Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Ewiczek

cytologia -grupa 3 lub gorzej?

Polecane posty

z_o_e -super !!! super !!! Gratuluje :) ale mimio wszystko bądz czujna .... aska772 nie martw się i nie panikuj , będzie dobrze !!!! Poczytaj moje posty miałam gr IV z komórkami nowotworowymi w lipcu a juz jestem całkowicie zdrowa :) U Ciebie tez będzie wszystko ok , wazne ze juz to wyłapano i ze juz się leczysz ......pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Grace26
hej:) Dawno tu nie zagladalam,ale widze ,ze wy dziewczynki nadal w kontakcie:)Do aska772:Glowa do gory!!!!jeszcze swiat sie nie zawalil!!!Ja mialam identycznie,po kolposkopi zdjagnozowany CIN3 ,wczesniejsze podejzenie CIN2|CIN3,kolposkopia potwierdzila CIN 3...jestem 2 tyg po zabiegu petla elektryczna,i teraz czekam na wynik biopsjii,powtarzam slowa mojego super ginia"jesli to byl by raz to inaczej bysmy pania tu leczyli"ja poszlam na zabieg z lzami w oczach,kompletnie rozbita,na fotelu myslalam ,ze zejde ale tylko z nerwow!!!bolu zero!!!zasypiasz albo jestes w polowie swiadoma:)pozmysl tak:Lepiej wczesniej niz pozniej..kiedys ktoras kobietka napisala tu ,ze tyle kobiet zylo i zyje w blogiej nieswiadomosci ..a pomysl o nas ...my chociaz znalazlysmy sie w dobrym miejscu w odpowiednim czasie..o tyle jestesmy bogatsze:)Szanse na to ,ze twoja dysplazja przerodzi sie w cos brzydkiego sa bardzo prawdopodobne jezeli pozostawisz je nieleczone przez 10 lat(to slowa mojego ginia)Nie masz raka!!!!!!!!!stan przedrakowy to CIS czyli canseromnia in situ to nie CIN 3!!!!CIN 3 to zmiany nieodwracalne jesli nie leczone ...zapewne czytalas forum...Powodzenia kochana i nie martw sie nie ma potrzeby denerwoac sie teraz,to napewno Ci nie pomoze.Ja przeszlam z tym do pozadku dziennego...tak sie stalo..i dobrze ,ze sie stalo teraz a nie za 10 lat:)buziam dziewczynki..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asieńka 25
Rita 1 tylko mi sie marzy :P oczywiscie ze wiem ze nic niemozna zreszta pani lekarz ze szpitala powiedziala stanowczo 3 tygodnie bez sexsu,mysle o zdrowiu i czekam na wyniki dobrze sie czuje i niemam juz plamienia a ciekawa jestem jak wyglada okres po tym czy bedzie bardziej bolesny i obfity --jak wy miałyscie??? Słuchajcie co o tym środku antykoncepcji myślicie bo moja ginekolog po zobaczenieu wyników wycinków chce mi przepisac te zastrzyki http://kobieta.wp.pl/kat,26355,title,Antykoncepcja-w-zastrzyku,wid,8815708,wiadomosc.html?P%5Bpage%5D=2&ticaid=16bb7 Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Grace26
AAA....co do tego HPV...Dam rade mojego ginia...zostalm pionformowzna(bez zadnych testow),ze ,mam to cholerstwo(ciekawe tylko jakie typy)iz po ztym zabiegu ogniska wirusa zostaly wyciete ale jeszcze gdzies tam dalej moze sobie to zyc wlasnym zyciem:)utajone ,wiec by organizm samoistnie to zwalczyl,gin powiedzial: -pic raz dzienne actimel(zawpene znacie taki mini jogurcik)dziala swietnie na uklad odpornosciowy.. -jadanie przynajmniej 3 owocow dzinnie(sok z grapefruta,granata)niszczy wolne rodniki..ale jak ktoras ma problemy z zylakami (tak jak ja)to grapefruta nie wolno. -warzywa i owoce...szczegolnie te czerwone np.papryka..swietnie dziala na wolne rodniki..czyli zapobiega rakowi.. -Wprowadzic w diecie tygodniowej co najmniej dwa dni "jedzenia zielonego"czyli wszystko co zielone do oporu..nawet jako dodatek ..koperek, pietruszka,szczypiorek...zielona fasolka,brokuly..itd..itp.. -sol,tluszcze papap...chwilowo na okres rekonwalescencji... to sa rady mojego ginia...aaa..i jeszcze powiedzial ,ze te miesiace po zabiegu najlepiej kupic sobie dobry zestaw witamin i mineralow i lykac przez dwa miesiace,nie polecal dluzej,gdyz to ma dzialac po ingerencji w nasz uklad...potem jak wszystko wroci do normy to nie ma sensu zawracac glowe naszej watrobia:)))))))Ja polecam falwit...dobry sprawdzony srodek...paru ginkow mi to polecilo i moja mama pielegniara tez... -ktoras kobitka dala tu przepis na eliksir czosnkowy -super sprawa..jak najbardziej!!!!!!! Pozdrowienia:))))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Grace26
asienka..opowiedz mi o swojej sytuacji bo wybacz nie jestem na bierzaco wpadam tu na chwilke i wypadam (paraca mi nie pozwala)nawet dzis w niedziele pracuje przed kompem...zdziwiona jestem ,ze lek.przepisal ci antyykoncepcje...jak masz zdjagnozowana dysplazje...ale powiedz cos wiecej kochana bo chyba sie zakrecilam i nie wiem o co chodzi..chyba pomylilam nici...buzia:))))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć kobiety:) Liwia , faktycznie jeżeli masz już dziecko, a Tobie ciągle powracają problemy dowcipne, to może i to słuszna decyzja z tą konizacją. Lekarz, bynajmniej taki z prawdziwego zdarzenia podchodzi indywidualnie do pacjenta- dla kobiet , które nie rodziły proponują zachowawcze metody w przypadku CIN1, jakieś leczenie globulkami i nadzieja, że to cholerstwo samo zniknie:) Boże tak się boję, że u mnie to się nie cofnie, wprost przeciwnie.... Rita trzymam kciuki za dobry wynik cytologii. A mnie zaczęło coś delikatnie swędzieć tuż u wyjścia...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć kobitki:) z_o_e moje gratulacje, zazdroszcze Ci!!! Aśka nie martw się, dobrze że to III, a nie IV chociaż i jest wśród nas kobieta, która się z IV uporała, więc wierzymy w Ciebie. Rita trzymam kciuki za Twój wynik cytologii, wiem że będzie dobry:) Liwia, w Twoim przypadku, gdy masz już dziecko, może faktycznie to dobry pomysł z tą konizacją, wiem że lekarze co do CIN1 raczej stosują metodę zachowawczą zwłaszcza u kobiet, które nie rodziły- czyli JA. Dlatego leczą globulkami i jest szansa, że ten stan sam się cofnie.Boję się, że u mnie będzie wprost przeciwnie, a do tego zaczęło mnie swędzieć tuż przy ujściu, albo wyjściu jak kto woli:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam miec tylko skróconą szyjkę , więc nawet jak mi się zdarzy ciąża to chyba z tego co słyszałam nie powinno byc problemów z ciążą , mam nadzieję :) Co Wy na ten temat dziewczyny słyszałyście , jak to jest ? Ale odsuwam to na dalszy plan , w tej chwili zdrowie najważniejsze Ciąża jak będzie to będzie , jak nie to też to jakoś przeżyję Nie będę się zabezpieczać i co z tego wyniknie zobaczymy Tak naprawdę mam już też dosyć zbliżeń przez dwa ostatnie lata , bo tak trzeba , bo są akurat dni płodne Nic na siłę , chyba zmieniłam swoje podejście do tego :) Mam cudownego syna i jako mama już się spełniłam i spełniam :) Chociaż nie ukrywam ,że mój uśpiony instynkt macierzyński obudził się jakieś dwa lata temu i to bardzo A póżniej ta cytologia i teraz konizacja , więc na razie daję spokój ŻYCZĘ WAM WSZYSTKIM DUŻO ZDRÓWKA :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
OLIS 23 nic się nie martw , na pewno będzie dobrze , musisz być tylko pod stałą kontrolą lekarza , ale nam na tym forum nie trzeba o tym mówić , bo wszystkie dzielnie się trzymamy i leczymy :) Na pewno ten CIN 1 u Ciebie się cofnie , jestem tego pewna :) Trzymaj się i bądź dobrej myśli , bo nasze podejście emocjonalne do choroby jest bardzo ważne Dobre nastawienie to połowa sukcesu , wiem coś o tym , bo przez to czekanie na wyniki z wycinków nabawiłam się nerwicy żołądka i do tej pory odczuwam dyskomfort i jestem na specjalnej diecie U mnie tak jak pisałam ciągle coś się dzieje tam na dole i nie tylko , byc może dlatego , że jestem po usunięciu tarczycy a to są sprawy hormonalne , więc może tutaj leży przyczyna w moim przypadku , chociaż lekarze tego nie potwierdzają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Liwia ja też mam problem z Hormonami na pewno jest to prolaktyna, ale co mi jeszcze wyjdzie to nie wiem:/ może od tego łapie jakieś infekcje, przecież cykl jest troszkę rozchwiany i w ogóle. Po konizacji spokojnie można zajść w ciąże, bynajmniej tak słyszałam. Ja nie mam jeszcze dzidziusia i dlatego wolałabym obejść się tak, czy siak bez tego. Żeby mi się to cholerstwo cofnęło...bo i bez tego będę miała problem z zajściem:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My kobiety to mamy :) , no ale trzeba jakoś żyć i się nie przejmować głowa do góry Z hormonami też można zrobić porządek , są dobre leki na zbicie prolaktyny , czytałam kiedyś o tym , bo myślałam , że też mam podwyższoną jak starałam się o dziecko i nic z tego nie wychodziło , ale nie mam , u mnie z prolaktyną OK OLIS 23 , zrobisz porządek z CIN 1 , póżniej z prolaktyną i wszystko będzie dobrze Trzymam kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asieńka 25
Nie nie antykoncepcji niebiore tak mi kazano juz 2 tygodnie niebiore a we wtorek mialam pobierane wycinki i czyszczenie.Od kwietnia robilam badania pierw wyszlo ze mam nadzerke wiec zapisala mi globulki po miesiacu zrobila cytologie i w wynikach mi wyszlo grupa 2 lecz duzo bakterii wiec ponownie dala mi globulki i znow zrobilam cytologie dostałam wezwanie do przychodni i co sie okazało Cin 2 wiec poszla z tym do mojej ginekolog a ona powiedziala "No niestety czeka pania szpital i ma pani raka" w tym momęcie zamarłam caly swiad przed soba fakt ze mam juz 1 dziecko ale za pare let bysmy chcieli z mezem drugie,wiec zapisała mi skierowanie do szpitala.Nieposzlam odrazu bo sie zdziwiłam ze codze regularnie sie badac i mam wszystkie badania robione a ginekolog nic wczesniej niewidziala wiec poszlam prywatnie nic niemowilam chcialam sie zbadac i zrobic cytologie,pani doctor powiedziala "ma pani 3 letnia nadżerke" wiec zaczela mi leczyc a wyniki cytologi juz prywatnie wyszły mi dobre bez żadnych cin-ów grupa 2 wtedy jej sie przyznalam ze robilam w przychodni wziela te wyniki i skierowala na kolposkopie tam oczywiscie wykazalo ze cus jest i trzeba pobrac wycinki tak trafilam do szpitala na wycinki i czekam na wyniki oby byly bardzo dobre co życze kazdej kobiecie !!! Co sądzicie o zatrzykach anty???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poza tym ,że strasznie od nich się tyje w partiach brzuch i uda- to chyba skuteczne:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki, straszny dziś dzień - ponury. Byłam odebrać wynik cytologii, wyszła jedyneczka, mam nadzieję że prawdziwa. Olis ja wreszcie tej prolaktyny nie zrobiłam, bo jak byłam u gin ze specjalnością endo stwierdziła że wg niej to tarczyca, ale nic więcej nie powiedziała tylko zaprosiła do swojego prywatnego gabinetu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tosia, ale oni mają sposoby...nawet nie napisała Ci na karteczce, jakie powinnaś zrobić badania??tak prywatnie poszłabyś już z wynikami....a tak 2 razy zapłacisz za wizyte- co za ludzie z tych lekarzy. Co do cyto. gratuluje wyniku:) przypomnij mi co z Tobą było nie tak??sorki,ale za dużo tu nas i nie pamiętam wszystkiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość whiskers
Wiecie dziewczyny ja bym nie brała tabsów jeśli coś tam na dole nie tak. Niby lekarze mówią że tabsy są bezpieczne ale ja w to nie wierzę. Każde hormony mieszają w organiźmie więc skoro już coś się w organiźmie działo to lepiej nie robic kolejnego zamieszania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nagrodę Nobla 2008 w medycynie i fizjologii otrzymali Niemiec Harald zur Hausen za odkrycie wirusa brodawczaka ludzkiego (HPV), wywołującego raka szyjki macicy oraz Francuzi Francoise Barre-Sinoussi i Luc Montagnier za odkrycie ludzkiego wirusa upośledzenia odporności (HIV). Nagroda wynosi ok. 10 mln koron szwedzkich. Zur Hausen otrzyma połowę tej kwoty, a naukowcy z Francji podzielą między siebie pozostałą część.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania12
Witam wszystkich w zeszłym roku miałam cyt. wynik III i możliwość CIN 1. Wynik odebrałam w tym roku, bo nikt do mnie nawet nie zadzwonił a lekarz przy badaniu informował mnie, że wszystko jest w jak najlepszym porządku, nie mam żadnego stanu zapalnego..... Zapytałam o poradę innego lekarza ten przebadał mnie ponownie, powiedział, że mam nadżerkę i rzęsistkowicę.... Oczywiście oboje z mężem dostaliśmy leki Czekam na wynik cyt. i wynik z pobrania wycinku do bad. his.-pat. Czekam na te wyniki z niecierpliwością, martwi mnie ta roczna przerwa.... Odpiszcie mi kobitki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania12
Jestem nową osobą na tym forum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wczesne lato
witam was.Hej Malutka mam nadzieje,ze jestes juz zdrowa.Jesli nie to bardzo Ci tego życzę.MajeczkaZadko zaglądam bo praca mnie scigaTchu nie łapie Pozdrawiam wszystkie dziewczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wczesne lato
tzn te pterwotniaki wyszły Ci w cytologii,świeżo pobranej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wczesne lato
Aniu witam,Majka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wczesne lato
Aniu 12,witam majka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziweczynki:)co słychac???Ja prosze Was poszłam dzis pierwszy dzien do pracy...po konizacji....niby miałam miec jeszcze tydzien zwolnienia ale zdecydowałam sie isc szybciej.....ach ta moja nadgorliwosc....ten mój pracoholizm..... Mam nadzieje ze nie bede załowała.....choc powiem Wam ze rano sie zastanawiałam czy dobrze zrobiłam....Ok.10 dnia po konizacji odrywa sie strup na ranie po wycieciu i czasem jest tak ze moze oderwac spowrotem naczynie krwionosne(stad krwotoki)wtedy trzeba znow do szpitala i znów do przypalenia aby zamknąc naczynie.....no i wyobrazcie sobie ze oderwał mi sie dzis ten strup.....wrazenie jakbym kupke robiła przez pochwe......ale najgorsze jest to ze krew mi tak leciała ze sie az przestraszyłam......i to wcale nie zalezy od wysiłku.....wiem ze nie wolno mi dzwigac...wiec sie oszczedzam.....wszyscy mówia ze powinnam jeszcze tydzien posiedziec w domu....nawet mój kierownik:)ale bedzie dobrze...musi byc dobrze ...teraz zostaje mi tylko czekac na wynik jeszcze tylko 3 tyg:):) pozdrawiam wszystkie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ironia losu ...
To bardzo dziwne , ja na drugi dzień po konizacji poszłam do pracy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wczesne lato Majko - ja juz zdrowa jeste jak rydz :D tylko bolący tyłek (po zastrzykach ) przypomina mi ze miałam anginę :) Ania12 - cóz Ci napisac ?? Czekamy razem z Tobą na wynik wycinków , ile masz jeszcze czekac ? Trzymam kciuki aby wszystko było dobrze :) , poczytaj to forum ono Ci bardzo pomoze , ,,,,,,,,,,,,, mi pomogło !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania12
Hej dziewczyny Już sporo przeczytałam i lepiej mi trochę na sercu Cytologia ma już być za tydzień a wycinek za dwa tyg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania12
Moja mama też miała konizację szyjki jakieś dwadzieścia lat temu Nie wiem czy takie rzeczy idą w genach? Już kilka nocy nie przespałam myśląc o tych wynikach, co one wykażą.. Mam wspaniałego syna, który jest dla mnie motorem na każdy dzień i dzięki niemu jakoś znoszę to wyczekiwanie na wyniki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ania12 - Ten Twój lekarz to mi się nie podoba , własnie doczytałam dokładnie łłaałłł cytologia III podejrzenie CIN I i zero reakcji z jego strony !!!!!!!!!! koszmar :(:( i tak minął rok !!!!!!! Teraz to juz bardzo mocno trzymam za Ciebie kciuki !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×