Może się poznamy?

:)))))))

Witam wszyskich po weekendzie:) Justa \"życie na remis\" Hmmm! to proste \"raz na wozie raz pod wozem\" zawsze jest tak(przynajmniej w moim przypadku), że kiedy dwa razy mi się nie udaje kolejny raz kiedy podejmuje sie czegoś jest udamy i wtedy tem sukces jest zawsze smaczniejszy:) a niepowodzenia zawsze są i będą ale dzięki nim życie ( może to straszne) ale jest ciekawsze no i stajemy się silniejsi:):) Ha łatwo sie mówi ale gorzej jest kiedy jest źle;):0;) Marysieńko dlaczego taka wczesna pobudka!

dzień dobry sądziłam ze tu wywiazała się niezła rozmowa a gdy weszłam na strony zrozumiałam ze to tylko jedna zabawna osoba no ale przynajmniej stronki nam się nabiły samoistnie aura wczesna pora bo i do pracy wcześnie jechalam - na 6 rano skończyłam swój weekendowy maraton i...wygrałam no sama ze sobą wygrałam bo z kim najlepiej się wygrywa jak nie ze sobą? no i na pływalni zawsze pierwsza doplywam do drugiego końca basenu a teraz mały relaksik na tarasie a dla was coś specjalnego na blogu i strasznie dłuuuuugiego hi hi hi

no i jak zwykle po weekendzie. minął mi nieco pracowicie, ale w końcu oddałam projekt... i może zdążę zrobić następny przed lub po urlopie, o ile mi go dadzą ;) byle się stąd wyrwać... a impreza w piątek była taka, że hoho :) Aura :) mary... zazdroszczę Ci tego pływania. ja to nawet chyba za jednym razem całej długości basenu nie przepłynę :(

justa ja bardzo mocno gratuluję ukończenia męczącego projektu - juz jesteś po o kolejnym nie myśl póki się nie pojawi to kiedy teraz urlop? i co wyjeżdzasz nad wielką wodę ? hi hi hi a z tym basenem to przesadzasz popływałabyś najpierw pół dl basenu potem całą dl a potem to juz pójdzie jak woda ( hi hi hi) nim się obejrzysz bedziesz przepływała tyle dł że motylek ci pozazdrości a w pekinie ją przeskoczysz z medalami - wystarczy chodzić na basen i ćwiczyć cwiczyć i cwiczyc ja chodze pływać rekreacyjnie, na nóżki i ramiona i muszę sie przyznać ze bardzo to pomaga, ramiona i barki nie bolą tak bardzo no a co najważniejsze zadne skórcze mnie nie łapia a nóżki tez się rozluźniają no po prostu gorąco polecam do jutra i do poczytania

mary, zdecydowanie za rzadko chodzę na basen... ale po prostu samej mi się nie chce, a i wstęp nie jest tu taki tani. pewnie 2 razy droższy niż w małym miasteczku. czasami chodziłam w czasie wolnym, gdy jechałam do domu... a tutaj to nie bardzo. a co do urlopu, to może od poniedziałku wezmę na 2 tygodnie, nad wielką wode nie pojadę, bo pogody nie ma, raczej gdzieś w głąb lądu ;) ale warunkiem jest zrobienie innych 2! projektów do piątku :( a najbardziej mnie to wkurza, że mój współpracownik nic nie robi, wszystko mi dają. co za dyskryminacja.

witam z pewną nieśmiałością :o pamiętacie mnie jeszcze ale sie ucieszyłam jak zobaczyłam ze topik nadal żyje :):):):) dla was

na weseliskop idę w tą sobotę, a nie lubie takich imprez nio i pare kilo by sie przydało zrzucić ale teraz mam żń i do tego jesć mi sie ciągle chce to jak zrzucać. Moja mama 5 kg już zrzuciła a ja nie mam chyba tyle silnej woli i lipa. ma taka specjalną dietę:)

na weseliskop idę w tą sobotę, a nie lubie takich imprez nio i pare kilo by sie przydało zrzucić ale teraz mam ZNP i do tego jesć mi sie ciągle chce to jak zrzucać. Moja mama 5 kg już zrzuciła a ja nie mam chyba tyle silnej woli i lipa. ma taka specjalną dietę:)

ayla pamiętamy i cierpliwie czekałyśmy na twój powrót a po co ty chcesz zrzucać zbędne kilogramy? przecież właśnie te zbędę dodają ci tego wyjątkowego uroku i wdzięku jaki posiadasz i jakim czarujesz otoczenie no i nie wspomnę kogo najbardziej zapomnij o tym i ciesz się chętnie poszłabym na jakąś zabawę, pobujać się w rytm pijanej discowej muzyki np na weselu ale coż nie ma gdzie hormony mi wariują i mam dość wszystkiego i wszystkich a najbardziej siebie, qrcze jak bym w ciaży była - być kobietą być kobietą prawda??

ayla, hej, kopę lat :) fajnie, że zajrzałaś :) Ty się chcesz odchudzać? jakoś nie kojarzę, żebyś miała czegoś za dużo ;) a na weselu to ja bym się chętnie pobawiła, tylko nie ma u kogo. a znajomi jak robią, to raczej oszczędnie, obiad dla najbliższych, a nie huczną imprezę.

hej, nie ma nikogo? dzisiaj się maryś spóźnia z rozdziałem ;)