Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sylwiara

Wasz pierwszy poród

Polecane posty

Ekstremalne przeżycie. Urodziłam bliźniaki, naturalnie. :-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wczoraj 20,50 to jest normalne,że mąż jest przy całym moim badaniu u ginekologa widząc wszystko i był przy porodach.Bo jak można było by być chamską by mąż mnie wiózł ok 50 km do ginekologa i do porodu i czekał na poczekalni,bo ja mam intymność z ginekologiem a nie z nim.Bo w mieście gdzie mieszkam to tępe baby się gorszą gdy kobieta idzie z mężem na badanie moherrrryyyy!!!Mohery robią te dzieci w nocy by mąż nie widział ich nogo jak tu czytam wpisy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój był długi. 33 h ale da radę wytrzymać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój był przy nas dwie doby przy porodzie bo to jego dzieko nie jak inne mają chyba z sąsiadem i nie chcą go zabrać do porodu by mąz się nie dowiedział?Po drugiej nocy wracałam do domu po porodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Temat rzeka. Na szczęście był ze mną mąż. Próbowałam rodzić naturalnie po oksytocynie męczyłam się 9h koszmar, lekarka niepoważna dopiero jak dziecko zaczęło się dusić wzięli mnie na cięcie cesarskie na cito. Gdyby nie mąż i nie zwracał uwagi pielęgniarkom to wnet by mi zmieniały wenflon podczas skurczu masakra. Pracujesz w biurze i potrzebujesz pomocy? Na tym blogu http://biuroweopowiesci.soup.io znajdziesz setki wskazówek jak sobie radzić z taką pracą!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na szczęście są żony które nie krępują sie męża podczas porodu i badań.Bo najlepiej o nas zadba maż nie personel medyczny jak tu wypisują chyba położne i ginekolodzy podszywający się pod rodzace by nie zabierać meża by nie było świadka do którego mamy Prawo nawet w szpitalu podczas cesarki i badań w szpitalu i zabiegów!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przede wszystkim dobry szpital i żądać od razu znieczulenia zzo. Wtedy poród jest miły, spokojny i bezpieczny. Ma się dużo sił bo ból nie paraliżuje i poród idzie gładko i z usmiechem na twarzy. Ja tak rodziłam 2 razy i mam cudowne wspomnienia a nie jakieś masakry do opowiadania. Nie rozumiem kobiet, które mają możliwość i z tego nie korzystają. I nie, nie ciekawi mnie jak boli poród, tak samo jak nieciekawi mnie jak boli wyrywanie zęba na żywca albo odcinanie ręki. Nie chcę być bohaterką ani męczennicą tylko szczęśliwą kobietą. Tyle w temacie.Lena

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty nie rodziłaś pisząc takie rzeczy chyba ,że nie w polsce rodziłaś!Ja miałam z mężem i nie wyobrażam sobie by było inaczej.Obok rodząca traktowano bo była sam jak szmatę!!!Mąż to podstawa przy badaniu ginekologicznym i porodzie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do mnie piszesz? Rodziłam z mężem i nie wyobrażam sobie inaczej. Położne były OK. I w PL, w Warszawie w dobrym szpitalu. Lena

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Leno pisz od razu ,że Nalepszy,ale mało takich jest w polsce!!!Do tego mąż zawsze jest naszym wsparciem przy badanich i zabiegach.A jak tafisz na inną zmianę w szpitalu to może być dużo gożej!!!To sa ludzie różnego pokroju personel szpitalny!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość the uk
Dziewczyny czy wy sie nie wstydzicie pokazywac krocza? Ja sie z tym nie konfortowo czuje na mysl ze jak bede rodzic to beda gapić mi sie w krocze. Czy takie cos psychika udzwignie. Czuc sie jak jakas prostytutka rozneglizowana. Zastrzegalam ze mezczyzny nie ma byc nawet na usg a te glupki tlumacza mezczyzne przyslali wiec przynioslam na inny termin. Jestem w 23 tyg ciazy i nie wiem jak sobie z tym wstydem podczas rodzenia poradze. Mam 24 lata i strasznie chce miec dziecko wiec sie na nie zdecydowallam. Tylko dlaczego rodzenie jest takie upokazajace. Nigdy nawet u ginekologa nie bylam przez wstyd przed obrazaniem sie. Mam nadzieje ze jak sie czuje bol to sie o wstydzie nie mysli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie lubię pokazywać ginekologowi swojego krocza normalnie cała się pocę dla mnie to jest horror. http://odu.pl/licytacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest Problem Polek pokazywanie krocza podczas Każdej wizyty u ginekologa czego nie ma w cywilizowanych państwach jak UK itp...W UK raz bada ginekolog krocze(wpisuje w kartotekę położenie jajowodów itp..i więcej nie bada pochwy by nie ingerować i narażać na zakażenie i upokażenie pacjentki!) oczywiście w obecności osoby bliskiej lub położnej nie wolno sam na sam ginekologowi z Pacjentkom!W polsce to chyba zboczenie czy dla kasy się bada pochwę podczas każdej wizyty!Gdyby Polki sie postawily podczas badań by nie badano pochwy by pominięto to.Nie ma nic wspólnego ze zdrowiem takie badanie.A mamy Prawo do obecności osoby bliskiej ust 2008 r art 21 Prawo Pacjenta podczas badań i zabiegów nawet w szpitalu.Ja mam zawsze męża przy sobie podczas całego badania czy porodach.Poród nasz był znośny dzięki mężowi bo obok rodząca nie miała już tak kolorowo.Więc wniosek nie rodzić SAMEJ lecz z mężęm!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie. Trafiłam tutaj, gdyż za miesiąc również i mnie czeka poród. Mam 25 lat, to moja pierwsza ciąża i na samą myśl o porodzie mam dreszcze i wszystko mnie boli. Czytam Wasze opinie i uwagi, jestem przerażona mimo wszystko. Nie wiem jak dam radę... chciałabym chyba to przespać :P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bierz męża do porodu i nie będzie zle!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam termin za niecałe 3 tygodnie i bardziej gotowa czułam się wcześniej. Teraz juz nie jestem taki kozak :-P Na Polsat Cafe leci taki program "porody" i można zobaczyć jak to wygląda w rzeczywistości. Nie wiem czy dam radę wytrzymać ten ból...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja rodzilam 3 miesiace temu, wrażenia co raz bardziej sie rozmywaja.. Jednak nie zapomnę bolu skurczy rozwierajacych szyjke macicy. Tak bolało, ze już wszystko było mi jedno. Natomiast samo wypieranie dziecka to było juz ok, trwało u mnie 10 minut, trzeba sie było maksymalnie wysilic, dziecko duze bo 4230 waga, mimo wszystko poszlo szybciutko. U mnie poród od czasu odpadniecia czopu sluzowego trwał 20 godzin. Rodzilam z mężem i cieszę sie z tego, nie został mu żaden uraz ;). przed porodem czytałam na kafeterii, jak ktos pisał, ze z bolu chodził na czworakach, wtedy myslalam ze ta osoba przesadza, myliłam sie :) ale gdy połoza ci dziecko na piersi, bol mija w ciagu sekundy i jesteś najszczęśliwsza na świecie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem szczęśliwym tatusiem i dzięki obecności podczas badań u ginekologa ,które przyzwyczajają z badaniam pochwy nie zaskakuje na porodówce.Żonka szcześliwa z mojej obecności podczas porodu i badań czuła się pewniej,Jak można nie być podczas porodu Naszego dziecka krępując się męża jak tu wypisują!Co do urazu po porodzie jak czytam to każda wymówka by zdradzić jest dobra!Mam więcej czułości i miłości do żonki po takich przeżyciach Łączą one związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlatego powinien być mąż podczas badań i zabiegów nawet w szpitalu cały czas!!!(w ciąży Chwyt Kristellera - zakazany zabieg) http://dzieci.pl/sort,14,kat,1033563,title,Chwyt-Kristellera-zakazany-zabieg,wid,17184000,wiadomosc.html#opinie Mamy Prawo Pacjenta do Obecności UST 2008 r ART 21 Dzieki zacofanym kobietom ,które wstydza się męża,partnera itp..dochodzi do zwynaturzeń przez ginekologów i innych lekarzy!!! Jak jest wszystko ok.poród przebiega normalnie,lecz gdy są problemy to najlepiej zadba o Nas najbliższa osoba mąż itp..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W Polsce jest problem z obecnością ojca dziecka przy porodzie,badaniu itp...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak niestety czasem właśnie w Polsce jest taki problem ale to nie wiem dlaczego chyba przez tradycyjne jakie się przekazuje właśnie u nas z pokolenia na pokolenia - gdzie facet i głowa rodzinny powinna zarabiać kasę właśnie na dziecko i dostarczać pieniądze a taka żona musi być przy dziecku i o nie dbać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do wyżej wpisu przekazuje się... zacofanie by nie był mąż przy ważnych wydarzeniach życia związku jak badanie żonki u ginekologa pochwy i poródzie intymność wiadoma sprawa jest mąż i żona a nie żona i ginekolog!!! A do artykyłu z linku...czytałam i jestem przerażona tym co się dzieje w polskich szpitalach więc na pewno będzie mąż zawsze przy mnie przy badaniu pochwy i porodzie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podzielę się swoim doświadczeniem z czasów przed,czasu i po porodzie.Mąż będący w gabinecie ginekologicznym podczas badania mojego krocza to dobra obecność.Ginekolog pokazywał za każdym razem coś nowego,osłuchiwanie tętna płodu uchem,nastepny raz masowanie krocza przygotowujące do porodu itp.. sprawy.Gdy rodziliśmy porodem rodzinnym nie był niczym zaskoczony przyszły tatuś i spokojnie odcinał pępowinę.Ja z kolei byłam spokojna dzięki jego uczestniczeniu przy całym dość długim porodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćMagda
Ja swój wspominam średnio nie miałam żadnych objawów ze zbliza sie porod w poniedzialek bylam u swojego gina i kazal mi przyjechac w srode rodzic wiec bez boli pojechalam na porodowke :D ale hardcore zaczal sie jak przebił pecherz i odeszły wody skurcz za skurczem bez przerwy jeden puszczał zaczynał sie drugi myslalam ze umieram...... rodziłam 5 godzin partych juz nie pamietam ale uwaga !!!!!!! pamietam jak mnie cieła polozna a mowia ze tego sie nie czuje :/ bolało ale widok dziecka pieknego mojego płaczacego ahhhhh a po porodzie..... mogłam isc rodzic nastepne :D hehehehe mega power przyszła połozna pytala czy nie zabrac mala zebym odpoczela w zyciu powiedzialam nie chcialo mi sie nic spac jesc trzymalam w ramionach moja coreczke i mimo rozdartej pozzszywanej d**y byłam najszczesliwsza mama na swiecie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlatego powinno się miec zawsze i wszędzie męża!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boli boli i jeszcze raz. boli dostaniesz k***icyu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja gdy miałam bóle skurczowe to mąż mi rozmasowywał i ustawały bóle.Czas mijał szybciej gdy jest mąż przy porodzie szanują bardziej rodzącą bo mamy osobę ,która Najlepiej zadba o NAS z dzieckiem!!!!To samo podczas badań krocza powinien być mąż,bo trafiają się różni ginekolodzy!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×