Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość Kleopatra28

Jakie obleśne rzeczy robią wasi faceci?

Polecane posty

Gość raskolnikov
co jak co, ale mikser do nabiału (jajek) to rzecz ktorej zadna kobieta nie zrozumie chyba ze miriam, za co mozna karac i ganiac to mozna ale na to powinna byc dyspensa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość troskliwy
Wspólczuję Wam, ale każdy ma to na co zasłużył, a niewyobrażam sobie żeby jakiś facet na poziomie związała się z takimi ...... jak Wy, wyrzucającymi swoje brudy na zewnatrz, miejcie pretensje do siebie, jaka dziura taki kot - no to pa ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Plombek
:) Wiecie, niektórzy na tym forum mają prawdziwy talent pisarski, taaaak.... Zwłaszcza Panie, które z jednej malutkiej kuleczki z noska zrobią stosz, niezamiecionych SUSZKÓW, albo z niewinnego bączka pod kołderką obleśnego śmierdziela z nieumytą dupą i zapleśniałymi jajami. Oczywiście jak najbardziej pozdrawiam, wszystkie niezwykle utalentowane forumowiczki, oraz niemyjących się i bekających śmierdzieli, którzy to czytają . ;) ;):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wega
Do Gangsta rapera- wlosy to ja mam wszedzie tam gdzie byc powinny a ´´peknietego jeza´´ posiadam rowniez i fiolkami pewnie tez nie pachnie, bo wszystko ma swoj zapach i pewnie o intymnych tez slyszales, a jesli takowy Ci nie odpowiada to nie pchaj tam nosa albo wczesniej skrop olejkiem o zapachu jaki Cie rajcuje ale wiekszosc facetow podnieca intymny!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wega
I jaszcze jedno Gangsta Raper-facet tez powinien pachniec facetem a nie lawenda czy innymi fiolkami i miec ´´klaki´´ tam gdzie zwykle bywaja i jesli nawet nimi czasem podrapie to tez rajcuje!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malwina2221
Witam wszystkich! Może przytoczę historyjkę z mojego niedługiego co prawda małżeństwa (bo trwa dopiero trzy lata). Pewnego dnia mój małżonek musiał pójść do Instytucji (ze względu na kryptoreklamę nie przytoczę nazwy). No i oczywiście (jak to zwykle bywa w pechowe dni) po godzinie wrócił i stwierdził, że tej instytucji tam nie ma( a ja leżałam chora w łóżku ). W związku z tym narysowałam mu na mapce kartkę jak tam trafić , łącznie z napisanymi nazwami sklepów. Jak można domyśleć się - wrócił bo nie trafił. Szczytem było, gdy musiałam wejść na stronę Miasta i wydrukować mu fragment mapki , a trasę narysować długopisem....... No , po pół godzinie zadzwonił z komórki, że tę Instytucję znalazł, oczywiście zaczął się kolejny problem, bo nie wiedział do jakiego pokoju ma się zgłosić ( stwierdził oczywiście że nie pójdzie do informacji) i musiałam prowadzić go przez komórkę po piętrach ( koszmar). Najlepsze w tym wszystkim było to,że dzień wcześniej jadł woelki talerz zupy fasolowej i cały czas puszczał okropne gazy(więc dla mnie wybawieniem była jego wyprawa do instytucji, bo jak walnął w domu to i przez 20 minut śmierdziało). No i jak skończył załatwianie wszystkich pilnych spraw przyszedł do domu i mówi że coś mu się z majtkami zrobiło, jak sobie podczas powrotu solidnie pierdnął.... Więc kiedy zdjął te gacie okazało się że były wypierdziane na wylot. Jak żyję czegoś takiego nie widziałam , w każdym razie majty śmierdziały i nadawały się już tylko do smieci i była to najbardziej obleśna rzecz , jaka mi sie przydażyła. Co prawda dochodzi do tego jeszcze kompletny brak orintacji w terenie mojego małżónka, ale to juz inna sprawa i dlatego gdy mogę większość spraw załatwiam sama :) No i to było by na tyle, jeżeli ktoś dotrwał do końca tej nudnej tyrady to szczerze gratuluję cierp[liwości, a do Pań mam apel: -Pierdźcie, bekajcie, dłubcie w nosie i rozrzucajcie swoje skarpetki po pokoju. Wszak nie jesteśmy gorsze od mężczyzn prawda? Na mojego męża (który jest kochany) podziałało - raz poszłam na rower i te przepocone skarpetki z adidasów rzuciłam na środek pokoju - do dzisiaj działa , chcąc mi "pokazać" ostentacyjnie wrzucił je do kosza z praniem :) Od tej pory już wszystkie skarpety rzuca do prania a nie na dywan. No teraz już naprawdę kończę i wszystkich serdecznie pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alizda
Zawsze jak jest smutno, można tu wpaść i pośmiać się. Teraz nawet chyba zacznę się martwić bo mój swoich klejnotów nie gmera. Jakiś chory czy co ? Pozostałe zalety i owszem , ale co z tymi j.... Chyba mu pomogę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fujjjjjjjjjjj
....tandetna prowokacja!!!! Straszne rzeczy tu piszecie.. Ja mam 22 lata, jestem facetem!! Tak!! I czuję się urażony! Co to ma być!!?? Nagonka na facetów!? Że niby się nie myją, dłubią w nosie!!?? Że o reszcie nie wspomnę... Dawno takich łgarstw nie czytałem. Obyście kobiety, jeśli tu w ogóle takowe są, nie czytały tych głupot!! Aż mi się niedobrze zrobiło! Zasrani gówniarze, nudzi się Wam!? Na podwórko i bić się nawzajem, tyle potraficie! I jeszcze takie ściemy pisac na forach, ot cały wasz potencjał i możliwości.. Ja dbam o czystość i znam wielu facetów, nigdy się nie spotkałem z takim czymś jak tu można przeczytać!! Brednie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malwina2221
Witam wszystkich! Może przytoczę historyjkę z mojego niedługiego co prawda małżeństwa (bo trwa dopiero trzy lata). Pewnego dnia mój małżonek musiał pójść do Instytucji (ze względu na kryptoreklamę nie przytoczę nazwy). No i oczywiście (jak to zwykle bywa w pechowe dni) po godzinie wrócił i stwierdził, że tej instytucji tam nie ma( a ja leżałam chora w łóżku ). W związku z tym narysowałam mu na mapce kartkę jak tam trafić , łącznie z napisanymi nazwami sklepów. Jak można domyśleć się - wrócił bo nie trafił. Szczytem było, gdy musiałam wejść na stronę Miasta i wydrukować mu fragment mapki , a trasę narysować długopisem....... No , po pół godzinie zadzwonił z komórki, że tę Instytucję znalazł, oczywiście zaczął się kolejny problem, bo nie wiedział do jakiego pokoju ma się zgłosić ( stwierdził oczywiście że nie pójdzie do informacji) i musiałam prowadzić go przez komórkę po piętrach ( koszmar). Najlepsze w tym wszystkim było to,że dzień wcześniej jadł woelki talerz zupy fasolowej i cały czas puszczał okropne gazy(więc dla mnie wybawieniem była jego wyprawa do instytucji, bo jak walnął w domu to i przez 20 minut śmierdziało). No i jak skończył załatwianie wszystkich pilnych spraw przyszedł do domu i mówi że coś mu się z majtkami zrobiło, jak sobie podczas powrotu solidnie pierdnął.... Więc kiedy zdjął te gacie okazało się że były wypierdziane na wylot. Jak żyję czegoś takiego nie widziałam , w każdym razie majty śmierdziały i nadawały się już tylko do smieci i była to najbardziej obleśna rzecz , jaka mi sie przydażyła. Co prawda dochodzi do tego jeszcze kompletny brak orintacji w terenie mojego małżónka, ale to juz inna sprawa i dlatego gdy mogę większość spraw załatwiam sama :) No i to było by na tyle, jeżeli ktoś dotrwał do końca tej nudnej tyrady to szczerze gratuluję cierp[liwości, a do Pań mam apel: -Pierdźcie, bekajcie, dłubcie w nosie i rozrzucajcie swoje skarpetki po pokoju. Wszak nie jesteśmy gorsze od mężczyzn prawda? Na mojego męża (który jest kochany) podziałało - raz poszłam na rower i te przepocone skarpetki z adidasów rzuciłam na środek pokoju - do dzisiaj działa , chcąc mi "pokazać" ostentacyjnie wrzucił je do kosza z praniem :) Od tej pory już wszystkie skarpety rzuca do prania a nie na dywan. No teraz już naprawdę kończę i wszystkich serdecznie pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alizda
Zawsze jak jest smutno, można tu wpaść i pośmiać się. Teraz nawet chyba zacznę się martwić bo mój swoich klejnotów nie gmera. Jakiś chory czy co ? Pozostałe zalety i owszem , ale co z tymi j.... Chyba mu pomogę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochane kobietki :-) jeżeli facet jest brudasem i niechlują a kobieta czysta i dbająca o siebie i otoczenie to doprowadzi go do \"porządku\" ale jeżeli facet jest czysty zas Ona brudasem to zeby nie wiem jak sie starał to baba bedzie zawsze brudasem a pojims czasie oboje zarosna brudem lub się rozejdą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gangsta Raper
Mnie problem jeża osobiście nie dotyczy, bo dziewczyna z którą jestem regularnie goli wszystkie włosy w tym miejscu....... A tak poza tym- niech mi któraś wytłumaczy, co jest obrzydliwego w robieniu sobie dobrze?? Pomijam już fakt, że większość kobiet również to robi, jednak tylko nieliczne sie przyznają.......jesteście zazdrosne o rękę, czy może w grę wchodzą debilne pojęcia "grzechu' i "nieczystości"?? Bo przecież z fizycznego punktu widzenia to niemal to samo, co seks z kobietą.............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość S.
czy to czasem nie są faceci, za których wszystko zawsze robiła mamusia? którzy nie musieli myśleć, nie mieli obowiązków bo nauczeni zostali, że wszystko mają. posprzątane, wyprane, ugotowane. nic tylko korzystać. o kulturze mama zapomniała bo tyle miała innych obowiązków... nie wyobrażam sobie. jestem wymagająca i widzę jednak, że to bardzo dobrze. bo dlaczego mamy wymagać tylko od siebie? a inni za to uprzykrzać nam życie? nie, nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszczenie mąż
przeczytałem co pisałyście i az sie boje że moge się zrobić taki sam to obrzydliwe - ja nie chce!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agata 43
dzis weszłam tu poraz pierwszy i.uśmiałam sie do łez.nie tylko ja ale i moja dorosła córka i to ona przypomniała mi pewną anegdotke z czasów kiedy byłam młodą bardzo zakochaną w mężu żoną. w czasach kiedy pralka automatyczna była wręcz nieosiągalna mój małżonek żył w przekonaniu że jak kocham Jego to obdzielam miłoscia też Jego brudne skarpetki. Tłumaczyłam wielokrotnie - wypierz człowioeku sam swoje skarpetki bo ja tego nie zrobie ten naiwnie wierzył w moje kobiece uległe serce i.składał owe skarpetki w koszu. Ale do czasu.któregos dnia obudziło mnie rano jakieś mamrotanie w łazience.okazało sie , ze mój kochany mężczyzna obwąchiwał brudne skarpetki i.zastanawiał sie które mniej śmierdzą.Od tamtej pory problem zniknął...Wieczorna toaleta i.pranie skarpet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bakłażan
Słuchaj Malwina 2221, Ty po prostu wyszłaś za mąż za debila. Rozwiedż się z nim jak najszybciej nim będzie zapóżno i Twój facet będzie robił wszystko to co robi facet autorki tego topiku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fireman
Moja jak pierdnie to mówi "babskie bździnki jak malinki" Co nie zawsze pokrywa się z prawdą, ale ona uważa tak właśnie.Więc kobitki więcej samokrytyki.Gdzie mam sobie podrapać jajca jak nie w domu właśnie, a od kiedy jest w nim żona, no cóż ona też jest "dom".Nie będę wychodził do ogródka bo mnie jajka kłują. Skarpetki i inne rzeczy, no cóż to indywidualna sprawa i nie będę się wypowiadał.Pozdrowienia Kochamy Was dziewczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość au
Wiecie co - te wszyskie pierdzenia to jest nic, ja kiedyś tak się nadymałem do pierdnięcia, że aż się zesrałem !!! To było pierdnięcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewko
dziewczyny ( Szanowne Panie) , ale się uśmiałam. Miałam smutny dzień, ale ze smiechu musiałam wcześniej zmyć makijaż . A przy okazji nogi, uszy i kożuszek. Świetne jesteście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika22 krakow
ja jestem za facetami - bo na serio - niektore z dziewczyn tu przesadzaja[mowie serio] ja tez jestem za vczystoscia, ale zdarzaja sie dni , kiedy np kapie sie 4 razy w tygodniu , bo przychodze tak zmeczona z paqcy, ze potrafie zasnac na sofie [ a potem jak sie przebudze to na serio nie chce sie isc pod prysznic, ktory bym nie rozbudzil] narazie mieszkam z rodzicami , ogolnie jestem czysta dziewczyna ,ale powaznie czasme sie p oprostu nie chce! jestem ZA drapaniem sie po ,,czulych miejscach'' [tez to robie, a nawet potem moge sobie herbate robic, to mi w niczym nie przeszkadza- przeciez TE miejsca sa podwojnie czyste, bo sa schowane , a nie jak rece.] takze nie badzmy az takie na NIE ... JESTESMY W KONCU TYLKO LUDZMI:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MARTIN KING
FEMINISTKI. NIE JESTEŚCIE LEPSZE !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Endrju
Jeżeli to co napisała Malwina2221 nie jest tanią prowokacją to należy tylko zarzucić kurtynę milczenia nad głupotą wyboru sobie męża! Ps. masz co chciałaś !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okrężnica
Może coś im nie tak gotujecie? Naważycie bigosu, flaków, bądź czego a potem pretensje. Każdy skutek ma swoją przyczynę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rob royy po 30
przychylam sie do odpowiedzi MONIKA22 KRAKOW AVE!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nenya
Boszsz, jak czytam, to przestaję się dziwić, że w środkach komunikacji miejskiej takie zapaszki się unoszą... Skoro niektórzy nie biorą prysznica rano, bleeeee! Ale wracając do tematu: mój mężczyzna nie jest wyjątkiem - zabawa "małym", dłubanie w nosie, skarpetki na środku pokoju, bekanie... A przepraszam powie dopiero jak na niego spojrzeć wzrokiem zabójczym. Ale w sumie nie przeszkadza mi to - obyśmy tylko takie problemy mieli :) Ja też mam swoje nawyczki, a o higienę dbamy oboje. Brzydzi mnie jedno - zdarza się, że on ma problemy z żołądkiem. Jak wymiotuje, to chyba cały blok słyszy... Tak mi wstyd . :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chcę się myć.. on 25
a ja mam problem z woda, tzn nie zawsze jest ciepła woda, moze co 3-4 dni, czystść lub jej brak to kwestia wychowania a także lenistwa, a co do pierdzenia to co nie nalezy jeść aby tego nie robić? (fasola, groch, świezy chleb i....?)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nenya
Sorry, ale ja też mam na ogół chłodną wodę - ale nie wyobrażam sobie, żebym się rano cała niewymyła. Fuuuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ELVISS
jestem facet i osobiscie uwazam ze kobiety w wiekszosci pachna dziwnie.niech mi ktos pokaze kobiete co w dni plodne lub jak ma okres pachnie fiolkami!!??niestety z pipy wali jak ze smietnika.nie twierdze ze meskie genitalia to lawenda ale facio po ciezkiej fizycznej pracy musi walic trupem bo sie poci a niestety we wiekszosci firm prysznic jest unikatem na skale swiatowa.pierdzi kazdy bo i musi a jak sie nie pierdnie to dupa w koncu peknie!;) beka sie generalnie po gazowanym a gila z nosa to przepraszam mam wyciagac operacyjnie??po jajku sie drapie kazdy facet bo jajko do skory przylega i sie poci i swedzi i nie da sie wytrzymac.wyje zeby obcinam paznokcie kapie sie gole sie perfumuje sie nie szczam do zlewu(chyba ze spity w knajpie a kible zajete;) )mam zone ktora pierdzi i beka tyle co kazdy normalny i zdrowy ale ona do zlewu nie sika.poza tym fajnie jest jak wszystko ladnie pachnie ale swiat jest generalnie smierdzacy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Henio
Naprawdę fajny temat :) :) . Wszyscy co się oburzają to tylko okłamują samego siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karinnka
Przeczytałam wiele z tych wypowiedzi :) No nie - po prostu kulałam się ze śmiechu ;) Normalnie tak szczerego i śmiesznego tematu jak ten to chyba jeszcze nie wymyślono :) Oczywiście mam tez swojego pana , który robi najoleśniejsze rzeczy na świecie :) Najbardziej (niestety) to lubi dłubać w nosie. Ostatnio się zapomniał jak przyjechali moi teście i go matka ścierą zdzieliła. A poza tym to on te babole kula a potem rozkleja po całym domu - ostatnio znalazłam takiego kozielca ( zielony był skurczybyk i zaschnięty - chyba dawno wydłubany ) na białej tapecie w pokoju, za oparciem od krzesła. Oczywiście zrobiłam awanturę i kazałam mu to usunąć - o dziwo - brzydził się... Ale wziął ścierkę, jakiś płyn do szyb (tapeta jest zmywalna) - popryskał tę kozę , jakby miał umyć 300 metrów kwadratowych szyby i umył. Ale co się uśmiałam z tego czyszczenia, najlepsze było to, że tę ścierkę z jedną kozą wyrzucił od razu do śmieci zamiast do prania. Jak łatwo się domyśleć na facetów i takie lekcje rzadko działają, więc nadal toczę z nim wojnę o te kozy, a poza tym to nie jest tak źle :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×