Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

dlaczego alimenty na dzieci sa takie niskie

Polecane posty

Gość gość

Dlaczego w sadzie przyznają takie niskie alimenty na dzieci ? moja koleżanka ma 300 zł na dziecko (4l) . Inna 500 zł na 15 letnie dziecko. Skad biora sie takie niskie kwoty ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Haha, moja mama miała na mnie i brata po 75 zł, łącznie 150 zł, jeszcze 7 lat temu. Te kwoty biorą sie stąd, że szanowny tatuś przed sądem udaje bezrobotnego, bo się specjalnie zwolnił i robi na czarno i wie, że sąd mu g.. zrobi skoro nie ma dochodów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakos nie wydaje mi sie zeby 300 czy 500 zl to bylo tak strasznie malo... Jakos nie wydaje mi sie zeby na 4 letnie dziecko trzeba bylo wydawac wiecej niz 600 zl miesiecznie.... nawet te 1000 na nastolatka to przyzwoita suma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A właśnie stąd, że kręcą nas faceci bez ambicji i bez grosza przy doopie :) Straszne ale prawdziwe, sama takiegi wybrałam i o każdy grosz musze walczyć, nie dość, że przez sąd to i tak szanowny tatuś nie płaci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakos nie wydaje mi sie zeby na 4 letnie dziecko trzeba bylo wydawac wiecej niz 600 zl miesiecznie.... nawet te 1000 na nastolatka to przyzwoita suma. xxx Ale my nie mówimy o alimentach rzędu 600 i 1000 zł tylko 300 i 500.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko chyba jesteś trochę nie w temacie. Obowiązek utrzymywania dzieci spada na obydwie strony, czyli jeśli ojciec płaci 300, to matka musi dołożyć drugie tyle ze swojej strony i już robi się 600 zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jej pewnie chodzi o to, ze jak ojciec daje 300 zł to jest połowa kosztu utrzymania, czyli 600 zł, druga połowę powinna dać matka, analogicznie 500 zł z 1000 zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale matka daje więcej w naturze czyli opiekę więc jej wkład finansowy powinien byc pomniejszony o koszty opieki i ojciec powinien dawac więcej kasy albo jeśli mają płacić po tyle samo to ojciec powinien przejąć połowę opieki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:13 dokładnie tak, a jeśli dzieci nie chcą kontaktów z ojcem bo nie czują z nim więzi, to on nie daje opieki i powinien mieć zasądzone więcej niż połowę kosztów utrzymanai

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie, moja siostra gdy walczyła o alimenty na córkę to musiała przedstawić w sądzie spis kosztów jakie ponosi na dziecko. Wyszło 800 zł, i ojcu sąd nakazał płacić 400 zł, a siora ma łożyć drugie tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Koleżance nie starcza na waciki? Już znam taką jedną co alimenty na dzieci przeznaczała na siebie. Co pół roku wariatka jedna występowała o podnoszenie alimentów. Potem mi opowiadała, że w końcu sędzia ją zjebała ile razy jeszcze będzie podnosić te alimenty. hahahah, ale była wkurzona. W końcu koleś się przeprowadził nie wiadomo gdzie, płaci tyle ile miał zasądzone na ostatniej rozprawie, a ona gryzie pazury ze złości, że nie wie na jaki adres mają mu wysłać pozew z sądu:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Specjalnie was sprowokowałam, abyscie wyjechały z tym, że rodzice płaca na pół. I jeszcze twierdzicie, ze autorka nie jest w temacie. Otóż koszty utrzymania dziecka nie są rozłożone na pół na obojga rodziców. Rodzic który jest z dzieckiem ponosi wkład w opiekę i "obsługę" dziecka,a stąd jego finansowy wkład jest niższy. Spotkałam się z wyrokami, gdzie ojciec ponosił 100% kosztów utrzymania dziecka. Jest to oczywiste, bo matka jest mniej dyspozycyjna, musi się zwalniać i brać opiekę, nie może zostawać po godzinach. Gotowanie, pranie, prasowanie, dowożenie na zajęcia i setki innych tez maja swoja wartość i to najczęściej obciąża jednego z rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gościu z 11:20 jestes żona alimenciarza, że tak ich bronisz? :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anoooooooooooooooo
Jak to jest ze na tym forum jak ktos napisze ze ma 3000 zł na 3 osoby to większość pisze to nie życie tylko wegetacja . Za to jak chodzi o alimenty to 300 zł na dziecko to jest duzooo kasy no i jeszcze starczy na paznokcie dla mamusi :) dziwne co ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To że matka zajmuje się dzieckiem to przywilej, który nie umniejsza obowiązku finansowego. Matka powinna być w pracy a nie się lenić. Więc te 300 zł od ojca to nie mało. Wiele ludzi utrzymuje rodzinę za najniższą krajową i nie ma na dziecko nawet takiej kwoty. Co miesiąc dziecko nie wymaga większych nakładów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak tak bo zajmowanie sie dzieckiem to istne spa :) Dla mnie facet który płaci 300 zł na dziecko to c**a i sknera w jednym .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak koszty jedzenia, prania, dojazdy się liczą, ale wtedy alimenty od ojca są "na czysto ", to jak mają nie starczyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A taka która chociaż złotówkę z alimentów wyda na siebie to kur**szon :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
300 zl na dziecko, przeciez to jest nic. Pieluchy, buty zimowe i jedna choroba gdzie trzeba wykupic leki. Gdzie reszta, jedzenie, oplaty za przedszkole, ubrania, jakies zabawki czasami. Mam corke i przeraza mnie, ze kiedys moglaby zostac sama z dzieckiem i 300zl alimentow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie 300 czy 500zl alimentow to smiech na sali. Zyjac na prYzwoitym poziomie nie pozwolila bym na to. Ja na dwulatke wydaje 300zl miesiecznir na same ubrania. A gdzie jedzenie? A rozrywka? Ale ok rozumirm ze nie kazdego stac. Szkoda tylko ze sad dzieli wydatki na dzircko niby na pol a nie bieze pod uwage ze matka jest z dzieckiem 24/h naeet jak pracuje to po pracy swiatek piatek czy niedziela czy dzien czy noc matka jest niania. Sad powinien podzielic ten czsd na pol i za polowe godz ojciec niech placi jak zs opiekunke. Szanowny tatus przyjedzie raz na dwa tyg a reszta dni wolne mozna wypad na weekend zrobic wyjsc wieczorem a matka uwiazana. Kazdy powinien tysiaka dawac koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Gościu z 11:20 jestes żona alimenciarza, że tak ich bronisz? jezyk.gif xxxxxxxxxxxxx A gdzie ty tu widzisz obronę alimenciarzy? Opisałam przypadek ,który znam osobiście. Dostaje ona 1600 zł na dwoje dzieci, sama do pracy się nie kwapi, mieszka z matką więc spokojnie babcia mogłaby zaprowadzić i odebrać dzieci ze szkoły. Ona wychodzi z założenia, że on ma ich wszystkich utrzymywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale z drugiej strony te cierpiące matki nie pozwalają żeby dziecko spedzalo duzo czasu z ojcem. Nie slyszalem zeby jakas zaproponowala zeby każdy weekend był u ojca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzeba sie zastanowic przed kim sie nogi rozklada, a nie pozniej na alimenty czekac. W 90 procentach matki sa samotne na wlasne zyczenie, od poczatku wiedza ze "tatus" sie na ojca nie nadaje ale "tak pragna dzidziusia " ze im macica mozg uciska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do głupiej ciipy autorki wątku! bo dziecko ma dwoje rodziców i jak ojciec płaci 500 to i 500 matka to jest 1000 więc to nie jest mało ! przecież 40 protzent ludzi w polsce zarabia 1200

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
300 zl na ubranie dla diecka co miesiac ? Wydajesz bo masz, gdybys nie miala gwarantuje ci ze wydalabys mniej a dziecko i tak by ubrane chodzilo. I o jakiej rozrywce dla 2 letniego dziecka ty piszesz ? Chyba masz na mysli SWOJE rozrywki ... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"gość dziś do głupiej ciipy autorki wątku! bo dziecko ma dwoje rodziców i jak ojciec płaci 500 to i 500 matka to jest 1000 więc to nie jest mało ! przecież 40 protzent ludzi w polsce zarabia 1200" Nie ma czegoś takiego jak płacenie po połowie . to wszystko zalezy kto i ile zajmuje sie dzieckiem .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"ydajesz bo masz, gdybys nie miala gwarantuje ci ze wydalabys mniej a dziecko i tak by ubrane chodzilo. I o jakiej rozrywce dla 2 letniego dziecka ty piszesz ?" sala zabaw , basen , teatrzyk nie chodzisz z dziećmi w takie miejsca? dla mnei to norma ale jak widac dla ciebie kosmos :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Same tutaj widzę bogaczki się wypowiadają. A w innych tematach piszecie, ze wam ledwo do pierwszego starcza. Ta od teatrzyku i basenu - przecież nie tak dawno się zaliłaś na swój los. A teraz kłamiesz pisząc, że wydajesz 300 zł na ubrania miesięcznie dla dziecka. Tak się dzieje, jak zamiast mózgu ma się siano.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O jakich rozrywkach pisalam? To twoim zdaniem dwulatka nir ma zsinyeresowan? Ma siedziec w domu tylko? Dodam ze nie jestem samotna matka. Ale pracuje rowniez jak i maz. Fakt ze na pol etatu ale z dzieckiem tez trzeba byc. Maz nam na nic nie zaluje mamy wspolne konto. Jak sam stwierdzil to ze on jest 10h w pracy a ja polowe z tego nie zmiia faktu ze w tym czasie zajmuje sie domem i dzieckiem wiec za te kolejne 4 h moglby placic opiekunce a tak ja to robie. A te rozrywki to: Klub malucha - sala zabaw chodzimy co drugi dzien czadem codziennie. Czesto mamu wesole miasteczko w miescie wiec piatrk sobota niedziela i minimum 300zl nie ma. Chodzimy na basen, do zoo, na rozne inne zajecia organizowane w klubach malucha. Myslisz ze to za darmo jest? Mam kolezanke jej maz widzi corke co dwa tug w piatek na 3 godz bo wiecej nie chce. A czesto widze go na miescie w restauracji jak jestesmy z mezem. Ja moge z babacia mala zostawic a ona musi byc prY dziecku non stop. Wiec nie tylko koszty utrzymania dziecks powinny byc dzielone na pol ale rowniez opieka nad nim. A jak facet nie ma czasu niech placi za to proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"nie chodzisz z dziećmi w takie miejsca? dla mnei to norma ale jak widac dla ciebie kosmos " Daj spokoj, to wydatek rzedu 10-15 zlotych raz w tygodniu :D ... w tak zwanym miedzyczasie wole dziecko do parku czy do lasu zabrac, wiecej sie tam wyszaleje i nauczy. I naprawde uwazasz ze dziecko w wieku 2 lat nie potrzebuje ogladac "teatrzyk" :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×