Przybłakany dziki kot...jak mu pomóc Pomóżcie ...

Witam,wczoraj nie miałam czasu napisać,mialam gości. To nie ja napisałam ,Boże alez ludzie są podli! Brak mi słów, Mój kotek żyje,staramy się by mu było u Nas dobrze,zawsze ma mleczko i ciepło w domku .

Już się przyzwyczailiśmy ze On jest) Przychodzi biedaczek na jedzonko.Wiemy ze się boi ale przychodzi.Pewnie sobie myśli że znalazł sobie przystań na zimę))))) Ciekawi jesteśmy czy zima będzie spał w swoim domku?Szkoda mi tego kotka,chcilabym by się choć troszkę oswoił

Właścicielko od kotki Szwedki) Ja zupełnie w innym kierunku od Helsinborga))Tak masz rację tu jest łatwiej ,madzre napisałas o emeryturze,tak po 5 latach nabywa się praw.......

Po 5 latach innych praw,zle się wyraziłam)

Moje trzy kotki,dwa już oswojone no i został ten co przychodzi pod dom,nieoswoijony .Szarotka - szara w białe plamki,z krawacikiem.Mruczek łaciaty ,czarno rudo biały )))mruczy mruczy tak fajnie i sie tuli tylko do mnie,meza si troszkę boi ale się oswaja.Szarotka juz i do męża się tuli ale nie mruczy tak jak Mruczek))) A dzikusek jeszcze nie ma imienia jest rudy w białe plamy,i ma takie okrągłe oczka. Nie mam pomysłu na imię dla dzikuska) .Ale chyba on nigdy nie miał stycznosici z ludźmi .Mruczek i Szarotka aż takimi dzikusami nie byli.

Mój Mruczek dziwnie"charczy"podczas swojego mruczenia .Chyba to przyziebienie??Smutne jest to że takim kocurkom nie ma jak pomóc za dzikie

Witaj Agggggg kochana :) Czyli mielismy racje ze kotek nie umarl :) Tak Aggggg gdy tam nie trzeba pracowac jak tutaj tysiac lat na emeryturę a jak bedziesz juz w wieku gdy bedziesz ja dostawac to spokojnie mozesz wrocic ( jesli bedziesz chviala) i za ta emeryturę super zyc w Polsce) Ja w Polsce chocbym pracowala do 90tki to i tak bede miec tylko moze marne 500 zl albo i nie. Czasem mysle czy tam wrocic ale nie chcialabym corki znow tam ciagac a sama bez niej nie ma takiej opcji. Dla mnie rodzina najwazniejsza.

Uwaga uwaga wymyslamy imie dla dzikuska ;) hehe A moze Dzikusek ? ;) Jak od kotki :)

up

Ludzie nie lubia rudych i moze dlatego jest wyklety , dobrze by bylo gdyby byl z tamtymi Twoimi kotkami

Jest rudy to moze Kasztanek ? ;)

Moje kocurki jakie mialam w zyciu to: - Bazyl ( mama wymyslila moja) - Antek ( kotka Ania to on Antek) - Czarek ( bo mial czarny nos na białym tle) To ja od kotki ze szwecji :)

Fajne imionka))))) Chciałabym wysłać Wam fotki Moich kocurkow,ale nie wiem jak(

Aggggg ja tez nie wiem jak sie wysyla zdjecia, kompletnie nie znam sie na tym ;) Ja od kotki

Trzeba sie chyba zarejestrować na darmowy hosting obrazków

juz wiem C:/windows/mojedokumenty/Agusia/Kotek/kocurek.jpg prawda że sliczny? :)

Agggg nie dalas linku, Nie mozna otworzyc :)

Głupia jestem, teraz powinno byc widać :) .http://pics.tinypic.pl/i/00832/vkosg9to5yfk.jpg

Słodki kociak.

Ale z******ty kotek i jakie ma fajne oczki :)

To nie mój kotek,ale podszywie jestes złym człowiekiem!!!!

Ja nie wstawiam fotek ,bo nie wiem jak,pozatym pisałam że moje kotki sa inne.Ja nie mam białego kotka

Podszywie,chyba jesteś wynudzonym w życiu człowiekiem,zal mi ciebie Może Znajdź jakąś pasję w życiu,wyjdz do ludzi.Znajdz coś w życiu..nie podszywaj się pod innych.Nie potrafisz zrobić coś swojego???Jesteś żałosny , naprawdę

Nie martw sie autorko. Znudzi mu sie :)

Na pewno sie do was przekona,jesli do was zaczyna przychodzic i was obserwuje to duza szansa na to ze kiedys da sie poglaskac,my tez dokarmiamy dzikie koty,z jednym rok trwalo zanim dal sie poglaskac i nie ucieka,teraz na wiosne i w lecie w trakcie jedzenia podaje kropelki na kleszcze i pchly na kark wiec to duzy sukces,a do karmy mu gniote tabletki na odrobaczenie raz na pol roku,wyglada o niebo lepiej jak ponad rok temu.

Dobrze ze tacy ludzie jak wy jeszcze istnieja :-)

To fajnie)))) Ja mam nadzieje że kiedyś się oswoi.Teraz siedzi naprzeciwko domu na swoim nowym poslanku i obserwuje) Zauważyliśmy że zawsze siedział w jednym miejscu i mąż zrobił w tym miejscu miękkie poslanko,i siedzi na nim))))) Korzysta z tego co dla niego robimy,to dobry znak.Ciekawi jesteśmy skąd on się wogole wziął))Sąsiadka mówiła że rok temu w zimę ogrzewal się w poslanku jej kota.Ale gdy wychodziła z domu uciekał.Wiec jest szansa że zima będzie się ogrzewal w swoim nowym domku.

Oswoilam dwa dzikie koty,ale one nie były aż tak dzikie,z tym chyba będzie ciężko.Jesli kiedykolwiek miał styczność z człowiekiem to musiał go ktoś bardzo skrzywdzić.

Mam nadzieję że podsywowi się znudzi,To człowiek który nie ma pomysłu na życie i poprostu dokucza innym.

Cześć wszystkim :) Ja od kotka, co na tarasie mieszka :) Co za ulga autorko, że Twój kiciuś ma się dobrze! Wiecie co, mój dzikusek spędza mnóstwo czasu w swoim domku, no i jak wychodzę do niego, to od razu biegnie, bo wie że niosę mu jedzenie, ale bardzo syczy na mnie. Normalnie tygrys w natarciu :D Ja wtedy mówię do niego spokojnym, stonowanym głosem, to na chwilę przestaje, ale za każdym razem jest to samo. On się nie przestanie chyba nigdy mnie bać :( Mimo wszystko i tak już trochę mi zaufał, ale nadzieję na oswojenie tracę..