Może się poznamy?

Celem współpracy handlowej firmy M. jest zabezpieczenie niezaleznosci, a poprzez to - przyszłości małych i średnich handlowców. By poprawić rynek, M. wnosi potencjał hurtowników i detalistów by wspólnie wykorzystywac korzyści ze współpracy między wszystkimi członkami.

czy czujecie moją wdzięczność????? za chwilę nadam ale może nie na kafe??? jusuś, na emalie włożę! >uska, Tobie także dziękuję!! >ARIAS, wiem o qrcze, jestem debeściara, nie ma co.... nie gniewasz sie, że przez pomyłkę, itd?????

dzien dobry dzien dobry co za gwar co za szum kafe działa więc i wy dzialacie ja po bibliotekach pobiegałam chlebuś kupiłam śniadanko zjadłam a teraz do pracy się zabieram tak tak siostrze na turystykę przepisuje piechdołki mój humorek jest świetny wczoraj miałam pogaduchy z kilkoma męściznami i jakoś lepiej mi sie zrobiło marteczko kafki nie pijam ale na dobre cappuccino chętnie się skuszę ( choć też szkodzi) pozdrawiam wszystkich pracujących, odpoczywajacy, wszytstkie mamy i tatusiów, i zakochanych i tych w konfliktach i tych co pracy szukają i tych co ją mają i wogóle wszystkich kogo jeszcze nie wymieniłam

> justa, błagam, na klęczkach się szlajam przed klawiaturą, płaczę w guziczki czarne, błagam Cie pomóź - emalię otwórz i pomóż mnie biednej pseudopoliglotce >mary, cześć słonko! jak tam zakochanie;-)

JUUUUUUUUUUUSTAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA, widzisz mnie? odebrałaś może emalię???? hm, ja za chwilę będę normalna;-)

stronka się nie otwiera, uff!! >marteczka, a Twój lubi Ci nie pomaga w domu i z dziecmi?

>charlotka sobie poszła i nie che odpowiedzieć na pytanie dlaczego mamy dziwne problemy, a ja nie wiem, bo myslałam, że zwyczajne - ludzkie..

HURRA 1800 POSTÓW!

szam, miałam coś pilnego do zrobienia, ale teraz jestem, maila dostałam, właśnie piszę streszczenie.

>justa, Bosze, kuję Ci badzo dzię

wcale sobie nie poszłam...;-( tyle, że i popracować sobie muszę... a w tzw. międzyczasie podczytuje sobie wszystkie posciki...coby bardziej wpaść w wasze życie...no i te;-) hehe jak mi się brzydko wymskneło \"dziwaczne problemy\" może to i moje wina..bo i dogania mnie kryzys 3ciej dekady...ostatnio uzmysłowiłam sobie, że mam już dosyc bycia domową kucharą i sprzątarą...co mój luby skwitował właśnie dziwacznym problemem...bo ludziska na świecie mają problemy zdrowotne...finansowe...emocjonalne...a ja mu tam wyjeżdzam z czystością lustra w łazience...

Szam, mail poszedł do Ciebie. charlotka, ja też mam podobny problem, jestem pedantką i wszystko musi być na swoim miejscu. mój luby też nie może zrozumieć, dlaczego coś nie może stać np. 2cm dalej, skoro to tylko 2 cm. a ja mu na to, że jeszcze kąt nachylenia zmienił... ;) no i same problemy z tym porządkiem, do kłótni to prowadzi. na szczęście moje kochanie jakoś jeszcze się stara, ale np. z jednym współmieszkańcem na śmierć się poobrażaliśmy przez jego niesprzątanie i moje czepianie.

Ja juz pomału będę się z Wami żegnała. Idę do domku trochę poracować fizycznie ,bo drzwi już zamontowane,choć chłop pisał że coś posprzątał.no ale właśnie sami wiecie jak to sprzątanie w wykonaniu chłopów wygląda . Trzymajcie się cieplo ,korzystajcie z ładnej jesiennej pogody. PAAAA --udanego popołudnia. Może wieczorkiem zaglądne.

szam jakie zakochanie? napewno nie moje bo nie jestem zakochana (jeszcze) fajne tłumaczenie macie wracam do robótki

Charlotko, w pełni usprawiedliwionaś! teraz rozumiem. >justa, bardzo dziękuję za pomoc:-)

magda, pa, w domciu masz net, będziesz jutro? co nasza marysieńka porabia? jakiś obiadek się szykuje? poproszę o pyszności ;) a gdzie jest majesta? czy ja o czymś nie wiem?

właśnie, majesta się zawieruszyła, ale i darii nie widac od dawna:-( justa, jeszcze jesteś, ja wychodze o 15.25

właśnie, Darii też nie ma... ja jestem do 17 jak zwykle.

CIAG DALSZY PAMIETNIKA PISANEGO W SZAFIE W POGONI ZA PALCEM Jacy wy wszyscy jestescie zapatrzeni w siebie. Z igly robicie widly. Nawet nie wiecie jakie ja mam problemy. Np: Wsiadajac do samochodu przytrzasnalem sobie palec. Zabolalo bardzo. Otwieram drzwi i widze palec lezy na podlodze. Zemdlalem z wrazenia i bolu. Jak sie ocknalem palca nie bylo. Zobaczylem psa sasiada biegajacego z moim palcem. Pobieglem do kosza na smieci po kosc, na przynete dla psa. Pies sie polakomil a ja odzyskalem mojego palca. Szybko go oblizalem aby go zdezynfekowac. Wiedzialem ze teraz kazda sekunda sie liczy. Dobrze ze mialem butapren(klej do gumy). Posmarowalem nim palca i przytwierdzilem go spowrotem do reki. Po tygodniu dalej sie trzyma. Widzicie jak to dobrze miec dobry klej! No i wazne jest zeby nie stracic zimnej krwi. Stay .

mnie kolega samochodem transportuje blisko szkoły, idę dzisiaj szybciej bo obiecałam Zuzi, że wejdę obejrzec trening:-D

>błazenku, to faktycznie wielka przygoda.. a ja wczoraj gdzieś we wszechświecie spotkałam starego znajomego, małego księcia i powiem Ci że ucielismy małą pogawędkę, wiesz o dzieciach i różach...

Nie, no ja się poddaję! Chyba się wykończę w tej robocie! Wpadłam na chwilę pożegnać się, bo nie wiem czy później zdążę. :( Papapa P.s. Mam zaległości conajmniej dwóch stron - tak się dzisiaj rozgadałyście.

karinka, do juterka! mam nadzieję, że w końcu uda się Tobie twarzą w twarz pogadać i co nie co wyjaśnić! Trzymam kciuki

marysieńka ma dziś wolne wczoraj pichciła dziś jestem leniwa i tyko odgrzewam bo tyle tego zostalo ale dla zapracowanych pań i panów również i poetów nadwornych polecam hmm potrawkę z kurczaka z ryżem białym i marchewkę z groszkiem lekko pruszone biale półwytrawne winko a na deser hmm torcik czekoladowy z wisieńką i do tego biale półsłodkie winko tym miłym akcentem żegnam biegnace do domciu

do jutra wszem i wobec!

Szam>> nie gniewam sie ze przez przypadek, ale skoro poprawiło mi to cały dzień to moze jakas siła wyższa miała tu swój udział? Spadam do domciu pa

no i poszły sobie dziewczyny wszystkie.... kto przy kompie, odezwać się proszę, bo ja jeszcze z pół godzinki muszę...

no hej justa to ja ci chetnie potowarztsze na spacer mialam isc ale tak jakos leniwie soie zrobilo slonce zaszlo i nic sie nie chce no pozdrawiam wszytkich

cześć Natasza a gdzie na Śląsku mieszkasz? górny czy dolny? ja z okolic górnego, ale bardziej zagłębianka niż ślązaczka.

ja mieszkam w tychach a jak myslicie czemu tu takie dobra piwo robia no wlasnie dlatego ze to moje miasto :)