Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mycha-26

miłość goni tych którzy przed nią uciekają

Polecane posty

Gość YOLKA
do AMBER: zycze Ci, aby nowe buciki były duzo duzo lepsze od poprzednich:) powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takaJA1
HEJ! Ja bylam w moich bucikach naimprezie dziś z meżem on pil a ja ani kieliszeczka i bawilam sie swietnie ktos musial pana do domu odwieźć I tak mysle sobie ze juz sie pozbieralam ...jesli mam taki humor A moze to te buty???? Pozdrawiam was cieplutko lece do wyrka Czuje ze dziś po raz pierwszy od dawna zasne spokojnie!!!!!!!!!!!!! pa!!!!!!!!!!!!!!!!!! POZDRAWIAM WAS WSZYSTKIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uffffffff... Właśnie wrócilam z wieczoru pod hasłem \"pranie mozgu\". Obsiadło mnie kilka kolezanek i gadaly, gadaly, gadaly... Udało sie!!! A niech sobie ten poprzedni tramwaj jedzie w chol.... Jeśli którąś z Was interesuje poznanie, co może spotkać niczemu niewinną 25-latkę, to odsyłam na: http://psychotekst.com/pyt_dys.php3?id=616 Tam nie ma co prawda mojej historii, ale miałam podobne doświadczenia. Więc Kochane! Może jestem gówniarą, ale już mi sie odechciało wierzyć... Tylko jeszcze musze przestać kochać... MUSZĘ!!! Bo za to co mi zrobił, to mu się w zęby należy, a nie przebaczenie!!! No, wykrzyczałam się. Dzięki za wysłuchanie. Ps. Ciesze sie widząc, że niektóre z Was wychodzą na prostą. Przynajmniej nastrojem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Butów nie kupię, bo mam, ale kupiłam sweter, na który broń boże nie było mnie stać. Więc chyba też sie liczy jako początek nowego życia, co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
YOLKA: Dziekuje za rady i za mozliwosc wygadania sie. To chyba jest tak, ze jak czlowiek sie podzieli swoim bolem, to on jest duzo mniejszy :) Gratuluje nowej fryzury i lakieru. Fajnie ze zaczynasz nowy rozdzial swojego zycia i odcinasz sie od tego co bylo. Tak powinno byc! :) mala JU: Twoja historia brzmi prawie jak scenariusz :) Czesto los plata nam rozne figle i tak naprawde nigdy nie mozna powiedziec ze dana rzecz nie ma szans na spelnienie. Dlatego byc moze za 5 lat spotkacie sie i zaczniecie swoja historie od nowa. A do tego czasu poznawaj innych ludzi, baw sie, zyj, smiej do slonca i rob mnostwo innych zwariowanych rzeczy. A jesli na twojej drodze pojawi sie ktos kto zechce ci towarzyszyc .... nie odrzucaj go. Byc moze to wlasnie ma byc ten twoj towarzysz? :) Amber: Pisanie rzeczywiscie pomaga i to bardzo :) Wyrzucasz wtedy z siebie to wszystko co cie dreczy. I zostaje jakis taki spokoj. Polecam pisanie pamietnika. Nie dosc ze po latach mozesz do niego wrocic i poczytac sobie jakie mialas zmartwienia i codzienne zycie, to jeszcze posmiac sie z siebie. Bo z perspektywy lat, wiele rzeczy ktore wtedy wydawaly sie wazne - takimi przestaje byc :) Jakbyscie dziewczyny mialy czas i ochote to polecam ksiazke ktora wiele zmienila w moim zyciu \"Marsjanie i Wenusjanki zaczynaja zycie od nowa\". Naprawde fajna lektura :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do DANI: Dzięki za słowa otuchy. Masz rację -zycie trzeba brać jakim jest i to pełnymi garściami. Nigdy nie wiesz, co Cię spotka. Zawsze wiem, że nic nie dzieje się bez głebszego sensu. A moja historia rzeczywiście jest jak scenariusz. Scenariusz kiepskiego romansu. Kurcze, może ja to rzeczywiście sfilmuję?? Gdzieś w Brazylii powinnam znaleźć odpowiedni rynek na takie historie :P POZDRAWIAM!!! ps: moj scenariusz rozkwita - eks pisze smsy i zaczepia na GG... zasiadam w fotelu z popcornem w dłoni i czekam na siquel... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ludzik1234
zawsze wydawalo mi sie ze to my kobiety jestesmy mniej rozsadne a przez to bardziej podatne na to ze ktos nas zrani oszuka wykorzysta, ale chyba nie mialam racji: jakis czas temu poznalam faceta ktory jest ode mnie kilka lat starszy, od poczatku byl we mnie tak zapatrzony ze o malo sie w sklepie nie przewrocil, skonczylo sie na kilku randkach i pokazaniu pazurkow, ostatnio znow sie odezwal jak by liczyl ze cos sie zmienilo, znow zaproponowal kolacje i ze skoro mam klopoty finansowe ze mi pomoze, wie ze mnie nie kupi... wiec na co liczy... amoze to po prostu desperacja... albo naiwnosc dziecka... tylko ze trzydziestokilkuletniego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niki 1
Goraco pozdrawiam tych, ktorzy choc troszke za mna tesknili 🌻, no i witam wszystkie nowe osobki na naszym forum 🖐️ Niestety, sporo pracy ostatnio i nie mialalm czasu do Was pisac, ale czesto zagladalam na nasza stronke i ciesze sie ze ciagle jestescie i kazdy moze znalezc wsparcie. Po takiej przerwie trudno odniesc sie do kazdego, wiec ogolnie ciesze sie z tymi, ktorym sie udalo i znalezli swoje szczescie :), a reszcie z nas zycze by i do nas przyszlo. BLIZNIACZKO bardzo dziekuje, ze o mnie pamietasz, ja tez nie zapominam i wierze ze nam tez sie uda. Nie wiem kiedy, ale musi kiedys sie zjawic Ten Wlasciwy Cieplutkie usciski dla YOLKI, TAKIEJ JA, AMBER, ZULI, MYCHY, CAMIEU, DANI, JU, ADAGIO i wszystkich, ktorych nie wymienilam. Pracuje intensywnie nad soba i choc na razie opornie mi idzie, to nie poddaje sie i mam nadzieje, ze mi na to nie pozwolicie. Tysiac razy lepiej byc samej niz z niewlasciwym facetem - to juz od dluzszego czasu wiem! ale zeby tylko moc jakos przestac go kochac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobranoc moje drogie panie.... zaczyna się nowy tydzień , nowe wyzwania nas czekają wiec do dzieła... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takaJA1
HEJ! Pozdrawiam was dziewczynki serdecznie!!!!!!!!!!!! Właściwie nie mam o czym pisac bo nic sie u mnie nie zmieniło jest CISZA a to jest dla mnie nie do wytrzymania!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blizniaczka1975
A ja? Ja .. napisalam maile..az trzy do swego "exa"...Musialam mu napisac to, czego mu w oczy powiedziec nie moglam. Nie, nie ze strachu, ale...dlatego, ze mi na to nie pozwolil, nie umozliwil mi tego. Odczekalam dwa miesiace, a skoro sie nie odzywa, doszlam do wniosku, ze jesli napisze maila, niczego miedzy nami nie pogorsze, a wrecz przeciwnie-bedzie mi lzej. Niestety, z niego taki tchorz, ze nie liczylam na to, zeby odpowiedzial....i co? I mialam racje...nie napisal do mnie....heheh moze nawet tych mailii ze strachu nie przeczytal...choc mysle, ze mogl..chociaz z ciekawosci "co ona tam wymyslila?" Ciezko jest....maile zostaly napisane kilka dni temu....i niby ulzylo troche, ale....wczoraj mi lzy lecialy jak groch....musze cos w tym zyciu zmienic..musze...i wcale nie chodzi tu o nowy zwiazek i o zakup nowego ciucha. To musi byc duuuzy krok....moze nowa praca? moze przeprowadzka? Nie wiem...mysle...moze powinnam zaryzykowac...hmm... mam balagan...w glowie...a w sercu..wieje chlodem..i pustka... Pozdrawiam Was kochane i kochani!!!! Udanego dzionka!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do Bliźniaczki: Na pewno przeczytał!!! Oni tchórzą, ale są przy tym ciekawscy :) Moj też dostał dzis maila. Na pewno przeczytal, ale oczywiscie nie odpisze. Nie dziwie mu sie - ONI MUSZĄ PRZEMYŚLEĆ, a to niestety dłuuugi proces ;) Po czasie zastoju przychodzi gniew i zniecierpliwienie. Wtedy chcesz cos ze soba zrobic. Moze rzeczywiscie to dobry moment na wazne decyzje?? Masz teraz w sobie dosc energii i determinacji, by stanac z zyciem twarza w twarz. Wiec do dziela!! Ja sie wlasnie zapisalam na kolejne studia podyplomowe.. :) I teraz dla Was cytat z mojej Kasi K.: \"dzis wiem, ze kiedys znajde mych łez serce warte. mam czas czekac na znak...\" POZDRAWIAM WAS BARDZO SERDECZNIE!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niki 1
Hej BLIZNIACZKO To dobrze, ze masz juz za soba okres apatii i zwatpienia. Jesli tylko poczulas przyplyw checi do dzialania, to wykorzystaj to. Trzymam kciuki za dobre decyzje. Co do maila, to ja zrobilam dokladnie to samo bo tez nigdy nie pozwolil mi powiedziec, co mysle, a ja musialam to z siebie wyrzucic. Oni sa tchorzami i boja sie slyszec prawde o sobie. Dlatego nam nie pozwolili. Ale teraz juz wiedza i jakby byli madrzy, to wyciagneliby z tego wnioski na przyszolsc. Ale nie sa...:p bo ktory madry facet chcialby stracic takie Superkobietki jak my? Jestem z Toba Blizniaczko i tez czesto rycze, ale musi nam sie udac:) Pozdrowienia dla wszystkich[kwiat}

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oaza
A kto przepraszam tak naprawdę, celowo ucieka przed miłością? Jeśli ktoś CHCE uciec ucieknie jeśli tylko kokietuje tzn. że czeka na nią tak samo jak inni, ale stwarza pozory :-p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blizniaczka1975
Mala Ju... dzieki za te slowa..moze przeczyta, moze....oby....i niech mysli...bo ma o czym... Niki...... nawet jak przeczyta, to nie odpisze...bo nie kontaktuje sie ze mna ..w ogole..od czasu rozstania...albo mu glupio albo ma w tylku...albo jedno i drugie...ja tez musialam napisac mu, co mysle.... Dziewczyny!!! Wszystko, co mowil na poczatku zwiazku i w trakcie, to...o kant tylka mozna rozbic!!!!!!!!!! Licza sie czyny.....a nie slowa....niektorzy nie mowia za duzo i dzialaja.... a on teraz...dziala..a jakze..ale pewnie dla innej...hehehehe Pozdrawiam Was serdecznie,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takaJA1
BLIŹNIACZKO!!!!!!!!!!!!! Ja także mam ochote to zrobic bardzo ale wiezcie mi to nic nie da...ja chce porozmawiac prosto w oczy ale on milczy i dlatego sie we mnie tak gotuje ma mnie po prostu chyba w d..... Musze zamknąc ten rozdział i nie moge.Bez rozmowy nie da sie tego zrobic chce to skończyc ,powiedziec że wiem to co wiem...a tak? On jest gorą bo pewnie mysli ze czekam na niego i cholernie tęsknie( wiecie co to prawda) Musze pokazac mu ze tak nie jest ...................Chyba znowu jest mi cholernie ciężko dusi mnie z zalu w gardle boje sie że znów wpadne w doła.....................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co Moj eks zrobi z moim mailem okaze sie w ciagu kilku dni. Ma podjąć wazna decyzje co do swojego zycia. Jesli sie odwazy na zmiany, to pojawi sie u mych drzwi. Nie, nie po to, zeby do mnie wrócic (musialby baaaardzo sie zmienic), ale po to, zebysmy mogli zostac przyjaciolmi. Ja mu pomoge stac sie normalnym zdrowym czlowiekiem, bo akurat jego chorobe psychiczna mozna leczyc. On musi tylko chciec... Moze wtedy juz nie zrani żadnej kobiety ciaglymi kłamstwami i oszustwem. Ale sie ze mnie samarytanka zrobila!!! :):):):) A jesli chodzi o słowa, to ja juz wiem o tym az nadto. W koncu bylamjego NN - nieoficjalna narzeczona (nieoficjalna, bo sie nie oswiadczyl...) i chcial miec ze mna dzieci. Szkoda, ze zapomnial, ze najpierw wypadaloby przestac prosic byłą o to, zeby do Niego wrocila... No zapomniał!! Wiem, czepiam sie... ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mala JU: Pomysl pomysl. Mysle ze taka nowela moglaby zrobic furore nie ty;lko w Brazyli ale i nad Wisla ;) A przy okazji jak slodko byloby zupelnie legalnie pastwic sie nad czarnym charakterem faceta ;) I jakie przed nim stawiac przeszkody ... ;) I faktycznie, wszystko dziaje sie po cos. I dla naszego dobra. Choc czasem ciezko to pojac. ludzik1234 Chyba jest cos w tym ze faceci to takie wieczne dzieciaki .... :) niki1 Masz absolutna racje! Tak trzymac kochanie, uszka do gory a wszystko bedzie dobrze. W koncu nawet po najwiekszej burzy zawsze musi wyjsc tecza ..... :) A zwiazki gdzie osoby sa niedopasowane i sa ze soba .... z autopsji i obserwacji widze ze predzej czy pozniej sie rozpadaja. Po prostu jak sie nie da dopasowac to nie da. I niestety zadne zauroczenie ani milosc nie jest w stanie tego zmienic. takaJA1 Trzymaj sie dzielnie. Zobaczysz ze bedzie dobrze :) Kiedys, raz jeden czekalam na telefon albo znak od ktosia, ktorego mocno kochalam. I to byl koszmar. Powiedzialam sobie ze wiecej tak czekac nie bede i jesli bede chciala zadzwonic albo sie odezwac to po prostu to zrobie. Jesli masz dosc czekania, moze odezwij sie pierwsza? Blizniaczka I bardzo dobrze ze sie wypisalas. Samo takie wypisanie i powiedzenie drugiej osobie tego co czujesz, daje bardzo duzo. Tobie. Jesli nie odpowiedzial, trudno. Pewnie jest tchorzem i boi sie konfrontacji. Faceci sa slabsi od kobiet i kiedy jest im zle albo niewygodnie, najlatwiej jest uciec. A co do nowego kroku ... proponuje zapisac sie i zrobic patent zeglarza (mi bardzo pomoglo) albo ja jakis obcy jezyk .... A ze jest ci zle .... to nomralne. To tak jest z tymi uczuciami jak z cebula. Jest zle, fatalnie, placzesz, przeklinasz masz dolki, ale wtedy zdziera sie z Ciebie kolejna warstwa bolu i przywiazania. I na jakis czas jest dobrze, masz nowe sily, nawet myslisz sobie ze zaczyna sie nowy okres ... a tu znow nagle dopada Cie chandra. A to tylko kolejna warstwa cabulowa. I zeby sie uwolnic od tego przywiazania do Twojego dawnego KTOSIA trzeba zedrzec z siebie wszystkie cebulowe warstwy. Wiec kazdy dolek, zbliza cie do tego zeby sie od niego uwolnic :) Dlatego kotek, nie jest tak zle .... jestes blizej nowego zycia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mala JU: Pomysl pomysl. Mysle ze taka nowela moglaby zrobic furore nie ty;lko w Brazyli ale i nad Wisla ;) A przy okazji jak slodko byloby zupelnie legalnie pastwic sie nad czarnym charakterem faceta ;) I jakie przed nim stawiac przeszkody ... ;) I faktycznie, wszystko dziaje sie po cos. I dla naszego dobra. Choc czasem ciezko to pojac. ludzik1234 Chyba jest cos w tym ze faceci to takie wieczne dzieciaki .... :) niki1 Masz absolutna racje! Tak trzymac kochanie, uszka do gory a wszystko bedzie dobrze. W koncu nawet po najwiekszej burzy zawsze musi wyjsc tecza ..... :) A zwiazki gdzie osoby sa niedopasowane i sa ze soba .... z autopsji i obserwacji widze ze predzej czy pozniej sie rozpadaja. Po prostu jak sie nie da dopasowac to nie da. I niestety zadne zauroczenie ani milosc nie jest w stanie tego zmienic. takaJA1 Trzymaj sie dzielnie. Zobaczysz ze bedzie dobrze :) Kiedys, raz jeden czekalam na telefon albo znak od ktosia, ktorego mocno kochalam. I to byl koszmar. Powiedzialam sobie ze wiecej tak czekac nie bede i jesli bede chciala zadzwonic albo sie odezwac to po prostu to zrobie. Jesli masz dosc czekania, moze odezwij sie pierwsza? Blizniaczka I bardzo dobrze ze sie wypisalas. Samo takie wypisanie i powiedzenie drugiej osobie tego co czujesz, daje bardzo duzo. Tobie. Jesli nie odpowiedzial, trudno. Pewnie jest tchorzem i boi sie konfrontacji. Faceci sa slabsi od kobiet i kiedy jest im zle albo niewygodnie, najlatwiej jest uciec. A co do nowego kroku ... proponuje zapisac sie i zrobic patent zeglarza (mi bardzo pomoglo) albo ja jakis obcy jezyk .... A ze jest ci zle .... to nomralne. To tak jest z tymi uczuciami jak z cebula. Jest zle, fatalnie, placzesz, przeklinasz masz dolki, ale wtedy zdziera sie z Ciebie kolejna warstwa bolu i przywiazania. I na jakis czas jest dobrze, masz nowe sily, nawet myslisz sobie ze zaczyna sie nowy okres ... a tu znow nagle dopada Cie chandra. A to tylko kolejna warstwa cabulowa. I zeby sie uwolnic od tego przywiazania do Twojego dawnego KTOSIA trzeba zedrzec z siebie wszystkie cebulowe warstwy. Wiec kazdy dolek, zbliza cie do tego zeby sie od niego uwolnic :) Dlatego kotek, nie jest tak zle .... jestes blizej nowego zycia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niki 1
DANI jestes kochana, dzieki bardzo za cieplutkie slowa, niedlugo odezwe sie, tak jak obiecalam 🌻 BLlZNIACZKO Skarbie nie czekaj na zadna odpowiedz i nie drecz sie, to tchorz i po co ci taka namiastka faceta? Wiemy bardzo dobrze ze czyny sa najwazniejsze, a gdy sa tylko puste slowa to szkoda zycia. Gdzies jest ten Wlasciwy Ktos i musisz w swoim sercu i glowce 'posprzatac' po tamtym by zrobic Mu miejsce. Wiem ze cierpisz (ja tez wiec bardzo dobrze Cie rozumiem) i nie da sie tak latwo zapomniec, ale chyba juz masz wystarczajaca pewnosc, ze nie ma sie czym ludzic. Trzymaj sie cieplutko, mnie tez ostatnio szczegolnie ciezko, ale musimy sie jakos wspierac. Pozdrowionka dla Wszystkich :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takaJA1
HEJ! Ja juz nie napisze ani nie zadzwonie!!!!!!!!!!!!!!!!!Wiem ze jest ktos w jego zyciu a jesli nie to intensywnie szuka Nie bede sie ponizac Powinien zrobic to sam ale jest TCHURZEM a ja sie nie bawie używanymi zabawkami.ALE JEST MI DZIS PRZYKRO.....nie zasłuzylam sobie na takie traktowanie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niki1 Ty rowniez jestes kochana :) i wierze ze nam sie uda. W koncu na swiecie nie takie cuda sie zdarzaja! :) Czekam na kontakt. takaJA1 A moze pomogloby ci to, gdybys spotkala sie z nim twarza w twarz? Ja wiem ze to cholernie boli i jest to dla ciebie ponizenie. Ale moze to pomogloby ci uwolnic sie na zawsze od niego? Jakbys uslyszala od niego ze to koniec. Nie wiem, zastanawiam sie tylko .... pomysl i zrobi to co bedzie dla Ciebie najlepsze. I nie martw sie ... kiedy jedno sie konczy ... inne zaczyna sie na nowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niki1 Ty rowniez jestes kochana :) i wierze ze nam sie uda. W koncu na swiecie nie takie cuda sie zdarzaja! :) Czekam na kontakt. takaJA1 A moze pomogloby ci to, gdybys spotkala sie z nim twarza w twarz? Ja wiem ze to cholernie boli i jest to dla ciebie ponizenie. Ale moze to pomogloby ci uwolnic sie na zawsze od niego? Jakbys uslyszala od niego ze to koniec. Nie wiem, zastanawiam sie tylko .... pomysl i zrobi to co bedzie dla Ciebie najlepsze. I nie martw sie ... kiedy jedno sie konczy ... inne zaczyna sie na nowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niki1 Ty rowniez jestes kochana :) i wierze ze nam sie uda. W koncu na swiecie nie takie cuda sie zdarzaja! :) Czekam na kontakt. takaJA1 A moze pomogloby ci to, gdybys spotkala sie z nim twarza w twarz? Ja wiem ze to cholernie boli i jest to dla ciebie ponizenie. Ale moze to pomogloby ci uwolnic sie na zawsze od niego? Jakbys uslyszala od niego ze to koniec. Nie wiem, zastanawiam sie tylko .... pomysl i zrobi to co bedzie dla Ciebie najlepsze. I nie martw sie ... kiedy jedno sie konczy ... inne zaczyna sie na nowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takaJA1
DANI!!!!!!! Ja właśnie wiem ze to by mi pomoglo i dam rade bo jestem na to przygotowana ale nie na ku temu okazji!!!!!!!!!!!!!!! on sie bawi a o mnie nie mysli moze kiedyś....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość YOLKA
Witajcie:) Blizniaczka 1975 i TAKAJA:) Zamiast pozwolić się ranom zabliźnić, skutecznie je rozdrapijecie:( Uwazam, że tłumaczenie facetowi jest nie tylko poniżające dla kobiety, ale tez powoduje u niej frustrację................uważam, ze gdyby facet chciał z Wami rozmawiac i zależałoby mu na Was, znalazłby do Was droge............jak myślicie? Jeśli nie szuka z Wami kontaktu i sam nie chce niczego z Wami wyjaśniać, to znaczy, że mu nie zależy............. A Wy chcecie go o coś prosić? Pisanie listów, jak i szukanie kontaktów jest formą błagania o powrót.................przystoi to tylko facetowi, wierzcie mi, Was stawia na pozycji petenta............a facet? ..................łaskawie Wam odpowie, albo nie................ w kazdym razie jest góra. Wasze milczenie byc może niczego nie załatwi, ale przynajmniej pokażecie, że macie godność i jesteści godne szacunku, no i nie narazicie sie na lekceważenie z jego strony............... Proszę przemyślcie to............ tym bardziej, że to TCHÓRZE, a o czym rozmawiać z TCHÓRZEM? Pozdrawiam:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość YOLKA
Poczytałam sobie Wasze listy............. przypomniały mi się dobre czasy:):) Też słyszałam moc czułych słówek, obietnice typu........."chciałbym sie z Tobą zestarzeć", było tak dobrze, że poprostu nie da sie opisać..........a potem zaczęły się kłamstwa, sms-y od wielbicielek , wiele innych sytuacji i ...........zaczęło sie psuć..........tak własciwie z dnia na dzień dowiedziałam sie, że wszystko co złe w naszym zwiazku to moja wina, że " rozum mówi,ze trzeba to skończyć, ale serce każe zostać'....że bardzo go to serce boli....nagle zamilkł.................milczał, milczał i ja tez milczałam.............jak myslicie, co dałaby rozmowa? Ja nie mogłam zrozumiec, gdzie podział sie ten człowiek, którego tak pokochałam, który chciał sie ze mną zestarzeć..........nie mogłam uwierzyć, że te wszystkie słowa to jedno wielkie g.......o, nie mogłam zrozumieć, jak mozna byc tak złym człowiekiem............tak cynicznym wobec miłości? Ten mój ukochany dostał ode mnie w czasie ostatniego spotkania (które nie zapowiadało końca zwiazku) tekst Desideraty...........tam jest napisane: "nie badź cyniczny woobec miłośc...." - dlatego kiedyś napisałam, że nie wystarczy znać tekst Desideraty, nie wystarczy go cytować, trzeba go rozumieć i stosować w zyciu. On mailował do mnie dzień w dzień przez miesiac.......... nie odpisałam na żaden, bo uważam, że po 1,5 rocznej znajomości, po tylu wyznaniach miłości, po tym jak bardzo sie kochalismy i po tym, co mi zrobił, należy mi sie rozmowa w cztery oczy.............ale jego nie było na to stać..........schował głowę w piasek jak TCHÓRZ ...........w swoich listach niczego nie tłumaczył, nie prosił, żebym wróciła, tylko obarczał mnie wina, za to, że..................nasza miłość go przerosła, że nie jest odstrzelony od żony i że powiedział tyle słów i złożył obietnice, za które nie umiał ponieść odpowiedzialnosci i że lubi mieć dużo wielbicielek wokół siebie, lubi spotykać sie z kobietami za plecami partnerki, oszukiwać, kłamać ............. pisał: "To była piękna miłość............" Jak myslicie, co by było gdybym go prosiła, żeby wrócił? Żebym to wyjaśniała........... NIC. kompletnie nic.................... może by sie zgodził, ale po miesiacu wywinałby mi taki numer, że bym nie uniosła, albo powiedziałby, ze nie...................... dla mnie sprawa była oczywista, oczekiwałam, ze zachowa sie jak mężczyzna, że wyjaśni, poda powód rozstania, że potwierdzi swoja postawą to, że kochałam właściwego człowieka...........ale sie przeliczyłam...............on milczał, skończyły sie czule słówka, sms-y, wszystko.............ma w jednym rację.........."To była piękna miłość......." P.S. ostatnio słyszałam od ludzi, ze nasz zwiazek był dla niego koszmarem................. cieszę się, że ja zachowałam twarz. Cierpiałam bardzo, ale opłaciło się:) Całuski:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość YOLKA
Poczytałam sobie Wasze listy............. przypomniały mi się dobre czasy:):) Też słyszałam moc czułych słówek, obietnice typu........."chciałbym sie z Tobą zestarzeć", było tak dobrze, że poprostu nie da sie opisać..........a potem zaczęły się kłamstwa, sms-y od wielbicielek , wiele innych sytuacji i ...........zaczęło sie psuć..........tak własciwie z dnia na dzień dowiedziałam sie, że wszystko co złe w naszym zwiazku to moja wina, że " rozum mówi,ze trzeba to skończyć, ale serce każe zostać'....że bardzo go to serce boli....nagle zamilkł.................milczał, milczał i ja tez milczałam.............jak myslicie, co dałaby rozmowa? Ja nie mogłam zrozumiec, gdzie podział sie ten człowiek, którego tak pokochałam, który chciał sie ze mną zestarzeć..........nie mogłam uwierzyć, że te wszystkie słowa to jedno wielkie g.......o, nie mogłam zrozumieć, jak mozna byc tak złym człowiekiem............tak cynicznym wobec miłości? Ten mój ukochany dostał ode mnie w czasie ostatniego spotkania (które nie zapowiadało końca zwiazku) tekst Desideraty...........tam jest napisane: "nie badź cyniczny woobec miłośc...." - dlatego kiedyś napisałam, że nie wystarczy znać tekst Desideraty, nie wystarczy go cytować, trzeba go rozumieć i stosować w zyciu. On mailował do mnie dzień w dzień przez miesiac.......... nie odpisałam na żaden, bo uważam, że po 1,5 rocznej znajomości, po tylu wyznaniach miłości, po tym jak bardzo sie kochalismy i po tym, co mi zrobił, należy mi sie rozmowa w cztery oczy.............ale jego nie było na to stać..........schował głowę w piasek jak TCHÓRZ ...........w swoich listach niczego nie tłumaczył, nie prosił, żebym wróciła, tylko obarczał mnie wina, za to, że..................nasza miłość go przerosła, że nie jest odstrzelony od żony i że powiedział tyle słów i złożył obietnice, za które nie umiał ponieść odpowiedzialnosci i że lubi mieć dużo wielbicielek wokół siebie, lubi spotykać sie z kobietami za plecami partnerki, oszukiwać, kłamać ............. pisał: "To była piękna miłość............" Jak myslicie, co by było gdybym go prosiła, żeby wrócił? Żebym to wyjaśniała........... NIC. kompletnie nic.................... może by sie zgodził, ale po miesiacu wywinałby mi taki numer, że bym nie uniosła, albo powiedziałby, ze nie...................... dla mnie sprawa była oczywista, oczekiwałam, ze zachowa sie jak mężczyzna, że wyjaśni, poda powód rozstania, że potwierdzi swoja postawą to, że kochałam właściwego człowieka...........ale sie przeliczyłam...............on milczał, skończyły sie czule słówka, sms-y, wszystko.............ma w jednym rację.........."To była piękna miłość......." P.S. ostatnio słyszałam od ludzi, ze nasz zwiazek był dla niego koszmarem................. cieszę się, że ja zachowałam twarz. Cierpiałam bardzo, ale opłaciło się:) Całuski:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochana YOLKO! Jakże mi smutno czytając takie historie... Szkoda, że tyle się musiałas nacierpieć. Ale wiesz, może to okrutnie zabrzmi, ale widać mądrość w Twoich słowach, wiec cięzka nauka od życia nie poszła na marne... Współczuje Ci takich doświadczen, mam nadzieję, ze mnie cos takiego nie spotka, ale z drugiej strony widzę, że po cos czlowiek cierpi... Moze po to, zeby nie popełniac drugi raz tego samego błedu? Moze po to, by chronić przed nimi innych? Tak jak Ty to robisz tutaj... Dziękuje z całego serca 🌼 Musze powiedziec, ze moj mail nie poszedl na marne. Widze poprawe. Pisze.. Tęskni... A mnie to juz chyba coraz mniej interesuje... Tak czy inaczej, moj eks dostal obuchem. Chyba jest za bystry, bo po dwoch tygodniach sie zorientowal, ze stracił kobiete, ktorej nie powinien byl tracic... Dla wlasnego dobra... Czy to egoizm czy milosc (u facetow to płynne) - nieważne. Grunt w tym, ze moze czegos sie nauczy... Pozdrawiam, Spijcie dobrze!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie tez zostawił kochany ,tez cierpie i też na początku błagałam aby tego nie robił ,dziś czuję niesmak do siebie ,żal do niego ,za te obietnice ,za to,że mnie skrzywdził potwornie ,jeszcze troszkę boli to wszystko ,to bardzo świeża rana,wiem,że to nie był partner dla mnie ,tym bardziej jestem zdziwiona,że to tak bardzo boli... pozdrawiam WAS serdecznie i miłego dnia wam życzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×