Jakie obleśne rzeczy robią wasi faceci?

mój chrapie, a ja piję czwartego drinka...

Dostałem ten adres wraz z bierzącym tematem od mojej "walentynki". Muszę przyznać, że dawno się tak nie usmiałem. Pietrzak i jego kabaret ... niech się schowają! hahahaha! Gratuluję Paniom bezpruderyjności i elokwencji w opisywaniu "zalet" swoich mężów! hahahahaha! A do pana "seeed'a" mam pytanie. Naprawdę pan nie pierdzisz? hehehehehe! Pewnie tak! Tylko wyjeżdżasz w tym celu autobusem za miasto? hehehehe ... żartuję Pozdrowienia dla wszystkich pierdzących, bekających, smarkajacych, grzebiących w jajkach, wąchajacych skarpetki facetów! Gdyby nie WY ... wasze żony nie miałyby o czym pisać! hahahahaha! Pozdrawiam wszystkie Panie i radzę pokazać te forum swoim mężom. Podejrzewam, że zmienią swoje "nawyki". Daleko mi do niektórych tu opisanych "miszczów" i nie mam do nich startu.... ale ja np. postanowiłem od dzisiaj nie pierdzieć!! hehehehe! (żart) TRON PS: Super forum ... i świetny temat. Szkoda, że wcześniej o tym portalu nie wiedziałem. Pozdrowienia dla Mojej Kochanej "WALENTYNKI" i dla Wszystkich odwiedzajacych tą stronkę. ;)

Mamy sąsiada, ktory jest naszym częstym gościem. Zamożny lekarz lubujący się tylko w markowych rzeczach i tym co najdroższe. Im częściej u nas bywa tym większej odrazy do niego nabieram. Wiem, że czuje sie u nas swobodnie ale są jakieś granice!!! Rozumiem, że można mieć specyficzny zapach potu i nie zawsze po pracy zdąrzyć się odświeżyć. Dlatego jestem w stanie mu to wybaczyć jak również i to, że czuć z jego skarpet. Ale obowiązują jakieś zasady i nie powinien kłaść tych nog na wersalce na ktorej sypiam i to jeszcze w miejscu gdzie mam glowę!!! I nie zrozumiem jak można się tak zapominać i w gościach dłubać sobie w nosie , robić z baboli kulki i rzucać je na nasz dywan!!!! Zaś szczytowej odrazy do niego doznałam u niego w domu, kiedy jego ukochana suczka miała cieczkę i nałogowo wylizywala sobie okolice odbytu a 30 sekund później nie tylko lizała go po twarzy i ustach ale i wystawiał jej język do polizania. Poza tym nie widzi żadnej potrzeby mycia rąk po tych pieszczotach z psiskiem co powoduje że brzydzę się dotknąć wszystkiego czego on dotykał już nie mówiąc o zjedzeniu jego "specjałów"

A czytam te Wasze wypowiedzi i kiwam z politowaniem glowa. Moja kobieta brzydzi sie zarowno mojego "kolesia" jak swojej "pani" i nic na to nie poradzi moczenie godzinami tych czesci w wodzie, olejkach, pianie itp. A tak poza tym to jest najbardziej w porzadku sposrod kobiet jakie kiedykolwiek spotkalem. I musze sie z tym pogodzic i z tym zyc. Chodza po tym swiecie rozne nimfetki z ktorymi bylaby sama przyjemnosc godzinami ciurlac sie w lozku ale co potem? Zwykle sa glupie i nie maja serca, nie ma tez z nimi o czym, w zwiazku z powyzszym, rozmawiac ani nie ma w ogole sensu zycie z nimi.

Ja mam kumpla na studiach. Cały czas opowiada o tym jak puszcza baczki. Czasami jak wychodzimy z autobusu to popuszcza tego smierdzielka do autobusu, tym biednym ludziom. Jak pusci cichego, aczkolwiek smierdzace baczka na wykladzie to sie odwraca do ludzi za nim i robi glupie miny. Nikt za nim nie chce siedziec, bo jak cos pusci to idzie sie udusic. Czasami opowiada jakiego klocka zrobil w kibelku na uniwerku. Jezu!!! Jak tak mozna. On jest chyba zepsuty w srodku.

ale dziewczymy, jak te biedne imbecyle mogą dbać o higienę skoro my zajmujemy łazienkę na pół doby, a kiedy wychodzimy to tak wali od nas chemią, że facet musi pierdnąć dla równowagi, dlatego też pewnie wącha skarpety, bo jakby chciał wąchać supermarket to by tam chodził co rano. Poza tym nadmierne pierdzenie i bekanie jest objawem niestrawności na tle nerwowym...bo ich wpierniczamy wydając kasę na ciuchy na jeden raz i kosmetyki do kosza....Z drugiej strony to ja lubię, kiedy facet drapie się po jajkach i nawet mu zazdroszczę braku obciachu (która z was by się chętnie tak nie podrapała). Myślę też, że ta wrażliwość na zapachy trochę pochodzi z naszych lęków...żeby tylko nie poczuł, że mam okres, a swoją drogą niektóre z dziewczyn wtedy walą tak, że każdy facet może się schować.

Dla mojej żony, z którą jestem naście lat zmieniłem wiele kawalerskich przyzwyczajeń.Codziennie się kąpię,szoruję pięty-przed ślubem nigdy tego nie robiłem,codziennie zmieniam bieliznę,po przyjściu z pracy myję nogi i zmieniam skarpety.Żona nie cierpi nieobciętych paznokci,szczególnie jak hoduje wielu facetów duży szpon u małego palca lewej lub prawej ręki ewentualnie obydwu po to chyba, by wiercić nimi w uchu lub nosie.Dla mnie to też jest śmieszne.Nigdy nie puszczam bączków przy żonie,dzieciach - wychodzę na balkon lub łazienki.Dłubanie w nosie się zdarza, ale muszę to robić dyskretnie.Jedyną rzeczą, do której się żona przyzwyczaiła to jest nie mycie wanny po kąpieli-po prostu zapominam. Teraz po latach wie , że w tym zakresie nie będzie sukcesu i robi to po mnie sama no chyba ,że w domu są goście -to wtedy nigdy nie zapominam by posprzątać. Dzięki drugiej połowie po latach stwierdzam,że lepiej dbać o siebie-człowiek wtedy się lepiej czuje,a kobieta ma poczucie spełnionej misji naprawy świata.

Nie wszyscy faceci są obleśni-i nie wszystkie kobiety takie idealne. Co do rozwodu to prosta droga do sądu................ . W naszym kraju i ustroju prawnym kobieta w trakcie sprawy rozwodowej sponiewiera faceta,odbierze mu majątek,dzieci,godność. Przywary o których tu mowa są "upierdliwe" :) lecz do zniesienia, poza tym trzeba cały czas w związku nad sobą pracować. Skarpetki zaś wąchają chyba wszyscy faceci............dlaczego nie wiem lecz też to robię :) . Więcej wyrozumiałości, i tej pierwotnej iskierki co połączyła was drogie Panie z mężczyzną. No dobrze, to mój pierwszy tekst na "babskim" forum więc znikam.....

moj ukochany dlubie w nosie tylko przez chusteczke,baki to normalne[u mnie tez] po dwojce zawsze myje pupe ja tez, czasem razem sikamy jak juz nie moge wytrzymac a on wlasnie siedzi, pazury u nog sa ogromne ale zawsze mnie wola zebym mu obciela bo lubi jak o niego dbam.po za tym myje sie normalnie,tylko po imprezie pada spac bez mycia ale jak mu kaze to sie slucha.to wszystko sa rzeczy w normie zadnego obrzydliwego wachania jak piszecie nie ma, wogole temat fantastyczny, pekam ze smiechu

O rany! Jak możecie być z takimi facetami? Niewiarygodne! Ja byłem z dziewczyną dwa lata i nigdy takich rzeczy nie robiłem. To raczej ja miałem pretensje do niej o niechlujstwo, byłem zdegustowany, że jako facet jestem porządniejszy od niej.

EJ JAK MOZNA WYLACZYC SIE Z TEGO FORUM BO PRZEZ POMYLKE DALEM ZEBY MI PRZYSYLANO INFO O NOWYCH POSTACH I TERAZ MI NA SKRZYNKE TONAMI PRZYCHODZA TE LISTY O TYM..... pomocy !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Kilka kamyczków do ogródka Pań: Moja (na szczęście już ex) żona po ślubie nagle przestała dbać o siebe i o swój wizerunek: - prysznic raz w tygodniu (czasem od niej jechało) - myscie głowy jak wyżej (wyobrażacie sobie) - kładła się spać w makijażu przez co rano czasem zawału nie dostałem - nie do końca tyłek sobie umiała podetrzeć a ponieważ bardzo lubiła od tyłu więc czasem było to dla mnie przykre i "głowa mnie bolała" bo ile można mówić, że powinna się umyć i bardziej starać - po beknięciu mówiła przepraszam, ale jak bekała to tak głośno i bez zahamowania, że nie wyobrażam sobie tak beknąć, bekała oczywiście w towarzystwie - dłubała w nosie w towarzystwie - wyciskała pryszcze w towarzystwie. - nie goliła się za często- czasem miała włosy na nogach i w pachwinach dłuższe ode mnie !!! Jak się kiedyś wkurzyłem bo założyła mini i nie chciała zdjąć, to ją siłą wydepliowałem, bo po prostu było mi wstyd - jak sobie popiła to kompletnie wychodziły z niej obcęgi i kombinerki - jak miała okres to podpaski zostawiała na parapecie okna na wysokości twarzy, jak siedząc na kibelku nagle zobaczyłem taką "zapiekankę" 10 cm od twarzy to po prostu wymiękałem Robiłem o to wszystko awantury, wymówki, obrażałem się i nic, ciągle to samo, wstyd było z nią gdziekolwiek iść. Między innymi to było przyczyną rozpadu naszego małżeństwa. Teraz mam dziewczynę, która jest czysta, zadbana i chce być piękna dla mnie tak jak ja dla niej i co najważniejsze kocha mnie. pozdrawiam/dom

Oj dziewczyny.. Trochę was ponosi. Wszystko da się zmienić jeżeli tylko zamiast narzekania na forum na swojego faceta okazałybyście mu troche ciepła i spokojnie powiedziały co wam nie pasuje. Ja jeszcze niedawno myślałem, ze kobiety nie puszczają bąków :) Niestety niedawno miałem drastyczną przygodę : spotkałem się z pewną atrakcyjną i zadbana dziewczyna, no wiadomo nastrój, takie tam, itd. :) i jak doszło do konsumpcji, a konkretnie do miłości francuskiej to jej zapach był dla mnie conajmniej szokujący. Po prostu niedobrze się mi zrobiło. Szok.

Wydaje mi sie ze taka dyskusja nie ma sensu bo jak faceci tak i kobiety maja swoje za uszami i niezaleznie od plci zdazaja sie takie jak: bekanie, dlubanie w nosie, pierdzenie, drapanie sie w kroku etc i nie ma na to reguly czy to kobieta czy mezczyzna poporstu kazdy z nas wyniosl jakies zachowania z domu i zalezne jest to od wychowania. Poza tym kobity maja pretensje o w/w rzeczy ale my rowniez mozemy wam wiele zazucic i nie chodzi mi tu o higiene. Np niekiedy nie potraficie byc konkretna, zachowujecie sie jak dzicie jak sie wam cos powie zrob to a w odpowiedzi dostajemy ale ja nie potrafie tego nie potrafie tamtego czesto chodzicie rokojazone i nie wiadomo o czym myslicie, poza tym te wasze humory to juz w ogole sa nie do zniesienia szczegolnie podczas okresu - najgorsdze jest to ze robicie jeszcze sobie z tego wymowke co jest zupelna nie prawda, my rowniez mozemy zaczac nazekac ze boli nas glowa i nagle szczelac fochy o byle co, napewno by to nie bylo mile dla was. Wiec jak juz napisalem jak jedna tak i druga strona ma swoje wady i zalety i nie ma co tu najezdzac jedni na drugich. POZDRAWIAM WASZYSTKUCH

Wydaje mi sie ze taka dyskusja nie ma sensu bo jak faceci tak i kobiety maja swoje za uszami i niezaleznie od plci zdazaja sie takie jak: bekanie, dlubanie w nosie, pierdzenie, drapanie sie w kroku etc i nie ma na to reguly czy to kobieta czy mezczyzna poporstu kazdy z nas wyniosl jakies zachowania z domu i zalezne jest to od wychowania. Poza tym kobity maja pretensje o w/w rzeczy ale my rowniez mozemy wam wiele zazucic i nie chodzi mi tu o higiene. Np niekiedy nie potraficie byc konkretna, zachowujecie sie jak dzicie jak sie wam cos powie zrob to a w odpowiedzi dostajemy ale ja nie potrafie tego nie potrafie tamtego czesto chodzicie rokojazone i nie wiadomo o czym myslicie, poza tym te wasze humory to juz w ogole sa nie do zniesienia szczegolnie podczas okresu - najgorsdze jest to ze robicie jeszcze sobie z tego wymowke co jest zupelna nie prawda, my rowniez mozemy zaczac nazekac ze boli nas glowa i nagle szczelac fochy o byle co, napewno by to nie bylo mile dla was. Wiec jak juz napisalem jak jedna tak i druga strona ma swoje wady i zalety i nie ma co tu najezdzac jedni na drugich. POZDRAWIAM WASZYSTKUCH

Wydaje mi sie ze taka dyskusja nie ma sensu bo jak faceci tak i kobiety maja swoje za uszami i niezaleznie od plci zdazaja sie takie jak: bekanie, dlubanie w nosie, pierdzenie, drapanie sie w kroku etc i nie ma na to reguly czy to kobieta czy mezczyzna poporstu kazdy z nas wyniosl jakies zachowania z domu i zalezne jest to od wychowania. Poza tym kobity maja pretensje o w/w rzeczy ale my rowniez mozemy wam wiele zazucic i nie chodzi mi tu o higiene. Np niekiedy nie potraficie byc konkretna, zachowujecie sie jak dzicie jak sie wam cos powie zrob to a w odpowiedzi dostajemy ale ja nie potrafie tego nie potrafie tamtego czesto chodzicie rokojazone i nie wiadomo o czym myslicie, poza tym te wasze humory to juz w ogole sa nie do zniesienia szczegolnie podczas okresu - najgorsdze jest to ze robicie jeszcze sobie z tego wymowke co jest zupelna nie prawda, my rowniez mozemy zaczac nazekac ze boli nas glowa i nagle szczelac fochy o byle co, napewno by to nie bylo mile dla was. Wiec jak juz napisalem jak jedna tak i druga strona ma swoje wady i zalety i nie ma co tu najezdzac jedni na drugich. POZDRAWIAM WASZYSTKUCH

Ach te baby!!!!!!!!!!! Oczywiscie ich strona jest krysztalowa w ich mniemaniu. Tez jestem sporo po slubie i co moja luba tez nie potrzebuje sie myc codziennie. A jak sie juz myje to nie doklanie i smierdzi jej z dupci. Jest to deprymujace i mimo prosb, nic sie nie zmienia. Zaznaczam ze nie jestem fanatykiem czystosci. Pluci w strone plci przeciwniej swiadczy raczej swiadczy o niecheci do partnera.

Nie kumam tego obrzucania się na wzajem... kobity narzekają na facetów, faceci wpisują się nie będąc dłużnymi... WYLUZUJCIE! Zarówno faceci jak i babki potrafią nie dbać o siebie, ale przecież nie wszyscy! Ja i mój kochaś świetnie się dogadujemy. Ja pozwalam mu puszczać bąki (no czasem to niestety się ewakułuję i wkraczają kadzidełka, albo odświerzacz)-wolę smrodzik niż ból brzuszka u mojego skarba, a on pozwala mi na głośne bekanie. Oboje dbamy o dom, a czasem mamy dzień dziecka i nikt nie odkurza. Miłość to kompromisy. Macio nauczył mnie składania ubrań (kiedyś to nieźle mnie zawstydził), a ja jego... nie powiem publicznie nawet anonimowo hi hi hi hi... i wiecie co? MY SIĘ PRZEDE WSZYSTKIM KOCHAMY!!! uczymy się żyć razem, a nie znosić na co dzień. pomyślcie trochę... zastanówcie się nad tym co robicie i co piszecie. Pozdrawiam zadowolonych z własnych związków!

cos wam powiem dziewczeta i kobitki; ci faceci to przy mnie nic, no tylko, ze sie po jajach nie skrobie..:)

do ELLA01 i nie tylko. Ellu, to na lampie to nie skarpetki tylko STRINGI były, same w sobie podniecające. Ale naprawdę PODNIECA powód dla którego się tam znalazły. A te odgłosy w trakcie, te jęki i krzyki, może nawet popierdywanie. Nie pamiętam większości szczegołów. ja nie zwracam uwagi na pierdoły/ och, znowu mi się napisało/. Ja się zatracam. I ONA też. A co do Micka Z Rurką to masz rację. Takich facetów nie ma. Są za to prawdziwi, nie z celuloidu tylko z krwi, kości i tego co dla Was powinno być najważniejsze: POŻADANIA. Powinno. Ale nie jest. I tego nauczyliście tych waszych biedaków. I dziwicie się, że tacy pojętni uczniowie z nich. Gówniany żywopt - gówniane zachowanie. I dlatego zamiast pić w samotności czwartego drinka słuchając jak ON chrapie, IDŹ DZISIAJ W NOCY DO NIEGO, WEŹ MU DO UST I NASYĆ SIĘ JEGO MĘSKOŚCIĄ !!!!!!!!!! A ręczę Ci, że od jutra będziesz miała najlepiej wykompanego, wygolonego...itd faceta w okolicy. I nie oburzaj się. To jest strona o obleśnych facetach. over. Gdyby tu mnie nie było będę na stronie o sodomitach. To dopiero musi być obleśne. Przecież faceci in spe się nie myją. A ich seks? Te czyszczenie odbytów.A ich "miłość " francuska? Ja kiedyś doprowadziłem kobietę językim do takiego stanu, że się posikała / ale obleśny jestem i w dodatku samochwała/ . I ręczę Wam drogie panie, że w tym kontekście wcale obrzydliwe to nie było!!! Ciekawe jak tam z tym jest u pedałów? Wejdę, poczytam sobie.

Byłem na stronie pedałów. Obrzydliwość i ckliwość. Wolę WAS moje Panie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Fajna dyskusja Skoro tak wam to wszzystko przeszkadza to zmienic faceta na ideal co to taki super niee pierdzi nie dlubie tylko zachwyca sie swoja partnerką. Myje sie sprzata po sobie dba o siebie kapie sie 2-3 razy dziennie goli rano i wieczorem uzywa drogich plynow po goleniu jest mily i delikatny itd....... ale jak takiego znajdziecie to gwarantuje wam ze jego chlopak nie pozwoli mu odejsc. heh Dobry zwiazek to taki ktory pozwala partnerom na szacunek do siebie i..... na zachowanie naturalne i NIESKRĘPOWANE. Ja i moja partnerka..... zdecydowanie ma prawo kazde z nas puscic gazy (po co ma bolec brzuch, jej tez sie zdaza smrodem zepsuc nastroj w mieszkaniu) moje dlubanie w nosie to partnerke rozbawia i opowiada znajomym jak to przy odkurzaniu domu sie kulkami odkurzacz zapycha. Jezeli chodzi o mycie to rozumiem i szanuje jej polecenie do lazienki marsz i wypelniam te wszystkie czynnosci lazienkowe tak jak sobie zażyczy. Ona potrafi 2-3 razy dziennie sie kąpać az do obrzydzenia. A czasem zdarza nam sie myc nawzajem (to mile nawet bywa) Pozdrawiam partnerki niedomytych pierdzieli

Sperllbringer - w większości zgadzam sie z Tobą. To czy się o siebie dba i takie tam inne poruszane tu sprawy wcale nie zależą od płci. Dużo też zależy od wzajemnej tolerancji, ale niestety czasem nie da sie pewnych rzeczy tolerować. Ktoś wcześniej napisał że trzeba było dobrze patrzeć kogo sie bieże za partnera. W przypadku mojego męża to niestety nic nie zapowiadało takiego niekiedy horroru jeżeli chodzi o higienę. Zawsze schludny wręcz pedant. Czysty, wypachniony, naprawdę nie było się do czego przyczepić. Tak było przez wiele lat naszego małżeństwa. No i nagle cos się zmieniło. Na codzień tak do pracy to jest ok. Zawsze czysto ubrany, i wmiarę jakoś wyglądający, ale w domu .... no cóż , przebiera się w takie ciuchy że nadają sie tylko na ścierkę, to samo z piżamą. Kąpie sie 2-3 razy w tygodniu. Przy stole zachowuje sie tak jakby całe życie spędził w stajni a nie w inteligenckim domu dzie matka bardzo dbała o formę i wychowanie. A już na wyjazdach wakacyjnych to jest wogóle koszmar , nie myje się wogóle bo ..... ma urlop. Rozmawiałam , tłumaczyłam , że takie cos to tylko mnie odpycha od niego, ale bez rezultatu.

a mój cały dzień stoi pod sklepem z pijakamii pije te śmierdzące wina potem zyga na podłoge i w nocy zamiast lać do kibla to leje do kwiatów i na balkon do tego sra jak pies cała noc włosy mu zasmarane wystaja z nosa robi kule i rzuca po podłodze,chrapie strasznie i śmierdzi pijakiem cała noc od jego oparów u[pic sie mozna a jak wejdzie do kibla to tak nasra śmierdzaco że wali cała chata nie wspone już o zaśnięciu na ki9blu z niespłukanym gównem albo zapomnina mu sie spłukać ostatnio nawet lał do zlewu i jak nieraz myje sobie dupe bo ma hemeroidy to wyciera ja moim ręcznikiem pełno wala się jego nit5ek od zębów i jakiś patyczków do dłubania w tych resztkach zębów ale w to to już nie uwieżycie: zgniłyu mu dwa zęby i nie poszedł do dentysty tylko wycioł sobie z gumki do mazania takie dwa kwadraciki i wsadza sobie w te miejsca po zebach To jest normalnie koszmar!!!a kąpac sie to nieraz sie wymyje jak wytrzeźwieje może raz na dwa tyg jeden dzień jest trzeźwy

a mój cały dzień stoi pod sklepem z pijakamii pije te śmierdzące wina potem zyga na podłoge i w nocy zamiast lać do kibla to leje do kwiatów i na balkon do tego sra jak pies cała noc włosy mu zasmarane wystaja z nosa robi kule i rzuca po podłodze,chrapie strasznie i śmierdzi pijakiem cała noc od jego oparów u[pic sie mozna a jak wejdzie do kibla to tak nasra śmierdzaco że wali cała chata nie wspone już o zaśnięciu na ki9blu z niespłukanym gównem albo zapomnina mu sie spłukać ostatnio nawet lał do zlewu i jak nieraz myje sobie dupe bo ma hemeroidy to wyciera ja moim ręcznikiem pełno wala się jego nit5ek od zębów i jakiś patyczków do dłubania w tych resztkach zębów ale w to to już nie uwieżycie: zgniłyu mu dwa zęby i nie poszedł do dentysty tylko wycioł sobie z gumki do mazania takie dwa kwadraciki i wsadza sobie w te miejsca po zebach To jest normalnie koszmar!!!a kąpac sie to nieraz sie wymyje jak wytrzeźwieje może raz na dwa tyg jeden dzień jest trzeźwy

Facet ktory namietnie dlubal w nosie i to co wydlubal w chwilach glebokiego zamyslenia wkladal do (brrr) ust, a ponadto prawie bezustannie mieszal w swoich jajkach a w dodatku glosno chrzakal i to przelykal (fe) nie byl na szczescie moim mezem ale moim bezposrednim przelozonym. Kilka lat osiem godzin dziennie z takim facetem, a on sie nawet nie domyslal co przezywamy.

Drogie Panie, te co to sobie bekająco-pierdzących Smierdzieli na towarzyszów życia wzieły. A pamiętacie dowcip o tym jak ślepy witał się ze sklepem rybnym? Ślepego trudno zauroczyć.

do uuuuccchhhhh: Kiedyś miałam taki przypadek ze starszym bratem- miał wtedy 22 lata, mama nasza wyjechała i zostaliśmy sami na 2 tyg. Oczywiście dobra siostra gotowała, sprzątała, a wieczorkami imprezki... do czasu. Nie mogłam zcierpieć brudu jaki wszędzie za sobą zostawiał i chamstwa- bo jak też stwierdził \"wreszcie na luz\"! Ugotowałam obiad... zjadłam po czym na jego oczach wywaliłam wszystko do kibla: \"Jesz jak świnia to jedz z muszli\"-stwiedzdziłam - wystarczyły 2 dni jak sporządniał. Pochowałam wszystkie mydła, żele pod prysznic włącznie z płynem do kąpieli, że nawet nie mógł rąk umyć- wstyd mu było przed kolegami i... wymiękł po 3 dobach, a do dziś się zastanawiam dlaczego nie wpadł na to żeby kupić sobie w sklepie (szczyt lenistwa). Miałam jeszcze trochę drastycznych zastosowań, a po tyg. terroru sam zaczął działać w domu. Kochane kobiety jak nie wychowanie przez matki to tresura przez żony- nic prostrzego... chociaż wg. mnie to lepszy byłby rozwód. No a brata mam kochanego i za nic w świecie bym go nie zamieniła!!! Przykro mi że macie mężów gamoniów i żony gamonki. Ja twierdzę, że to sztuka wspólnego życia, pozwalanie na błachostki i konsekwencja w nietolerancji czegoś z czym poprostu nie umiesz czy nie chcesz żyć. Nie wyobrażam sobie jak można się nie myć. Jak mój się nie chce umyć bo ma lenia to go szczotą do łazienki gonię, a raz wylałam na niego w salonie wiadro wody... odrobina determinacji ludzie!

a my obydwoje prykamy, bekamy, dłubiemy w nosie, upijamy się (tylko on nie pawiuje a ja owszem), razem załatwiamy się i nam to nie przeszkadza a wręcz przeciwnie. Przy tym nie oznacza to że nie dbamy o higienę. Wiem że faceci przestaja dbać o siebie gdy przestaja mieć ochotę na swoje kobiety. Sex raz w m-cu? Kobieto, po m-cu przerwy to facet mógłby nawet babcię kolegi przelecieć - Ty go po prostu nie pociągasz.

a my obydwoje prykamy, bekamy, dłubiemy w nosie, upijamy się (tylko on nie pawiuje a ja owszem), razem załatwiamy się i nam to nie przeszkadza a wręcz przeciwnie. Przy tym nie oznacza to że nie dbamy o higienę. Wiem że faceci przestaja dbać o siebie gdy przestaja mieć ochotę na swoje kobiety. Sex raz w m-cu? Kobieto, po m-cu przerwy to facet mógłby nawet babcię kolegi przelecieć - Ty go po prostu nie pociągasz.