Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Laxi

Stany lękowe Nerwiec Zespoły natręctw

Polecane posty

Nie!!! Proszę, nie pozwalajcie Jej na to!!! Tak bym chciała Wam wszystkim ( i sobie ) podać gotową receptę na pozbycie się tej zmory, ale takich doskonałych recept nie ma :( Jestem realistką i zdaję sobie sprawę, że u mnie depresja może w każdej chwili wrócić, w czystej formie albo w parze z nerwicą lub z innym cholerst......., jeśli nie rozliczę przeszłości i nie uporządkuję teraźniejszości. A z moim emocjonalnym popapraniem :) proste to nie będzie, ale nie mam zamiaru się poddawać. O nie. Mowy nie ma !!! Nerwica- możesz powiedzieć, jaki to rodzaj terapii?? 🌻.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mysza - psychoterapia + seroxat, lerivon + lacrimal na stabilizację nastroju. Może przechodzę kryzys pacjenta. Ale to ja chrzanię takie leczenie, za przeproszeniem. Jakoś przestaję wierzyć, że się jednak poprawi. Wiem, wiem, że mi zaraz napiszecie, że nie wolno się poddawać, że będzie lepiej, że się w końcu uda i wygra - ja to wszystko wiem rozumowo, ja tylko tego nie przyjmuję do sfery odczuć. Terapeuta też o tym wie i też ma z tym problem. Ot, świrem jestem :-P (ale za to milutkim ;-) ) Więc teraz, u progu lata, wszystko jest do dupy i poczucie klęski totalnej na wszystkich frontach staje się nie-do-zniesienia. Jest mi ze sobą baaardzo niewygodnie. Najchętniej zamknęłabym się w jakiejś komórce i już z niej nie wylazła. Albo zaczęła uciekać gdzieś, przed siebie. Ale k..., ileż można?... Koniec tych smętów. Idę na spacer w ramach przerwy w robocie. Korci mnie, żeby wziąć jakiś miesiąc zwolnienia. Tyle, że wiem, że skończyłoby się to wegetacją w domu - a to nie jest dobre rozwiązanie. Więc, póki co, zwlekam się codziennie. Buziaki, trzymajcie się dzielnie. Myślę o Was wciąż. 😘 🌼 nerwi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:D:D:D skąd ja to znam?? Z tego samego powodu nie byłam na urlopie już baaaardzo długo i właśnie się dowiaduję, że zostałam oddelegowana w lipcu na przymusowy :) zaległy urlop. I co teraz??? Chyba jest ze mną gorzej niż myślałam, żeby się z powodu wakacji martwić :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też się martwię z powodu wakacji. Choć przynajmniej nie mam (już) zaległego urlopu. Na żadne wakacje też nie jadę. Jak zresztą od kilku lat. Chujoza. I tyle. Psychoterapia - no nie wiem, która to szkoła. Jakiś eklektyzm chyba, po trochu wszystkiego. i wciąż to upierdliwe pytanie: \"co Pani czuje?\" \"Dlaczego Pani tak robi?\" K..., gdybym wiedziałam bo terapia nie byłaby mi prawdopodobnie potrzebna. 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Raczej się nie odważę. Na psychoterapię. To jeszcze nie ten etap. Pójdę, i co? Albo przepłaczę tę godzinkę, albo będę sarkastyczno-ironiczno-cyniczna, lub też może nawrzeszczę na tę obcą osobę, że ładuje się w buciorach do mojej duszy..... Wiem, wiem-sama muszę chcieć. Na razie nie chcę. A z tym urlopem, no też wymyślili, nie dadzą człowiekowi spokojnie popracować!!! Muszę szybko coś wymyślić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zjava_
im blizej urodzin tym kazdego dnia gorszy humor... serio serio... w dodatku dzisiaj zakwasy po wczorajszym koncercie "Duszy"... wyskakalam sie, ale na smutno... i jak wrocilam do domu i zasnelam to snila mi sie moja jedyna ex-milosc... i w ogole wszystko jest coraz bardziej takie jak na samym dnie... a najgorsze ze seroxat jakby nie dziala juz jak kiedys... i przestaje powoli jesc :( nie wiem czemu, jakos nie czuje glodu... dzisiaj zjadlam tylko sniadanie z przyzwyczajenia i to takie jakby polowe z tego co zwykle... boje sie bardzo... boje sie ze nie wytrzymam w urodziny i zrobie sobie cos naprawde zlego... w dodatku jest lato. nienawidze lata i ciagle mi niedobrze jak jest tak goraco :( a jeszcze musze jechac papiery skladac do krakowa - wiec kilka godzin jazdy w konserwie PKS :/ ble...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BARDZO_Z Ł A_zjava_
i Z O N K. w koncu chyba nie zloze papierow na studia. przy rejestracji chca juz wynik nowej matury. a skad ja mam go do chole*y wziasc jak dostane go dopiero 30 czerwca? i jakim cudem w ciagu 5 dni mam zrobic dwa odpisy swiadectwa (ja i jakies 1500 osob z okolicy jednoczesnie oczywiscie...), znalesc sie jednoczesnie w krakowie i lublinie i kielcach? AGHRRRRRRRRRRRRR! jestem W Ś C I E K Ł A A A A A A A A!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! czy ta reforme oswiaty to sami debile robili? przyjmowali tam tylko bezmozgow kompletnych? boze, kto to w ogole zatwierdzil? ktos z IQ podstawki pod doniczke? WRRRRRRR! no i teraz znowu nawrzucam z 15 przypadkowym, niewinnym osobom zanim mi przejdzie : / nienawidze BPD! nienawidze bezmozgich politykow!!!!!!!!!!!!!!!!!! czemu ich nie zabijaja terrorysci tylko niewinnych ludzi? przynajmniej bylby jakis pozytek z tych atakow... : / eh... tak normalnie nie jestem za zabijaniem kogokolwiek, ale w tym stanie mam ochote zedrzec z nich skore i posypac solą : /// AGHR!!!!!!!! :" (((((( ide sie wyplakac :" (

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ŻANCIA
Czesc wam wszystkim. Ja chciałabym sie dowiedziec czy z nerwicą lękową można życ. Czuje sie strasznie źle, mam sciski w głowie wszystkiego się boję i nie chce mi się życ prosze poradzcie mi co mam robic by odzyskac wiare i chęci do życia. ŻANCIA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kochane Kobietki
dziś w koncu przelamalam sie i poszlam do psychiatry:) (ale dumna jestem z siebie) tylko ze jest problemik:( w aptece kobieta sprzedała mi lek , ale bez ulotki bo nie miala całego opakowania. Lekarz mi przepisał IXel, czy Ktoś bral to ??? bardzo prosze o pomoc, jak tak to czy Ktoś moze mi powiedziec jak sie czul po tym i w ogole :) dziekuje z gory i pozdr:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gratuluje - i dobrze, że bez ulotki po co masz ją czytać i mieszać sobie w główce. I co? Nie było tak strasznie :))) A leku - nie nie brałam go ale poszukaj w wyszukiwarce. Nie - z nerwicą lękową nie da się żyć. To śmiertelna choroba i to już koniec. Pisz testement. Żartuje - poczytaj topik, to zobaczysz ;))) :P Nervi. No wiem........ hmmm :((( Mi też nie wygodnie. Wiesz, oglądałam ostatnio taki program w TV \"Odlot\". Zaczepiają Cie na ulicy i jeśli zdążysz się spakować i dotrzeć na lotnisko w określonym czasie to fundują Ci za friko wycieczkę. Ostatnoi był Egipt. Morzenie mojego życia - Egipt. Chyba już wszystko na jego temat obejżałam i przeczytałam, że mogłabym wykładać na uniwerku.......... Tka sobie pomyślałam, że gdyby trafiło na mnie........... i co? Nie mogłabym lecieć, po prostu bym kurwa nie mogła 😭 😭 Nie uwierzysz ale właśnie zaczęłam ryczeć Ta pieprzona bezsilność.......... Tak bym chciała wyjąc to coś z mojej głowy, wyczyścić i żeby już było normalnie A szkoga gadać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) to zapraszam do mnie, remont skończony , może to nie Egipt ale też pięknie Podobno ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kochane Kobietki
Laxi serdecznie dziekuje za odpowiedz, wielka buźka!! Ale mam jeszcze jedno pytanko, ktore mnie męczy... mianowicie.... po jakim czasie stwierdza sie , czy lek "podpasował" ponieważ dzis rano wzielam pierwszą tabletke , fatalnie sie czułam wymiotowac mi sie chcialo i w ogole taka niepewna byłam, teraz juz te objawy ustąpiły.... dodam, ze jestem straszna panikarą i jestem podatna na sugestje... , juz zglupialam, czy ja u siebie sama wywolalam te objawy czy faktycznie, az tak fatalnie sie czulam, Dodam, ze....jutro rano ide do pracy i juz sama nie wiem, czy brać rano tą tabletke??!!hmmm... bo to bylo tak... wzielam ja dzis i tak jakby "czekalam" co sie ze mną bedzie dzialao i wciąz myslalam, czy dam rade jutro iśc do pracy jak bede w takim stanie..oo rany ale namieszałam:) Serdecznie prosze o odpowiedz,napiszcie dziewczyny czy jak bralyscie pierwsze tabletki to chodzilyscie np normalnie do pracy, szkoly... z gory dziekuje i pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KK- objawy niepożądane -jeśli takie się pojawiły-powinny zniknąć najpóźniej po 2 tygodniach. Oczywiście jeśli będą bardzo przeszkadzały, po prostu skontaktuj się ze swoim lekarzem i powiedz mu o tym. I postaraj się nie \"nakręcać\" :), wiem że to trudne ale leki mają przecież pomóc !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kochane Kobietki
a mam jeszcze jedno pytanko, (kurcze wiem, ze strasznie drąże temat, ale to dla mnie nowe) skąd np wiem, ze lekarz mi dobra dawke przepisał..tzn czy nie za wysoką? niestety te tabletki są w postaci jak antybiotyk więc nie moge ich przełamać i poprostu zmniejszyc dawki, hmmm...?? jeszcze raz sorki za upierdliwość, ale Drogie Panie zrozumcie mnie:) Serdecznie pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kochane Kobietki
ahh i mysza dziekuje za odp, pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podpisuje się pod Myszą KK. Objawy nieporządane po 2-3 tyg powinny minąc, a na efekt poprawy niestety trzeba czekać troszkę dłużej. Taki los. Dawka z pewnością jest odpowiednia i nic w niej nie zmieniaj. Lekarz za zwyczaj wie co robi. Jak po miesiącu nie będzie poprawy, trzaba wyprobować coś innego, ale to normalka i jak już Mysza wspomniała - nie nakręcaj się. Pomyśl, że to cudowny lek, który prędziutko postawi Cię na nogi i rozwiąże wszystkie problemy - i nie dopuszczaj do siebie innej myśli. Powtarzaj sobie, że to super tableteczki :P A co do pracy, to tak z ciężkim sercem chodziłam. Wiele razy lądowałam pod biurkiem z płaczem, zamykałam się ze swoim atakiem w toalecie i komórką przy uchu dzwoniąc do lekarza. Poproś swojego lekarza, jeśli jest źle, żeby Ci przepisał np. xanax na czarną godzinę gdy będzie już naprawdę źle i nie będziesz mogła wytrzymać. To taka cudowna tableteczka , która w 15 min sprawia, że jest lepiej, ale praca na niej nie jest łatwa, bo xanaxik otępia kompletnie a osoby, które ją biorą pierwszy raz - mogą troszkę odlecieć. Popijaj w pracy melisę............. i nie wiem co Ci jeszcze doradzić, bo nie wiele napisałaś o swoich objawach. Napisz coś więcej ze szczegółami jak to u Ciebie wygląda, to może wymyślimy jak ułatwić Ci życie. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zjava_
no juz troche mi lepiej... eh... ale znowu nakrzyczalam na niewinne osoby :( najgorsze ze wiekszosc z nich nie chce mnie po czyms takim widziec... buuu... tak sobie siedze i placze... przede mna dwa ciezkie dni. musze jutro pojechac do sandomierza, a w piatek do krakowa...a to oznacza ze musze spotkac ludzi. a to źle :( najchetniej lezalabym w lozku pod koldra - tam sie czuje najlepiej na swiecie... aha. chyba znowu czeka mnie zmiana lekarza... ten do mnie milczy tylko ostatnio. a ze ja ostatnio mam gorsze dni to tak sobie siedzimy i milczymy oboje. a teraz ide spatki bo mnie nozki bola bo jezdzilam na rowerku po polach. jej... juz dawno tak nie bylo... jak dzisiaj wyciagnelam moj rower z piwnicy to wygladal strasznie. usunelam juz grubasna warstwe kurzu oi kazalo sie ze nadal jest czarno fioletowy (i nie ma powiterza w kolach...). szkoda tylko ze wszystkiemu co robie towarzyszy pustka... chcialabym umiec sie czyms cieszyc tak od poczatku do konca... miec wszystkie emocje na swoim miejscu - adekwatne do sytuacji i o odpowiednim natezeniu... eh... marzenie scietej glowy :/ dobranoc kffiatki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hellloł :) coś tu pustki ostatnio... co to ma znaczyć??? ja się czuję wytłumaczona bowiem nie dość, że dopiero co powróciłam z ćwiczeń terenowych a tu już sesja mnie dopadła :( póki co jestem normalnie zawodowym kujonem.. żadnej trói ;) ale wszystko jeszcze przede mną... ech. a do tego mój ex się odezwał i to trochę wszystko skomplikowało... kicha.. a Misiu mnie kocha i wciąż to powtarza.. i jest ze mną i przy mnie i wiem, że moge na niego liczyć a ja zła i niedobra myślę o tym byłym.. miał się już więcej do mnie nie odzywać, zerwaliśmy całkiem kontakt a tu nagle bęc- jeden telefon i ja już ryczę... to beznadziejne. wiem.. ale jakoś nie mogę się pozbierać :( ale będzie dobrze. głowa do góry i już nie marudzę... uściski moje Kochane ❤️❤️❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kochane Kobietki
Witajcie Kochane Kobitki:) Eh, juz biore 3dobe lekarstwo, nie jest zle, tylko uderzenia ciepla i zimna mam ja przy klimakterium;) ale najwazniejsze jest to, ze przestalam "bać" sie brać lekow i traktuje je jak COS co mi pomoze normalnie zyc,.... aha,..Pan doktor zdiagnolizował mi natręctwa i nerwice lękową:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kochane Kobietki
ja tu nowa jestem i nie mam z Kim pogadać:( ale w sumie to moze oznacza, ze zdrowiutkie Jesteście!!!! to fajnieeee!!! :) ja to w sumie sie nakręcam ciągle:( psychiatra przepisal mi leki , a nie powiedzial jak sobie radzić.. i np siedze caly dzien na kursie i mysle czy mnie dopadnie lęk czy nie:) i to samo w sklepie i tramwaju:( Serdecznie pozdrawiam:) 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kochane Kobietki
a to raz jeszcze ja:) jak wczesniej wspomnialam dostalam tableteczki bez ulotki (kupilam pół opakowania bo tyle tylko miala) i nie wiem w sumie nic o swoim leku;) ale to moze i dobrze bo bym sie tylko nakręcała niepotrzebnie. Orientujecie sie Kochane czy jakies uboczne skutki wystepują po tych lekach??? np: jakies uszkodzenie mózgu czy padaczka czy coś w tym stylu?? nie smiejcie sie ze mnie, ja poprostu zielona jestem. pozdr:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zjava_
a mozesz mi wytlumaczyc jak sie ma to ze nie piszemy do tego ze jestesmy zdrowe? bo to jedna z najsmieszniejszych teorii jakie czytalam ;) ostatnio rozbawila mnie tak ta o tym ze czerwone samochody sa szybsze od tych w innych kolorach ;) jesli chodzi o to ze psychiatra nie mowi jak sobie radzic to mialam tak samo. i nie oczekuj ze leki przerwa wszystkie lęki itp. po 3 dobie przyjmowania... to musi troche potrwac zeby byla calkowita (chociaz niekoniecznie) poprawa. jesli masz jakies watpliwosci co do skutkow ubocznych to po prostu powiedz o tym swojemu lekarzowi. mysle ze warto o tym z nim pogadac, jesli przychodza Ci na mysl az padaczka i uszkodzenia mozgu. to zapewne fachowiec i on najlepiej wyjasni Ci jak dany lek działa i jakie nieprzyjemnosci moze powodowac. mysle ze napewno w wiekszosci przypadkow nie beda to az tak skrajne rzeczy, tylko np. jakies mdlosci albo bole glowy. a moze warto jakichs informacji poszukac w internecie? pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kochane Kobietki
oj no sorka,jestem panikara:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedyś już tu bylam....
nie chcę mi się jednak wszystkiego czytać.. jestem z osoba która ma nerwicę i to bardzo mocną..powoli wysiadam.. mam dość oskarżeń, słuchania jak jemu jest źle, tłumaczenia żeby poszedł po pmoc z której nie chce skorzystać, tego jego rozdrażnienia z byle powodu, tłumaczenia różnych zachowań chorobą...dzisiaj mam serdecznie dość po prosto ryczec mi się chce i mam takiego doła że ach.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedyś już tu bylam....
przepraszam!!! przepraszam wszystkich!! wy się tu wspieracie a ja z takim tekstem wyjechałam!! poniosły mnie emocje. naprawdę dużo zdrówka wam życzę i szczęścia!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiedyś już.... - wiesz, coś Ci powiem. Nerwica to naprawdę straszna choroba i zatrówa nam życie, ale to już wiesz. Daje też nieźle popalić naszym bliskim. Muszę Ci jednak coś powiedzieć i mam nadzieję, że będzie to dla Ciebie malutkim pocieszeniem i ułatwi Ci poradzenie sobie z tą sytuacją. My mamy czasami to do siebie, że w niektórych sytuacjach nerwica jest \"naszą wymówką\". Nie chcę tu nikogo urazić, bo sama wiem najlepiej w jaki koszmar potrafi zamienić życie, ale są sytuacje kiedy zwalamy wszystko na nią. Wiem, bo czasami choć nieświadomie sama tak robię zastanawiając się co odczówa ta druga osoba dopiero po fakcie. Niepozwól żeby nerwica zniewoliła również Ciebie. Masz swoje prawa i walcz o nie. Ja z nerwicą walczę każdego dnia i walczę też o to, żeby tej drugiej osobie było ze mną dobrze. To bardzo trudne, czasami ponad siły, ale trzeba, by poza sobą nie krzywdzić innych. Niepozwól, żeby choroba przejęła kontrolę nad Twoim życiem i walcz. O to żeby się leczył, o to żeby się starał i o to, żeby wiedział, że cierpisz razem z nim, ale nie moze obarczać Cię swoją chorobą. Powodzenia Laxi. Zjava - jestem i nadaj choruje. Do wyzdrowienia mi łoooooooooooooo hooo hooo daleko - zwłaszcza, że nie wierzę w cuda. Jak więc słychać - nadal do bani. Wczoraj poryczałam się na \"zielonej mili\" - taaa poryczałam - wyłam jak bóbr 😭 Mam epidemię chorób w aqwa i rybki mi zdychają. Musiałam dokonać eutanazji, by ulżyć ich cierpieniu. Wziełam nóż i becząc ............. no wiecie :((( Rączki mi latały, ale wiedziałam, że nikt tego za mnie nie zrobi a one strasznie cierpią. Potem zwymiotowałam - kilka razy dla ścisłości i do dziś mnie męczą wyrzuty że ...... zabiłam. Taka cholera sentymentalna i wrażliwa jestem. Mój facet się ze mnie smiał i chyba nawet był zły, bo odwołałam spotkanie z powodu...... wstrząsu po zabiciu rybek. Zkwitował \" ryby są ważniejsze ode mnie\" Poza - w tygodniu ma mnie nawiedzić rodzina ze stanów. Cholerne buraki. Dajcie sznur bo chyba tego nie przeżyje. Uśmiechać się przez kilka dni - ciekawe jak ja to zrobię.......... Czemu zwalają się akurat do mnie? I jeśli matka karze mi złapać Biszkopta do klatki, to się już naprawdę zdenerwuje. Jak im nie pasuje szczur biegający po mieszkaniu, to - do hotelu, bo nie będę przewracać swojego nędznego życia do góry nogami tylko z powodu najazdu nowobogackich państwa fak................... No chyba jednak nie w nastroju dziś jestem Buziaki mimo wsio Kochani

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Laxi- ja myślę że wszystkie osoby, które tutaj piszą i wszyscy zmagający się z nerwicą są bardzo wrażliwi, ponadprzeciętnie. Kiedyś myślałam, że to zaleta, a teraz....ehhhhhhhhh. I, cholera, zastanawiam się o ile moje życie byłoby łatwiejsze, gdybym potrafiła przejść obojętnie obok potrąconego psiaka czy żebrzącego dziecka, dążyć do celu po trupach i niczym sie nie przejmować. A po \" zielonej mili\" musiałam wypić winko, żeby zasnąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zjava_
w czwartek urodziny... prosze, niech ktos mnie schowa :( siedze i placze... boje sie, ze nie wytrzymam i nakrzycze na wszystkich... albo ze zrobie sobie krzywde ze zlosci... nienawidze urodzin. nienawidze imienin. nienawidze świąt. nienawidze walentynek. nienawidze mieć gości. nienawidze odbierac telefonow. nienawidze nienawidze N I E N A W I D Z E ! ratuuuuuunku :"(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×