Jakie obleśne rzeczy robią wasi faceci?

Widzicie wbrew wszystkiemu i tak nas kochacie więc jednak rzeczywistość seksmisji nam facetom nie grozi. Z całym szacunkiem ale wy kobietki tez nie jesteście idealne i macie swoje własne, małe grzeszki...Z resztą jesteśmy tylko ludźmi i nic co ludzkie nie jest nam obce... ;-)

Czytam to i akurat w moim związku jest odwrotnie, to żona robi takie dziwne rzeczy łącznie z wąchaniem wszystkiego i też mnie to irytuje strasznie i na nią wrzeszczę. Tylko się kąpie codziennie i myje zęby, to już coś. Ale nie chcę innej baby (narazie) ;-)

no nie mogę ten temat jest chyba najśmieszniejszym tematem jaki kiedykolwiek czytałam. Normalnie aż sie popłakałam ze śmiechu no ale co tu mówić! mój facet też nie jest lepszy;-)

no nie mogę ten temat jest chyba najśmieszniejszym tematem jaki kiedykolwiek czytałam. Normalnie aż sie popłakałam ze śmiechu no ale co tu mówić! mój facet też nie jest lepszy;-)

powiedzialbym, ze jesli facetowi na kobiecie zalezy, to i dba o siebie ale by nie wszczynac wojny, nie powiem tego :)

Mosquito... Skoro twoja żona tak wszystko wącha ... to na twoim miejscu miałbym się na baczności! hahahaha! Moja 3 letnia (kiedyś) córeczka .... obwąchała księdza jak przyszedł po kolędzie! Zamiast spiewać ... zapadła cisza. Żona strzeliła "ćwikłę" na buzi .... a ja zacząłem się głośno smiać! No to wtedy ksiądz ... strzelil buraka! hahahaha! hmmm ..Czyżby miał "coś" na sumieniu? hahahahahahaha! Pozdrawiam

czytając wasze wypowiedzi doszłyśmy do wniosku, że bycie z facetem wymaga wielkie cierpliwości. ja (monika) np.uważam, że nie potrafilabym po sto razy zwracać jemu uwagę - po prostu bym kazała mu wypierdzielać i nie wracać dopóki nie nauczy się dobrych manier. jak kocha, to się nauczy i wróci. z kolei ja (malwina) chyba zmieniam orientację, bo nie wytrzymam z świnią pod jedną kołdrą. Chcę spotkać pedanta. teraz pam:) mężczyźni są wadliwi genetycznie,jeśli myslą że pociągają nas takie rzeczy:( to zwyczajnie chore i należy ich leczyć, z takimi smierdzielami nie mozna życ faceci zacznijcie się myć!!!!!!!

czytając wasze wypowiedzi doszłyśmy do wniosku, że bycie z facetem wymaga wielkie cierpliwości. ja (monika) np.uważam, że nie potrafilabym po sto razy zwracać jemu uwagę - po prostu bym kazała mu wypierdzielać i nie wracać dopóki nie nauczy się dobrych manier. jak kocha, to się nauczy i wróci. z kolei ja (malwina) chyba zmieniam orientację, bo nie wytrzymam z świnią pod jedną kołdrą. Chcę spotkać pedanta. teraz pam:) mężczyźni są wadliwi genetycznie,jeśli myslą że pociągają nas takie rzeczy:( to zwyczajnie chore i należy ich leczyć, z takimi smierdzielami nie mozna życ faceci zacznijcie się myć!!!!!!!

czytając wasze wypowiedzi doszłyśmy do wniosku, że bycie z facetem wymaga wielkie cierpliwości. ja (monika) np.uważam, że nie potrafilabym po sto razy zwracać jemu uwagę - po prostu bym kazała mu wypierdzielać i nie wracać dopóki nie nauczy się dobrych manier. jak kocha, to się nauczy i wróci. z kolei ja (malwina) chyba zmieniam orientację, bo nie wytrzymam z świnią pod jedną kołdrą. Chcę spotkać pedanta. teraz pam:) mężczyźni są wadliwi genetycznie,jeśli myslą że pociągają nas takie rzeczy:( to zwyczajnie chore i należy ich leczyć, z takimi smierdzielami nie mozna życ faceci zacznijcie się myć!!!!!!!

Ale zarąbiście śmieszny topik:) W życiu lepiej bym nie podsumowała mojego męża, tylko że mój jest jeszcze lepszy.... Cały dzień leży w łóżku, nic nie robi (poza pierdzeniem, dłubaniem w nosie, rzucaniem kozami po pokoju, grzebaniem w jajcach, w dupsku,w uszach i nosie (bez mycia rąk międzyczasie)), a potem potrafi z tymi niumytymi rękami zrobić sobie kanapki. Dlatego też zawsze mówię że nie jestem głodna. Ale najgorsze z tego wszystkiego jest grzebanie w jajcach, grzebanie (!) to za mało powiedziane, on się normalnie zabawia swoim przyrządem! Potrafi zachaczyć go nad gumką w spodenkach i zawijać(ludzie takiego pojeba to świat nie widział). I oczywiście wszystko to robi bez krępacji wobec mojej osoby, jak opierniczę go to przestaje na jakieś 10 minut, a jak nie patrze to znowu robi to samo. I tak w kółko, czasami zastanawiam się, czy zachowuje się w ten sposób przy koleżankach z pracy... No i to było by na tyle, ale oczywiście mam nadzieję,że przez przypadek on to przeczyta i zastanowi się nad swoim zachowaniem.

kobiety! a raczej DZIEWCZYNKI - jestescie chyba kompletnie niedojrzale... pierdzenie, bekanie, sranie, dlubanie w nosie i inne takie rzeczy sa w naturze czlowieka niestety... poczytajcie to dowiecie sie co sie moze stac gdy sie bedzie zbyt dlugo wstrzymywac np. pierdniecie, a gdybysmy nie dlubali w nosie to ktoregos pieknego wieczoru podczas namietnego pocalunku nie wydlubane SUSZKI (jak to ktoras nazwala) mogly by wpasc wam np. do oka - i co, milo by bylo?? a poza tym - jesli twoj maz pierdzi, to jest to po czesci twoja wina - bo je to co mu serwujesz... poza tym zauwazcie - przy tobie sobie pierdnie, a przy innej nie, dlaczego? - bo jest z toba, darzy cie wielkim uczuciem i pozwola wachac swoje uboczne produkty trawienia - a ty powinnas je kochac, w koncu to twoj mezczyzna... swoje lubisz powachac to dlaczego nie jego?? czyzbys nie kochala go nawet tak jak siebie samej?? :>

Piszę poraz drugi, ale tym razem do tego pana nade mną , co uważa się za słodkiego... Jeżeli żeczywiście uważasz, że twoja kobieta powinna wąchać twoje pierdy, to może ona powinna wymagać tego samego? Z tego co wiem znacząca większość Panów przy swoich kobietach sra i beka, aż trzęsą się ściany w pokoju, ale za to gdy kobieta pierdnie są oburzeni! No i poza tym to nauczcię się mycia, prania swoich skarpet i umycia łap po grzebaniu w jajcach, a wtedy wasze kobiety na pewno zmienią zdanie o Was (a przynajmniej częściowo) na lepsze. Żegnam i więcej już się nie wypowiadam, bo normalnie szkoda słów na te typki ( w tym również na mojego własnego obleśniaka).......................

Piszę poraz drugi, ale tym razem do tego pana nade mną , co uważa się za słodkiego... Jeżeli żeczywiście uważasz, że twoja kobieta powinna wąchać twoje pierdy, to może ona powinna wymagać tego samego? Z tego co wiem znacząca większość Panów przy swoich kobietach sra i beka, aż trzęsą się ściany w pokoju, ale za to gdy kobieta pierdnie są oburzeni! No i poza tym to nauczcię się mycia, prania swoich skarpet i umycia łap po grzebaniu w jajcach, a wtedy wasze kobiety na pewno zmienią zdanie o Was (a przynajmniej częściowo) na lepsze. Żegnam i więcej już się nie wypowiadam, bo normalnie szkoda słów na te typki ( w tym również na mojego własnego obleśniaka).......................

nie no.... mój małżonek na szczęście dba o higienę i kąpie sie codziennie, zmienia skarpetki i majeczki ale nie mogę wytrzymać kiedy leżymy wieczorem w łóżeczku i słyszę jak jego paluch wierci w nosie - później robi kuleczki i strzela nimi za łóżeczko - masakra mówie wam:(

a moj debil wczoraj zadzwonil wczoraj do mnie jak na o-700 i walil sobie konia.tak mnie wcielo ze nie powiedzialam mu mic a dzis mam okropne obrzydzenie do mniego.fuj!!!!!

a moj debil wczoraj zadzwonil wczoraj do mnie jak na o-700 i walil sobie konia.tak mnie wcielo ze nie powiedzialam mu mic a dzis mam okropne obrzydzenie do mniego.fuj!!!!!

przy mnie moja kobieta moze bekac i pierdziec ile jej sie podoba - to nawet ona pierwsza przy mnie beknela i pierdnela i od tego czasu (to bylo jakies 2 miesiace po pierwszym spotkaniu) robimy to bez zadnych ograniczen i nawet czesto smiejemy sie z tego, dlatego tez wiem ze sa NORMALNE kobiety ktore NIE PRZEJMUJA SIE tak trywialnymi sprawami... a jesli chodzi o mycie sie i zmienianie skarpetek to to robie akurat codziennie i do tego samego namawiam innych panow (niekoniecznie ze wzgledu na kobiety, ale dla wlasnego lepszego samopoczucia). a panie ktorym az tak bardzo przeszkadzaja tak ludzkie potrzeby o ktorych mowa na tym forum namawiam do zastanowienia sie nad wlasna sexualnoscia - moze tak jak 25% populacji jestescie homoseksualne i stad wasza nienawisc do plci przeciwnej z ktora sie zwiazalyscie niewiedzac ze to wbrew waszemu cialu i umyslowi

Do "basiuńki".... Kobieto, zaczęłaś pisać o swoim mężu, a skończyłaś na ... wszystkich meżczyznach. Masz jakieś problemy emocjonalne? A może wystajesz pod budką z piwem ...razem z tymi wszystkimi "morusami" i obsikujesz się razem z nimi?... Tylko to może wytłumaczyć twoje zdanie "o wszystkich meżczyznach" i twoje stanowcze uogólnianie. Ja np nie uważam ... że wszystkie kobiety są takimi prostaczkami jak TY. A swoją drogą...żal mi cię, gdyż musisz byc bardzo nieszczęśliwa.

Do "basiuńki".... Kobieto, zaczęłaś pisać o swoim mężu, a skończyłaś na ... wszystkich meżczyznach. Masz jakieś problemy emocjonalne? A może wystajesz pod budką z piwem ...razem z tymi wszystkimi "morusami" i obsikujesz się razem z nimi?... Tylko to może wytłumaczyć twoje zdanie "o wszystkich meżczyznach" i twoje stanowcze uogólnianie. Ja np nie uważam ... że wszystkie kobiety są takimi prostaczkami jak TY. A swoją drogą...żal mi cię, gdyż musisz byc bardzo nieszczęśliwa.

Drogi tronie. Jak widać nie przeczytałeś dokładnie jej wypowiedzi. A poza tym nawet jeśli jest prostaczką, to uważam że napisała prawdę. I właśnie TO TY masz wypaczone spojrzenie na kobiety i sądząc z twojej wypowiedzi jesteś chyba jakimś zboczeńcem i podnieca cię to co napisałeś.

A mój Michu jest czyściutki i zadbany: codziennie się kąpie ( czasem nawet 2 razy), zmienia bieliznę i podkoszulki-nigdy od niego nioe wali, ząbki też myje często, w nosku nie dłubie(przynajmniej przy mnie) a co do bekania i pierdzenia to przecież naturalne ludzkie zachowania- oczywiście nie wszędzie...Więc marudzić nie mogę, bo nie mam tak źle jak co niektóre panie.

Alice ... drogi ja nie jestem, ale dla ciebie stnowczo tak. Nie stać Cię! Ten topik faktycznie był zabawny i lubiłem tu zaglądać. Przez takie jak Ty ... zaczyna mi się tu coraz mniej podobać. Zresztą uważam, że ten topik ... to możliwość "wyżycia" się i świetne pole do popisu dla sfrustrowanych pań, lesbijek, feministek itp. Widzę, że Ty też mnie nie zrozumiałaś. Nie dziwi mnie towcale, tylko troszkę ciekawi, do jakiej kategorii ty się zaliczasz? A jeżeli chodzi o zboczenie to to co napisałem ... nie rajcuje mnie mniej niż twoje wywody ...ciebie.

"Drogi" Tronie To CIEBIE nie stać na MNIE i to STANOWCZO.Moje wywody nie były tak długie jak twe beznadziejne wypiski... No cóż,ty też należysz do jednej zasadniczej kategorii- do idiotów. I to twoje rozpisy są prymitywne i prostackie.

Przyznać muszę, że wiele prawdy jest w tym co tu panie piszą. Mnie osobieście zdarzało sie takie rzeczy robić. Wąchałem skarpety i gatki, czy się nadaje jeszcze do użytku. Obgryzałem paznokcie, szczególnie kiedy byłem zdenerwowany, wtedy potrafiłem raz dwa obie rączki obgryż jak należy, ale często za bardzo, co póżniej bolało prze następne kilka dni. Mieszałem w majtkach od czasu do czasu i palucha też zdarzyło sie poniuchać potem :) Użyłem czasu przeszłego, bo już tego nie robię, no prawie. Do paznokci kupiłem zestaw bardzo dobrych nożyczek, u nóg też obicnam, bo się dziurska robią w skarpetach. Skarpet i gatek już nie wącham, w jajkach tez nie mieszam, a wychąnie palucha wydaje mi się już czymś odbrzydliwem. Wiedziałem, że to brzydkie nawyki i kiedyś się zapomne i będzie okropna wpadka. Szło ciężko, ale da radę, czasem tylko jak się zapomnę obgryzam paznokcie, na ogół w nerwach. Bąki puszczam raczej średnio, uważam, że to brzydkie, ale z naturą człowieka nie będę walczył. Kąpię sie raz dziennie prze spaniem, zęby myje 2 razy dziennie i nie wania mi z jamy, bo regularnie uczęszczam do dentysty. Panie jednak też nie są takie święte. Mam koleżankę która: - bąki puszcza jak grzmoty - beka jak zawodowiec - czasem po wyjsciu z wc śmierdzi od niej gównem - papier oszczędza? - bluzgać to potrafi - dymi jak ciuchcia - żre co się da - maluję się bez umiaru i wyczucia - wygląda jak dzieło graficiarza - i jeszcze by się coś znalazło, ale bardzo ją lubię pomimo tego wszystkiego, jest bardzo mądra i sympatyczna.

"Najdroższa" na świecie Alicee!! Zejdź już ze mnie ... proszę. hehehehe! Poddaję się. Ok! Jesteś piekną, cudowną, nainteligentniejszą, elokwentną, kulturalną, tolerancyjną, wspaniałą kobietą! Świat jest Tobą zachwycony! (no i .... oczywiście ja też) Czy tak może być? hehehehe Odpuścisz mi? heheheh! PS: Już wolę czytać ... jak to faceci "kulki kręcą" i o ich pierdzeniu! Poważnie! A może podasz mi e-maila ... to sobie podyskutujemy? hihihi

Kurcze, moja żona też pierdzi - często przy stole, rodzinny objad z teściami (jej rodzice), a na koniec zwykle beka (że, się przyjęło jedzonko). Mnie by zwieracze nie puściły ;). Ja pierdzę zwykle na osobności (generalnie częściej niż np. 5 lat temu na studiach, ale i jem więcej i nadwaga też już jest). Przy żonie też mi się zdarza, ale to przecież normalne potrzeby fizjologiczne i w normalnych okolicznościach ludzie nie powinni się krępować, byle nie przy jedzeniu... Skarpety zwykle rano dopiero zanoszę do kosza, bo prysznic biorą po południu po pracy. Ostatnio ją skarciłem i wyrywa się jej czasem z przyzwyczajenia. Na razie się nie rozwodzę... ;) Pozdrawiam czyścioszki!

"Drogi" Tronie. Niestety nie licz na mojego maila.

Alicee...:( Szkoda

Do Kacza Współczuję takiej żonki. Do Trona Z Panem już kończę korespondencję. Do wszystkich, którzy to przeczytają. Temat jest faktycznie zabawny, czytając niektóre teksty płakałam ze śmiechu. Jeżeli chodzi o mojego męża , to (włączając się do tematu) ma oczywiście niektóre z wyżej wymenionych wad, ale i tak go bardzo, bardzo kocham.

Moj facet to dopiero Fleja ______ On myje sie wogole 2 razy w tygodniu , zmienia skarpety co 3 dni srednio ,a jego nogi tak capia ze szok Fujjjjjjj , nie ma pryszczy :) jeden plus , ale Jak Walnie czasami Baka to w całym domu capi , beka bez krepacji , wyciaga brudek z pod paznokietek moim pilniczkiem !!!!!!!!!! A jak sie przytula to wali Pociorem strasznie !! :/ Ostatnio mysle o Rozwodzie :/