Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Etkapetka

Kolejna ciąża po poronieniu

Polecane posty

Oj!Widzę,że wszystkie świecą znicze.Ja też dziś naszykowana,chciałam zapalić symboliczne znicze na cmantarzu wojskowym a zamiast na cmentarzu wylądowałam w poradni dla kobiet. :( W nocy spać nie mogłam bo nogi mnie bolały.Później w podbrzuszu zaczęło kłuć strasznie ale tylko wtedy gdy wstałam,szłam,siadałam.Po dłuższej walce wtrafiłam na wizytę.Położna wywiad zrobiła.mocz,tętno sprawdziła,brzuszek pomacała i stwierdziła,że Mały uciska jakiś nerw.Mam bezwzględnie leżeć,połknąć paracetamol(złoty środek w UK)a jak do jutra nie przejdzie to jechać na szpital.Najważniejsze,że nie ma krwi ani wody się nie sączą.Mały w dobrej formie. Więc teraz leżę i wyć mi się chce.Moja położna dziś nie pracuje a te z centrum to szkoda gadać.:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Akinom to leż odpoczywaj kochana a pewnie przejdzie.. ja tak wczoraj miałam ze ciągle mnie bolało brałam 2x nospe i magnez i nic nie przechodziło, na szczęście po nocy było już ok, więc na pewno mała źle się ułożyła....tak więc i Twój maluch pewnie wszedł nie tam gdzie trzeba :) My dopiero jutro jedziemy palić znicze bo dziś mąż w pracy a sama nie będę jechać bo ludzi tłum i w ogóle, a jutro już będzie luźniej... najważniejsza jest pamięć o bliskich .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc kochane.Dziękuję wam za życzenia :) Co do porodu to tak : w poniedziałek 21.10 przyjęli mnie na oddział i tylko monitorowali tętno.22.10 podjęli decyzje ze rano podłącza mnie na test z oksytocyny żeby zobaczyć jak mała reaguje.Ale z wtorku na środę w nocy zaczęły mi się skurcze, nieregularne Ale mocne.w środę rano połączyli mnie pod ktg i dali oksytocyne-po godzinie przyszedl lekarz i po badaniu odlaczyl oksy.Rozwarcie miałam już na 4.Tak byli do 13:30 gdzie znów badanie i już rozwarcie 5.Już zaraz na porodowke.Tam byłam o 14..Ale niestety nie rodzilam z mężem tylko była jego siostra.Też dobrze.Mąż siedział przed.Ale powiem Wam że miałam super położna.dbała o mnie jak mogła.Gdy odeszły mi wody okazało się ze są zielonkawe i szybko lekarz przyszedł do mnie.Pobrał krew z pepowiny żeby sprawdzić czy mała nie ma niedotlenienia.jak czekaliśmy na wynik to zjawili się z oddziału noworodków z inkubatorem. Jezu jak ja to zobaczyłam to myślałam że oszaleje.Ale gin mówił że takie jest postępowanie przy zielonych wodach.Jednak wynik krwi był ok więc rodzilam dalej.I właśnie tak o 18:15 na świat przyszła Majeczka.gdy mnie już zszyl to mąż wszedł do nas i tak siedział z nami aż na oddział mnie przewiezli.do domu wyszliśmy w piatek po 2 dobach.Majusia jest kochana.Je i śpi.Moje wyczekiwane szczęście dostało 10 punktów apgar.Kocham ją strasznie,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karola super ze Majeczka zdrowa i wszystko jest ok :) dziwi mnie ze oni tyle czekaja ,zamiast szybciej reagować. boje się ze będę 9 mcy dmuchala na siebie a oni cos spierdziela na porodówce :( nam najprawdopodobniej tez urodzi się dziewczynka chociaż pare osob nadal się upiera ze to niemożliwe .. zobaczymy za dwa tygodnie na prenatalnych . dziś byliśmy na grobach ,jutro być może pojde tez na chwile i na spacer . w niedziele jade do rodzicow na pare dni :) tam tez groby musze odwiedzić . spalam wlasnie 2h i jestem znow zmulona . cera mi się pogorszyla : nigdy nie miałam super gładkiej ale jakies male wypryski a teraz mam cala brode i czolo kaszkowate takie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Wam. Na wstepie witam aniolkowe mamy. Dziewczyny wierzcie ze bedzie jescze dobrze. Uda wam sie doczekac dwoch kreseczek. Goraco gratuluje Karoli narodzin coreczki i pat dwoch kreseczek. U mnie jakos leci. Zaczal mi sie 34 tydzien. Coraz gorzej mi sie poruszac. Z moja twarza juz lepiej chociaz jeszcze chodze na lampy masaze i cwiczenia. We wtorek mialam wizyte u lekarki. Mam bakterie w moczu i musze brac leki. Mala wazyla wtedy 1808 gram. A ja od poczatku ciazy przytylam 2,5kg. Pozdrawiam Was i dziekuje za pamiec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mlo88
Akinom3 oj kochana :( może maluszek się zagłębił w brzuszku i dla tego bolało, odpoczywaj i daj znać jak się czujesz, xx Karola2812 nie dziwię się że spanikowałaś na widok inkubatora :O nasza psychika robi swoje, a wiem z doświadczenia że różne aparatury w szpitalu na nas działają jak płachta na byka, sama kiedyś leżałam na OIOM-e i jak podstawili pod moje łóżko aparat do elektrowstrząsu to już wierzyłam że umrę. Ważne że Majunia jest zdrowa i obie już w domku jesteście, masz w końcu swoja nagrodę :) xx Sista83 mi też mówili że dobrze wyglądam że będzie syn.... co do cery to mam strasznie suchy nos i w koło ust mam czerwone plamy :O i pryszcz mi wyskoczył a już miałam 3 lata spokój z nimi :P xx ja dziś koleżanką poszłam do kapliczki zapalić znicze za naszych zmarłych, później poszłyśmy na jedzonko i się za dużo najadłam :O ledwo do domu wróciłam bo kręgosłup mi się odrywa od reszty no ale jak to lekarz stwierdził nic mi nie jest i mogę pracować, malutka kopie dziś dość często, jakoś do kitu się czuję,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i sobie rano zwymiotowałam .. dlaczego ? hmm nie wiem . od poniedziałku zaczynam 19 tydzień a moje bobo uważa ,ze należy nadal oddawać pokarmy ? :) ...mam czas pozbierać się jakos do 10 tej ..a sily zero . poleze z 15 min jeszcze i się powoli ogarniam .. czekam czy będzie wymiot czy nie ...zaskakuje mnie to jeszcze niekiedy ..no i mowie do malej non stop : kopnij mnie no kopnij ale nie chce mi jeszcze kopa sprzedać dzidzia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem i zyje. choć co to za życie. Znowu mialam przeprawe z teściową. wygarnelam jej chyba wszystko co możliwe i to dosadnie. i wątpię że kiedykolwiek się po tym do mnie odezwie. ale nie żałuję ani jednego słowa. tylko przeplacilam skokiem ciśnienia i strachem czy swoimi nerwami nie zaszkodzilam małemu :( i tak oto 4 tyg do terminu a my od czwartku zaczynamy poszukiwania mieszkania :/ słabo się to widzę zwłaszcza ze juzz wszystkie meble dla dziecka skrecone a ciuszki poprane, poprasowane i poukładane. poza tym jeszcze jakoś się tocze choc coraz ciężej. co tydzień biegam na ktg. dwa dni temu wyczytałam ze biała herbata obniza ciśnienie i cos rzeczywiście w tym jest bo pije ze 3 razy dziennie i nie są już takue wysokie xxx 9 tygodni nie wiem czy to skurcze byly. sama się zastanawiam jak one wyglądają ;) ale u Ciebie to juz możliwe. a moze lada dzień będziesz tulic swoje malenstwo :)) xxx Pati87 niestety nie poratuje Cię :( ale czy to oznacza ze dwie krechy się pojawily...? jeśli tak to moze niech ktoś z Twojej rodziny skontaktuje się z lekarzem w Polsce. Moze wypisze recepte. mam nadzieję że udało Ci się. i wszystko pójdzie gładko!! xxx Akinom ja mam takie bole bardzo często. i już nawet nic na to nie biorę bo i tak nie pomaga. takze nie stresuj się. myślę ze jest tak jak polozna mówi. mnie ostatnio tak w kroczu boli ze nawet noga nie mogę ruszyc wiec obawiam się ze maly juz jest bardzo nisko i szykuje się do wyjścia. xxx Karola jeszcze raz gratuluje takiego okazu zdrowia :) masz mala anielice skoro tylko je i spi :) trzymajcie się cieplutko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przepraszam ze nie do wszystkich. jakoś nie mam nic mądrego do napisania. mam dola przez ta teściową. ale myślę o Was codziennie. pozdrowienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Azja to nie zla sztuka ci sie trafila wspolczuje. Co na to twoj maz? Mam nadzieje ze jest po twojej stronie. Dobrze ze tej jedzy wygarnelas!!!!! Mozecie liczyc na twoich rodzicow moze oni wam pomoga? Tylko ze oni dalej mieszkaja tak? Kurcze wspolczuje ci. Ja tez w paskudnym humorze, wszyscy z rodziny meza tylko pytaja czy juz, czy cos sie zmienilo, pelno rad daja ze bedzie bolec , ze bedzie okropnie, a maly pewnie taki czy taki bedzie. Juz wszystko wiedza, no i na pewno kolki bedzie mial bo maz mial okropne jak byl maly..... Masakra, tak sie wkurzam. Mowie im dajcie sie malemu urodzic spokojnie bo poki co to jeszcze jest w brzuchu. Wiem ze kazdy czeka ale w denerwujacy sposob to okazuja....; Ach te rodzinki, dobrze ze ta jest daleko ode mnie. UFFFF az mi sie gotuje. Ide sobie jakies ciacho ufunduje na poprawe nastroju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Azja to na pewno skurcze byly ufffff nie pomylisz tego z innym bolem badz pewna. Ale potem sie polozylam i przeszlo. I czekamy dalej ale juz mi sie plakac chce z tej nieradnosci co zrobic maly zdecyduje kiedy; Uszy do gory z kazdej sytuacji jest jakies wyjscie a mamusia jeszcze bedzie zalowac tego ze Wam tak dopierdziela!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karola2812 Super,że napisałaś.Grzeczniutka ta Twoja Majeczka.Jak znajdziesz chwilkę to napisz jak córcia zareagowała na przybycie siostrzyczki. "" Dzięki dziewczyny za dobre słowa! Na razie jest ok,nie boli tak bardzo.Ten ból nie kojarzył się ze skurczami(brzuch nie twardniał)tylko miałam uczucie jakby ktoś szpile mi wbijał.W życiu tak nie miałam.Na razie odpuściłam sobie podróż do szpitala.Po wczorajszym mam jeszcze gorsze zdanie o tutejszej służbie zdrowia. Najpierw zadzwoniliśmy do przychodni licząc,że złapiemy naszą położną.Niestety,nie było jej w pracy i najlepiej by było aby kontaktować się z centrum dla kobiet bo tam jest sprzęt i pomogą jakby co.Wykonaliśmy chyba z osiem telefonów i odsyłano nas do kogoś innego.Ja się popłakałam a mąż wściekł.Jak usłyszał od jednej francy,że teraz jest przerwa na obiad i nikt nie może pomóc bo je to myślałam,że udusi ją przez telefon.Rozpętał wojnę!!!! W końcu w pojechaliśmy do przychodni.Zrobiono wyniki moczu czy nie ma infekcji,pobadano brzuchol,tętno.Na proźbę badania dopochwowego stwierdziła położna,że nie ma uprawnień do takiego badania.No szok!!! W każdym bądź razie Mały naciska główką na nerw i szyjkę.Czy tak jest faktycznie to nie wiem.Jakoś im nie ufam.Chciałby wyjść ale jest zdecydowanie za wcześnie. Leżę więc i się lenie ale to dla Maluszka.Mąż poszedł do pracy.Poobstawiał mnie jedzeniem piciem bym jak najmniej wstawała. Jak sobie pomyślę,że jak będe rodzić też będą mnie tak przyjmować to chyba urodzę na korytarzu. "" Azja Przykro mi,że teściowa daje wam tak popalić. Co za franca?Jesteś w ciąży,kochasz jej syna a ona nic tylko zatruwa wam życie.Na pewno wygarnięcie jej wszystkiego kosztowało cię wiele stresu i zdrowia.Jak dla mnie to dobrze zrobiłaś.Szacun kobieto!Nie można pozwolić by zawsze się wtrącała i poniewierała. Choć to nie jest dobry czas na przeprowadzkę to znajdziecie jakieś wyjście.Grunt,że mąż jest za tobą i masz jego wsparcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciągle martwiąca
cześć Dziewczynki Akinom kochana odpyczywaj , najważniejsze że Dzidzi dobrze się ma;) no a nasze samopoczucie nie zawsze idzie w parze z samopoczuciem Dzidziusia- moja siostra jak chodziła w ciąży to od końcówki 6 miesiąca utykała i ledwo spała bo Mały Michaś uciskał jakiś nerw który biegł od kręgosłupa do nogi i tak się kulała do 9miesiąca;/ x x Sista już niebawem napewno Dzidzi da Ci kopsa;) i tak jak ja nawet kiedy w nocy kopsa nie narzekam mimo że się budzę ale za nic bym nie zamieniła tego uczucia i spokoju że Ją czuje;) x x Azja18 jak ja Cię rozumiem z tą teściową!!i Mega współczuję bo ja mam to samo tylko całe szczęście że daleko od nas mieszka ale i tak potrafi mnie wnerwić...Szukacie mieszkania przez Nią?;( x x 9 tygodni te porady też mnie dobijają mimo że u nas nawet jeszcze porodu nie widać;P a najbardziej doradza teściowa!pufff temat rzeka.... x x U nas nuuda , Mężuś w pracy , nawcinałam się mandarynek i odpoczywamy z Tosią;) wczoraj miałam taki skurcz dość bolący ale krótki ale czytałam gdzieś że po 25 tyg takie mogą być.... Miłego Dnia;*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 tygodni niestety moi rodzice właśnie daleko. pomagają jak moga ale w inny sposób bo niestety nie ma ich na miejscu :( czasem chciałbym zebysmy byli zupełnie sami a rodzina jak najdalej. inaczej by to wszystko wyglądało. nie słuchaj na innych tylko patrz na siebie. i mysl ze co ma byc to będzie. poród kazdy inaczej przechodzi. moja mama jak mnie rodziła to twierdzi ze bolalo jak na okres i nawet nie wie kiedy wyskoczylam ;) a to byl jej pierwszy porod sn bo brat przez cesarke planowa się rodzil. a nawet jak będzie bardzo bolec to pomysl to tylko kilka godzin a jakie szczęście na końcu :) glowa do góry. niedługo będzie po wszystkim a wtedy to dopiero zaczna się rady ;) xxx Akinom naprawdę moja droga się nie stresuj. skoro z dzidziulem w porządku to jest tak jak mowia. i pewnie nie raz taki bol poczujesz. ja mam tak od dawna i serio czasem nawet z lozka nie moge sie zwlec bo bol wszystko blokuje :/ jeśli lezenie pomaga to nie zaluj sobie. a dasz rade bo juz bliżej jak dalej. a co do mojej tesciowej no coz. ona nigdy nic nie zrozumie. zeby mnie jeszcze dobic to wykrzyczala ze ja jej synka wrobilam w ra ciaze i on byl strasznie zaskoczony ze ja w ciazy jestem. tylko ze oboje staralismy się dlugo jak glupi zarówno o pierwsza jak i o druga i tylko oboje wiemy ile nas to kosztowalo. naszczescie maz tylko najpierw wybuchł śmiechem a potem kazal jej się zamknac. on juz tez jej ma dosc. tylko cały czas chce przeczekać do uzyskania kredytu żeby nie płacic podwójnie. a właściwie potrójnie bo ona jest na jego utrzymaniu. jakby jeszcze nie był po mojej stronie to juz dawno by mnie tu nie bylo. a ja staram się zaciskac zeby bo juz nie chce mu dokladac problemow. i tak ma za duzo ostatnio na głowie. a jakby ona pracowała to nigdy w życiu byśmy z nia nie zamieszkali. a tak siedzi w domu. gapi sie w tv i kompa nue robiac zupełnie nic innego. jakbym ja nie sprzątala to grzybem bysmy zarosli. eh truje ale juz naprawdę nie mam się komu wygadac. a rodziców juz tez nie chce stresowac bo i tak wiedzą co tu się dzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciągle martwiąca organizm tak cwiczy przed porodem i ponoc takie skurcze od 20 tc moga się pojawić. tak mieszkanie przez nią. bo ja już psychicznie nie wydalam. ale ciągle problem w tym ze juz do porodu niewiele zostało. a w środę maz ma obrone wiec do tego czasu nie mamy za bardzo jak dzialac. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj dziękuję kochane,że bylyscie ze mną przez te 9 miesięcy.No może dłużej.Kiedy straciłam moją fasolkę myślałam że świat mi się zawalił.Zaraz zobaczyłam II kreseczki.Potem była walka żeby utrzymać tą ciaze i cały czas leki.A teraz mam swoją nagrodę :) Jest kochana i taka malutka.A moja starsza gwiazda bardzo mi pomaga.Jestem dumna ze mam taką pomoc w niej. Dziewczyny,musicie wierzyć że będzie dobrze!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie kochane , wlasnie wrociliam .. bylam na grobach na budowie i takie tam , na cmenatrzu zrobilo mi się slabo , boli mnie brzuch nieco .teraz leze i zrobiłam sobie herbatke zielona . jutro jade do rodzicow na pare dni _ maz mnie zawiezie i zabierze rowerek stacjonarny zebym mogla sobie cwiczyc powoli już w domu ( lekarka zezwolila a basen mowi - nie ..zebym czegos nie zlapala ) maz wroci pewnie dziś ok 21 ..biedny tyle roboty ma :( no ale dla nas to robi . wczoraj zamowil mi ta poduszke rogal do spania - czekam az przysla :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Azja, nic z tych rzeczy... nie chcemy dzialac bez lekow... boje sie, ze pozniej mi sie nie uda ich zdobyc albo ze nie zdaza dojsc, najpierw musze uzbierac, dopiero pozniej pomyslimy;) a co do lekarza, to obawiam soie, ze bym musiala do niego jechac jak zaciaze, zeby potwioerdzil ciaze i dopiero wtedy mi da recepte

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczynki w ten ponury dzień. Powiem wam, że nie wiem dlaczego ale doszło między mna a M do zbliżenia dzień przed i w dniu owu! Nie potrafie tego wyjasnic- po prostu się stało. A teraz probuje nie myśleć o tym i wogole ale nachodzą mnie myśli co jeśli się udało. Czuje radosc ale równocześnie stach co jeśli za prędko? Nawet nie chce o tym myśleć. Pozdrawiam was gorąco i życzę udanej niedzieli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciągle martwiąca
Cześć Dziewczynki na forum cisza i spokój ale wcale się nie dziwię....każda z Nas pewnie korzysta z długiego weekendu i odpoczywa wśród bliskich... x x Izu93 czytając Twój wpis wydawało mi się że już to kiedyś gdzieś czytałam ale jednak nie to poprostu przypomniało mi się jak my z Mężulem po stracie kochaliśmy się pierwszy raz i bez zabezpieczenia i miałam w głowie identyczne myśli z jednej str bardzo chciałam żeby się udało i myślałam że a nóż się udało, a z drugiej całą noc nie spałam i myślałam : a jak się udało i jest za wcześnie?? A potem próbowałam się oszukiwać że się nie staramy ale niestety po każdy sex traktowałam jak nadzieję że się uda aż się odcięłam od tego głupiego myślenia i dopiero się udało;) Trzymam za Was kciuki żebyście szybko ujrzeli dwie kreseczki jeśli jesteście na to gotowi;) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mlo88
Akinom3 jak sie czujesz ? Xx Azja18 to przykre ze w tak wysokiej ciazy tesciowa dalej robi Ci jazdy, moglas ostatnim razem juz zaczac czegos szukac ale mowilas ze maz sie ma bronic itp to tez nie bylo latwo na pewno zawracac sobie i jemu glowy szukaniem mieszkania, ja co prawda nie mam tesciowej ale widze co matka mojego tata robi i powien Ci kochana jsli tylko bedziesz miala z mezem czas to szukajcie mieszkania i sie wyprowdzcie bo tak to Ty sie psychicznie wykonczysz a jeszcze wasz zwiazek upadnie przez to, a i maluszek czuje te. Nerwy i stres, Xx Tofileborek to Ty juz tez ostatnie tygodnie :-) w szoku jestem ze tak malutko przytylas, jesli moge zapytac to jestes szczuplutka czy okraglejsza ? Pytam dla tego ze ja jestem okraglejsza i tez za wiele nie przytylam choc jeszcze mam 17 tygodni do konca ale martwi mnie to ze corcia bedzie malutka przez to i ze nie bede miala pokarmu bo piersi mi sie prawie nie Zmienily, jedynie czuje ze mam wiecej cm w pasie, Xx Sista83 te wymioty to chyba nam nie dadza spokoju :O Xx Sylwiatko - pat -aga ,-ciagle martwiaca , co u was dziewczyny ?? Xx Hanakali - Karola2812 jeszcze raz gratuluje Wam , ehhh ja juz tez bym chciala tulic moja malutka bokserke :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxpatxxx1
mlo u Mnie jako-tako... wieczorami jak leżę- jakoś tak coś dziwnego czuję w środku tak jakby w pochwie... ;/ jakieś takie ściski?? Jakby szyjka się zamykała i zaciskała? To możliwe ,że czułabym jak szyjka się zamyka na amen?? ;/ Nie wiem już nic ;/ latam do wc,sprawdzam czy aby nie plamię ;/ Do tego mój gin. kazał się na kolejną wizytę umówić na 18 listopada,ale na ten dzien nie ma już wolnej ani minuty ;/ bo już inne pacjentki się zapisały :( a tak liczyłam,że usłyszę w końcu bicie serduszka dzidzi :( Dopiero mnie zapisali na 25 listopada ;/ to będzie już 9 tydzień... moim zdaniem za późno ta wizyta...powinna być z tydzień czy dwa wcześniej :( zwariuje do tego 25 ;/ Pani z rejestracji kazała przyjść tego 18 przed 12 i liczyć na cud,że jakaś pacjentka się nie pojawi.. ;/ a jak się nie uda,to chociaż zwolnienie mi przedłużą... A tak to wczoraj siedziałam sama w domku po południu,bo mężulek na mecz pojechał ;p Dziś znowu od rana sama w domu ;p świruje :P Ale za to w weekend do mojego rodzinnego domu na mazury jedziemy :) Byliśmy tam ostatnio jakoś na początku września... o mojej ciąży nie wie tam nikt oprócz mojej mamy :P Aha no i byliśmy w sobote na 60 urodzinach teściowej... powiedzieliśmy jej o ciąży..cieszyła się bardzo...oby znowu mnie nie zaczęła przytłaczać swoją osobą ;/ pytała już o termin porodu,jak weźmie sobie urlop w tym terminie,to coś czuję,że się z nią pożrę ;p xxxxxxxxxxxxx A u Ciebie mlo co słychać?? Jak tam zprawy <3 ?? Jak córeczka,daje do wiwatu kopniakami??:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny. Mlo miło że pamietasz o nas :-) U nas rozpoczał sie 15 tydz. Coraz czesciej czuje pozytywne wibracje ze moze sie udac ale nachodza mnie tez i takie mysli ze sobie nie poradze z tak małą kruszynką. Wczoraj mialam sporo gosci. Najpierw rodzice z rodzenstwem a potem kuzynka z mężem. Wszyscy jednoznacznie stwierdzili ze brzuszek widac juz. A ja tak sie zastanawiam czy nie za wczescie? Wam w ktorym tyg uwidocznił sie brzusio? W piatek bylismy z męzem odwiedzic groby i moich dziadkow. Babcia odrazu wypaliła ze jakos mizernie i blado wyglądam no i wtedy byl dobry moment zeby ogłosic nowine i szalenstwo! Babcia strasznie sie ucieszyla. I juz do konca wizyty byl tylko jeden temat-naszego maleństwa :-D A reszcie rodziny wystarczyło powiedziec jednej ciotce i wiesc rozniosła sie szybciej niz sms :-D W piatek mam wizyte u gina i pewnie znowu usg nie bedzie ale ja go chce poprosic o cytologie wiec jak juz bede rozebrana od pasa w dół to moze usg bedzie :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mlo88
xxxpatxxx1 nie możesz smucić się i myśleć negatywnie, pamiętaj że wiara czyni cuda i zobacz ile cudów mamy już tutaj na kafe. Ja wiem że to sie nie da tak od razu zapomnieć o tym co przeszłyśmy ale nie można wiecznie rozmyślać i się zadręczać, masz nowe życie w sobie i musisz o Was dbać ! co do usg ja serduszko widziałam w 13 tyg dopiero, już więcej nie mam co liczyć na usg bo tu taka lipa jest, chciałabym się dowiedzieć ile malutka waży ale tego się też nie dowiem :O z <3 jako tako, zmienił swoje nastawienie itp ale ja jestem rozczarowana, chce żebyśmy na trochę na wakacje polecieli gdzieś bo oboje zmęczeni jesteśmy i za dużo rozłąki między nami było ale mi się to nie widzi bo mam duży brzuch problemy ze zdrowiem itp a po za tym nie zasłużył sobie żebym z nim na wakacje jechała. xx Sylwiatko25 ja staram się pamiętać o wszystkich ale czase skleroza robi swoje :P kurcze powiem Ci że ja myślałam że gdzieś 10 tyzień masz a to juz 15 !! co do strachu nad opieką nad dzieckiem to ja też się boję bardzo :O zawsze myślałam że to takie łatwe i proste ale w styczniu jak koleżanka urodziła i raz poszłam z nią na wizytę do lekarza to jej córeczka tak jakby odpłynęła tzn oczka jej poszły do góry i nie reagowała na nic przez ok 30 sekund, wtedy we mnie coś pękło i się przeraziłam, jaby to było moje dziecko to bym chyba zawału dostała albo bym narobiła paniki. U mnie w rodzinie mojej memy siostry to tzw. "ptasie radio" jak już jedna coś wie to wszyscy już wiedzą :D tak więc nie musiałam mówić nikomu że w ciąży jestem, teraz tylko kazdy swoje rady daje i chce za mnie decydować :O co mnie irytuje, a zwłaszcza moja mama mi rozkazuje, nawet nie mam prawa dać takiego imienia jak bym chciała, Co do brzucha to myśle że już w 15 tyg. widać co nie co, jeśli jesteś szczuplutka to na pewno widac. xx u mnie dziś pogoda okropna tak strasznie deszcz leje :O od już nie śpię ale myślę że zaraz wyląduje w łóżku bo nie daje rady za długo chodzić i siedzieć bo kręgosłup mnie boli bardzo. Wizytę u kardiologa mam dopiero 20 listopada :O a dziś mi się chorobowe skonczyło i nie wiem co dalej. Mała jakas leniwa wczoraj nie dużo sie udzielała, dziś dopiero 3 razy kopła, ogólnie mam jakiś wileki i twadawy brzuch dziś :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki!! faktycznie na forum cisza chyba przez ten długi weekend.. u nas już 30tc i coraz ciężej się robi... dziś znów wizyta ale dopiero na 18:15 :( tyle czekania jeszcze... ... Azja współczuje Ci sytuacji z teściowa.jakby nie miała kiedy Cię denerwować tylko teraz w ciąży i to jeszcze na końcówce.. ja też mieszkam z teściami ale mój kontakt z nimi polega na tym że mnie widzą jak wychodzę z domu bo muszę przejść przez ich salon.... no albo teściowa przyjdzie po coś do mnie... ale już niedługo bo robimy oddzielne wejście na wiosnę, chociaż nie wiem czy to coś da bo wtedy będzie częściej przychodzić wtrącać się w wychowywanie Kornelki...:( ach nie za kolorowo z tymi teściowymi.... ... Pat nie martw się bo na pewno wszystko będzie dobrze.... wiem , ze to kilka dni dłużej na wizytę ale na pewno nie bedzie za późno, bo oprócz serduszka to juz będzie mały człowieczek tak jak u mnie w tym tyg, a w 7 jak byłam to była taka kijaneczka... oczywiście było by wspaniale jakbyś sie jednak dostała tego 18 list. ... Tofilebork fajnie ze się odezwałaś :) i ze z malutką wszystko ok:)) duza panna, ja mam dzis wizytę i jestem ciekawa ile juz waży bo 2 tyg temu miała 1200g. Daj koniecznie znać jutro jak tam wizyta i czy wyniki sie poprawiły :) ... Izu93 nie masz co się martwić czy nie za szybko... to Twój organizm zdecyduje... my też się zaczęliśmy starać po pierwszej @ od zabiegu, niestety było za wcześnie bo nadeszła 2 @ ale trzecia już się nie pojawiła....:) ... sylwiątko każdej indywidualnie wychodzi brzuszek, u mnie na ulicy jest dziewczyna która rodzi po mnie a brzuch juz miała wielki w 12 tc a u mnie każdy mówił że ciąży nie widać.. a teraz ja mam większy od niej.. więc to różnie jest... także jak mówią że widać to na pewno coś tam już się pokazuje :) ... 9 mamo aniołka czytasz nas jeszcze??? co tam u Was???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do serialu dokumentalnego poszukujemy par, które od jakiegoś czasu bezskutecznie czasu starają się o dziecko. Jesteśmy obecnie w trakcie przygotowywania serialu dokumentalnego o leczeniu niepłodności. Celem tego projektu jest edukacyjne przedstawienie tematyki niepłodności, w tym in vitro. Do serialu poszukujemy również kobiet lub mężczyzn, którzy decydują się na oddanie komórek rozrodczych przed chemioterapią. Serial realizujemy już od października przez najbliższe miesiące. Każda para, która zgodzi się na udział w dokumencie uzyska leczenie w klinice leczenie niepłodności, z procedurą in vitro włącznie. Zdajemy sobie sprawę, iż temat jest niezwykle delikatny. Wszystkie zainteresowane osoby bardzo proszę o kontakt na: e-mail: a.sawicka@tvn.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciągle martwiąca
Hej dziewczęta ;) wciąż taka cisza - czyżby długi weekend was tak rozleniwił?:)) W sumie mam do Was pytanie a przede wszystkim do Dziewczynek które są mniej więcej w moim tyg ciąży (ja 26 tc) bo tak czytam te wszystkie wiadomości o ciąży itd (zapewne jak Wy;) i wszystkie badania mam robione i zrobione oprócz 1 - które zaleca się teraz tzn piszą że między 24-28tc a mianowicie chodzi mi o badanie obciążenia glukozą...Mój gin mi jeszcze tego nie zlecił i nie chce mi się wierzyć żeby zapomniał albo pominął...a ja też nie wiem czy się upomnieć czy poprostu nie każda kobieta ma to zlecane,a nie chcę też wyjść na jakąś przewrażliwioną która chce być zbadana od a do z najlepiej 5 razy dziennie- ale też nie chcę by mi jakiegoś badania zabrakło które będzie miało wpływ na moją Małą Księżniczkę.... Podpowiedzcie jak to u Was wygląda??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mlo88 Dziękuję,że pytasz o mnie.Ja jakoś się trzymam.Staram się mało chodzić i leżeć jak najwięcej. Dziś wybrałam się do biblioteki i teraz ledwo żyję.Coś ciężka ta końcówka się zapowiada.:( Mały szaleje i od razu mi lepiej na sercu:) Teraz leniuchuję i czytam b.fajną książkę,,Dziecko ze szkła.In vitro-moja droga do szczęścia" Ty jak się czujesz?Lepiej troszkę? "" Ciągle martwiąca Ja jestem w 32tc i testu na glukozę nie miałam.Położna twierdzi,że nie jestem w grupie ryzyka i mi ich nie zleci.No ale to jest UK i mają tutaj bardzo dziwne zasady.:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciagle martwiaca, z tego co ja się orientuję, to wszystkie cieżarne mają to badanie, ale może się mylę. Mnie gin skierowała. Kiedy masz następną wizytę ? moze wtdy Ci powie, żebyś zrobiła badanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×