Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

po co robić dziecko i jechac na uzywanych rzeczach?

Polecane posty

Gość gość

Po co udawać bogatszego niż sie jest w rzeczywistości? Myslicie ze jak kupujecie używane ciuchy lub zydzicie po rodzinie i znajomych to nie widac ze to stary wytarty ciuch mimo ,,ekskluzywnej,,metki ? Albo kupujecie rozpadające się rzeczy typu wózek, nosidla byleby zlom bym markowy? Przecież i tak biedę widac a w pogoni za markami jesteście żałosne :) kupujcie nowe rzeczy w tańszych sklepach są różne pepca tesca na allegro tanio wózek mozna tez kupic. Nie róbcie z siebie idiotek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jaki to wstyd miec uzywane rzeczy? jak mozna zaoszczedzic kase i wydac np wiecej na wizyte lekarska albo wakacje dla dziecka albo cos innego zamiast przepłacac na wozek który jest taki sam i spełnia takie same funkcje wole miec biedne dziecko niz udawac zbyt biedna na dziecko i byc sfrustrowana zazdrosna baba bez dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A rozumiem, ze Ty mieszkasz w nowym mieszkaniu i jeździsz autem z salonu? Idiotko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj widać, że albo byłaś w lumpie typu 'same szmaty', albo nigdy w życiu nie byłaś w takim sklepie... Nie każdy używany ciuch to sprane, poszarzałe dziadostwo, rzeczy po dzieciach są w stanie nieraz idealnym, bo np. tyle koszulek miało, że ta sprzedawana założona była tylko raz. Oczywiście, zdarzają się oddane zarzygane czy brudne od kupy body czy kaftaniki niemowlęce, ale to rzadkość. Pracowałam, to wiem. Dziecko można było ubrać od czapeczki po skarpetki, bo zdarzały się nowe, jeszcze z metkami, bo dziecko wyrosło zapewne, zanim założyło. Nieraz rzeczy z lumpa dłużej posłużą, niż z pepco czy tesco. Moja siostra miała full rzeczy z lumpeksu dla dziecka, potem te w dobrym stanie poszły w dalszy obieg. I nikt nie narzekał! Brali, jakby to były skarby, bo oszczędzić można. Ale jeżeli komuś uwłacza, że jego dzidzia będzie nosiła spodenki po kuzynie... no to niechaj kupuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Haha juz widzę jak mopsiary za zaoszczedzona kase dzieciochy na wakacje posylaja chyba do babki dobre dobre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nigdy nie ubrałam mojej córki w używane rzeczy.No chyba,że jak byłyśmy w gościach i się pobrudziła to koleżanka jej dała ciuchy po swoim dziecku.Też nie rozumiem takich matek.Narobić dzieciarni i udawać wielce zamożne a słoma z butów hehehehe.... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwolenniczka konkubinatu
jakaś dziwna teoria... Ja często kupuję na allegro po innym dziecku- rzeczy są w idealnym stanie:) Nie widzę sensu przepłacać i kupowac nowych, skoro synek po prostu z nich szybko wyrasta. Potem je oddaję siostrze mojego faceta i jeszcze jej syn w nich chodzi. Nie wiem o co chodzi z tym robieniem idiotki- mnie Ty bardziej autorko, brzmisz idiotkowato :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lili134
a wiesz autorko że oglądałam taki program gdzie mówili że wielokrotnie prane rzeczy są zdrowsze bo się wypłukuje ta chemia i barwniki? Ja cenię ludzi którzy mają kasę i umieją nią gospodarować np. coś kupić używanego lub sprzedać po swoim niż takich co mają niewiele ale dziecko co nie chodzi już w markowych butach I żeby było jasne- nie skąpych do przesady bo to mnie razi ale zaradnych KORZYSTANIE Z UŻYWANYCH RZECZY JEST EKOLOGICZNE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zaraz zaraz.. to trzeba być bogatym? Klasa średnia nie wystarcza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A psychicznie nie zastanawialyscie sie ze ubieracie dzieci w ubrania Np po zmarłym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wole kupic uzywany wozek itd, a miec wiecej nowych ciuszkow dla dziecka. Tak samo wyposazenie pokoju dziecka - lepiej zainwestowac w jego pokoj niz kupic nowy wozek, bujaczki itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamdwadziesciaczterylata
Moja corka ma mnustw rzeczy po corkach kolezanki. stan super, jakosc dobra. wiadomo, ze kupie od czasu do czasu cos nowego. nie sram pieniedzmi, ale jedzenia nam nie brakuje, mamy gdzie mieszkac, mozemy pozwolic sobie na zachcianki czasami, mamy ladnie w mieszkaniu. Ale nie jestem taka materialistka zeby zwracac taka uwage na rzeczy. zamiast kupic corce oryginalne buty za 200zł wole kupic jej za 60 w deihmanie a za 140 isc z nia do wesolego miasteczka, itp. co za roznica? dziecko ma yc ubrane w rzeczy czysce, nie za małe bez dziur. a czy o po kims czy nowe jaka roznica? nie szata czyni czlowieka prozne kobitki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ekologia? - raczej bieda :(przykre to dzieciństwo waszych dzieci wszystko używane wszystko po kimś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćula
moje dziecko miało wszystko nowe,pierwsze (jedyne) ,jakoś nie myślałam żeby kupować używki,w tej chwili mimo ze finansowo powodzi mi się lepiej niż wtedy dziecko ubieram w lumpku. Kiedys po prostu nie było takich lumpków jak teraz,nie widze nic złego w tym że ktoś kupi używany kombinezon czy wózek. Po co kupować nowe jak mozna za 1/4 ceny kupic porządniejsze i lepsze używane a różnice wpłacic maluchowi na lokatę na studia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przeciez nie sa to ciuchy sciagniete ze zmarlego/....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie mama tez czasem ubierala w uzywane rzeczy i nie czulam sie gorsza czy biedniejsza. jesli cos bylo ladne, czyste, to co za roznica. Zreszta wole isc wyszukac cos fajnego w lupku niz kupic badziew rozwalajacy sie w rekach z pepco/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla malego dziecka od 56-74 kupuje rzeczy nowe i uzywane. Ale pozniej nie kupuje zadnych uzywanych. Tylko nowe! Przeciez nie oplaca sie kupowac nowych ciuszkow dla noworodka - zaraz z nich wyrosnie. Ja kupilam synkowi ciuchy oryginalne spodenki, bluza i body - 240 zł, zalozyl az 2 razy ! bo rozm. 62

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moje dziecko akurat ma bardzo fajne dzieciństwo :) Ma i nowe ubrania i używane. Ba, ja sama odkąd odkryłam allegro stałam się mega skąpiradłem w temacie szmat :) Wózek kupiliśmy nowy, te wszystkie bujaczki, maty- ale przy pierwszym dziecku chyba tak jest ::) Dzisiaj już kupiłabym używane- bo wiem w jakim stanie sprzedałam swoją inglesinę. Tak więc nie przesadzajcie z tymi nowymi rzeczami- bo absolutnie nie świadczy to o żadnej biedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lili134
A zastanów się - ile Twoje dziecko ma -ubranka zabawki itd i pomnóż to przez liczbę dzieci w pl moje ma podwójnie bo i u babci- ja mam używane i podaje dalej albo posprzedaje. Wynoś wszystko na śmietnik masz rację . Umiejętność ponownego wykorzystania rzeczy to lepsza przyszłość dla Twojego dziecka. BĘDZIE CI ZA TO BARDZIEJ WDZIĘCZNE NIŻ ZA NOWE BLUZECZKI Z CHIŃSKIEJ REPUBLIKI

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta jasne wygrzeb ciuch na szmatach sprzed 10 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiekszasc rzeczy w lumpach nie sa z przed 10 lat. musze zaowazyc ze pl z moda jest troch w tyle/ w pl co jest modne teraz w uk czy norwegii bylo jakies rok- dwa lata temu. wiem bo bylam, widzialam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ojjj juz tam bieda i mopsy od razu... Zdziwilabys sie autorko ile ludzi kupuje w lumpie, a maja auta z salonu i domy pobudowane bez kredytow... Znam conajmniej 8 takich rodzin. Sa lumpeksy i lumpkesy... W jednym znajdziesz szmaty za 2 zl, a w drugim ciuchy w swietnym stanie za 8-10zl. Przejdz sie kiedys z ciekawosci po roznych i poogladaj rzeczy. Kupowac nie musisz, jak nie chcesz. Wozek moim zdaniem powinien byc nowy, ale jakis bujak, przewijak, krzeselko do karmienia? Chociaz mialam nowe, to pozniej zalowalam. Za polowe ceny mialabym w stanie idealnym, tylko czlowiek durnowto myslal, bo pierwsze dziecko i ostatnie, to nowe musi miec. Dopiero jak zaczelam wyprzedawac na olx rozne rzeczy, ktore byly jak nowe, to do mnie dotarlo, ze zrobilam blad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamdwadziesciaczterylata
do autorki. nie rozumiem. Wg ciebie macierzynstwo to kupowanie NOWYCH ubran, wozków, zabawek? Dla mnie to kwestia wychowania drugiego człowieka na dobrą, pewną siebie, kreatywną osobę. Czy w życiu trzeba być bogatym? Wg ciebie najważniejsze są marki na metkach z wysoką ceną? To czyni cię szczęśliwą? Bo dla mnie, jeśli nie dziadujesz to jest ok. W życiu liczy się rozwój, miłość, czas spędzany razem. Nie zarabiamy 10tys miesiecznie, ale stać nas na normalnie życie. I proszę powiedz mi, czy przez to miałabym rezygnować z rodziny, z macierzyństwa? Czy chwile, kiedy przytuleni, uśmiechnięci spacerujemy po lecie, uczymy dziecko czym jest natura, te chwile kiedy jesteśmy szczęśliwi, kiedy nie możemy puścić swoich objęć, kiedy dziecko z oczami pełnymi szczęścia i radości mówi "kocham cię mama, kocham cię tato" są mniej istotne niż markowe ciuchy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tylko patola nosi sie w lumpie, zenda po kims nosic. ja i moja nikola zawsze jestesmy modnie ubrane, zawsze w nowe ciuchy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lili134
do 13 39- a kto mówi, że wszystko? My z mężem oboje pracujemy, Starszej córce wszystko kupiłam nowe- wózek, łóżeczko itp a teraz będą te rzeczy dla drugiej. I starszej kupowałam ubrania i w ciuchlandach i od siostry ciotecznej miałam kupowałam w sklepach nowe w lepszych gorszych różnie. Chodzi o to żeby umieć wypośrodkować, wiadomo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:06 Nicola, a nie Nikola. Denne prowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przeciez wiem, jak nazywa sie moja corka ty pusta idioto! Nikola, bo mieszkamy w polsce ty głupku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale z was głupie.... MEGA GŁUPIE BABY wyzywacie tu od patoli, snujecie teorie z du/py. Co was to obchodzi? Nas też nie obchodzi, że ty i ty miałyscie nowe rzeczy dla dzieci :o Ja kupuję od koleżanki ubrania po jej synku. tak się umówiłyśmy od początku. Jej syn ma dużo ubrań niektóre założone tylko raz czy dwa bo zanim przerobił resztę garderoby to wyrósł. Rozumiem, że wy ubrania te nówki zakładacie dzieciom tylko raz? No bo wybaczcie, po kilku praniach też ten ciuch jest UŻYWANY :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po co robić dziecko i jechac na uzywanych rzeczach? Odp. Po to żebyś się mogła głupio pytać KUR/WO!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×