Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Etkapetka

Kolejna ciąża po poronieniu

Polecane posty

Hej Kobitki, kiedyś już tutaj byłam. Chciałabym, żebyście się wypowiedziały na temat: Staramy się o dziecko, wczoraj miałam dostać @, ale nie dostałam. W zamian zaczęłam plamić, dzisiaj jest to samo. Nie boli mnie brzuch, ani nie mam dolegliwości związanych z przyjściem @. Wczoraj kuło mnie z lewej strony, dzisiaj już trochę mniej. Testy do tej pory wychodziły negatywne. Co myślicie? Bo ja już się pogubiłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mycha, bylam 23.11. zrobil mi usg byl wielki9 pecherzyk z cialkiem zoltych. ale nic nie bylo widac poza tym.teraz wizyta 14.12 i mam nadzieje ze uslysze serduszko malenstwa. dzis myslalam ze pohaftuje sie w autobusie..chyba zaczynaja sie objawy :) jak u Ciebie? :)) fajnie ze slyszalas fasolke :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
grejfrutowa, moze to pozna implantacja zarodka? towarzyszy jej planienie i klucie o ktorym wspomnialas. poczekaj jakis czas i powtorz test :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny. Najpierw chce pogratulować kobietkom które podzieliły się tak cudownymi wiadomościami- Gratulacje i oby wszystko było dobrze. 9 tygodni - oj mnie też dopadają takie doły i szczerze mówiąc nie ma wieczoru żebym nie myslała o tym co się stało i nie przerabiała tego na nowo, raz jest lepiej raz gorzej. Czasem bardzo mnie to męczy ale ciągle myśle tylko o tym że teraz zrobię wszystkie badania, naładuje akumulatory, witaminki itp i następnym razem bedzie już wszystko tak jak ma być. Wiesz mnie też się wydaje że mimo zrozumienia męża potrzebowałabyś porozmawiać z kimś obcym ale z kimś kto fachowo powie, poradzi jak się poskładać. ja też o tym myślałam jakis czas ale w końcu zasięgnęłam radu psychologa który nie tylko wysłuchał ale też wysłyszał problem i dał kilka wskazówek. owszem smutek jest nadal i poczucie straty ale już inaczej na to patrze. Kolejki są ogromne - wiem ale to do każdego specjalisty. Nie zrozum mnie źle ale może to właśnie pomoże ci się wyluzować i ogarnąć a co za tym idzie.... Bedę trzymała kciuki żebyś odzyskała dobry humor i wiarę w to że się uda. Znam dziewczynę która starała się zajść w ciążę, fiksowała na tym puncie ale nic nie wychodziło przez długie lata, w końcu zdecydowała sie na adopcje bo lekarz ginekolog dał jej do zrozumienia ze ma prawie żadne szanse na poczęcie dziecka. Starała się o adopcje- adoptowała córkę i do kilku tygodni po adopcji okazało się że jest w ciąży. Nie dążę do tego żeby sugerować ci adopcję tylko do tego że (tak jak już wyżej dziewczyny pisały) kobieta się wyluzowała, odpuściła i prosze... swój własny cud. Dlatego ja wierzę w to że się uda i tobie i nam wszystkim . Wiem też że mozesz powiedzieć - "łatwo sie mówi" - ale damy rade i ty też poradzisz sobie z tą stratą. Ja dzis w końcu dostałam się do lekarza rodzinnego. Opowiedziałam jak się czuje i pani doktor dała mi do zrobienia szereg badań w tym także tarczycę -fakt że wiekszość odpłatnie ale to już mało istotne- teraz bede czekac na wyniki. Dalej czekam też na 2 @ po zabiegu, pierwsza przyszła po 31 dniach ale ta teraz już niestety się spóźnia - czyli wszystko z nieregularnym cyklem wraca do normy ;( niestety. Aj ale się rozpisałam. Pozdrowienia Kobietki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaja100
Cześć, 9 tygodni doskonale Cię rozumiem, z mężem również nie mogę za bardzo na ten temat rozmawiać, jakby odpycha ten temat, nie chce rozmawiać o smutnych sprawach, bo to dołuje. Wiem, że jest Ci ciężko, na pewno jeszcze przez jakiś czas będzie ciężko, nie ma co się oszukiwać. Ale wiem też, że kiedyś będzie lepiej. Wierzę, że kiedyś spotkamy nasze Aniołki i już na zawsze będziemy razem z Nimi. Czytałam taką książkę "Niebo istnieje naprawdę" - oparta na faktach autentycznych opowiada o chłopcu, który przeżył śmierć kliniczną, był przez chwilę w Niebie i spotkał tam siostrzyczkę, która była właśnie takim Aniołkiem jak nasze. Nie wiem czy jesteś wierząca, ale generalnie chodzi mi o to, że trzeba w coś wierzyć. Żeby być szczęśliwym i myśleć pozytywnie trzeba wierzyć w szczęśliwe zakończenia i to, że spotka nas szczęście, na które czekamy. Kochana, trzymam kciuki za Ciebie, i za inne dziewczyny, wszystko się ułoży, tylko każda z nas w innym czasie spotka to szczęście, dlatego po prostu żyj pozytywnie, myśl pozytywnie, a kiedy ogarnie Cię smutek pamiętaj, że przecież za jakiś czas i tak będziesz ze swoim Aniołkiem, a na razie jesteś potrzebna innym, tu na ziemi. Trzymaj się cieplutko, głowa od góry i pamiętaj - nie jesteś sama! ***Dawidek 20.09.2012r. - 17 tydz.***

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
woman na razie sie jeszcze nie slucha... ale fajnie widac jak miga na ekranie... ale juz niedlugo i Ty zobaczysz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki dziekuje za wsparcie. Jakis totalny dolek wczeoraj mialam ale doluje mnie fakt ze duzo osob wie o sprawie i ciagle pytaja no jak juz jestes w ciazy???? A mi sie az gotuje.... I wczoraj tez tak bylo babka sie martwi w pracy czy to juz bo mowilam ze pojde na zwolnienie jesli zajde i chyba bardziej sie o to martwi.... Takze same widzicie ciezko zapomniec! Normalnie tak sie nie zachowuje. Zawsze wsrod znajomych uchodzilismy za dusze towarzystwa a teraz jakos nie umiem udawac romie sztuczne miny.... No ale zbieram sie do kupy i zamykam ten rozdzial koniec! Musze byc silna!!!!! Jak opuszczalam dom rodzinny w wieku 18 lat i wyjezdzalam za granice bylem przerazona ze sie nie uda i sobie nie poradze.... A mama do mnie corciu kto sobie poradzi lepiej od ciebie!!!! I to bylo moim mottem i od dzis na nowo tak postanowilam. DZIEKUJE DZIEWCZYNY wiem ze sie uda a jak marudzic jeszcze bede zrobcie mi opieprz taki konkretny!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaja100
Hehehe 9 tygodni, nie ma sprawy, następnym razem opieprz dostaniesz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 tygodni, dobre podejscie! :) bedzie dobrze Kochana :) dziewczynki, meldować się z rańca :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczynki Melduje sie z rana nadal przeziebiona tzn z katarem i zatkanym noskiem nic nieczuje i jem wszytsko jalowe :P dziewczynki co sie dzieje gdzie jestescie Motylek E-de Aska Madzii91 Owieczka pochawl sie wspanialym dniem Palandytnt Lenka i reszta dziewczynek Dla dwupaczkow imilusinskich moc calusow 👄 Dla reszty babeczek sle wirtualne 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki :) No cisza na forum niesamowita... Przychodzą nowe dziewczyny stare gdzies sie wykruszaja... Dziewczyny nie martwcie sie przyjdzie pora i na was potrzeba czasu po prostu nie ma co sie zalamywac... Wczoraj bylam u lekarza no i Bartek jak na razie nie szykuje sie do przyjscia na swiat... Na razie jest tylko 1 cm rozwarcia ale to tez sama lekarka go zrobila przy badaniu... A badanie bolało jak cholera nie wyobrazam sobie bolu podczas porodu... Lekarka stwierdzila ze jest w szoku ze tak dlugo w ciazy chodze ze myslala ze szybko urodze i duzo wczesniej... a tu szok Bartek sobie siedzi nie planuje na najblizsze dni wychodzic... Pozdrowienia dla wszystkich i buziaki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny jestem. Czytam Was na bieżąco, ale nie mam co pisać. Dzisiaj byłam na badaniu moczu i do 12 muszę czekać na wynik... Siedzę jak "na szpilkach". Boję się, żeby te białko nie było obecne w moczu :/ W poniedziałek mam wizytę więc dowiem się coś więcej co się ze mną dzieje. Trzymam kciuki za starające się, za te, które mają już Fasolinki pod serduszkami no i za te, które czekają na zielone światełko. Dziewczyny nie poddawajcie się, bo naprawdę warto walczyć o swoje marzenia :-) No i strasznie mocno kibicuję tym, które już czekają na "rozpakowanie", aby przebiegło w miarę szybko i bezboleśnie :-) Buziaki dla Was 😘 😘 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem, jestem... Dziś śniło mi się, że znowu poroniłam i jakoś nie mam humoru... Za tydzień odbieram wyniki badań genetycznych. Na razie nic się nie dzieje nowego u mnie. Pozdrówka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ilus2710
czesc dziewczynki. chyba mnie bierze jakies przeziebienie.. ale za to mialam dzis piekny sen, snilo mi sie ze dostalam od mojego maluszka wielkiego kopniaka:-) jak sie obudzilam to pomyslalam ze to przeciez za wczesnie ale i tak bylo milutkie uczucie:-) wczoraj mialam dosc kiepski wieczorek na 18 mialam swojemu ginekologowi przyniesc teczke z calym przebiegiem poprzedniej ciazy, musialam przebrac te dokumenty widzialam znow zdjecia z usg... eh no i obudzil sie we mnie strach czy wszystko jest ok z moja kruszynko. rok temu 1 grudnia dowiedzialam sie ze jest zle... no ale koniec smutow bo przeciez maluch w snie zasadzil mi kopa na otrzasniecie hehe 9 tygodni ciesze sie z twojego nastawienia asia nie martw sie moja kolezanka tez strasznie puchla i to od koncowki 6 miesiaca nogi miala jak balony i wszystko bylo ok przesylam gorace pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli chodzi o sny..to snilo mi sie dzisiaj po raz kolejny, że rodzilam..aż całe 5 minut :) i urodziłam sliczką okraglutką dziewczynkę :) zycze kazdej z nas takiego porodu :))) zaczynaja sie chyba u mnie mdlosci..znowu nie moge myc zebow, wczoraj ledwo usnelam..juz chcialam wymusic wymiotowanko zeby miec z glowy, ale chyba to tak nie dziala? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny odebrałam wynik. Chyba ogólnie jest ok, ale najważniejsze jest to, że nie mam tego białka w tym moczu :-D Mam nadzieję, że będzie ok w poniedziałek na wizycie. A po za tym mój brzuch mi już opadł na dół, stwierdziły to już dwie osoby, więc chyba coś jest na rzeczy. Ale mam nadzieję, że Synuś jeszcze zostanie ze mną co najmniej 4tygodnie, bo dzisiaj zaczęłam 34tc wg. OM.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkie dziewczynki, na wstępie przesyłam moc buziaków i gratulacji nowo zafasolkowanym dziewczynką. 9 tygodni przykro mi, że spotykają Cię takie przykrości ze strony ludzi, zresztą co za tupet pytać "czy jest się już w ciąży"! Co za bezmózgi! Wiem dziewczynki, że przykro jest kiedy się nie udaje, albo widok kobiety w ciąży. Myślę że każda z nas to przeżyła i nie ma w tych myślach niczego złego. Ja naprawdę wierzę, że rok 2013 będzie bardzo owocny bociankowo :) Asiu, bardzo się cieszę z powodu Twojego wyniku, opadający brzusio świadczy o tym, że poród tuż-tuż i chyba Fifi będzie jednak grudniowym Maluszkiem :) Obie mamy wizyty w poniedziałek :) Doris27 bardzo Ci dziękuję za te ciepłe słowa w moją stronę, kochana jesteś. Kurcze, bardzo mi przykro z powodu wypadku Męża, mogę tylko domyślać się jakiego stresu i stracha przeżyliście. Brak objawów, nie oznacza, że coś jest nie tak kochana. Jeśli nie plamisz, ani nie męczą Cię silne bóle podbrzusza, to zapewne wszystko jest dobrze. Proszę napisz jak się czujecie? J55j555 dziękuję kochana! Podziwiam za poród naturalny :) Jak się ma mały słodziaczek? Figluje? Milenko, odliczamy dni? :) Beatko stosujesz coś na przeziębienie? Jeśli chodzi o Dorcię, to ja też kiedyś do niej zagadałam na fb i nic. Mam nadzieję, że znalazła pracę i wszystko układa się po jej myśli i na pewno wie, że o niej pamiętamy. Olciu, uważaj na siebie proszę i ucałuj Dawidka, już 2 tygodnie ma, jak ten czas leci. Kochane, wiem, że sny potrafią wybić człowieka, szczególnie te złe. Jednak ja wierzę, że każda z nas przeżyła już tyle najgorszych rzeczy, ze wyczerpałyśmy limit nieszczęść i teraz musi być dobrze! Dziewczynki u mnie po staremu, do porodu zostały mi 2 tygodnie. Czuję się dobrze,gotuję, piorę, sprzątam bo czuję się na siłach, choć Natalka coraz mniej aktywna, tylko ta głupia czkawka ją bardzo męczy. Potrafi mieć ją kilka razy dziennie! Myślę, że urodzi się w terminie tj.16.12 bo nie śpieszy jej się za bardzo, zero objawów, skurczy, nic, a ja czekam i czekam...Ogólnie to oki, tylko gdy jest mało aktywna, ja panikuję. Moc buziaków dla wszystkich dziewczynek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ede melduj kochanie koniecznie jak juz bedziesz miala wyniki... sny to projekcja Twoich czarnych mysli a zabaczysz ze bedzie zupelnie odwrotnie... nowa fasolinka bedzie cala zdrowa asiu to cale szczescie ze wyniki wyszly dobre... a synus faktycznie niech jeszcze troche w brzuciu pomiszka bo na tym swiecie sie jeszcze nabedzie... on nawet jeszcze nie wiem ze w brzusiu najlepiej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Motylku - a dziekuje. Tak Dawid ma juz 2 tygodnie i 1 dzien :) Leci ten czas ... Co do czkawki Natalki to ja mialam tak samo w ciazy. A teraz Dawidek ma regularnie czkawki. Wszystkim nowym zafasolkowanym gratuluje !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewuszki! TOJA dzieki za dobry artykul podnosi na duchu a jak!! Wszystkie sie doczekamy mam nadzieje ze mi tez sie uda w tych 6 ms po.... Bardzo czekam ale jak obicalam Wam i sobie ze zamykam ten paskudny rozdzial zycia za soba , zatrzasnelam drzwi i nie ma powrotu.... Zycie przed nami i zrobie wszystko aby moja rodzina kiedys byla i byla szczesliwa. Co tu wiecej pisac..... Odezwijcie sie dzieczynki zeby bylo co czytac i zeby nasza kafe troche ozyla! buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekającNAmałeSZCZĘŚCIE
Dzięki dziewczyny, wiem ze każdej po takiej tragedii nie jest łatwo ale boili mnie to ze rodziny patologiczne które nie chca nie czekaja na dziecko a maja i wsystko jest w porzadku. Bedzie mi b. ciezko pozbierac sie po tym wszystkim jak narazie nie moge przestac o tym myslec, wiem ze to głupie i psychika wysiada ale NIEPOTRAFIE. Pozdrawiam cieplutko :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaja100
Witajcie weekendowo, ja mam lepszy humor od kilku dni, chyba dlatego że kilka razy były przytulanki i czekam na efekty:) czekającNAmałeSzczęście prawda jest taka, że im więcej o tym myślisz tym jest gorzej, nie może być inaczej bo przecież ciągle myśląc o tym nieszczęściu wpędzasz się w doła. Nie myśl, że łatwo mi to mówić, bo tak nie jest. Ale ja staram się w chwili gdy myślę o Dawidku myśleć nie o tym, że Go nigdy nie przytuliłam, ale o tym, że jeszcze to zrobię, pisałam o tym wcześniej, wierzę że spotkam mojego Aniołka w Niebie. Ciągle staram się złą myśl, która non stop do mnie przychodzi i na pewno będzie tak jeszcze długo, zastępować dobrą myślą. Postaraj się też tak zrobić. Przez swoje ciągłe płacze chodziłam zmęczona, niewyspana, miałam ciągle zatkany nos, a teraz próbuję się nie nakręcać, nie zawsze wychodzi, ale już częściej jest lepiej. Tobie też tego życzę. A teraz wracam do pieczenia obiadku:) ***Dawidek - 20.09.2012r. -17 tydz.***

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justynka80
hej , juz pisalam o mojei poronieniu to bylo miesiac i cztery dni temu , a teraz kolejny cios dostalam wypowiedzenie z pracy bez podana zadnei przyczyny- wiec domyslam sie ze chodzila o ciaze , czy los sie na mnie uwziol , tak strasznie chcialam znow zajsc w ciaze a teraz bez pracy, chyba to zycie zaczyna mnie przerastac niewiem co robic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj kobietki smutno dzis tutaj rozumiem:( Ale juz nie raz tu pisalam ze kazdy dzwiga swoj krzyz w zyciu czasami jest bardzoooo ciezki; jedni moze maja duzo dzieci i przychodzi im to latwo ale pojawiaja sie inne problemy, nie jest rozowo. Mu powinnismy spojrzec inaczej na fakt poronienia mianowicie dzieciatko mogloby urodzic sie bardzo chore lub kalekie wiec moze Bog nas obronil przed tym i to dzieciatko? z drugiej strony moj dar macierzynstwa zmienil sie o 1000 procent i wiem ze nasze dzieci to beda prawdziwym darem i skarbem dla nas:) Taki paskudny rok doskonale was rozumiem ale trzeba wierzyc. Moze 2013 bedzie najszczesliwszym czasem w naszym zycui? Znam kobiete ktora miala problemy z zajsciem w ciaze a pracowala w hipermarkecie wiadomo ciezko. Probowali latami i tez poronienia byly.... W pracy zlamala noge dostala zwolnienie byla zalamana bala sie zwolnienia z pracy. Po jakims czasie na zwolnieniu okazalo sie ze jest w ciazy :) i w koncu ja donosila a problem polegal na ciaglej ciezkiej pracy i dlatego tracila ciaze. Widzicie nic sie nie dzieje bez przyczyny....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaja100
Faktycznie cisza...Ja wróciłam z zakupów i wkrótce muszę się brać za bombki papierowe do przedszkola mojego synka na kiermasz, zgłosiłam się na ochotnika, że zrobię, a teraz trochę żałuję bo jakoś nie chce mi się:( ***Dawidek - 20.09.2012r. - 17 tydz.***

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ilus2710
witam. ja wlasnie wrocilam z wykladow. Po 12 godzinach mam juz wszystkiego dosc i tylko marze aby polozyc sie i odpoczac. milego wieczorku kobietki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×