Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Etkapetka

Kolejna ciąża po poronieniu

Polecane posty

Dorcia, u mnie też jutro 29dc, ale u mnie po łyżeczkowaniu... więc na ciążę nie liczę. Czuję, że ten cykl będzie trwał kilka dni dłużej. Zwykle miałam 28 dni, regularne. Dzisiaj porozmawiałam ze swoją dobrą koleżanką. To mądra i wrażliwa dziewczyna. Czuję się odrobinę lepiej po tej rozmowie. Nie chcę się dłużej użalać nad sobą. Każda z was wiele przeszła. Niestety tak to już jest, że każdy niesie swój krzyż w życiu. Jedni cięższy drudzy nieco lżejszy bo nie każdy tyle samo udźwignie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hanakali. Qciekawam Gosiu nie będę dziękiwać chyba że jutrp. Hanakali mój pierwszy cykl po poronieniu to 35 dni ale to normalne i w następnym już możesz zacząć staranka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9_Mamo Aniołka Ty nas nie zanudzasz swoimi problemami, bo my jesteśmy po to, żeby wzajemnie się wspierać i się pocieszać:) Nie myśl, że tylko Ty jesteś winna temu, że Wam się nie układa... Pamiętaj, że jeśli już to wina zawsze leży po dwóch stronach... Fakt jest taki, że strata dziecka bardzo zmienia każdego, nie tylko nas, kobiety, niedoszłe matki, ale również mężczyzn, kto wie, czy nawet bardziej nie ich niż nas same. A może spróbowalibyście się razem wybrać na jakąś terapię? Może jest Wam potrzebne takie spojrzenie kogoś obcego, kto jest całkowicie z boku i Wam pomoże wyjść z tej całej sytuacji... Trzymam kciuki Kochana za Was i mam nadzieję, że w końcu zacznie się między Wami układać 😘 Dorciu strasznie Ci kibicuję, żebyś jutro zobaczyła dwie piękne krechy na teście:) Hanakali super, że masz takie podejście:) Mam nadzieję, że jak najszybciej przyjdzie ta @ i potem już będzie z górki;) A mnie ta szyjka nadal pobolewała, więc zadzwoniłam do mojego gina, powiedział, że mam wziąć no-spe, na noc jeszcze raz i dużo leżeć. Miałam wizytę 10dni temu i On (zresztą ja też) pamięta, że wszystko było ok, ale gdyby mnie przed weekend nadal bolało i nic nie przechodziło to mam dzwonić do niego, chyba że On nie będzie mógł odebrać lub ja nie będę umiała się dodzwonić to mam jechać do niego do kliniki (tam gdzie będę rodzić) na kontrolę. Tak bardzo się boję Dziewczyny:( Tyle czasu było dobrze, a tu znowu coś się dzieje i znowu strach:( Mam nadzieję, że to nie będzie nic poważnego i mi przejdzie:( Boję się o Filipka strasznie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobrze Cię tu widzieć myszorku... Ty to dopiero jesteś wystawiana na próby cierpliwości... Mam nadzieję że to już ostatnie... A potem to już tylko z górki i ani się obejrzymy a będziesz trzymać bejbika w swoich ramionach... Nanouka wierzę że u Ciebie też w końcu będzie dobrze... Może obie musimy poronic badania zanim się uda...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja miałam dostać za tydzień @ (wg owulacji) a dziś jakieś mega plamienie... już się boję, czy nie skończy się jednak zabiegiem po @... Skąd to plamienie?? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki moje ja po wizycie w sumie nadal w niewiedzy:( okazalo sie ze te badania ktore mialam to byly tak specjalistyczne ze moja ginekolog nic o tych wynikach nie mogla mi powiedziec ale wziela moje wyniki i powiedziala ze je skonsultuje z immunologiem i jak tylko bedzie wiedziala jak maja sie te wszystkie przeciwciala ktore mi wyszly do ciazy i jej planowania to zadzwoni i umowimy sie na wizyte:) po za tym zrobila mi cytologie i to by bylo na tyle:) nadal jest zdania ze musimy odczekac ze starankami do lutego/marca wiec pewnie tak poczekamy:P pocieszajace w tej calej niewiedzy jest to ze mnie nie olala i nie odeslala do immunologa tylko sama sie jakiegos poradzi:) byla tez mocno zdziwiona ze na wlasna reke poszezylam zakres badan i stwierdziala ze malo jest takich pacjentek ktore az tak draza temat:) nie wiem czy to mial byc komplement czy raczej jej niezadowolenie ale ogolnie bylo ok:P tyle u mnie laseczki spadam do kompania i pod kolderke do mezulka:D Caluje was wszystkie razem i kazda z osoban bardzo goraco 👄 i dziekuje ze jestescie moje kochane 👄 dwupaczki buziolki w brzusie i prosze o kopniaczki dla cioci:P 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dorcia, wielkie kciukasy trzymam :) Mamo aniolka, po to jestesmy zebys pisala o wszystkim o czym w danej chwili potrzebujesz , jasne? :) mamy po prostu wielowatkowe forum :D buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczynki,nie wiem czy ta herbatka malinowa wywołała ten skok, bo wypiłam ją ok.18, a pomiar cukru robiłam o 21. Dzisiaj cukier na czczo 82, a norma jest od 60-90, czyli ok. Stosuję się do zaleceń diabetolog. Słodyczy, soków słodzonych, smażonych, etc. nawet nie tykam. Porcje jem naprawdę małe, w odstępach 2,5 godzinnych. Dziś na kolację zjadłam 1 kromkę chleba graham(bez masła) z 1/2 małego pomidorka i po godzinie mój cukier wyniósł 142! Jak to jest możliwe?! Już sama nie wiem co robię źle. Bóg mi świadkiem, że w diecie nie oszukuję. Boję się o Natusie, nie chcę jej szkodzić, a mimo to cukier wysoki. Fakt niższy niż ten wczorajszy wieczorem, ale mimo to wciąż wysoki :( We wtorek mam wizytę u diabetolog, boję się, że każe mi brać insulinę, albo co gorsza, że do porodu trafię do szpitala. Staram się w dzień zachowywać normalnie i nawet o tym nie myśleć, by Natulka nie wyczuła negatywnych emocji, ale uwierzcie mi, że dzisiaj wieczorem takiego wyniku cukru się nie spodziewałam. Przepraszam Was za mój egoizm i że piszę tylko o sobie, obiecuję wszystkie zaległości nadrobić jak najszybciej. Dorcia, ależ bym się cieszyła z Twoich dwóch kreseczek :) Mamo Aniołka, bardzo mi przykro, że znowu zaczęło się psuć między Tobą, a Twoim M. Proszę Cię porozmawiajcie, bo nie możecie się tak oddalać, a tym bardziej Ty nie możesz się smucić. Now, Pani doktor miała rację odnośnie Twojej osoby :) Do lutego/marca szybko Ci czas zleci, a potem pod koniec roku będziesz tulić Maleństwo w swoich ramionach, jestem tego pewna. Jeszcze raz bardzo przepraszam, że nie odpisuję każdej z Was. Całuję Was wszystkie, dwupaczki oczywiscie podwójnie. Buziaki moje kochane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczynki @ nie ma i dwóch kreseczek też nie ma za to ból brzucha okropny się pojawił więc pewnie nici z tego:( Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klunia 2
Motylku a może więcej ruchu , np. po kolacji pół godzinny spacer. Mi diabetolog powiedział że najlepszym lekarstwem na obniżenie cukru jest wysiłek fizyczny (oczywiście w naszej sytuacji w granicach rozsądku). Na pewno wszystko będzie ok. Ja czekam na wyniki, w poniedziałek będą ale szczerze powiedziawszy to i tak odstawiłam cukier bo troszkę się obawiam. A jeszcze jedno , herbatki owocowe same w sobie chyba mają cukier więc lepeij ich unikać (mi lekarz powiedział że zwykła z cytrynką mogę pić bez ograniczeń). Powodzenia i pozdrowienia dla wszystkich !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dorcia - jak nie teraz to później. Ciąża jest zaraźliwa :) U mnie w pracy zawsze są zaciążone po dwie. Do mojej koleżanki "z pary" po mojej stracie niedawno dołączyła inna... Gdy któraś ze staraczek naszego topiku zaciąży to "zarazi" następną. W końcu wszystkie spełnimy swoje marzenia. Trzymaj się Kochana. Buziaki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kluniu, wczoraj w ogóle nie piłam herbatki owocowej, praktycznie cały dzień, albo samą wodę niegazowaną, bądź z cytrynką. Słyszałam też o ruchu, zresztą ja zawsze gdzieś "wędruję" wczoraj po kolacji tj.po 20, celowo poszłam do sklepu aż dwa razy z nadzieją że ten cukier nie wzrośnie. Dlatego ten pomiar glikemii był dla mnie takim szokiem :( Dzisiaj mierzę godzinkę po śniadaniu czyli o 11 (też zamierzam pójść do sklepu) a później o 16 godz.po obiedzie. Mam nadzieję, że wskaźniki będą niższe niż 120. Naprawdę się stosuję do diety :( Jestem pewna, że Twoje wyniki wyjdą prawidłowo. Nie martw się kochana, na pewno nie masz tej cholernej cukrzycy. Całuję Cię mocno. Dorciu, przykro mi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Motylku będzie dobrze już nie długo wizyta i wszystkiego się dowiesz :) Dorciu dokładnie jak nie teraz to innym razem, wszystkie będziemy zarażone hehe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tego typu zarazw chetnie przyjmę;-) właśnie jadę na wizytę do ginekologa z wynikami... Obyło w końcu coś się dowiedziała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki Czy któraś z Was miała typowe objawy jak przed miesiączką test nie wychodził a @ się nie pojawiła i fasolka z tego jednak była:) Pytam bo na razie @ nie ma tylko sam dół brzucha ciągnie. Nic nie rozumiem zawsze miałam cykle 27-28 dni a teraz 30 dzień i nic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dorciu ja kiedyś czytałam, że dziewczyną to i nawet dopiero po 2 tygodniach od terminu @ wychodził... Więc dalej trzymam kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Betka będzie najlepsza :) Mam nadzieje, że wredna @ przyjdzie do Ciebie nie wcześniej niż za rok, a w miedzy czasie przytyjesz parę kilo i urośnie Ci piękny brzuszek :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dorciu moja koleżanka z pracy miesiąc temu tak miała. Cały tydzień nie wychodził jej test ciążowy, tylko beta wykazała ją wykazała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dorcia, don't give up :) życze fasolki dziewczyny co myslicie o leczeniu przeziebienia lekami w momencie gdy nie wie sie czy sie nie zafasolkowalo?? :D szprycowac sie czy nie?? ja dzis lece z nog..goraczka i katar..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też jestem chora i normalnie biorę proszki w tak wczesnej fazie fasolce raczej nic nie grozi... :) Warto może jednak udać się do lekarza? Mnie całą noc dziś kuły jajniki i ciągnęło podbrzusze... Nie przeszkadzało mi to za bardzo, ale czułam ich pracę heh :P Dziś idę z mym lubym na wyścig mydelniczek może być fajnie hehe :) Buziaki dla Wszystkich :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie kluja janiki codziennie..ale dzis robilam test i nic :( co prawda do planowanej @ ponad tydzien lub wiecej ,ale oprocz janikow zadnych objawow nie mam..i trace powoli nadzieje :( z lekow biore apap bo podobno mozna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wom@n to za wcześnie !!!! Zrób dopiero za tydzień w sobotę tak jak mówiłaś :) Mi prócz jajników jeszcze piersi zaczynają dawać czadu, ale u Mnie nie jest to niczym nie zwykłym he he więc zostaje mi cierpliwie czekać 03.10 termin @, jak się nie pojawi to 5.10 test :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co do leków to ja brałam i aspirynę i rutinoscorbin i jakiś syrop, nawet jak bym miała być w ciąży to przecież dopiero nie długo będzie zagnieżdżanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wom@n teraz już wydawało mi się, że jest pełen relaks...niby mówią, że nastawienie najważniejsze, że trzeba pozytywnie myśleć...ale ja przecież pozytywnie myślałam...;/ nie wiem gdzie błąd popełniłam... :( qociakwawa na razie nie chce się starać..chociaż mąż by chciał, bo 36 lat mu się zrobiło i czuje, że to już nie 27 jak u mnie ;) poza tym teść chyba nie może zrozumieć dlaczego dzieci nie biegają jeszcze...czuje że ma pretensje do mnie... dostaliśmy namiar do lekarki z Warszawy, która zrobiła doktorat z nawykowych poronień...w niej widzimy teraz ostatnią nadzieje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm...znowu to samo...przepraszam Was Dziewczyny, nie wiem dlaczego ta wiadomość ciągle się wysyła...;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny :) Co porabiacie dzisiaj? :) My mamy dzień odpoczynku i chodzenia w piżamkach :D a co !!! Taki dzień dziecka mamy hehe :D chociaż za chwilkę się skończy, bo do Kościółka jedziemy, ale co odpoczęliśmy to nasze...Rodzice wyjechali w piątek, więc wszystko wraca do "normy" ;) Jutro jedziemy na badania żołnierzyków...i powiem Wam, że już wole to moje pobieranie krwi...nie chciałabym być na miejscu R.. jakoś mnie to badanie stresuje ;) chociaż mężulek twierdzi, że badanie to badanie ;) WaitingForAMiracle, dziękuję Kochana, po tej trzeciej stracie to już muszę szukać przyczyny, bo to już nie pech...:( eh... czasem to do mnie nie dociera, ale w głębi duszy cały czas mam nadzieję, że się uda... :* Motylku, moja babcia miała cukrzycę i wiem co to znaczy, tyle że ona miała taką nieciążową... i brała insulinę w zastrzykach, i wiem że ten cukier potrafi czasem płatać figle... ale...głowa do góry, brzuszek do przodu, serduszko pod serduszkiem i do boju :) po ciąży wszystko wróci do normy :) całuje Kochana i trzymam kciuki :* izi27, jak Kochana przetrwałaś ten piątek? Mam nadzieję, że mimo wszystko minął przyjemnie :* qociakwawa, Kochana, żeby nie to pozytywne nastawienie, to dawno bym zwariowała już ;) tylko to mnie trzyma przy życiu...z tym lekarzem to nie jest łatwo...chodzę do jednego w Poznaniu, ale jak już Wam chyba kiedyś pisałam tylko kasę ciągnie...jak byłam u niego z krwawieniem w 2 ciąży, to za to, że mnie przyjął od razu ( w sensie w ten sam dzień ) doliczył 50zł, a wizyta trwała o wiele krócej niż normalnie...;/ mam wrażenie że tylko kasa go interesuje :( mam namiar na lekarkę w Warszawie, która robiła doktorat z nawykowych poronień i co prawda mamy kawał drogi...ale co zrobić...pojedziemy, spróbujemy... Trzymam kciuki za Twój test :D i za Dorci i za wom@n :D :* Asiu, dziękuję Kochana, bardzo ważne jest takie wsparcie :) jesteście kochane :* wiem że łatwo powiedzieć, ze masz się nie denerwować bo to i tak jest silniejsze, ale mogę obiecać, że trzymam kciuki z całych sił za Was :* Myszorku, Chcę się zapisać właśnie na te badania genetyczne, a Wam co wyszło? Leczycie? A powiedz mi Kochana, jakie to są te badania immunologiczne? Bo mi się wydaje, że to tu może być problem...a w listopadzie kiedy masz urodzinki? :) bo ja też w listopadzie właśnie ;) :* Mamo Aniołka, trafiłam na taki artykuł, jak szukałam "pocieszenia" po poronieniu, może coś pomoże... http://www.ciazowy.pl/artykul,mezczyzna-tez-cierpi-pomoz-zrozumiec-poronienie,1024,1.html :* Hanakali, Kochana cieszę się, że troszkę Ci lepiej po rozmowie z koleżanką...Może po prostu jesteśmy silniejsze ;) a może mamy jakieś zadanie...kto to wie...może kiedyś się dowiemy a może dopiero tam u góry przyjdzie odpowiedź...w każdym razie i tak i tak trzeba iść dalej...a w grupie raźniej ;) więc musimy się trzymać razem wszystkie :) :* Myszko, bez badań już się nie da...:/ a robiłaś już jakieś? now898, Kochana przperaszam jeśli nie doczytałam, ale jakie badania robiłaś? Kochane buziaki dla Wszystkich bez wyjątku :*:*:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nanuoka dzieki za pamiec. U mnie wszystko ok. piatek przelecial spokonie. teraz czekam do nastepnego poniedziaku do 01.10 pojde do szpitala na badania! Mieszkam w Uk i oni jakos nie stresuja sie tu badaniami i poczatkiem ciazy dla nich co ma byc to bedzie.Dlatego postanowilam isc sama do szpitala na oddzial wczesnej ciazy gdzie robia usg wewnetrzne do 12tyg ciazy. Na takie normalne ze skierowaniem od lekarza bede mogla dopiero isc na koniec pazdziernika wiec wole wszystko zostawic w swoich rekach niz czekac na angielska sluzbe zdrowia. Ogolnie przy tej ciazy wszystko jest dla mnie inne, inaczej sie czuje, w sumie to musze przyznac, ze nawet gorzej niz w maju. Tyle ze te objawy oznaczaja wedlug mnie, ze ciaza dobrze sie rozwija, mam na mysli wieczna sennosc, straszne nudnosci i nigdy mi sie nie zdarzalo, zeby leciec o 21 wieczorem robic kanapke bo ssanie w zoladku masakryczne. Buziaki dla was dziewczynki milej niedzieli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×