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aggggggg
Mąż zbudował mu ciepły ładny domek z drewna ,dobrze ocieplil.Codzienne go obserwujemy ,Ciekawa byłam czy wogole wejdzie do tego domku ale wchodzi ....zje i wychodzi,pozniej siada dalej na przeciwko domu i nas obserwuje....Kurde myślałam ze kiedyś się oswoi ale chyba marne szanse

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aggggggg
Tak najgorsze jest to że takiemu kotu nie można pomóc gdy zachoruje.Ta jego obserwacja nas zastanawia??Co to może oznaczac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On musi zaufac, musi miec troche czasu by zobaczyc ze jestescie dobrzy :) Jestes dobrym człowiekiem, napewno kiedys podejdzie do ciebie, trzeba cierpliwości ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jest Was po prostu ciekawy; koty to z natury bardzie ciekawskie stworzenia. Poza tym też nie ufa Wam i wygląda czy jest na pewno bezpieczny. Nie przejmujcie się. Z czasem próbujcie delikatnie do niego podchodzić, będzie uciekał, ale może z czasem mu przejdzie. Tylko od frontu, nie zachodzić od tyłu, może z jakimś smakołykiem w ręce, itp. Życzę powodzenia. A nawet jak się nie oswoi to i tak fajnie, ze mu pomagacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak bedzie mial cieple jedzenie to nie zachoruje :) dobrze ze go karmisz, skoro tam stoi tzn ze byl w potrzebie, inaczej by nie przyszedl, kot tak nie ufa szybko jak pies :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest ich ciekawy ? Nieeee, nie kot. On chce miec dom :) no i chyba bedzie miec ten dom :) super , buziak dla autorki za dobre serce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro przyszedl to byl w potrzebie i napewno ma nadzieje na dom :) probuje was rozszyfrować czy jestescie chętni go miec ;) koty to cwaniaczki :) moze stracił dom i teraz szuka nowego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam prośbę,dajcie jakiś namiar gdzie mogę kupić taki domek z kartonu,albo może ktoś z was by odpłatnie taki mi zrobił? Mam pod klatka takiego przybędą a że okolica zulowa to mimo że mnie stać to kupno fajnego domku odpada bo Ukradna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aggggggg
Dziękuje za miłe komentarze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aggggggg
Chętnie mój mąż by ci zrobił taki domek dla kotka,ale My mieszkamy w Szwecji więc to chyba raczej niemożliwe) Ale wbił w Google domek dla kota ,tam są mąż sprawdzał jak zrobić i dużo bylo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aggggggg
Taki domek dla kota można kupić też na Allegro.Ciekawi jesteśmy czy zima tam zamieszka ,oj jak bardzo bym chciała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aggggggg
Jutro napiszę o postępach Naszego biedaka))Dziękuję Wam za zainteresowanie tematem)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Już patrzyłam na allegro,nie ma takich hand made,bo to musi być taki zwykły ponieważ zaraz by lepszy ukradli, ale mam pomysł, rzucę hasło koleżance która uczy w gimnazjum,niech młodzież zrobi na ocenę i nagrodę która dam ja np dwa bilety do kina,jak myślicie,przejdzie ten pomysł?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pisz kazdego dnia tutaj jak z kotkiem. W razie czego pomożemy. Mam koty xle zycie, wiec zawsze pomoge :) moja teraz spi kolo mnie :) Pozdrawiamy Cie serdecznie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Super pomysl :):) niech dzieci zrobia :) koty to kochane stwory, zapewniam :) szkoda ich teraz na zime same sobie zostawic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On tam stoi bo chce wam zaufac ale jego instynkt kaze mu uwazac. Moze kiedys ktos go skrzywdzil, no sa koty ktore odrazu podchodzą bez problemu. On jest bardziej nieufny i boi sie :) ale wszystko bedzie dobrze :) pokazcie mu ze nie trzeba was sie bac :) plus dla meza za domek :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli Ci ten kot przeszkadza to z miłą chęcią go odstrzelę. Należę do koła myśliwskiego i mam zezwolenie na odstrzał bezpańskich zwierząt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie się tylko dwa razy udało oswoić dzikie koty. Raz spodobał mi się kot włóczęga śmietnikowy, oswajanie trwało 2 lata. Już go prawie miałam, dał się głaskać przy karmieniu. Kocur, bo miał, no i nie był w ciąży. Chciałam go zabrać do domu, ale ciągle uciekał i właził pod samochody, nie ufał na tyle, żeby go wpakować do transportera i zabrać do domu. Drugi raz to była fajna kocica szylkretowa, tak przychodziła i obserwowała, karmiłam ją. Znajomi ją chcieli i oswoiłam za pół roku. Była w ciąży, okociła się pod tują i dała się zabrać stamtąd razem z małymi, na szczęście tylko 3 były. Została wysterylizowana, młode poszły do nowych domków jak skończyły 12 tygodni. Aktualnie funkcjonuje jako kot kanapowy u tych znajomych. Moja rada w sprawie oswajania taka, żeby karmić, dbać i cierpliwie czekać, co zrobi kot. Czy potrzebny mu tylko karmiciel, czy chce się zaprzyjaźnić. Nic na siłę. Decyzja należy do kota. Mam 2 koty w domu, a te dzikie, które karmię uciekają. Muszę zostawić tacki z karmą i odejść, bo nie zjedzą ze strachu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pozdrowienia dla szwecji :) mieszkałam tam rok :) ten kotek ktory teraz spi kolo mnie to kotka Szwedka , przyplynela z nami do polski ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Racja, decyzja nalezy do kota :) czasem jest taki kot ze tylko przyjdzie by sie najesc i musi isc w cug by zaraz znow przyjsc, sa koty ktore nie lubia byc w domu, musza na powietrzu ale moze ten akurat bedzie chcial was odwiedzić w domku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zapomniałam napisać, że kocura niestety ktoś przejechał i cały mój wysiłek z oswajaniem przez prawie 2 lata na nic się nie przydał, pech

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
00:40 on nikomu nie przeszkadza, raczej odwrotnie a odstrzelic to se mozesz glupi swoj ryj, won

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Jeżeli otrzymam nakaz odłowienia bezpańskich kotów/psów w twojej okolicy, a ty zwierzaka nie upilnujesz i ja go zastrzelę to cała wina będzie po twojej stronie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×