Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mycha-26

miłość goni tych którzy przed nią uciekają

Polecane posty

Gość takaJA1
YOLKA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Wiem co czuejsz jak to zrobilas ze sie zdecydowałaś odejśc od meża? podziwiam cie za to ja nie mam tyle sił Źyjemy obok ale nie ze soba juz NIE! Tyle razy sie zbierałam zeby........................Spotkalam jego taki inny kochany............myslalam że dam teraz rade że pomoze mi a tu co? aj dużo by pisać i jak boga kocham nie oceniajcie mnie źle bo tego nie zniose!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blizniaczka1975
hej KOBIETKI!!! Zadna z nas nie ma zamiaru oceniac Cie zle, bo to nie o to tu chodzi. Juz dawno zycie nauczylo mnie, ze rozne rzeczy moga miec w nim miejsce. Tu chodzi o zrozumienie sytuacji, a nie o "ocene"-to nie szkola. Zreszta, wiesz czego sie nauczylam? "Nigdy nie mow nigdy" i "nigdy nie mow zawsze". Taka Ja...pragniesz szczescia, Twojego i Twoich dzieci, czy to zle? Jesli czujesz, ze milosc Twego meza wygasa .. mozesz o nia walczyc, ale jesli ma to byc walka tylko Twoja, tylko jednostronna, to czy jest sens? Dopiero z biegiem lat wiem, jak ciezko jest trafic na swoja polowke. Kiedys wydawalo mi sie to takie latwe... Niestety, doswiadczenia ucza nas, ze nawet po slubie nie mamy tej pewnosci.....a szkoda....no coz...zycie to zycie..szykuje nam rozne niespodzianki. Grunt to wyciagnac z tego jakas nauke, dla siebie. Dbasz o swoje szczescie, wiec? Jesli czujesz, ze ten drugi ktos daje i da Ci wiecej ciepla i szczescia, moze warto o niego powalczyc? Jejkuuu Trudno jest radzic w takiej kwestii. Chce zebys byla szczesliwa. Chce zebysmy wszystkie byly SZCZESLIWE, czy to tak duzo??? Pozdrawiam Was kochane bardzo mocno, buziaki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takaJA1
BLIŹNIACZKO! DZIĘKUJE ZA ZROZUMIENIE BALAM SIE TO NAPISAC ALE CHCE BYC Z WAMI SZCZERA moj maż nigdy mnie nie kochał nigdy mi tego nie powiedział nie był czuły ozenił sie ze mna dla pieniędzy taka prawda i nie raz podniósł na mnie reke nawet wtedy kiedy nosiłam jego dzieci nie miałam odwagi odejść i nie miałam dokąd W ybudował MI dom a potem mnie w nim zamknoł zdala od przyjaciółliczył sie tylko on i jego potrzeby! to tak po skrócie!!!!!!!!!! wtedy pojawił sie ON ten PRZYJACIEL bo nie kochanek i znowu porażka Teraz wiesz dlaczego mnie to tak bardzo boli M oja dewiza życiowa brzmi tak samo jak twoja bo przeżylam wiele a nie wiem co jeszcze mnie czeka...........Ja ludzi nie oceniam bo wiem ze zupełnie wszystko inaczej wygląda na zewnątrz niż w środku.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takaJA1
Cieżko mi uwierzyć w miłośc kiedy tyle mnie spotkało juz w życiu ale kto powiedział że ma byc łatwo!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość YOLKA
Dzięki takaJa:) chociaz nie chcę, aby mnie z powodu odejścia od mojego męza podziwiano. poprostu cholernie sie nie ułożyło. zawiódł mnie strasznie i okaleczył emocjonalnie....odeszłam, bo nie chciałam ,żeby mnie zniszczył do końca. Mnie i nasze dzieci. To drań. Odeszłam,......po wielu latach wiary w to, że może bedzie lepiej, że może kiedyś sie zmieni........W końcu nie widziałam już szansy. Skapitulowałam, a wierz mi walczyłam o naszą miłość, walczyłam o niego.....................on wiedział, że go kocham, ale nie był moim przyjacielem. wykorzystał moja miłość i zranił mnie okrutnie. Zabrałam wiec dzieci i psa, i..........odeszłam. Wole zyc spokojnie. Dość szarpania i walki z wiatrakami.......... teraz tylko trzeba rozliczyć się z przeszłościa, ale ponieważ to drań, więc już wiem, że będzie ciężko. Po 1,5 roku po odejściu od męża tak jak Ty spotkałam swoją (jak mi sie zdawało), wreszcie prawdziwą miłość). Mysle, że weszłam w ten zwiazek zbyt wczesnie, że krwawiły jeszcze rany po poprzednim i dlatego nie widziałam wad mojego ukochanego, wydawało mi sie, że to ten wyśniony, jedyny itd. Odpowiadał mi mentalnie,fizycznie, zakochałam się w nim szaleńcza miłością, dokładnie taką o jakiej zawsze marzyłam.............ale on tez wykorzystał moje uczucie przeciwko mnie. Na początku było cudownie...kilkanaście razy dziennie telefony, sms-y...............słowa:"kocham cie" i "kocham cie", aż do zawrotu głowy, bywaliśmy w cudownych miejscach, robiliśmy razem ciekawe rzeczy, chodziliśmy do kina, do teatru, rozmawialiśmy o wszystkim................z perspektywy czasu stwierdziłam, że to jego metoda na samotne kobiety. Zakreca je, a za jakiś czas rzuca, bez litości. A wiec zaczęły sie kłamstwa, manipulacje, doszukiwanie sie pretekstów do milczenia. Moje uczucie wykorzystał przeciwko mnie, myśle, że uważał, że jeśli jestem samotna i kocham go do szaleństwa, to łyknę kazdy chłam. Prawie mu się udało, ale w końcu przejrzałam na oczy i co zobaczyłam? ........okazało się, że to nie prawdziwe spodnie tylko "troki od kaleson".........Jedno jest pocieszające, ze nie zaszło to dalej. Zrywaliśmy przez kilka miesiecy.......... co jakiś czas dzwonił, raz chciał wrócić, coś tam mówił, że kocha, że chce być tylko ze mną, że ja to świadomy wybor..., a za chwile, że zastanawia sie i tak właściwie to nie wie, czy na pewno chce? No i co wy na to? W końcu powiedziałam "STOP" i gdy ostatni raz zadzwonił i chciał wrócić.........nie pozwoliłam. Postanowiłam zabić te miłość, a kochałam go bardzo..........jednak dla żadnej miłości nie pozwolę się ranić i poniżać.......................dlatego TAKAJA, gdy zadzwoni Twój ukochany po powrocie ze swoich wojaży, mysle, że powinnaś znaleźć w sobie tyle siły, żeby nie chcieć z nim rozmawiać:) o czy rozmawiać z kłamcą.? Dlaczego ma Cię szarpać?Będzie Ci mówił to, co chcesz usłyszeć, a potem i tak zrobi to, co mu wygodnie, np. pojedzie z kimś innym na wczasy. Dlatego nie chciej z nim rozmawiać ...............NIECH SPADA:)))) PS> Przepraszam, że zajełam tyle miejsca na tej stronce, ale chciałam pomóc Takiej Ja:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blizniaczka1975
Jak malo jest szczesliwych par wokol nas...za malo... i jak tu wierzyc w prawdziwa milosc? w te milosc przez duuuze M? Jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takaJA1
YOLKA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!dziękuje ci za to co napisałas .teraz nie czuje sie taka SAMA wiesz czytalam te wszystkie rady i zastanawiałam sie jak zareagujecie na to co napisze i jestem WAM wdzięczna naprawde!!!!!! Wiem że nie tylko ja takie coś przezylam teraz juz wiem ze jesteśmy takie same .d ZIĘKUJĘ CI ZA RADE tak zrobie bo wiem że to juz nie ma sensu bo zawsze choćby nie wiem jak dobrze bylo będe zastanawiac sie czy teraz własnie nie klamie a to mnie zabije!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Ja chyba tez uczepilam sie go za bardzo bo tak bardzo chciałam byc kochana i to byl błąd ale wierz mi bronilam sie jak moglam a on prosil zebym sie otworzyla i co?pomyślałam a niech tam pewnie kocha......tak kocha a raczej kocha rozkochac w sobie kobiete i potem rzuca jak ogryzek Potrafie zrozumiec wszystko ale nie az tak perfidne klamstwo.Wiesz....on chyba tez wiedzial czego mi trzeba i na co jestem łasa....na to wszystko czego nie mialam w moim związku..........ehhhhhhhhhhh życie......................A mimo wszystko ja cie podziwiam i tyle bo ja nie znalazlam jeszcze takiej sily zeby odejsć.Musze chyba jeszcze poczekać Pozdrawiam was serdecznie kochane!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takaJA1
BLIŹNIACZKO! jak tak patrze na te szcześliwe pary to zastanawiam sie ---jak dlugo jeszcze tak bedzie że teraz jest tak pięknie a potem bedzie któreś cierpieć moze za duzo przeszlam al e tak właśnie jest.....MIMO WSZYSTKO WIERZE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! może nie mi jest ona dana ale jednak wierze że gdzies jest i czeka...........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
takaJa już rozumiem dlaczego tak mnie przestrzegałaś przed interesownym facetem... na pewno nie było i nie jest Ci łatwo... ale nie szukaj nikogo dla kogo warto odejść bo to zazwyczaj okazuje się że trafiamy z deszczu pod rynnę... jak podejmować tak ważną decyzję to dla siebie... u mnie sytuacja jest jednak inna... skłamałabym gdybym powiedziała że ja się w tym wszystkim nie liczę... nie mogę narzekać na brak czułości i że mnie kocha też mówi... całkiem rozwalają mnie małe gesty np. gdy otrze się policzkiem jak kociak o moją rękę albo da mi buzi gdy się przebudzi w środku nocy... nie jest aniołem ale naprawdę stanął na wysokości zadania w wielu sytuacjach... może nie wiem co będzie ani czy się uda ale chyba jednak nie jest aż tak źle... kobitki jak ja się tutaj naczytam o waszych tragediach to czasami myślę że mimo wszystko jestem szczęściarą... trzymaj się bo jesteście wspaniałe... 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
takaJa już rozumiem dlaczego tak mnie przestrzegałaś przed interesownym facetem... na pewno nie było i nie jest Ci łatwo... ale nie szukaj nikogo dla kogo warto odejść bo to zazwyczaj okazuje się że trafiamy z deszczu pod rynnę... jak podejmować tak ważną decyzję to dla siebie... u mnie sytuacja jest jednak inna... skłamałabym gdybym powiedziała że ja się w tym wszystkim nie liczę... nie mogę narzekać na brak czułości i że mnie kocha też mówi... całkiem rozwalają mnie małe gesty np. gdy otrze się policzkiem jak kociak o moją rękę albo da mi buzi gdy się przebudzi w środku nocy... nie jest aniołem ale naprawdę stanął na wysokości zadania w wielu sytuacjach... może nie wiem co będzie ani czy się uda ale chyba jednak nie jest aż tak źle... kobitki jak ja się tutaj naczytam o waszych tragediach to czasami myślę że mimo wszystko jestem szczęściarą... trzymaj się bo jesteście wspaniałe... 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość YOLKA
do mycha 26:) Nie wiem, czy dobrze mnie zrozumiałaś. Ja odeszłam tylko dla siebie (nikogo innegi poza moim mężem w moim życiu wtedy nie było) i dla dzieci. Moja druga wielka miłość pojawiła sie po 1,5 roku mojego samotnego życia..............1,5 roku, a mimo wszystko za wcześnie.............:) Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Yolka: doskonale Cie zrozumialam... wiem ze zrobilas to dla siebie... to takaJa chyba potrzebuje powodu w postaci mezczyzny... takaJa: to najnormalniejsza sprawa pod słońcem że pobiegłaś tam gdzie uzupełniały się Twoje braki, taka nasza ludzka natura; to nie Ty byłaś naiwna to on był szuja że wykorzytał sytuację; kiedyś gdy byłam w dołku i z moją wiarą w szczęście było naprawdę źle koleżanka zapytała czy wierzę w Boga? powiedziałam że tak, a czy go kiedykolwiek widziałam albo dotykała? powiedziałam że nie a ona na to: no widzisz... ze szczęściem jest tak samo: nie widać, nie czuć a warto wierzyć że gdzieś tam istnieje i kiedyś my tak samo poznamy jego smak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antidote
witam dziewczynki-u mnie sprawa wygląda troszke inaczej-zanim rozstalam sie ostatecznie z moim mezem-pol roku temu,-nie mamy rozwodu-przezylam kilka jego zdrad,wyprowadzek i powrotow.W międzyczasie poznalam JEGO no i stalo sie .Tez nie jestem bez winy.Pakowalam sie w nowy związek tkwiąc w tym starym.ąle tak bardzo potrzebowalam uczucia,czulosci,zrozumienia,zwyklej bliskosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antidote
witam dziewczynki-u mnie sprawa wygląda troszke inaczej-zanim rozstalam sie ostatecznie z moim mezem-pol roku temu,-nie mamy rozwodu-przezylam kilka jego zdrad,wyprowadzek i powrotow.W międzyczasie poznalam JEGO no i stalo sie .Tez nie jestem bez winy.Pakowalam sie w nowy związek tkwiąc w tym starym.ąle tak bardzo potrzebowalam uczucia,czulosci,zrozumienia,zwyklej bliskosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trisch
Cmokasy kobity .. .. przyznam ze jesień dała mi sie we znaki .. smarkam i czuje sie fatalnie .. do tego przyłozyła sie jescze moja 'cudowna sytuacja' w pracy .. heh poprostu .. nie wiem czy już mam skakac z tego 9 pietra (bo na takowym pracuje) czy jescze poczekać .. ZULUS ..nic sie nei wydazylo .. poprostu tak se puscił głuchacza, heh .. NIKI .. uściski .. AMBER .. wielki cmok za wsparcie .. BLIZNIACZKO .. wielkie serce .. ... nie wiem co mam ze sobą dzisiaj zrobić .. czuje sie tak zmeczona psychicznie .. ze jestem wykończona wszystkim ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trisch na szczęście problemy mniejsze czy całkiem duże w końcu mijają... będzie ok... czasami musi wydarzyć się coś złego żeby zrobić miejsce czemuś lepszemu niż wcześniej... buziaki kobitki i do zobaczenia za półtora tygodnia bo wyjeżdżam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niki 1
Kobietki prosze POMOZCIE! Czuje sie fatalnie bo znow przypomnial o sobie (w nic nie znaczacej sprawie, ale czasem mysle, ze robi to zeby mi bylo ciezej) a ja po kazdej takiej sytuacji nie moge sie pozbierac. Czuje sie okropnie, nie moge sie za nic zabrac, a juz odrobinke zapomnialam. I jeszcze net tak wolno chodzi, ze ciezko sie z Wami skontaktowac. TRISCH bardzo dziekuje za usciski, nie daj sie chorobie i dolom - zapomnij o tym skakaniu, chyba ze chodzi o wskakiwanie tu na stronke bo Wszystkie sie nawzajem potrzebujemy. Widzisz w jakim jestem stanie MYCHA super ze jestes szczesciara i ciesz sie tym, baw sie dobrze na wyjezdzie BLIZNIACZKO ja tak bardzo wierzylam, ze to wlasnie TA MILOSC, kazdy z boku patrzac tak by powiedzial (tak pieknie widac gral), a jednak mylilam sie i dla niego wazniejsza byla wygoda niz wszystkie wczesniejsze zapewnienia. I jak tu nie dac sie znow nabrac? YOLA i znow Twoj opis to jak moja historia. Ja tez bylam po wczesniejszych przejsciach i niestety za szybko zaufalam, zachlysnelam sie nim bo byl taki inny, zasypywal mnie tonami pieknych slowek. Za bardzo okazalam mu moje uczucia i zaczal to wykorzystywac bo tak jak i twoj uwazal ze skoro bylam samotna i spragniona uczuc to teraz na wszystko sie zgodze, we wszystkim ulegne, wszystko wybacze. Ale jest pewna granica upokorzen i hustawki emocjonalnej. Mimo ogromnej milosci nie chcialam pozwalac by traktowal mnie coraz bardziej bezwzglednie (na przemian z wybuchami jego ogromnej 'milosci'). Nie wiem czy uda mi sie calkiem zabic to uczucie (zwlaszcza ze mi to jak na razie utrudnia), ale wiem ze nie zrezygnuje z moich Wielkich Wymagan (wiecie o co chodzi- pisalysmy o nich). Na razie cierpie, ale chyba leoiej cierpiec bez niego niz przez niego. Poza tym on nie mogl chyba byc moja polowka pomaranczy, skoro tak sie stalo (a tak bardzo staral sie mnie utwierdzac ze tak jest...)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HEJ DZIEWCZYNKI! cholerka \"tydzień pracy\" to nie czas na pogawędki z wami bo tak mało czasu mamy zeby tu wpaść i pocieszać się .. ale już wkrotce weekend i znow zasiądziemy tu w szlafroczkach i bedziemy gadały!!! TakaJa YOLKA nawet nie wyobrażacie sobie jak was dobrze rozumię i wiem co terza przezywacie , ja to juz mam za sobą i cieszę się z tego , ale... nigdy nie wiadomo co sie może wydarzyć. Popieram was w waszych wyborach bo do cholery zaden facet nie jest wart łeż kobiety . Dziewczyny nasze szczeście i naszych dzieci jest najważniejsze i choć dzis nam sie wydaje ze nie damy sobie rady to tak wcale nie jest bo jestesmy kobietami a to najsilniejszy i najodważniejszy gatunek na ziemi. I facet bez kobiety nic nie znaczy ... bo zauwazcie ... ilu jest facetów bez kobiet? kazdy z nich musi miec kogos kto nim się opiekuje ., albo to jest matka albo zona albo kochanka. A my kobitki jesteśmy silne , wychowujemy dzieci , chodzimy do pracy gotujemy obiady , sprzatamy , pierzemy wycieramy nosy dzieciom... i naszym facetom . Mycha wyciągnij z tego wnioski , może nie zawsze warto się spieszyc , nie szukaj bo to mi.łośc Cię odnajdzie w odpowiednim czasie i choć się ckni za nią ( bo mnie też) to chyba warto się trochę wyciszyc i nie szleć no i... uczyc sie na błedach swoich i innych kobiet Dziewczyny jeszcze jedno .... nie sluchajcie ckliwej muzyczki bo ciagnie was na dół .. puśccie ostrą muzykę na całą moc i poszlejcie... Tak mi radził moj przyjaciel kiedy mnie było żle i miał rację uwierzcie mi na słowo Trisch nie załamuj sie i nie dzwoń a tak przy okazji daj znac co słychac w Twojej sprawie. Dziewczynki spadam ale myslami zawsze jestem z wami Pa do Jutra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niki 1
TAKA JA posluchaj YOLKI bo ma racje, znam to. To ich sposob - mnie tez mowil to, co potrzebowalam slyszec, aby mnie zmiekczyc, a potem zrobil tak jak bylo mu wygodnie. AMBER dzieki za madre slowa: zaden facet nie jest wart naszych lez i to oni bez nas sa bezradni, sil nabieraja tylko gdy przenosza sie w ramiona innej lub mamusi Kochane jestescie ze jestescie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość YOLKA
Do niki1, takaJa:) wiecie, co robie, gdy mi źle? wsiadam do samochodu, nastawiam ulubione Radio Wawa na full i jadę dokadkolwiek, ale okrężną droga:) poprostu rewelacja:) Całuski i pozdrowionka:) PS. Tak jak powiedziała Amber: zaden facet nie jest wart naszych łez:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adagio
Witajcie .. A cóż to za zmiany tu...Blizniaczko dziekuje za pamięć i skąd ta przeprowadzka tu ....hihi pozdrowienia i buziki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takaJA1
YOLKA!!!!!!!!!!!!!!!! ja dokladnie robie to samo wsiadam i jade i fakt pomaga ale nie na długo !!!!!!!!!!!!!!!!!!!! JUZ NIE PLACZE bo wiem ze nie jest mnie wart nie on!!!!!!!!!!!! Nie żaluje ze skończyla sie milosć tylko to ze zniszczył nasza przyjażń a moze nigdy jej nie było? W ykorzystal moje uczucia i dokładnie wiedział czego mi brak Wiem od kogoś że jesli jest sam tam gdzie jest to na 100% szuka i bawi sie świetnie W ięc dlaczego ja mam płakać?Garnitur do lasu? Czy ja az tak głupia jestem???????????? NIE KOCHANE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Tak jak ktoras z was powiedziała ze ten mis jest juz brudny-----------nie chce go już!!!!!!! Pamietam słowa meża jak sie dowiedzial czegoś tam-------ALE IDIOTKA Z CIEBIE!!!!!!!!!!! ON LATA ZA KAŻDA DUPĄ a ja nie chciałam wierzyć bo myślałam że chce mnie od niego odsunąć A on dokładnie wiedział.....Wiecie co jak sobie przypomne jak przezyłam te ciężkie dla mnie chwile to moze zabrzmi głupio ale mój mąż dokladnie wiedział ze mnie to boli i ze zrobil (on) mi krzywde starał sie mi humor poprawic Teraz to do mnie dotarlo że mąż dokładnie wiedział jak sie to skończy!!!!!!!!!!! Przepraszam jeśli kogoś ZNIESMACZYŁAM tym co napisałam ale musialam sie wygadać bo przed chwilą dowiedziałam sie wielu zeczy na temat mojego PRZYJACIELA sorki!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! ADAGIO!!!!!!!!!!!!!!!!!! fajnie ze jesteś jesteśmy tu bo boimy sie że kiedys zginiemy gdzieś i sie nie odnajdziemy a tu jestesmy bezpieczne!!!!!!!!!!!!!! pa kochane!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! JESZCZE RAZ PRZEPRASZAM ZA TEN REFERAT!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takaJA1
NIKI------------------jeśli możesz to zapomnij o nim i nie cierp tak jak ja teraz!!!!!!!!! BO NAPRAWDE NIE WARTO kiedys i tak odejdzie nie daj mu tej satysfakcji ze cie za nos wodzi a sygnałki? nic nie znacza bo gdyby chciał to zadzwonil by gdyby mu zależało zrobil by wszystko......... moj sie nie odzywa moze to i dobrze......chciała bym zeby chociaz pamiętal o mnie ale chyba nawet juz zapomnial ze istnieje Jak mozna sie oglądac za innymi babami jak sie ponoc kocha do szaleństwa? a jednak można.....tylko ze to nie milość byla..............SZKODA!!!!!!!!!!!!!!!!!! AMBER!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!zBIERAM SIE JUZ POMAŁU KOCHANA musze....bo nie ma dla kogo tak cierpieć Dlaczego ja mam płakać jak on sie bawi? Dziękuje że mnie rozumiesz.....to takie ważne dla mnie zeby zadna z was mnie nie kojarzyła z rozwiązłą kobieta bez uczuć To co mnie z nim łączyło bylo czyste dlatego tak mi sie podobalo ale on chyba chciał więcej nie dostał więc ODSZEDŁ i niech SPADA!!!!!!!!!!!! bo go juz nie chce ❤️ pozdrawiam cie cieplutko!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość YOLKA
takaJa :) to właśnie ja powiedziałam, że mój misio był brzydki, brudny i bawiła się nim 1000 dzieci, nie dość tego okazał się TCHÓRZEM:) Twój misio jest taki sam i mise innych dziewczyn też..i czy można chcieć takiego misia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takaJA1
DZIEWCZYNY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!znalazłam sposób na to by zaponieć choć przez chwile Przewracam chalupe do góry nogami robie generalne porządki TRZEPIE Z KURZU MIESZKANIE ja tez sie otrzepie niedługo! Pot po dupie cieknie ale o to chodzi ABY NIE MYŚLEĆ i zero smętnych piosenek wieża na maxa i szybkie kawałki jak sprzątne to sie odezwe Lece na okna paaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blizniaczka1975
Kobietki!!! Kocham Was!!!!!!!!!! Tylko nie myslcie, ze lesbijka jestem:-) 100 % hetero...hehhhe Musi byc dobrze....jejkuuu musi byc!!!!!! tylko kiedy??? miejmy nadzieje, ze w tym roku jeszcze (optymistka;) ) Buziaki!!!!! Milego dzionka!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość YOLKA
DO TAKAJA:) I o to chodzi, przetrenowałam to, gdy skończył się mój toksyczny związek, pomaga jak nic. Gdy sie ostro napracujesz, wypucujesz podłogi, żyrandole, poszorujesz dywany i podłogi, aż pot po tyłku cieknie, to tak się zmęczysz, że padniesz jak przysłowiowy czyżyk:) A gdy znowu dopadnie Cię chandra, zaczynasz od początku:) Zarówno Twój "Przyjaciel vel Brudny Misio" jak i Twój mąż nie dorastają Ci do pięt i niech sie bujają:) Pozdrawiam :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość YOLKA
TAKAJA:) I przestań wreszcie obwiniać sie z tego faceta:) Daj spokój:) Jesteś wsaniałą normalną kobietą i jak wiekszość kobiet potrzebujesz czułości i miłości, ale...........stało sie tak jak się stało:) Nie rozdrapuj tego, bo się nigdy nie zagoi:) Nie słuchaj też tego, co mówi Twój mąż, który niestety nie jest Twoim przyjacielem i chce Cię zdołować........... stało sie trudno................. jeśli będziesz starała się o tym zapomnieć, nabrać do całej historii dystansu............... za jakiś czas wyciszysz sie, być może nabierzesz sił do uporządkowania spraw z mężem i ...zaczniesz na nowo smakować życie:) Życzę Ci tego z całego serca:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takaJA1
HEJ YOLKA! Sprzatanie pomogło jutro piore dywan bo ma plame tak jak moje serduszko dywan wypiore a serce wylecze!!!! wymyslilam przy sprzątaniu że FACET JEST JAK PUDEŁKO CZEKOLADEK----NIGDY NIE WIESZ NA CO TRAFISZ W SRODKU!!!!! podoba ci sie? Ja robie tak---jak mi smakuje to jem do konca a jak nie(owocowy) to trafia do kosza i to samo zrobie z nim bo jest OWOCOWY pa!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość YOLKA
TAKAJA:) Podoba mi się bardzo:) Hihi SUPER:) Widzisz, jak sprzątanie może rozwijać? hihi Muszę przyznać, że też nie lubię owocowych cukierków , nie cierpie..............a mój tez okazał się owocowy, więc wylądował w śmietniku:) Gratuluję Ci przeróbki cytatu z Forresta Gumpa :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×