Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość Kleopatra28

Jakie obleśne rzeczy robią wasi faceci?

Polecane posty

Gość migdalek 18
Fajnie jest poczytać ze inni mężowie też dłubią w nosie.A ja myślalam ze tylko mój

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hasz
A Wy kobitki to co? Chodzące ideały? Ten Wasz topik jest zenujacy a nie smieszny! Przeciez ksiezniczki bąków niwe puszczaja no i wogóle kupy nie robią!!! Żenada!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hasz
A Wy kobitki to co? Chodzące ideały? Ten Wasz topik jest zenujacy a nie smieszny! Przeciez ksiezniczki bąków niwe puszczaja no i wogóle kupy nie robią!!! Żenada!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hasz
A Wy kobitki to co? Chodzące ideały? Ten Wasz topik jest zenujacy a nie smieszny! Przeciez ksiezniczki bąków niwe puszczaja no i wogóle kupy nie robią!!! Żenada!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość icha
O Boże...najgorzej ma chyba ta dziewczyna , ktorej chłopak robi kulki z gówna , bo nie używa papieru toaletowego:((mój Boże czegoś gorszego nie czytałam:((Współczuję:(( Mojemu zdarza się często bekać , ale to przecież nie jest nic starsznego(aczkolwiek ja robie to tak żeby tego nie widział), jeśli jużpierdzi to na balkonie,kiedy palimy papierosy,ale mnie też się to zdarza:) Ogólnie jest kochany i wystarczy z nim porozmawiać,aby się zmienił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość migdalek 18
w sumie pierdzenie to ludzka rzecz.To tylko u nas przyjęlo się ze to wstydliwe.W innych państwach bekają i pierdzą przy stole(chociaż mi to nie odpowiada)ale co kraj to obyczaj.Gorzej jak te bąki są naprawdę śmierdzące to wtedy niech mąż tylko spróbuje puścic w pokoju,to zaraz posyłam jemu wiąche

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ANDY25
Drogie Panie przyznam, że Wasze komentarze rozłożyły mnie na łopatki ubawiłem się po pachy...nie zamioerzam się tu wypierać peewnych rzeczy bo sam jestem facetem, ale sam miałem okazję przeżyć smierdzącą sytuację kiedy to Pani z która byłem pachniała conajmniej nieświezo...i już byliśmy w niedwuznacznej sytuacji kiedy mi się wszystkiego odechncialo na skutek jej śmierdzących stópek...poprostu umarł w butach... takze higiena niektórych pań takze pozostawia wiele do zyczenia...ale jak to mówią nie wszystko w zyciu pachnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ANDY25
Drogie Panie przyznam, że Wasze komentarze rozłożyły mnie na łopatki ubawiłem się po pachy...nie zamioerzam się tu wypierać peewnych rzeczy bo sam jestem facetem, ale sam miałem okazję przeżyć smierdzącą sytuację kiedy to Pani z która byłem pachniała conajmniej nieświezo...i już byliśmy w niedwuznacznej sytuacji kiedy mi się wszystkiego odechncialo na skutek jej śmierdzących stópek...poprostu umarł w butach... takze higiena niektórych pań takze pozostawia wiele do zyczenia...ale jak to mówią nie wszystko w zyciu pachnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ANDY25
Drogie Panie przyznam, że Wasze komentarze rozłożyły mnie na łopatki ubawiłem się po pachy...nie zamioerzam się tu wypierać peewnych rzeczy bo sam jestem facetem, ale sam miałem okazję przeżyć smierdzącą sytuację kiedy to Pani z która byłem pachniała conajmniej nieświezo...i już byliśmy w niedwuznacznej sytuacji kiedy mi się wszystkiego odechncialo na skutek jej śmierdzących stópek...poprostu umarł w butach... takze higiena niektórych pań takze pozostawia wiele do zyczenia...ale jak to mówią nie wszystko w zyciu pachnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość andybogusz
Wiecie co??? Facetów (i kobiety też-ogólnie rzecz biorąc partnerów życiowych), w przeciwieństwie do rodziców... SIĘ WYBIERA!!! Więc przestańcie marudzić. Nie podoba wam się stary porządek - zburzcie go... Zamiast w kółko narzekać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TAKIE TAM...
CÓŻ...spłakałam się przeokrutnie...doprawdy smieszne! ja coprawda jestem z facetem dopiero 9 miesięcy i nie mam zaszczytu z nim mieszkać...ale mimo to pojawił się mały problem...mianowicie moj kotuś nie mył się zbyt często...jakby to powiedzieć...tu i tam nie pachniał fiołkami...ale kiedyś...gdy "okazywalismy sobie uczucie", mój pies przyczaił się na majtaski mojego chłopaka...i wygryzl mu taaaaką dziurę że pól majtek nie miał...potem okazało się że nie zmieniał tych majtek przez 3 dni!!! ale po tymn incydencie mój facet nie zaciąga już "psią budą"...i majtki zmienia częściej...:) ps. hmmm...może rozwiązaniem jest pies...choć mój też potrafi takiego bonczura zasadzić...że faceci wymiękają!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Baronessa
Toć chyba trzeba nie mieć szacunku do siebie samej, żeby pozwolić komuś robić obrzydliwe rzeczy przy sobie. Jeśli on robi coś co jest dla ciebie obrzydliwe to znaczy, że on ciebie tak samo lekceważy jak ty siebie. Niektóre z was cieszą się, że mają diCaprio czy innego "Zorro" koło siebie. Prawda zaś jest taka, że jeśli kobieta nie pozwoli, żeby facet był obleśny to on tego nie zrobi a jeśli zrobi to trzeba go zmienić: albo zmienić dany model - podrasować go do swoich potrzeb, albo go wymienić na całkiem innego faceta. Niestety, prawda jest taka, że jak mamuśki i tatusiowie folgują synkom to potem mnóstwo takich wstrętnych synków chodzi po świecie a fajnych facetów jest jak na lekarstwo i dla każdej ich nie wystarczy. Dlatego mądre kobitki biją się o wspaniałych facetów a głupie, które nie mają poczucia własnej wartości biją się o jakichś niedomytych buraków. Odwagi dziewczyny w zmienianiu świata i facetów!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chihotka
jeejku na ten temat wypowiadają się babki, które za 15 lat będą siedziały w kółku (albo już siedzą) i jedynym tematem ich rozmowy będzie: która z nas ma gorszego faceta...ta która wygra w tym rankingu zostanie królową zebrania ostatnich idiotek, ale i tak się będzie cieszyła. Jedyny optymistyczny akcent, to wypowiedzi w stylu : uczymy się żyć ze sobą a nie się znosić - dla mnie śliczne, a pokrzywdzone i nieszczęśliwe niech się uczą (jeśli rozumu i motywacji wystarczy).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chihotka
jeejku na ten temat wypowiadają się babki, które za 15 lat będą siedziały w kółku (albo już siedzą) i jedynym tematem ich rozmowy będzie: która z nas ma gorszego faceta...ta która wygra w tym rankingu zostanie królową zebrania ostatnich idiotek, ale i tak się będzie cieszyła. Jedyny optymistyczny akcent, to wypowiedzi w stylu : uczymy się żyć ze sobą a nie się znosić - dla mnie śliczne, a pokrzywdzone i nieszczęśliwe niech się uczą (jeśli rozumu i motywacji wystarczy).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ludzie!!! jak to czytalam, to plakalam ze śmiechu!! Matko kochana, ja jakbym miala zyc z takim czlowiekiem to bym wolala sie powiesic!!! Mój były zawsze dbał o to żeby pachniec, miec czyste wlosy, krotkie paznokcie, a po za tym nigdy nie wachal skarpet, ani nie grzebał sobie w jajkach!!! moj obecny facet jet tak roztrzepany i zakrecony, że kolnierz podkoszulka wystaje mu z nad kolnierza swetra, albo zalozy dwie zkarpetki z innej pary ale jest pachnacy, czysty. ALE JEDNO JEDT PEWNE: NA DWORZE KAŻDY MOŻE :p:p:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anuka
Od wczoraj czytam wasze wypowiedzi i bawie się na całego. Jednak po dłuszym przeanalizowaniu sprawu stwierdziłam że mężczyźni są nieclujami i trzeba ich ciągle kontrolować bo to małe dzieci. DLatego dziśiaj zrobiłam mały teścik i nie przypomniałam aby się umył, zmienił bielizne i co.... śpi teraz i chrapie a ja to wszystko wącham.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehh....
Mój mężczyzna dłubie w nosie i co wyciągnie to zjada. Jego tłumaczenie jest takie, że nie ma pod ręką chusteczki i że paznokciem wygodniej. Za to tak się dziwnie składa, że zawsze ma chusteczkę kiedy siedzimy w restauracji. Jesteśmy w trakcie jedzenia, ludzie przy sąsiednich stolikach również jedzą, a on najpierw głośno, "bulgocząco" smarknie w chusteczkę a potem robi z niej dziubek i tym dziubkiem kręci jeszcze w nosie. Pierdzi tylko jak jest przy mnie, za to cały czas. Z jedzeniem też jest problem, w miejscach publicznych zawsze mi za niego wstyd. Rzuca sie na jedzenie jak dziki, dosłownie wsadza glowe w talerz, mówi z pełnymi ustami, je jak wieprz, wszystko leci mu z ust, jakby walczył z hamburgerem czy zupą. Robi przy tym obleśne miny i zawsze zabrudzi ubranie. Jest to pewnym problemem, bo jako samotnie mieszkający kawaler nie wpadnie na pomysł, żeby coś wyprać i chodzi wiecznie w brudnych ciuchach dopóki nie zawiezie ich do mamy i mama nie wypierze. To wręcz śmieszne, bo uważa się za eleganta, tylko co z tego, że ma markową koszulę (którą mu mama kupiła w Paryżu) jeśli nosi ona ślady obiadów z poprzednich 2 tygodni. Nie lubi się myć, myje się raz na kilka dni, chyba że go zagonię pod prysznic. Dotyczy to również zębów. Czasami mam wrażenie, że gdyby mógł to nie myłby się już nigdy. Na plecach ma obleśne wielkie syfy, które jak sam przyznaje robią mu się z niemycia. Zawsze mnie prosi, żebym go po tych plecach drapała i te syfy wyciskała. Udało mi się namówić go ostatnio na ścięcie długich włosów, które były wiecznie brudną skorupą, do tego stopnia, że kiedy z zawiązanym kucykiem odchylał głowę do tyłu to robił mu się sztywny przedziałek. Jest potwornym leniem i straszną fleją, w jego mieszkaniu talerze z resztkami jedzenia potrafią pleśnieć i stać tak nawet 3 tygodnie. Zostawia resztki kału na ściankach toalety. Kiedyś po drodze do domu kupił jedzenie w McDonaldzie. Usiadł na murku nieopodal i zaczął jeść. Stałam kilka metrów dalej i czekałam aż skończy. Zwątpiłam. Ot, taka scenka rodzajowa... Pierdział i bekał na zmianę, sos kapał mu z brody, na spodniach sałata, po wszystkim się głośno wysmarkał. Mam tego serdecznie dosyć. Mówi "Miiisiuuu.. lodziika..", rozpina spodnie a mi bucha w twarz odór potu, brudu i moczu. Mówię mu wtedy żeby poszedł się umyć, to staje na palcach i nad umywalką ochlapuje członka wodą. Rano (o 12:00) wałkuje się w pościeli kiedy ja dawno wstałam, umyłam się i ubrałam i prosi "Misiuu.. buziii", a mnie skręca na myśl o tych niemytych zębach i śmierdzącej piżamie. Tym bardziej kiedy wiem, że przed chwilą myśląc, że ja nie widzę zjadł kolejną kozę z nosa. Nie mam ochoty z nim sypiać ani go dotykać. Boże, nawet nie mam ochoty na niego patrzeć i tylko myślę jak się z tego wywinąć żeby go zbytnio nie zranić. Wiele z powyższych rzeczy zwalczyłam w pewnym stopniu, ale chyba za dużo się naoglądałam, bo w moich oczach jest i już pozostanie leniwym, śmierdzącym brudasem. Poza tym doprawdy, jesteśmy dorosłymi ludzmi i mam dosyć zwracania mu uwagi i "uczenia". A na początku było tak pięknie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brudas
taaak...nie chce mi sie wszystkiego czytac, zal mi was drogie Panie..ale tylko i wylacznie z racji waszwj glupty.. to samo i tyle samo moznaby napisac o was..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kola 35
Na początku powyższej lektury (wczoraj) śmiałam się jak nigdy. Dzisiaj jestem przerażona. Kochani Panowie. Wiem, że wszyscy z nas załatwiają potrzeby fizjologiczne i wszyscy, bez względu na płeć wydzielamy zapachy. Ale przepraszam. Chyba tym się różnimy od zwierząt, że możemy nad tym zapanować. Nie twierdzę, że wszyscy jesteście tacy sami. Mój ojciec nie puszcza bąków przy mnie i przy mojej mamie, i nie robił tych wszystkich rzeczy, które są normalne ale nieprzyjemne dla otoczenia. Jest zawsze czysty i pachnący, a jak ciężko pracuje to zaraz po tym się myje. Mój pierwszy mąż dbał o higienę i nie raczył mnie seansami fizjologicznymi. Ale są oczywiście i tacy spośród Was, którzy, jak np. mój drugi mąż, którzy uważają, że jest to normalna i naturalna sprawa. Nie mam zamiaru być nauczycielką dorosłych facetów. Zmieniam towarzystwo i wcale nie będę dbać o to czy go zranię czy nie. On nie dba o to czy jet mi przyjemnie patzreć jak ... robi to o czym jet tak barwnie napisane powyżej. Acha! Jak mam zamiar puściś bąka to idę do WC. Traktuję to jak siku lub kupę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość VerteX
Własnie dłubię w uszach. Palcami usmarowanymi w "miodzie" (nie wiem dlaczego tak sie mówi bo smakuje mydłem )) robię koleżance stempelki w jej organizerze, który nieopatrznie zostawiła na wierzchu. To sie dziewczyna zdziwi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zgorszony
Czy jeste na stronie z patologią społeczną??? Nie kumam o co tu chodzi! Jak można żyć z facetem/kobietą, który/a robi takie rzeczy!!! Mnie i mojej pani takie rzeczy się nie zdażają. Wystarczy trochę popracować nad sobą i problemu nie ma!! Kultura to podstawa.Kondolencje dla wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plombek
Do Vertex Ej stary! - NIezłe! :) Ja teraz dłubałem w nosie no i oczywiście zaraz będę wykonywał jedną z moich ulubionych czynności - czyli dłubanie w jajcach. W gabinecie nikogo nie ma to się mogę pobawić ;P A swoją drogą moglibyśmy trochę zbojkotować tę stronę. Ja robię tyle obleśnych rzeczy, że nawet jak bym część z nich wypisał to pewnie dziewczyny przstałyby tutaj w ogóle zaglądać. Np. wczoraj jak siedziałem w wannie to sobie z pęcherza spuściłem.:) Heheh:) I wcale nie jest mi głupio z tego powodu. A moje wydłubane kozy przyklejam na spodzie obudowy monitora :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość VerteX
Ja z kóz robię kuleczki, a z kuleczek bałwanki :) ustawiam z tyłu za monitorem i pokazuje tylko wtajemniczonym. A jak chodzi o zabawy z wodą - to miałem takich dwóch kolegów: Na basenie jeden puszczał gazy pod wodą a drugi je gryzł :) i potem dmuchał tym pierdem innym w twarz :) //MISTRZ POWIEDZIAŁ: UCZYĆ SIE I CIĄGLE CWICZYĆ//

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oh my God D
* patologia . . .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oh my God
Hm, faceta trzeba sobie wychować :P A teraz z innej beczki. Do Panów: przeszkadza Wam jak Wasza kobieta ma nieogolone nogi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ALE NIEKTÓRE KOBIETY SĄ DZIWNE
ja tez jestem kobietą, dodam, że w stałym związku i mieszkamy razem. mój facet nie chodzi w brudnych gaciach ani skarpetach bo je zbieram i wrzucam do kosza na brudy lub sam to robi, i czynnośc ta jest zupełnie dla mnie naturalna. puszczamy przy sobie bąki i co w tym dziwnego? ja mam problemy z jelitami i gdybym miała z każdym bąkiem iść do ubikacji to bym wcale z niej nie wychodziła. poza tym on nie musi wdychać bezpośrednio tych bąków przeciez a w pokoju szybciutko się rozchodzi i nic nie czuć.on dłubie w nosie i strzela kozami po podłodze, no trudno się mówi, za to odkurzanie i mycie podłóg odpada z moich obowiązków-on to robi:-) z czyszczeniem uszu tez nie ma problemu-ja mu czyszczę bo twierdzi że robię to delikatniej niż on sam, w związku z czym ma czyste. paznokietki obcina bo się boi mnie zadrapać gdy się zabawiamy i ma zawsze czyste żebym nie musiała co chwila latać do ginekologa z upławami. na litośc jesteśmy ludźmi , a nic co ludzkie nie powinno nam być obce. uważam że część osób piszących tu jest zakłamana. przeciez jak się z kimś mieszka to z miłości a miłość wybacza wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JA do - Oh my God
Oczywiście że przeszkadza - to jest nieprzyjemne - no chyba że nie lubisz jak inni patrzą na Twoje nogi i chodzisz w dzinsach i nie sypiasz ze swoim facetem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Roześmiana
och jak to czytam to placze ze smiechu dawno sie tak nie smialam :) szkoda tylko ze to prawda bo odechciewa mi sie wychodzic za maz ale powim co moj eks robil to bylo straszne wieczorem ekspresowy prysznic i cale mnostwo dezodoranru po co?? zeby rano nie musiec brac prysznicu uff

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KasiaK.
A ja uwielbiam mojego Meza i wszystko co go dotyczy! Fakte, ze jest czyscioszkiem, ale rowniez czlowiekiem - a nic co ludzkie nie powinno byc nam obce. Moze jestem troche zboczona z powodu tej mojej milosci, ale uwazam, ze jezeli ludzie sie kochaja i szanuja nie maja takich dylematow:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kotkleofas
Eeee..to ze mną nie jest tak żle : jak juz dłubię w nosie to tego nie zjadam,staram się myć i tylko te drapanie po "worku" - tej przyjemnosci odmówić sobię nie potrafię :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×