Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kasica007

MUSZE WKONCU ZREALIZOWAC MARZENIA WAGOWE...KTO ZE MNA???

Polecane posty

moja pierwsza i największą miłością jest jedzenie :p odchudzalam sie i sporo juz zjechalam na wadze w miedzy czasie rzucilam papierosy. waga troche wachala i ciagle sie wacha bo musze sie pilnowac a niestety nie daje rady jak widac :( kilka razy pisalam \"pamietnik diety\" ale jak przestawalam pisac jadlam jak glupia lub jak zaczynalam jesc za duzo przestawalam pisac wiec moze tym razem uda mi sie byc grzeczniejsza :) znowu waze za duzo :( moj facet nie lubi jak sie odchudzam ale niestety czuje sie zle w swoim ciele a jak uda mi sie zjechac do 68 kilo mam wrazenie ze polepsza mi sie i zaczyna znowu przesadzac znowu zaczynam jesc :( moim marzeniem jest osiagnac wage 60 kilo ale to chyba tylko marzenie :( tak wogole to bylabym szczesiwa jakbym wazyla 65kg (do sylwestra) i udalo mi sie utrzymac ta wage w nowym roku... od jutra nie jem slodyczy i zaczynam dietkowanie, oby mi sie udalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość illaii
Ja sie do Ciebie chcetnie przylacze :) Moge?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Me Myself I
Moge również sie przyłaczyc? :) W ciągu ostatnich 2 miesięcy przytyłam prawie 10kg, teraz waże 68, cel-58! Dużo ćwicze ale jedzenie jest moją największą słabością. Zadnych konkretnych diet, chce po prostu jeść rozsądnie, w małych ilościach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
illaii Me Myself I jasne ze mozecie sie przylaczyc bedzie mi bardzo milo dzielic los \"kobiety na diecie\" z wami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to kobitki :) bierzemy sie do dzieła :) walka z kilogramami rozpoczeta :( boje sie jak cholera i nie mam za duzej motywacji :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i jak dzisiejszy dzień dziewczyny?:) U mnie nawet ok: płatki na sniadanie, potem lekka sałatka na uczelni i mała porcja zupy+jabłko. Pod wieczór tylko zjadłam snickersa, ale juz został odpracowany na aerobiku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja lepiej nic nie mówię na temat mojej diety, ale cóż. od jutra zaczynam znowu... tylko jak tu się odchudzać, jak wokół tyle problemów (dla kogoś moga być małe dla mnie ważą o całym świecie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sygittasygitta
czesc dziewczyny,ja mam to samo co zalozycielka tematu,jem bez opamietania,bo kochAM DOBRZE zjesc,,wazylam 60kg, teraz waze 80kg, musze stracic te 20kg,tylko nie wiem jak,,. odchudzacie sie wedlug konkretnej diety?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie stosuje żadnej diety-moim zdaniem nie mają one sensu, trzeba po prostu zmienić nawyki. Ja też jestem straszliwym pożeraczem, ale postanowiłam wziać sie za siebie. Najtrudniejszy jest pierwszy tydzień/dwa- ciągle odczuwamy głód bo nasze żoładki przyzwyczaiły się do wielkich porcji, ale jak przetrzymamy ten czas jedząc mało, to żołądek sie skurczy i będziecie czuły sie najedzone już małą porcją. Jedzcie na co macie ochote, ale w malutkich porcjach! Więc do roboty dziewuchy, niedługo będziemy super laski :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc kobitki :) u mnie jakos poszlo do przodu ale grzeszek byl :p moje menu: - maly batonik (cos w rodzaju kinderka) - sosiku troche do surówki na obiad (lepsze to niz miecho) :( - surówka z kapusty kiszonej (2 X talerzyk) - 1/3 odsmarzonej malej kluski (sląskiej) - maly kes schabowego - 2 mandarynki - piwko z sokiem :( ale bylo pyszne :p warta grzechu uszy do góry bedzie dobrze, pamietaj ze po kadej burzy przychodzi slonce...co do \"zajadania\" problemow to z walsnego doswiaczenia moge pwiedziec ze to jest nie dobra praktyka :( i trudno jest pozbyc sie zlych nalogow :( ale moja droga ja ja rzucilam papierosy ( w trakcie sesji) to wszystko jest mozlwe :) tylko szkoda ze takie trudne sygittasygitta co do konkretnej diety to ja ne mam takowej bo nie potrafie dotrzymac menu...z reguly zastanawiam sie co bym zjadla i palnuje zeby nie byo przesadzone :) poza tym potrafie byc monotematyczna np marchewke gotowana potrafilam jest przez 2 tygodnie :) sa rzeczy ktorych staram sie wogole nie jesc to jest pieczywo (tez ceimne i kruche typu wasa), wedliny (ewentualnie \"od swieta\" plasterek szyneczki), zołtych serów, topionych tez raczej nie ma no i ziemniaczki tez znowu odstawilam a co do mieska to smarzone, pieczone i w panerce raczej nie ma za duzo. niestety co dwa tygodnie mam zajzd i bede robic sobie na uczelnie kanapki z zielenina + soczek warzywny bo inczej nie dam chyba rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy jakas kobitki czyta me??? znowu nie bylam grzeczna :( ale wspominane batoniki skonczyly sie (skoncu) :) wiec nie bede pisac ile tego bylo :( moje menu dzisiaj to: - 3 talerzyki surówki z kapusty kiszonej (1 x z sosem z zeberek, 2 x z sosem musztardowym ) - 3 mandarynki - robie domownikom obiadki wiec jestem skazana na probowanie wiec dziasiaj bylo: sos musztardowy(nie wiem ile probowalam), lyzeczka ziemniaków z sosem musztardowym, no i robilam dzisiaj kapuste z grochem (na zasmarzce z boczku) wiec kilka byzeczek tez wszamalam tego specyfiku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, jestem - troche spozniona podaje wczorajszy jadłospis: śniadanie - naleśnik z serem+kromka chlebka ciemnego z dżemem na uczelni lekka sałatka obiad-dwa naleśniki z serem potem aerobik i jabłko wieczorem Troszke za dużo ale i tak nie jest tak zle jak na mnie:) Kasica- ja sie narazie nie waże, stwierdziłam że za jakiś tydz wejde na wage, może choć kilogram zejdzie :) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
halo kobitki :) waga nie byla laskawa ale nie dziwie sie :p do tego pozarlam dzisiaj jak swinia u babci 2 kromki jasnego chleba ze smalcem i ogorkiem (w curry), pol duzej marchwki (gotowanej w bulionie), serek bialy \"moj ulubiony\" z cukrem, poprobowalam kapusty z grochem, 5 mandartynek (duzych) i slonecznik skubalam dzisiaj :( :( :( jestem do niczego :( jestem i bede gruba :( kuzwa :( plakac mi sie chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj kasienko :* nie zalamuj sie! znam Cie i wiem, ze potrafisz! i jestem z Ciebie dumna ze nadal nie palisz! bo ja widzisz, znow popalam - nie tyle o kiedys, ale jednak :( i ogolnie znow mam kryzys. wazylam juz 52 kg(173 cm), ale przytylam - z wlasnej winy, co tu duzo gadac, jadlam duzo i niezdrowo. moj Narzeczony sie cieszyl, ze w koncu jem, ja tez w koncu poczulam smak tych wszystkich pysznosci no i klops.doszlam do 58 kg znow :/ wiec od prawie 2 tyg znow dietuje i jest juz 55 kg. i pewnie Ty lub inne dziewczyny czytajace to stwierdza, ze przy moim wzroscie to i tak niewiele. ale ja wygladam na 5kg wiecej niz waze :/ i po prostu zle sie czuje w swoim ciele. glupia budowa gruszki - gora wrecz chuda, a biodra szerokie :/ a jak waze te 52 kg, to wygladam o wiele lepiej. no nic, tyle o mnie! zycze Tobie i innym dziewczynom powodzenia! odezwij sie kiedys do mnie gg ;) (ja dzis lece do wiednia swietowac rocznice zareczyn :D ) buziaki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez mam marzenia, raz sie spelnilo (-13 kg) teraz znow dol.. Juz sie nie da nic zrobic, za duzo o 30 kg, mam 24 lata i juz po mnie, nie potrafie z tym zyc, nie potrafie sobie z tym poradzic, juz wstydzie sie wychodzic z domu, mam dosc :(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ej, bo poczulam sie staro! tez mam 24 lata:) i nadal wierze ze sie uda! udowodnie to sobie i innym, o! powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc kobitki :) kasienko chudzinko ty moja :p oddalabym wszystko zeby miec twoja wage i udane zycie osobiste :( Edddytek jak wyglasz w liczbach??? moze nie jest tak zle jak ci sie wydaje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Dziewczyny! mogę razem z wami ? :))) Od miesiąca się odchudzam..jakos mi idzie;) Od zawsze uwielbiam słodycze i nie wyobrażałam sobie aby ich nie jeść! ale jakos się daje rade. Zabrałam się za siebie 1 listopada, mam 165 cm i waga 66 kg, minał prawie miesiąc i jest 64:)) Co do słodyczy to nie jadłam nic słodkiego od miesiaca! Nie wiem jak to możliwe, wczesniej nie mogłam przejść obok półek z tymi pysznosciami, a teraz nie zwracam na nie uwagi. W domu na stole leżą czekoladki, batoniki, itd, a ja nic:)) jjupii! Ogólnie jem mniej, unikam niektórych produktów, zażywam codziennie błonnik i co drugi dzień chrom (to chyba przez to nie mam ochoty na słodycze). Piję duzo zielonej herbaty i 2 razy w tyg chodze na aerobik. Chciałabym dojść do wagi 58-59 kg, cięzko to widzę.......ale może z Wami będzie mi łatwiej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny!! A moze sprobujecie tak : tzn. ja np kiedys nie jadlam wogole sniadan i tym samym pozniej wszystkie posilki byly o nie regularnyh porach a zreszta bylam w poludnie strasznie glodna wiec pewnie jadlam wiecej no i same bzdurki ;) A le od paru lat robie tak: snaidanie obowiazkowo i jem to na co mam ochote- oczywiscie bez przesady ale raczej tyle ile mam ochote pozniej okolo 14 obiad bo juz jestem glodna strasznie i w sumie od tych paru lat tak sie przyzwyczailam ze juz nic pozniej staram sie nie jesc. Nie wiem jak to jest ale organizm sie przyzwyczail chyba i mie sie nie chce. Oczywiscie jesli mam ochote to jem pozniej troszke no bo bez przesady nie bede sie glodzic. A no i podjadam czasami jakies slodycze a moja slabosc to chipsy ;) ale jesli np. tak jak teraz wytrzymuje w odmawianiu sobie slodyczy i tak dalej to moja waga to 49 kg ( wzrost 160 cm) ale zazwyczaj jest 52 kg i to jest ok. A i jesli chodzi o obiady to jem naprawde wszystko i narmalnie ( nawet pizze itd. ) Pozdrawiam i zycze duzo wytrwalosci ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja śniadania tez obowiązkowe, nie wyobrażam sobie aby go nie zjeść. Zazwyczaj wcale nie jestem głodna rano ale wiem ze jak nie zjem to koło 11 będzie mi tak burczało ze zjem konia z kopytami;) Moim problemem jest niestety to że nie umiem nie jeśc tak po 19. Staram sie ale nie umiem:( zawsze koło 21 jakiś owoc czy coś innego, czasem jakiś chleb wasa, itp. macie może na to jakieś sposoby?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a najgorsze jest to ze na temat odzywiania mam naprawde nie skromnie mowiac ogromna wiedze :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rozumiemmmmm
jak można się doprowadzić do stanu kiedy ma się 30 kg nadwagi.rozumiem kiedy ktoś jest chory itp ale zdrowy człowiek?Jak można się tak utuczyć?Przecież po samych ubraniach można stwierdzić że dzieje się coś z ciałem.Ja pierdziuuuuu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość herbata lodowa
Moge schudnac z Wami? Mam 168 cm wzrostu i 65 kilo. :( Chce wazyc 10kg mniej,mozna tak? Moje najwieksze grzechy to slodycze i fast foody. Sukces: od wczoraj urozmaicilam posilki w marchewki. :) Co mi radzicie?Czy mam szanse do sylwestra zrzucic 10kg? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×