Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mycha-26

miłość goni tych którzy przed nią uciekają

Polecane posty

Uważam, że dopada kiedy się jej nie spodziewamy.Miałam faceta 8 miesięcy, uważałam, że to już ten, aż tu nagle dopadła...i trwa już od przeszło 4 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tekla33
Nie mam miłości...a jak jest to rani i krzywdzi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki za gratulacje :) Naprawdę wciąż szczypię się w ramię, żeby przypadkiem nie okazało sie,że to wszystko to tylko piękny realistyczny sen, ale nie...ON wciąż jest.. :) Dziwne to, ale może właśnie tak miało być, a wszystkie złe doświadczenia miały mi po prostu pokazać jak może być cudownie i nie wszyscy są tacy jak mój ex? Nie spodziewałam się tej miłości, zupełnie nie spodziewałam tak samo jak większość ludzi nie spodziewa się tego. A fakt, że to on straszliwie przeżywa :) jeszcze bardziej mnie rozwala. RPzecież faceci na ogół boją się związków, takich \"na zawsze\".... Mam nadzieję, że prędzej czy później was też to spotka :)Życzę Wam tego z całego serca :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no prosze...nie bylo mnie miesiac a tu TAAAKA nowina:D gratulacje!!!! GRATULACJE!!!! Adasianko:) i mam nadzieje ze my wszystkie znajdziemy nasze szczescie:) nie chce nic zapeszac ale ja tez znalazlam pewnego mezczyzne...czy moze to On mnie znalazl:) i jest cudownie:) niech wszystkim tak bedzie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na placu zaręczynowy pierścionek... nawet kiecka już wybrana, za tydzień chyba ją zamówię... i on....taki kochany :) chyba śnię... Przepraszam, że jestem monotematyczna, ale wciąż nie wierzę. To tak jakby nagle ślepy odzyskał wzrok.. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie dopadła
głupia miłość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie dopadła
miłość i jestem szczęśliwa ze kocham chociaz jeszcze nie wiem czy jestem kochana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie!!!! Juz wrocilam i mam nadzieje dalej z Wami pisac :) Adasianko, gratulacje!!! Rowniez za odwage :):):) Oby Wam sie szczesciło!!!! :D:D:D A ja zaliczylam trzy kraje. wszystkie z ruchem lewostronnym :P Bylam u mojego Ciacha, ktore jest nadal baaaardzo kochane :):) Pozdrawiam Kochane i piszcie co u Was!! Jestem zadna informacji :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć Dziewczyny:-))) wakacje są super:-) mam nadzieję, że Wasze też....:-))) wierzę, że wszystkie jesteście szczęsliwe:-)) pozdariawm wakacyjnie, Kobietki. trzymajcie się oczywiście cieplutko :-) Yolka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczątka ;) Od ponad dwóch dni podobno u mnie pada...jakoś wyglądam przez okno i deszczu brak..całe szczęście. Jutro wyjeżdżam na koncert Jarre\'a. Normalnie nogi uginają mi się z wrażenia i to, że ze mną jedzie On zeszło chyba na drugi plan... chociaż nie..cieszę się też, może po prostu inaczej? Dziwne to lato-mało słonka, mało ciepła, przynajmniej tu u mnie. Mam nadzieję, że u was wszystko OK ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Adasjanko:-) ja też jadę na ten koncert:-))) i też ogromnie się cieszę, chociaż trochę mi cieżko, bo kiedyś miałam miłość w Trójmieście, miłość, którą ktoś okrutnie zabił.... mam mieszane uczucia, nie chciałabym, żeby tamte wspomnienia przyćmiły radość chwili... bardzo się boję, ale muszę się z tym zmierzyć, muszę tę barierę w sobie przełamać, mam nadzieję, że potrafię... życzę Ci miłych wrażeń, sobie też:-) całuski:-)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Yolka...też kiedyś Gdańsk był dla mnie bardzo specjalnym miejscem...tu pocałował mnie ktoś pierwszy raz, tu przetańczyłam całą noc, tu mieliśmy być...ale to już było. Zniszczył mnie...tego już nie ma. Dzisiaj otworzyłam stronę hotelu, w którym wtedy wszystko się rozpoczęło i pomimo tego, że moje słoneczko siedziało przed gg wysyłając mi zdjęcia ja siedziałam i płakałam....Ech.To już było. Trzeba żyć dniem dzisiejszym i jutrem...Bot ylko to można zmieniać :) Udanego koncertu.... :) ALE FAJNIE!!! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie chciałem... uciekałem... dopadła... nie uwierzyłem... stało się... nie odwzajemniona?... okłamana?... wykorzystana?... brak uczuć?... perfidia?... nie wiem... ale kocham... walczę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Adasjana:-) dużo kosztowała mnie ta decyzja, decyzja, żeby znów tam pojechać. uwielbiałam Trójmiasto zanim go poznałam, uwielbiam je też teraz, ale nieprzyjemnie kładą sie cieniem tamte chwile. niektóre były cudowne... po całej tej historii jadę tam pierwszy raz i mam nadzieję, że będzie ok ... masz rację, trzeba żyć chwilą, a ja nauczyłam się żyć pięknymi chwilami i zapominać o tym, o czym pamiętać poprostu nie chcę. bardzo liczę na wspaniałe przeżycia. uwielbiam koncerty i ich atmosferę. dlatego chęć uczestniczenia w tym wydarzeniu była silniejsza od strachu i jakichś babskich obaw. poza tym muszę do końca rozliczyć się z przeszłością. no i są cudowne wakacje, a to będzie ich cześć dalsza. mimo wszystko bardzo sie cieszę:-):-):-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozliczanie się z przeszłością nie będzie oczywiście polegało na niczym innym, jak tylko na tym, że pójdę nad morze, albo na moją ukochaną Starówkę i znowu poczuję się tak, jakby tamtej złej miłości nie było. w mojej wypowiedzi zabrzmiało to tak, jakbym osobiście chciała się z kimś rozliczyć... ale tu nie chodzi o niego, tylko o mnie. chcę odzyskać siebie sprzed tamtego czasu. pozdrawiam Cię Adasianko:-)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tekla33
Gdzie ta miłość, nie jest sprawiedliwie rozdzielana.Jedni maja wszystko a inni nic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Dziewczyny!! Od jutra nowy rok szkolny, czyli wracam do pracy :) Troche szkoda, ale z drugiej strony chociaz uzupelnie widoczne braki na koncie :) Podsumowanie wakacji: Owocne, pelne wrazeń, zaliczony jeden \"nowy\" kraj, facet nadal ten sam i co wazniejsze nie mam ochoty go zmieniać na nowy model. Bo nowy wcale nie oznacza lepszy :>:>:> Z tym modelme mi wygodnie i do twarzy :D:D Moje Kochana, widze, ze kazda z Was zagoniona i nie macie czasu tu nic napisac. Albo moze tak jak ja wolicie posiedziec we wspolnym towarzystwie i po prostu pomilczec... Rozumiem, ale prosze - NAPISZCIE cos czasem, bo zagladam tu codziennie :):) Buziaki dla Was :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Mała Ju :) Też zaglądam tu czasami, ale jakoś milcząco ostatnio ;) Wychodzi na to, że jak miłość człowieka dopadnie to przestaje pisać? :) Lato się kończy - chociaż u mnie nadal piękna pogoda, a woda w morzu marzenie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, I ja też zaglądam, ale był pewien czas że nikt nie pisał i przestałam, fajnie że jednak wracacie po wakacjach. No tak jak jak miłość dopadnie... to pewnie nie dlatego że nie ma czego pisać, a dlatego że czas się kurczy, w końcu poświęcamy go dużo drugiej osobie, a już my kobiety szczególnie. A mnie miłość nadal nie dopadła, ale co tam. Tzn właściwie pojawił się ktoś dosłownie bardzo niedawno, tak nagle. I było kilka spotkań i chodzenie za ręce i było tak miło, i mówił \"kiedyś ..cos tam zrobimy..\". A dziś się nie odzywa, :( szkoda, no może jeszcze się jutro odezwie, może naprawde jest zajęty. A jak nie to nie będę się narzucać. Jeśli to ten to i tak się uda, a jak nie to nie ma co się wygłupiać. A Wam jak się układa, wszystkie szczęśliwe? Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Wam!! Cześć Adasianko i Maisie :) u mnie masakra :) Zanosi sie na to, ze bede mieć tyle pracy, że nie będzie kiedy odpoczywać. Jak wiecie, uczę angielskiego w przedszkolach i chyba będę musiała z jednego zrezygnować, bo dopadają mnie moi byli uczniowie - obecnie juz pierwszoklasisci i żadają dodatkowych zajęć!!! Czyli korki, korki i korki... a w życiu osobistym, którego coraz mniej, niestety, bez zmian. Nadal kocham, jestem kochana. chociaz nie - jest zmiana!!! Irek będzie teraz mieszkał w bloku obok, bo wreszcie stać go na wynajęcie kawalerki :):) Pierwszy raz w życiu będzie miał tylko swój kąt! Swietna sprawa:):):)A jesli po roku nadal będziemy się tak kochali, to... czujcie się zaproszone na slub w Bieszczadach. A co, pozazdrościlam Adasiance :):):) ps. nie zaręczylam sie jeszcze, ale mam pierscionek \"przedzaręczynowy\" - takie tez istnieją hihihihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem...zagaladam czasem bo brak dostepu do neta:( ale jestem szczesliwa:D napisz po wrzesniu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no no..całe towarzystwo nam się schodzi :) ALE SUPER!!! Dziewczyny bardzo się cieszę, że jesteście znowu tu w necie. Bardzo się cieszę, że u was wszystko OK. RANY:) W ogóle to dzisiaj mam dzień mega radochy...Nawet On to zauważył hihi....To był piękny dzień ach... Jutro też będzie taki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co, ja to chyba mam strasznego pecha, to by nawet było śmieszne jakby nie było smutne. Ponad rok jestem sama, a w końcu facetów poznaje na każdym kroku. Jak mi się jakiś podoba to nie mam szans, a znowu sama nie wiem co robić z paroma którzy do mnie wzdychają, bez sensu. Wydawało mi się że trafiłam na tego który mi wpadł w oko i wyglądało że ja mu też, tak się zachowywał. I nagle z dnia na dzień, bez słowa i pożegnania zerwał wszelki kontakt, telefony, smsy, maile, gg. Nawet nie wiem czemu i naprawdę jestem zaskoczona. Cóż jego prawo, przecież go nie zmuszę do kontaktu, kolejny niewypał. Dobrze że tak szybko a nie po paru miesiącach:) No to poczekam jeszcze chwilę na tego właściwego, oby nie trwała za długo, haha ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość motylek m
Cześć dziewczyny nie pisałam bardzo , bardzo dawno i dzisiaj zajrzałam a tu dawny skład kobietek cieszę się ,że jesteście ...Mam nadzieję ,że mnie jeszcze pamietacie...Pozdrowionka wszystkim !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Wam!! Witaj Motylku, dawno Cię nie było... Napisz, co u Ciebie :) Maisie: Kobieto, nie łam się!!!Wczoraj rozmawiałam z moja \"dotąd\" rozsądną koleżanką. Zakochała się.Ale tak GŁUPIO, że aż mi jej żal. Facet traktuje ją jak przedmiot służący jedynie do... Zero troski o emocjonalną stronę związku. Gorzej - w zasadzie mówi jej w oczy, że ją zdradza. A Ona?? Ślepa. I nic nie pomaga. Twierdzi, że nie umie bez niego żyć i póki co, woli być z nim niż bez niego... A ja tam sądzę, że lepiej być samą niż marnować dni z tym niewłaściwym, przez którego człowiek ma same łzy i nieprzespane noce... Maisie, w zasadzie to się ciesz, że jesteś wolna jak ptak i nie tkwisz w czymś tak chorym, że nie wiadomo czy by Cię nie zabiło od środka. GŁOWA DO GÓRY!!!!!! Pozdrawiam Wszystkie i Wszystkich 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pisze dwa słowa w nawiązaniu do tytułu topicu. Byłem wczoraj w księgarni i znalzłem fajny cytat: \"Oddałeś mi serce, żeby w zamian wziaść moje, teraz żądasz go z powrotem. Oddaje Ci oba, bo już nie wiem, które moje...\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki Mała Ju, Hmm, wszystko fajnie..tylko że w końcu po dwóch dniach się odezwał wczoraj wieczorem. Zadzwonił że jakoś dawno się nie widzieliśmy i czy może podjechać do mnie i mnie gdzieś zabrać. I tak właściwie to był lekko zdziwiony. Powiedział że telefon zostawił u rodziny jak u niej był w piątek (a mówił wcześniej że jedzie) a z internetu nie korzystał i w sumie to nie przyszło mu do głowy że mogę pomyśleć że już się nie odezwie. Zresztą dodał że skoro mnie to drażni to możemy się umówić że nawet jak nie będzie miał ochoty na wychodzenie z domu itp. to przynajmniej mi zostawi jakąś wiadomość, nie prosiłam Go o to. Stwierdził że prędzej by się spodziewał że jak się nie odzywał dzień to zadzwoni i się dowie że już spotkałam kogoś nowego. No i co z takim zrobić, wierzyć, nie wierzyć. Nie wiem czy dobrze robię ale nie będę tak od razu Go skreślać, trochę chłodniej i rozsądniej będę podchodzić do naszych spotkań i zobacze co będzie dalej. Może to ja jestem taka w gorącej wodzie kąpana, w końcu znamy się ledwo pare dni a ja tu oczekuje że będzie odzywał się i dzwonił codziennie. Łukasz - ładny cytat, a jaki prawdziwy!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miłpść goni tych... Kiedy mnie dogoni? Czy dogoni? Czekam i czekam i nie mogę się doczekać. Chyba nic z tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
malta:-))))))))))))))) wszystko w swoim czasie:-)))) pozdrawiam :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×