cytologia -grupa 3 lub gorzej?

Dobrej nocy moje kochane!!! Śpijcie słodko:)

witam dziewczynki...Ojjj...mimo mojego CINA3 czuje sie SUPER,nawet moja tesciowa (przyszla )zadzwonila z info ..ze ona 25 lat temu to miala i jeszce zyje i pije butelke wina dziennie:)))ma 71 lat..dodoam:)co za niemozliwa baba...jest super kochana...W pracy mialam delikatnego dola ale szybko przeszko..odliczam dni do zabiegu....Pozdrawiam kochane serdecznie...wiecie ,ze caly czas mysla o tym forum...w drodze do domku w autobusie juz sie nie mogalam doczekac zeby sie z wami spotkac..Przepraszam ,ze dzis tak egoistycznie tylko o sobie ale padam...moja pacjentka dala mi ostro w kosc...ide zjesc salatke i padam...DOBRANOC:))))))))))

i jeszce raz ja...zamiast tej salatki dostalm zeberka pieczone w miodzie i ziemniaczki w ziolach+ salatka...jak ten mij G. mnie rozpieszcza teraz...u mnie po jedenastej sporo...chyba tylek mi urosnie od tego poznego jedzenia,ale co tam,najistotniejsze zebym miala sile przed zabiegiem..Takie dziwne refleksje mnie naszly...my dobrze prowadzace sie kobiety doczekalysmy sie tych swinstw..wracajac do domu z pracy (dodoam ,ze wracalam pozno a na ulicach Londynu pelno prostytutek o tej poze)zastanawialam sie dlaczego one sobie tak beztrosko zyja..nie mysla o CIN-ach,nadzerkach ,jajnikach....widzialam piekne kobiety w pubach usmiechniete ..i przez chwile bylam zla na zycie...ale teraz sobie mysle ,ze to MY wygramy,ze to my mimo naszych cierpien,strachu,mamay mozliwosc ratowania naszego zdrowia i przyszlego zycia...to tyle na dzisiaj mojej filizofii..i w koncu ide do mojego G.,ktory chrapie slodko...A tak na koniec...mimo tego co mnie teraz spotkalo,to nie jestem ta prostytutka z ulicy ,nie jestem ta dziewczyna z pubu ..ale wlasnie dostalam piekna kolacje,wypilam kieliszek czerwonego winka z moim mezczyzna...i teraz sie do niego przytule...mam jego wsparcie i milosc ...to trzeba doceniac i to moje najwieksze szcescie ...no i to ,ze sie zbadalam.Dobranoc:)

czesc dziewczyny:) powiedzcie mi po jakim czasie dzwonia do domu jak wyniki sa złe? - ja czekam 7 dni i z kazdym coraz bardziej sie boje - pozdrawiam

beata1764 ja miałam czekać 2 tygodnie, nie dzwonili więc zadzwoniłam sama, ale wyników jeszcze nie było- był to czwartek, a w piątek koło 18.00 zadzwoniła do mnie pielęgniarka i powiedziała,że muszę przyjść na konsultację, bo przyszły wyniki cytologii. Poszłam w poniedziałek i okazało się, że mam koliocytoze w HPV i możliwe CIN1- dostałam skierowanie do szpitala na wycinki, chociaż w zaleceniach było by przeleczyć mnie przeciwzapalnie i po 6 miesiacach powtórzyć cyt. We wtorek zgłosiłam się z wynikami i skierowaniem do szpitala i już w czwartek miałam robione wycinki. Bałam sie strasznie tego zabiegu, ale był on wykonywany pod narkozą, trwał 15 minut. Po zabiegu przez jakieś 30 min bolało mnie tak jak przy okresie, byłam ospała, ogólnie "zamotana". Plamiłam około 7 dni. Teraz mija drugi tydzień właśnie, dzisiaj dzwoniłam,ale wyników jeszcze nie ma, spróbuje po 12.00. Strasznie się martwie. Ty narazie nie masz czy, oczekiwania na wyniki badań tyle trwają. Głowa do góry, a jeżeli się niepokoisz to sama zadzwoń do lekarza i się zapytaj, czy już są. Oni nie dzwonią z informacją, że wyniki już są jeżeli masz I i II:) głowa do góry. (ale się rozpisałam)

Beata - umnie dzwonili dokładnie po tygodniu , ze cytologia jest nieprawidłowa ( a normalnie na wynik czeka się 2 tygodnie ) . Potem po wycinkach zadzwonili po 2 tygodniach ze mam się natychmiast zgłosic do gina ( a na takie wyniki czeka się zazwyczaj 3 tygodnie ) Aha dzwoniłam do NFZ w Rzeszowie , test HPV nie jest refundowany !!!!!!!

witam.polecam stronkę:www.forumginekologiczne.pl/txt/print,160,1 -pozdrawiam.Majka

a ja zrobiłam małą prowokację, wysłałam dokładnie to samo zapytanie do lekarza z kwiatu kobiecosci, pozmienialam tylko forme z Pani na Pana. ciekawa jestem co napiszą i czy tresc bedzie podobna.... a wogole to nie łapać tu żadnych dołow, po cholere nam to ? musi byc dobrze i tak bedzie, wiara czyni cuda, pamietajcie :) buziam Was od rana

loloinka co my byśmy bez Ciebie zrobiły?:) co do tych testów to tak, czy siak trzeba zrobić jeżeli w cytologii wyszło, że się ma...wg mnie, ale wiem ,że i tak będzie dobrze- musi być. Ważna jest szybka reakcja:) buziaki dziewczynki

ja nie chce robic, co za roznica jaki typ mam ? wyjdzie, ze onkogenny i zdoluje sie niemozliwie, a i tak nie ma na to lekarstwa innego niz czeste kontrole, wiec po co mi to wiedziec ?

czesc:) ja byłam przeleczona GYNALGINEM i po nim dostałam miesiaczke 10 dni wczesniej :( juz raz tak miałam rok temu ale teraz mam bardzo mocno az sie boje ,a poprzednie wyniki były juz po tygodniu byłam po nie sama i wyszły te cholerne ascus-y

Czesc dziewczyny, Grace, ale Ci zazdroszczę tych żeberek i tego Twojego wspaniałego mana ;-) hmmmm, nie każdy ma taką obsługę, ja niestety gotuję sobie sama.... Trochę łapię doła, bo jak na razie leczenie nie zmieniło wyniku cyto. Boję się że coś nie tak w macicy i to ona daje nieprawidłowe wyniki. Przeczucie mówi mi że zamist czekac kolejne 3 miesiące na poprawę wyników powinnam raczej zgłosic się do szpitala i dac wyłyżeczkowac by mogli pobrac próbki do badań. Podświadomie czuję że to co się dzieje w macicy trwa już od 4 lat, mniej więcej od czasu gdy zaczeły się te bóle miesiączkowe. Powiedziałam o swoich podejrzeniach lekarce, ale ona tylko się śmiała, że to niemożliwe żeby to był jakiś rak... Mam wrażenie że ja znam lepiej swój organizm i wiem jakie sygnały wysyła, w każdym bądź razie lepiej od gina który widzi mnie 5 minut na "samolociku". Za tydzień jadę na wakacje do Turcji...niby się cieszę, tylko czuję się podłamana że raczej nie powinnam się kąpac. Z tych nerwów zapomniałam lekarkę o to spytac. No nic, nawet jeśli ma mnie czekac szpital to na razie mam zamiar smażyc tyłek na plaży i obżerac się egzotycznymi owocami.

to troche dziwne z ta miesiaczka

whiskers Przepraszam, że się pytam, nie doczytała- jaką masz grupę?? wydaje mi się, że jeżeli po przeleczeniu zmian nie będzie to dopiero wtedy Cię przekierują na wycinki itp itd. Ja niby na wynikach w zaleceniu też miałam przeleczyć, no ale moja zastępcza gin skierowała mnie na wycinki, bo powiedziała, że nie ma sensu czekać... loloinka wczoraj napisałaś mi, że koliocytoza w HPV to CIN1- a ten CIN1 to stan przedrakowy, tak?? Wyników nie ma, a ja się boję, że będą one dużo gorsze niż te, które wyszły mi w cyt.:(

własnie tez sie tego boje przez te ascus-y wariuje ze cytologia bedzie gorsza:)

ascus-y a co to dokładnie jest?? hmmm jeszcze się w tym gubię

nieprawidłowe komórki nabłonka płaskiego niewiadomego znaczenia:)

cytolog nie mógł ich okreslic:) dobre co?

ale to nie CIN

no niby nie ale ciekawe co w tej cytologi wyjdzie? mnie to czekanie dobije:( normalnie masakra:(

Olis, w czerwcu cyt III A, w wyniku zaznaczone że jakieś zmiany zapalne i zmiany w nabłonku gruczołowym (mam nadżerkę czyli trochę tego nabłonka z macicy również na szyjce) w lipcu i sierpniu po leczeniu nadal ten sam wynik, do tego ten polip w macicy i pogrubienie endometrium.... wg mnie mam jakiś syf w macicy, albo zapalenie śluzówki albo coś innego i to daje ból w czasie miesiączki i podejrzenie ciąży jak mam miec zaufanie do lekarki, która od dwóch miesięcy wmawia mi ciążę, mimo że mam regularnie co 28 dni najnormalniejszy na świecie, 5 dniowy okres ? no ale lekarze rozkładają ręce i twierdzą że nia mają pojęcia skąd ten ból, nie potrafią powiązac ze sobą objawów

teraz to już w ogóle się zamotałam....to nie CIN, więc gdybym miała te as...coś tam wyszłoby mi to podczas badania cytologicznego??

OLIS Nieprawidłowości w budowie nabłonka płaskiego to: ASCUS. atypical squamous cells of undetermined significance - atypowe komórki nabłonka płaskiego szyjki macicy o nieokreślonym znaczeniu - wynik badania cytologicznego według systemu Bethesda, świadczący o tym, że w rozmazie znaleziono nietypowe komórki nabłonka płaskiego, których cechy są na tyle słabo wyrażone, że nie można ich zakwalifikować do grupy dysplazji (patrz dysplazja - CIN), wymagają jednak ponownej oceny kolejnego rozmazu cytologicznego, pobranego najczęściej po 3-6 miesiącach

weź zmień lekarza, mnie gin w zeszłym roku olała, tzn moją lekką nadżerkę powiedziała" tym zajmiemy się później" no i teraz cyt. III koliocytoza w HPV, możliwe Cin1

Olis, nie wszystkie laby wpisują dokładnie wszystko na wyniku cyto, niektórzy wpisują tylko grupę i że stan zapalny a niektórzy bardzo opisowo, jakiego nabłonka zmiany dotyczą i jakiego rodzaju są te zmiany no ASCUS to zmiany nabłonka płaskiego a AGUS to zmiany nabłonka gruczołowego (ja mam AGUS-a)

własnie i teraz dopiero moze wyjsc gorszy wynik:( a co to tej lekarki od ciazy- ona jest chyba jakas psychiczna:( ,a ta ciaza chyba utajniona, inkognito z jej gadania wynika:) Boze patrzysz a niegrzmisz:)

MALA OO ja mam takie wyniki wg systemu Bethsda obecne nieprawidłowe komórki nabłonkowe , wg papa zmiany śródnabłonkowe małego stopnia LGSIL(kolicytoza w HPV, możliwość CIN!) ZALECENIA powt.bad.cyt. za 6 miesięcy, po leczeniup/zapalnym....więc możliwe, że wyjdzie mi to najgorsze:(

Olis, tylko że od marca badało mnie już chyba z pięciu lekarzy....z Poradni Przyszpitalnej na Polnej, to najlepszy szpital jeśli chodzi o ginekologię i położnictwo, tam są oddziały pato-fiz szyjki macicy, patologii ciąży, neonatologia, no wszystko ale chyba wszysko sprowadza się do tegoo że zamiast oglądac mnie na "samolociku" i robic wymazy powinni po prostu przejśc do bardziej inwazyjnych badań

aaaaaaaaaaaa, co najgorszego moze Ci wyjsc ? nawet nie wiesz czy na 100 % masz CIN1 a zakladasz, ze bedzie napewno coś więcej. powinni przeleczyć Ci ten stan zapalny farmakologicznie i powtorzyc cytologie, i dopiero pozniej mozna panikowac, bo na chwile obecną nie ma czym...

Ja jestem z Gdańska, chodzę do prywatnego centrum diagnostyki- dobrzy lekarza, wycinki miałam w szpitalu...heh boję się...najgorsze, że tyle to trwa