Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

diana30

KLUB SAMOTNYCH RODZICÓW

Polecane posty

Witam 🌼 Już nadrabiam zaległości. Moja roczna Zuzanna uwielbia muzykę i w końcu zauważyłam również zbawienne tego skutki. Jest to po prostu najlepszy i najskuteczniejszy sposób, żeby mojego krzykacza wyciszyć. Poza tym uwielbiamy wszyscy patrzeć jak mała się kołysze i podśpiewuje (na razie są to po prostu jakieś dzwięki wydobywane z gardła ;)). Jak słyszy jakąś żywszą muzykę, to z kolei podskakuje tak śmiesznie :D Jeśli chodzi o tatusia, to odezwał się ponownie i jest żądny informacji dotyczących jego córki. No jakoś nie mam weny, żeby mu odpisać, ale będę musiała to zrobić. Póki co nie wspomina ani słowem o przyjeździe, a ja go również nie pytam, chociaż mam wrażenie, że nie może się już doczekać spotkania swojej córki i chciałby ją w końcu zobaczyć on life. Z pracy jestem na razie zadowolona. No i tyle u mnie. Olu bardzo się cieszę, że wszystko powraca do normy i podziwiam zdolności Twojego Juniora. Dla niego ode mnie i Zuzi duże brawa. Ewa - ja też tęsknię do wiosny ;( Niech przychodzi szybko. Buziaki dla Twojej Pyśki Miłego dnia Wam życzę kochane 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no fajnie, jednak wyłazicie spod tego sniegu ;) Miło was widziec. Dzisiaj znów będziemy miały międzynarodowe towarzystwo, więc Malutka powprawia się językowo;). Ewus ja też nie mogę się doczekac wiosny. Malutka strasznie tęskni za konikami :(. Niech juz będzie ta wiosna. Asienko, cieszę się ze twoja pracka daje Ci satysfakcję, to jednak bardzo ważne. :) Asia, podrzuce Ci stronkę, którą uwielbia od Malenkosci Sarenka. Tam jest fajna muzyczka i rozne ruszające się gifki. Może twojej Malej też się spodoba. http://www.csenergie.qc.ca/st-sauveur/Lucie/GifsAnimes/ListeGifsAnimes.html No i niech mi ktoś powie, ze mużyka nie wywiera zbawienny wpływ na nasze dzieci. hihihihih muszę wam się przyznac do czegoś, dalej na dobranoc, kiedy już przeczytamy ksiązeczki, muszę spiewac kołysanki swojej Malutkiej. A ona mi już pomaga w tym ;). Nawet coś jej z tego wychodzi ;) pozdrawiam Was cieplutko i aby do wiosny, aby do wiosny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Kochane 🌼 Wpadam tylko na chwilkę - dzisiaj mam trochę pracy, a jeszcze szef miał do mnie zajrzeć do biura w drodze powrotnej ze spotkania w innym mieście. Moja paca staje się coraz mniej nudna - chyba zaczyna się coś ruszać w tym moim małym biurze. To dobrze, bo jak będą w końcu efekty mojej pracy to może i jakaś premia się znajdzie ;) A tak w ogóle to muszę się wam przyznać, że pracuję trochę nielegalnie - bo pobieram zasiłek wychowawczy i pracuję na umowę o dzieło. A mogę pracować na wychowawczym w innej firmie tylko pod warunkiem, że nie przeszkadza mi to w sprawowaniu osobistej opieki nad dzieckiem. Nie orientuję się dokładnie, kto egzekwuje ewentualne nieprawidłowości. Mam nadzieję, że to leży jedynie w gestii pracodawcy. Jak wiecie coś na ten temat, to proszę dajcie znać. Ilia dzięki za stronkę, niestety w pracy nie mam głośników przy komputerze, więc zapoznam się z nią dopiero jak wrócę do domu. Muszę Wam powiedzieć, że jestem zdumiona tym jak czas szybko płynie - wydaje mi się, że wczoraj był dolpiero poniedziałek. Buziaki dla Was kochane i dla Waszych małych pociech. Trzymajcie się cieplutko i zdrowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To i ja sie w koncu odezwe :) Nam rowniez czas plynie szybciutko, maly sika coraz lepiej, spacerujemy ile sie da, zabawy, bajeczki, rysujemy i cala ta reszta. CZasami mam dosc. Ostatnimi czasy juniorek spi coraz krocej. Teraz wychodzi 10 godzin na dobe. O ile noca sasiad nie daje czadu.... Ale zmeczenie czuje coraz to bardziej. Najgorzej z kregoslupem, ale trenuje cierpliwie moja podswiadomosc, czekam na efekty. Poza tym przyznam sie Wam szczerze, ze ostatnimi czasy mam fatalny nastroj, chodze taka jakas nabuzowana, nic mi sie nie podoba, wszystko przeszkadza. Do tego ta walentynkowa atmosfera doprowadza mnie do niestrawnosci, bleh. No przynajmniej mam nadzieje, ze tylko ja mam taki hunor, a Wy dajecie lepiej rade. A - maly coraz fajniej gada. Meczy mnie pytaniami o wszystko doslownie. Na koniec standardowe - nie rozumiesz nooooo???? Smiechu co nie miara, jego stwierdzenie to chyba zaczne zapisywac. No to zmykam sprzatac, bo mam bajzel lekki, chociaz aktualnie maly zajal sie odkurzaczem i widze, ze probuje cos z kablem manipulowac to i zmykam. Wszystkim udanego weekendu, pozdrawiam cieplutko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To znowu ja :) Poprzednia wypowiedz byla nieco chaotyczna i jestem winna male wyjasnienie. Napisalam tylko, ze jestem w dosc pochmurnym nastroju, a dodatkowo nadchodzace Walentynki faktycznie doprowadzaja mnie do mdlosci ladnie to ujmujac. Otoz juz Wam wszystko wyjasniam. Dziwnym ( a moze i nie ) zbiegiem okolicznosci wszyscy moi znajomi zaczeli sie raptem bardzo przejmowac moim zyciem prywatnym, a wlasciwie to jego brakiem. I, ku mojemu zaskoczeniu ( czyt. oburzeniu - bo to przeciez moi znajomi ) na sile chca mnie uszczesliwiac z tatusiem juniora. Ani nie bardzo wierze w dobre intencje, bo przeciez wiedza jak fatalne stosunki nas lacza, ani w cokolwiek innego. Tlumacze to wlasnie nadchodzacym zwariowanym swietem, pt. Walentynki. Chyba wszyscy oglupieli. Te pytania w stylu: a moze jednak bym zaryzykowala, dla dobra dziecka??? Jak mozna sie zaslaniac dobrem dziecka? To juz przegiecie. Bo wlasnie dla dobra malego postanowialm to wszystko ukrocic. No, atmosfera faktycznie dolujaca, ale zyje nadzieja, ze po Walentynkach ludziom rozum wroci i zajma sie innymi swietami - Wieklanocnymi. Uf, az mi lzej. A najlepiej toby bylo, gdyby tak wszyscy pracowali nad wlasnym zyciem prywatnym, a nie wtracali sie w cudze. Ciekawa jestem, czy apropos TEGO SWIETA przezywacie podobne perypetie? A moze to codzi po prostu o to, ze ludzom tak ciezko w to uwierzyc, ze jest mi dobrze tak jak dotychczas? Ze czlowiek potrafi cieszyc sie bedac samemu, niz szarpac sie na co dziem z jakims debilem ( cos Wam powiem w sekrecie - jak dzwoni tatus juniora, to mi dzwoni taki dzwiek - dzwoni debil, dzwoni debil :D :D :D :D :D , ale musze go zmienic, bo maly juz zaczyna powtarzac. Mam radoche jak 2,5 latek ) No, wyzalilam sie z mojej chandry i zmykam. Jakby co, to zycze super Walentynek, chocby tylko w towarzystwie tych naszych malych Walentynek ;) Zwlaszcza Tobie E_W_U_N_I_U zdolowancu jeden ;) Uszy do gory.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zdołowaniec stawia się do raportu ;) !! Nie jest tak do końca, choć wypadki ostatnich tygodni - dni powodują że cieszyć się raczej nie mam z czego, straszne zawirowania w pracy no i coraz bardziej tracę wiarę w ludzi , niestety :( Ale dołowac Was nie mam zamiaru ... Walentynki... powiem szczerze że dopiero po przeczytaniu postu Oli zaczęłam się nad tym zastanawiać i stwierdzam że tak naprawdę nie przeżywam braku walentynkowego szaleństwa w swoim życiu, no i na szczęście nie mam takich znajomych którzy chcą mnie uszczęśliwiać na siłę ! Jest mi na razie dobrze tak jak jest bo i tak na nic innego nie znajduje ani czasu ani siły! Pewnie, że życzyłabym sobie żeby w przyszłości odnaleźć kogoś kto pokocha nas obie, ale jak będzie to los pokaże. Trzymajcie się ciepło,pa 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JA też się stawiam do raportu ;) u mnie tak sobie, Malutka podchwyciła ggdzię jakies badziewie i kaszla mocno, Moze to ta jazda na konikach o tej porze jej bokiem wyłazi :( Musiałam zostawić MAlutką Babci na kurowanie :( , i strasznie za nią tęsknię , sztrasznieeeeeeeeeeeeeee :( Jak ja nie cierpię chorób !!!!!!! Bo wtedy to mi się serce kraja, jak patrzę na takiego Chorego Maluszka :( ale dzisiaj po pracy lecę do dziadków, usciskac swojego Maluszka:) No ale póki siedziałam wczoraj w domu, to mieszknko picuś glancuś :P Chcę aby już Malutka jak najszybciej wróciła do domku. A walentynki uwielbiam, hmmmmm wogóle to muszę przyznac się do jednej rzeczy. Kiedyś dla mnie swięta nie grały żadnej roli, były to były, nie było to nie było, nie przywiązywałam zadnej uwagi do swiąt. A jak się pojawiła Malutka , to teraz każde swięta są okazją do celebracji takiego wydarzenia.Kazda okazja jest dobra, aby tylko Malutka odczuła czar tych swiąt. No własnie kupuje drugie akwarium, takie juz z prawdziwego zdarzenia, będzie stało u Malutkiej w pokoiku, Wczesniej miałyśmy takie okrągłe, ale podobno jest to znęcanie się nad rybkami i zmieniamy teraz na takie porządne, normalne. Nasjmieszniej jak dzwonię do swójej córeczki i gadamy przez telefon, a ta moja gadułka to wielbia ;) . I tak slicznie przesyła mi buziaki cmok, cmok cmok:) Musimy wyzdrowiec do piątku, bo ruszamy całym haremem do warszawki do kina :) no i jeszcze 120 atrakcji po drodze . A co? U mnie w pracy jest koszmar, full pracy i znów zaczynają się wyjazdy, echhhhhhhhh no ale coś za coś . Dlaczego nagle dziewczyny milczą ????????????????? wygląda ze na topiku zostałysmy tylko we trzy ;) Hey reszta pobudka, odzywać się , dzielić się informacjami co tam u Was !!!! nie widac delphi, magdy , sashki i całej reszty :( Ola , hmmmmm no takie uszczesliwanie na siłę to mocno wpieniające jest. Nie rozumiem niektórych ludzi, to jest takie wsadzanie swego nosa w cudze sprawy.hehehe mi to raczje nie grozi, bo ja wredny rudzielec jestem, potrafię tak odpowiedziec , że w pięty pójdzie. A inna sprawa, że to jest moje życie i nie życzę sobie aby ktoś z butami do niego właził, niech każdy pilnuje swoich spraw. Oczywiscie to moje skromne zdanie ;) tiaaaaaaaaa Olka hahahahah usmiałam się , jak przeczytałam o tym sygnale dzwonka ;) , uffffffffffffffff u mnie na razie spokój, nie odzywa się HURAAAAAAAAAAAAAAA!!!!!! Ewciu, spokojnie , wiesz, tak już w życiu bywa raz lepiej raz gorzej, nie można przejmować się innymi. NAjważniejsze, abyś Ty czuła się dobrze , są dwie zasady ;) licz tylko na siebie :P a druga bron swego zdania i nie pozwlalj włazić sobie na głowę. Wiem że lekko nie jest, ale tak już bywa w tym naszym życiu . Głowa do góry , i wyłazić z tego dołka , wyłazić. A co do tego drugiego człowieka, hmmmmm wiecie , nie wiem jak u Was, ale ja teraz dmucham na zimne :P , może też wiek swoje robi;) ................za wygodnicka się robię ;). Nam na razie wystarcza te cztery pokoje, gdzie wszystko zostało rozplanowane , każda z nas ma swój kąt i nikt się po domu nie pałęta ;), i robimy to na co mamy ochotę . Jezuuuuuu toż to jakies zboczenie się robi ;) Może iśc na jakąs kurację ;) ???? eeeeeeeee tam,. to pewnie wpływ zimy, na zimę ja zawsze tak mam :P Asia heheheheh znów status ciekawy przy twoim gg ;) . Mam nadzieję , że stronka spodobła się twojej Malutkiej :) A czas faktycznie płynie i tak szybko . No nie mów, jak te nasze dzieci szybko się starzeją . Własnie w trakcie porządków, okazało się , że mam tyle ciuszków Malutkiej, które są już na nią za małe. Trzeba będzie rozdać po znajomych .Malutka tak szybko rosnie, ze nawet nie wynasza tych rzeczy, wiec prawie wszystko jest w stanie idealnym. A nas czekają nowe zakupy, trza odnowic garderobę ;) Dziewczynki, niezaleznie od wszystkiego, życzę Wam i Waszym pociechom duzzzzzzoooooo miłości. I aby te Walentynki może jednak otworzyły nasze skorupki na innych ludzi;) Bo nie oszukujmy się, jednak wszystkie ubrałyśmy pancerzyki ochronne :P . Bo teraz odpowiadamy nie tylko za siebie, ale za nasze szkraby i kazda decyzja teraz wymaga od nas większego zastanowienia, teraz nic się nie da na tak żywiół .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ok życzonka wyslane :) ale nie wszystkim :( niektóre z Was nie podały swego maila :( Wiec jeszcze raz na Forum . Kochani wszystkiego najlepszego z okazji nadchodzącego swięta Walentego🌻 Aby smuteczki i choroby omijały Was z daleka. Duzo zdrowia, raodsci, szczecia i pociechy z pociech, aby wszystko co planujecie - spełniło się, a wszystko o czym marzycie - zrealizowało się . :) !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! 🌻 🌻 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam kochane 🌼 Z okazji święta Świętego Walentego chcę Wam życzyć dużżżżżżo miłości, bo bez niej świat byłby niedowytrzymania. Niekoniecznie tej damsko - męskiej, ale tej niezbędnej w życiu - czyli miłości jaką otrzymujemy od nasszych dzieci i ludzi nas otaczających. Ja już wczoraj dostałam walentynkę (Ilio wielkie dzięki 🌼) a dzisiaj najlepszym prezentem był słodki wyraz twarzy małej, która słodziutko spała ze mną w łóżku. Ja nie mam znajomych tu na miejscu, więc Ewo odpadają mi jakieś swatania - na szczęście. Rozumiem Twoje przygnębienie, bo mnie też czsem jakieś ciotki podpytują o ojca małej i na koniec stwierdzają, że może się jeszcze to wszystko ułoży, ale nikt mnie nie zapyta, czy ja go kocham, czy on mnie kocha, nikt nie robi sobie nic z tego, że on ma dziewczynę, z którą wiąże swoją przyszłość. A swoją drogą ja ojca małej nie uważam za debila i niestety nie dzwoni on do mnie, tylko przysyła maile, ale po Twojej wypowiedzi zaczęłam tego żałować ;) Olu cieszę się, że z Twoim Juniorem wszystko w porządku i zdrowieje chłopak. Przyjdzie wiosna, to swoją energię będzi e pożytkował na dworzu, może wtedy odczujesz ulgę. Ilio faktycznie ostatnio nikt inny poza nami kilkoma na forum się nie odzywa, a szkoda. Wam kochane chcę życzyć zdrówka i wspaniałej wyprawy do Wawki (ależ ja za nią tęsknię, ale ja wybiorę się do niej dopiero na wiosnę :() Mam nadzieję, że mała będzie zachwycona kinem. Wczoraj miałam podły humor porozmawiałam chwilkę z kolegą na gg, on nadal jest jeszcze pełnoprawnym studentem (trochę się chłopak bronił, żeby tych studiów za wcześnie nie skończyć ;)) no i naszła mnie taka nostalgia za Warszawą, za znajomymi i za życiem, które na dobre odeszło. Bardzo ciężko jesst mi pogodzić się z tym, że to wszystko minęło, że teraz zaczyna się inne życie. Nie mam tutaj znajomych. Na tym samym piętrze co prawda pracuję dwie dziewczyny, ale w ogóle nie przypadły mi do gustu i nie nawiązałam z nimi bliższej znajomości. No i po prostu czasem czuję się taka samotna, że nie mam do kogo buzi otworzyć - myślę tu o osobie w moim wieku, że kontakty z ludźmi są wyłącznie telefoniczne lub mailowe. Ja chciałabym usiąść sobie w weekend z koleżanką/kolegą i pogadać przy cherbatce, tak on life, a nie on phone ;( No dobra koniec smutów. Bo poza tym, to nadziwić się nie mogę nad tym jak moja mała się zmieniła w ciągu ostatniego czasu. Kiedyś była dużo bardziej upierdliwa i męcząca ;) a teraz po prostu fajna dziewucha się z niej zrobiła :D Przedwczoraj np pokazała mi na komodę, myślałam, że chce pooglądać ramkę ze zdjęciami, a ona chciała plastikowe jabłko będące w misie na komodzie. Dałam jej jabłuszko, a moje dziecię oddało mi wołając yyyyy. Dopiero po chwili zorientowałam się, że mała ma ochotę zjeść jabłuszko. Kiedy przyniosłam jej obrane jabłko dostałam śliczny promienny uśmiech w lpodzięce. Trzymajcie się zdrowo i cieplutko kochane i kochani juniorzy i juniorki 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane życzę Wam wspaniałego dnia. Ja jakoś dzisiaj od rana mam dużo energii i mam nadzieję, że Wy czujecie się podobnie 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O mamuniu. nie wiedzialam, ze to sie rozwinie :) Zaprowadze dzieciaki do szkolki i zaraz do was wracam :) Ilya, pozdrowionka :D:D:D:D Pamiętasz od kogo? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a witaj Wredocie jeden :P a staramy się , staramy się utrzymac topik przy życiu ;) cieszę się ze wróciłaś Aniołku, oczywiscie że wiem kim jestes ;) zniknęłas nagle z horyzontu .......... zastanawiałam się co się z Tobą dzieje . Zmykam na razie, moze wieczorkiem napiszę coś wiecej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No,no, no .... Widzę, że mam się pojawiła na forum w końcu jego założycielka. Nie wiem, czy wybaczymy Ci takie zaniedbanie :P Żartuję oczywiście. Więc jak to my mówimy: Witaj w klubie ;) Ja teraz próbuję rozgryźć zagadkę - czemu mój antywir nie chce się aktualizować. Życzcie mi powodzenia, bo informatyk ze mnie jak z koziej d... trąba ;) Buziaczki dla Wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam cieplutko ot pojawila się i znikła :P mignęla ogonem jak kometa i już jej nie ma :D ech u mnie zmiany, Malutka gdzies wredną wirusówkę podłapała :( i nici z wyjzadu , wyjsca do kina i teatru :( . E tam w sumie to nie najwazniejsze , najwazniejsze , aby jak najszybciej wrócila do zdrowia . pozdrawiam Was cieplutko i zmykam zmykam do pracki hehe Asia nie martw się , u mnie to samo jezeli chodzi o kompy ;) nie tylko Ty taka zdolna jesteś ;) oooooooooooooooo!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszystkim MILEGO UDANEGO WEEK_ENDU :) Aby pogoda dopisala i aby dzieciaczki były bardzo zadowolone :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mignełam, bo mi net wywaliło jak zwykle :) Ale dzisiaj już podłaczyli :) I mam nadzieje, ze wieczorkiem siądę spokojnie i doczytam do konca :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam 🌼 Widzę, że wszystkie zrobiłyśmy sobie weekend ;) No cóż - ja jak zwykle nie zdążyłam pożądnie odpocząć ( teraz w weekendy odpoczywam tak tylko troszeczkę ;)) U mojej małej chyba znów zaczęła się akcja ząbki - znowu lekka biegunka, marudzenie, płacz - i znowu musiałam dać jej czopek przeciwbólowy :( No mam nadzieję, że był to tylko jednodniowy kryzys. W poprzedni weekend tak właśnie było. Najlepsze jest to, że Zuzia przed takim atakiem jest nadzwyczajnie spokojna i cicha. Dlatego w sobotni wieczór udało mi się z małą obejrzeć film :) Moja siostra nie mogła się nadziwić, bo Zuzanna podchodziła do nas, uśmiechała się, przytulała i była taka kochaniusia jak naprawdę żadko. No dobra koniec gadania o mnie. Ilia bardzo mi przykro, że nie udało Ci się wyjechać z małą, bo to kurcze zawsze tak jest, jak sobie człowiek coś długo planuje :( Mam nadzsieję, że córa Ci szybko wyzdrowieje i nadrobicie zaległości. Aniołku - mam nadzieję, że udało Ci się nadrobić zaległości i będziesz się częściej odzywała. Kochani miłego dnia, bo znów dzisiaj poniedziałek ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
OBECNA ;) wpadłam listę podpisac ;) tiaaaaaaaaaaaaa poniedziałek brrrrrrrrrr;( Malutka ma sie troche lepiej , jest w domku, dzisiaj jeszcze mami ją obejrzec, w nocy juz nie kaszle, ale rano jeszcze sie meczy sSłoneczko. Zal oczywiscie wyjazdu, a co tam, czy to jeden film będzie w kinie ;) Za to week-end minął bardzo milusio, rodzinnie i smisznie, mimo iz spędzilysmy go w domku, nie wychodząc na dwor. Malutka przylepka, ani na krok mnie nie odpuszczała od siebie, dzisiaj jak wychodziłam, znow była tragedia, cały czas muszę ją przekonywac, ze ja nie na długo, ze zaraz wracam. O wlasnie mam dobra wiadomosc , Malutka moze wychodzic na dwor HURAAAAA !!!! tak wiec wszystko wraca powoli do normy :) zrobiłam sesje zdjeciową ;) swojemu sloneczku, wow, czasem jest tak podobna do mnie , ze szok ;) uciekam dziewczynki. Asia, spokojnie , trzeba się uzbroic w cierpliwosc , wszyscy to przeszlismy fakt szkoda Maluszka jak się męczy , ale nawet nie obejrzysz się jak to szybko minie. Ja patrzę na swoja Malutką i nie mogę uwierzyc, ze ona juz taka duża :) milego dnia Wszystkim :) tiaaaaaaaaa aniołku, nadrabiaj zaleglosci, i opowiadaj co tam u Ciebie !!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam 🌼 Dzisiaj również melduję się na posterunku :D Siedzę sobie oczywiście w pracce. Na dworku szaro, znowu zaczął padać śnieg - jakby go nie było dosyć. Jeszcze dzisiaj mnie czeka wyprawa do domu i wizyta w przychodni - i znowu mała będzie płakała, mam nadzieję, że mniej (z każdą szczepionką płakała coraz mniej) No a potem zobaczę, bo może będę jeszcze musiała wrócić do pracy. W każdym razie zapowiada mi się pracowity dzień. Tylko ten szary świat za oknem jest taki dołujący. Ola, Ewa, dziewczyny - odzywać się. Mam nadzieję, że u Was wszystko w porządku. Ilia - niech tam szybko to Twoje maleństewko zdrowieje 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
melduje sie posłusznie;) dzien był udany , na dworze było sloneczko, Malutka była na spacerku. Dzisiaj było ubawu co niemiara, robiłysmy na nowo akwarium, takie juz z prawdziwego zdarzenia, ze wszystkim bajerami. Oczywiscie Malutka i siostrzenica miały najwiecej do zrobienia ;) No ale akwarium stoi juz w pokoju Malutkiej, a za parę dni idziemy po rybki, nawet wiem juz jakie :) Ech ja chcę juz wiosnę !!!!!! i duzo sloneczka, i zieloną trawkę i konwalie i pachnące liscie na drzewach - tiaaaaaaaaaaaaaa rozmarzyłam się ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was ciepło, melduję się :) Ehhh ....pogoda nie nastraja optymistycznie a już przez weekend było tak słonecznie i ciepło... a tu znów zmiana pogody :( Już myślałam że rozszerzą się nasze możliwości spędzania czasu z misią na dworze czyli rower, konie no i misia nie może doczekac się na podwórkowe zabawy z koleżankami i kolegami a tu chyba trzeba będzie z tym jeszcze trochę poczekać. Zatem oby do wiosny, oby do wiosny bo inaczej zwariujemy ;) Moja misia odpukać zdrowa ;) , szaleje niesamowicie diabeł rogaty dlatego wszyscy chodzimy wypompowani a ona do 22.00 na najwyższych obrotach jak sobie jeszcze pośpi po południu to nie ma na nią mocnych i szaleje nieraz i do 23.00. Biorę jeszcze na przeczekanie bo mała na pewno nie wyszaleje się podczas tych jeszcze zimnych dni w domu tak jakby szalała na podwórku więc myślę z cieplejszymi dniami przyjdzie wcześniejszy sen , oby ... ;) Poza tym zaskakuje mnie słowotokiem i niespodziewanymi wypowiedziami w róznych sytuacjach , co nieraz doprowadza do salw śmiechu nie tylko mojego. A poza tym pochwalę się że udało się mojej miśce załapać do reportażu o uśmiechu w naszej telewizji regionalnej, małą pokazali we wszystkich zajawkach tego reportażu, była widoczna na zdjęciu obok speakera przy zapowiedzi no i w samym reportażu, wyszła naprawdę super, modelka taka że hej, dziadkowie dumni niesamowicie a dla nas wspaniała pamiątka, pokaże jej to w przyszłości to się uśmieje , bo na razie krzyczała oooo! mama Kamilka w telewizji :) Jakoś idziemy do przodu ze wszystkim, choć i zawirowań mniejszych lub większych nie brakuje. Dla wszystkich zdrówka życzę, Ilya już niedługo debiut w przedszkolu, oby malutka zdrowiała jak najszybciej , pewnie i tak okres wzmożonych chorób przed naszymi przedszkolaczkami , tego się trochę boję ale mam nadzieję że miska nie będzie się dawać wiruskom. Trzymajcie się ciepło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Przepraszam za tą trzydniową przerwę, ale miałam sporo pracy, a poza tym okazało się, że pojawiły się poważne kłopoty w mojej firmie. Mam nadzieję, że szef nie podda się, tylko będzie walczył i wygra. Dlateg zafrapowana innymi rzeczami nawet nie miałam czasu, żeby zajrzeć na chwilkę do naszeg klubiku. Na szczęście mogę już nadrobić zaległości. Moja mała zdumiewa mnie każdego dnia bardziej. Wczoraj pomagała mi z wielkim zaangażówaniem zaściełać łóżko, a dzisiaj z kolei w tęsknocie za teletubisiami wzięła sobie swoją maskotkę ( ma tego zielonego), przytuliła ją i pocałowała, a potem pokazała na telewizor. A na TV2 niestety już skończyli ich emisję - chyba trzeba będzie zakupić te bajki ;) - zwłaszcza, że mała się tak domaga. Choć mnie prawdę mówiąc irytują strasznie te teletubisie ;) i z tego co wiem, to znajome mamy mają to samo zdanie ;) (powiem Wam w tajemnicy, że babcia jednego z tych szkrabów oglądając z wnukiem po raz 3000 tę bajkę nazwała ich bohaterów telepopaprańcami :D) Prawdę mówiąc trochę straciłam przez ostatnie 3 dni wiary w ludzi. Po raz kolejny życie mi przypomiało, że wśród nas są również świnie w ludzkiej skórze i choć te problemy dotyczą tylko pośrednio mnie, to i tak pewnien niesmak pozostał. Pozdrawiam i życzę nam wszystkim dużo słoneczka 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wstawać dziewuszki!!! Już po weekendzie (pewnie i Wasz był za krótki ;)) Kochane leniuchowanie się skończyło - wpisywać się i meldować szybko co u Was!!! ;) Ja jestem przeziębiona - na szczęście mała jest zdrowa. Już się czuję lepiej - jedynie w sobotę myślałam, że za chwilę zejdę z tego świata - już zapomiałam, że katar może dać tak mocno w kość. Buziaki 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam Was cieplutko wszystkich, trochę smutny nastroj mam, ale chcę Wam cos opowiedziec, może to pomoże Wam zaakceptowac Wasz wybór. W sobotę umarła babcia mojej coreczki, nie znam szczegołow, bo dostałam tylko krotkiego smsa od exa. Poza dużymi dziecmi 2 corki i moj ex, została osierocona malutka coreczka, 4 letnia, rodzona ciotka mojej cory. Jeżeli możemy powiedziec o piekle na ziemi, to wlasnie przeszła to moja ex tesciowa i jej dzieci. Mąż pił, bił, hulał - a ona dla \"dobra\" dzieci ciągle była z nim. WYobraźcie sobie, co przeszła ona i jej dzieci. Co one przeszły, ucieczki z domu w nocy, niezależnie od pory roku, bycie swiadkiem przemocy, gdzie ojciec nie zważająć na obecnosc dzieci, tłukł ją do nieprzytomnosci. Niestety, nie zostało to bez sladu na psychice dzieci. Dowiedziałam się o tym , gdy poinformowałam ją że odchodzę od jej syna. Ona jedyna nie miała do mnie o to pretensji, zrozumiała o czym mówię, nawet poparła mnie w tym. Zazdrosiła mi jej odwagi, ze dla dobra dziecka zrobiłam ten krok. Wiedziała, że syn powtarza dokładnie wzorzec wyniesiony z domu. Było jej przykro, ale uszanowała moją decyzję. Potem miałysmy kontakt telefoniczny, pewnie pod moim wpływem, albo juz nie była w stanie wytrzymac tej gehenny, wyprowadziła sie z ostatnim dzieckiem, malutką do domu ofiar przemocy do siostr. Niestety biedna kobieta nie miała na kogo liczyć. Było mi jej strasznie żal, ale z drugiej strony, ( nie zrozumcie mnie źle) miałam ogromny zal do niej, o to że spaczona została psychika dzieci, w tym jej syna. Nie byłam w stanie walczyć, z tym. Corki dokladnie powtarzały schemat wyniesiony z rodziny, szukały facetow, gdzie był powtorzony wzorzec Kat-Ofiara. Moj ex probował, ze mną powtorzyc ten układ, ale nie dało się, wzorzec wyniesiony z mojego domu, miał sie nijak do jego. A ja byłam na tyle mocna, ze w pewnym momencie powiedziałam dość. Póki nie było dziecka, probowałam pomoc zwalczyc te demony przeszlosci, ale gdy pojawiła się malutka, musiałam podjąc taką a nie inną decyzję. Przynajmniej moje dziecko -jest szczęsliwe, nie slyszy krzykow, wyzwisk, nie odczuwa hustawek nastrojow, nie otacza go chora atmosfera nienawisci. Gdybym wiedziała o tej rodzinie,to co wiem obecnie, może ( może bo tu nikt nie ma pewnosci) nie uwikłała bym się w ten związek. A teraz dowiedziałam się, że ta biedna kobieta nie żyje. Jakie to niesprawiedliwe i smutne. Jeżeli jeszcze macie pretensje do siebie o Wasz wybor, `może ta historia z życia wzięta, pomoże Wam. Bo tu nie chodzi tylko o nas, chodzi o nasze dzieci. One nie zasługują na piekło. Przepraszam, pewnie jeszcze emocje mną targają. dla mnie to nauczka na przyszłość, jednak sprawdzaj rodzinę swego partnera. Jezeli w jego( jej ) rodzinie coś dzieje się nie tak, to masz prawie 99% gwarację , że wzorzec zostanie powielony w twoim związku. Ech życie, dlaczego za błedy rodziców, tak ogormną cenę mają płacic dzieci. Chrońmy to co dla nas jest najdroższe. Wiem, że nie wszystkie związki są takie, ale bywa i tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam kochane 🌼 Ilia poruszyła ważny temat. Na szczęście nie znam go z autopsji, ale znam przypadki, gdzie były powielane wzorce i chyba niestety każdy takie zna :( Mam tylko nadzieję, że będziemy miały coraz więcej świadomych kobiet, świadomych swojej wartości i nie bojących się podejmowania trudnych ale zdecydowanych decyzji. A u mnie dziewczęta drogie dzisiaj święto - moi rodzice obchodzą dzisiaj 25 rocznicę ślubu. Muszę jeszcze kupić szampana, bo o wykonanie tortu już zadbałam ( co nie oznacza, że sama go upiekłam :P ) Będzie skromna uroczystość w gornie rodziny i mam nadzieję, że nie zabraknie taty, bo jego czas pracy jest nieprzewidywalny i nielimitowany :( Pozdrawiam i miłego dnia życzę i meldować się na forum dziewczęta, bo tu ostatnio tylko ja i Ilia chyba zaglądamy (no i czasem Ewa ;) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Drogie Panie :-) Jestem takze samotnym rodzicem, ale aktualnie bywam na innym topiku - dla samotnych mam. Nie ma topiku dla samotnych ojcow - raczej umarlby z braku zasobow osobowych. Tak sobie zobaczylem, ze drugi ciekawy topik sie kreci o podobnym klimacie i wpadlem sie przywitac. Czesc ILYA :-). Pozdrawiam wszystkich serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam tu Baisa, mam 1prawie 15 miesieczna córeczkę i synka który dziś kończy 6 lat. Zawsze ich urodzinki obchodzę tak bardzo wewnt etrznie tzn Goście też są , ale mam też chwilkę dla siebei jakby to było też moje świeto (bo jest ). mma pytranko moje dwa diablątka są bardzo energicznez z wiazku z tym proszę o jakieś podpowiedzi dodatkowych zajeć dla takich maluchów , jestem z Mikołowa czyli okolice Katowic. Narazie Kamilke chodzi na gimnastyke sportową ale szukam jeszcze innego zajecia które by polubił bardziej niż komputer. Pozdrawiam wszytskich i proszę odpowiedzi na adres boom79@o2.pl CAŁUJE GORĄCO WSZYTSKICH SAMOTNIKÓW

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam cieplutko wszystkich witaj taki sobie facet, milo Cię goscic w naszych skromnych progach :D witaj boom :) trudno coś podpowiedziec, każdy dzieciaczek ma inne zainteresowania, gimnastyka artystyczna- super sprawa, to może zapoponuj mu jeszcze albo aikido albo taniec towarzyski ( w jednym i drugim będzie mial do wykorzystania umiejętnosci zdobyte na gimnastyce) Jedno i drugie ma swoje plusy, no i jedno i drugie pochlania full czasu i energii;). Asia25 - i jak tam bąbelki?;) masz rację, faktycznie tylko my jakoś trzymamy się na tym topiku. Ostatnio pisze też na topiku samotna mama, tematyka jest bardzo podobna. nasz topik powoli zamiera:(. Dalej konsekwentnie prowadzę dzeinnik Malutkiej. Wiecie co, u mnie juz się zaczęło, trudne pytania i cała reszta. Jak to zrobić, coby nie skrzywdzic dziecka. Nigdy nie bylo bezposredniego pytania o ojca. Ale kilka dni temu, moje dziecko w trakcie czytania jakiejs bajeczki nagle stwierdziło \"MOJ OJCIEC NIE ZYJE\" oooooooo i co teraz:(? miotam się z myslami co mam robić, co powiedziec. Kazdy ma inną receptę na to, a ja nie mam zadnej. Ojciec się nie odzywa, nie pokazuje, od chwili zasądzenia alimentów, cisza i spokój. Z jednej strony jestem szczęsliwa, koniec strachu, nerwów z drugiej ........... no własnie jest i ta druga strona medalu. Jezeli zapytacie mnie czy zgodziła bym się na spotkania ojca z dzieckiem, to odpowiem tak, ale.......... niestety w mojej obecnosci. Sorry niedowierzam mu, boje się jego pomysłow, typu porwanie dziecka - niestety wykazał się pewnym niezrównaoważeniem. Nawet nie wiem czy w mojej obecnosci nie bała bym się tych spotkan. Nie raz groził, należy do typu ludzi, co to są msciwi, i wychodzą z założebia \" sam nie zjem i innemu nie dam\". Były juz sytuacje \'zabije Ciebie i siebie\". Ot to jest taki koszmar, który majaczy ciągle na horyzoncie. A co, jak nagle tatus nagle sobie przypomni o dziecku i zacznie ingerowac w nasze życie? ok nie przejmujecie się, pewnie tak podziałały te słowa mego dziecka i rozterki co z tym dalej. ogólnie wszystko układa się bardzo dobrze, bylismy na romowie w przedszkolu, odradzono mi marzec, jako miesiąc róznych zarazków w przedszkolu, ale w kwietniu juz twardo zaczynamy przedszkolną edukację. Wygląda wszystko OK. Ciekawa jestem jak zareaguje moja Malutka. pozdrawiam cieplutko wszystkich usciski dla Maluszków :) no i oczekiwaniu na to słoneczko buziaki wielkie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia25
Witam serdecznie. Trafiłam tutaj przed momentem zupełnie przez przypadek, szukałam jakis porad jak być dobrą samotna matką. Ale tak naprawdę to chyba potrzebuje rozmowy. Więc tak jestem matka 11 miesięcznego urwiska o imieniu Sebastian. Na temat jego ojca nie chcę pisać, bo mogłabym opowiedzieć historię na postawie której nakręcono by film typu melodramat. Wychowuje moje Maleństwo sama, sama przechodziłam ciążę, a jego ojciec zachowuje sie tak jakbym też sama w nią zaszła . To drań, za wszystko co było między nami odpowiedzialnosć musiałam wziąć sama. Ale on nawet nie wie ile stracił. Gdyby inna zawiedziona mama chciała porozmawiać, podałam swojego maila. Pozdrawiam serdecznie. Ogromne buziaki dlaw wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×